Strona 2 z 4

: 04 wrz 2006 23:03
autor: maya
jakies <liczy> kiklanaście lat temu zetknęłam się ze stwierdzeniem: Depeche Mode to Techno - Pop

hm, gdyby rozłożyć ich muzykę na częsci pierwsze, to pewnie by się zgadzało - electro to gałąź techno, a pop... wiadomo :)

: 05 wrz 2006 08:03
autor: DT
electro powstalo chyba wczesniej niz techno wiec ciezko powiedziec ze to galąz techno
a pop... wiadomo

: 05 wrz 2006 11:58
autor: Fanta
nie chyba a napewno, podobnie jak detroit ;)


techno-pop - kiedys to "okreslenie" ciagle pojawialo sie w takich wartosciowych wydawnictwach jak Popcorn, Brawo, etc :8

: 06 wrz 2006 13:50
autor: Arashy
Gatunek?
Jedyny-w-swoim-rodzaju :D

A tak powaznie: zgadzam się z tym, że nie da sie ich jednoznacznie zaszufladkować. Wystarczy chociażby porównać losowo wybrane płyty z ich dyskografii. Za każdym razem coś, moze nie zawsze diametralnie, ale jednak innego.
Przynajmniej ja to tak odczuwam.

: 04 paź 2006 14:47
autor: cam101_little15
Depeche Mode ma swój gatunek. Wg. mnie nie da się go określić jako rock, pop, albo tym podobne. Oni są niepowtażalni. Robią swoje, nie kopiują. I dlatego mi. mi się tak podobają.

: 04 paź 2006 17:11
autor: stripped
jak dla mnie New Romantic, który przez lata nieustannie ewoluuje, to już nie to samo New Romantic z jakim można je było utożsamiać w latach 80-tych gdy termin powstał, ciągle przybiera inną nutę, ale wciąż jest dużo o miłości

: 14 paź 2006 20:11
autor: ester
Trudno powiedziec. A właściwie, inaczej: DM nie da sie zaszufladkowac do jakiegoś gatunku, tylko niektóre gatunki można próbować przypasować do DM ;) chociaż w sumie to i tak nie za bardzo wiem po co.
Chyba faktycznie to można zakwalifikować jako gatunek "jedyny-w-swoim-rodzaju" i to będzie bardzo celne :)

: 20 paź 2006 18:07
autor: dejmien
A ja powiem tak: ni to pies, ni wydra... :lol:

: 20 paź 2006 18:58
autor: puma
dejmien pisze:A ja powiem tak: ni to pies, ni wydra... :lol:

Dobre :lol: :lol: :lol:

Rozbawiłeś mnie :) Moim zdaniem nie da sie tak jednoznacznie nazwać bo z każdą płytką jest coś innego. Dla mnie jedyny w swoim rodzaju :)

: 03 lis 2006 12:43
autor: Ania Depeszka
Według mnie muzyke Depeche Mode trudno zaszufladkować. Pierwsze albumy to z zasadzie nic innego jak lekki, melodyjny synthpop. W najwcześniejszym okresie swej działaności czerpali inspiracje z twórczości Garego Numana i Kraftwerk. W kolejnych latach ich styl zaczął ewoluować i wydaje mi się że zapowiedzą zmiany był niejako kawałek "People are people" (ma mocno industrialno - elektroniczne brzmienie). Jak pojawił się album Black Celebration pokazali światu mniej komercyjne oblicze aczkolwiek bardziej industrialne (młoty, blachy faliste itp.) i mroczniejsze. W dużej mierze wpłynął na to klimat Berlina gdzie wówczas nagrywali i jakby nie było wewnętrzne spory. Music For The Masses to dla mnie kwintesencja brzmienia wypracowanego we wcześniejszych latach. Początek lat 90-tych i album Violator to majstersztyk elektronicznego brzmienia zaś rok 1993 przynosi kompletne zaskoczenie. Mocno rockowe brzmienie, żywe instrumenty... kto mógł się tego spodziewać? Trzeba jednak przyznac że spisali się na medal a album można zaliczyc do najlepszych. Martin Gore stwierdził kiedyś że "SOFAD" to był "pseudorockowy wypadek przy pracy". Kolejne albumy jak "Ultra" i "Exciter" to jakby powrót do korzeni: jest elektronicznie I mroczno. Z kolei "PTA" to powrót do czasów "Violatora" i "SOFAD" - album naszpikowany elektroniką i fajnymi gitarkami, to jest to! Podsumowując w brzmieniu DM można odnaleźć zarówno elektronike, synthpop (które zrodziło się właściwie z fascynacji instrumentami elektronicznymi), electropop i odrobinka rocka (SOFAD)... No i jeszcze muzyka niezależna (MUTE). Andy Fletcher powiedział kiedyś: "Będziemy Beatlesami muzyki niezależnej..." I to się sprawdziło bo DM nigdy nie gonili za ówczesnymi trendami w muzyce i zawsze byli związani z jedna niezależną wytwórnią... Wypracowali swój własny, niepowtarzalny styl, trudny do podrobienia.

: 16 sty 2007 09:15
autor: Pędzel
Pięknie napisane...

: 25 sty 2007 17:15
autor: Depecha
Customers suck pisze:Electopop czyli elektroniczna muzyka, bardzo POPularna. :D
Zgadzam się w pełni.

: 26 sty 2007 17:56
autor: Perszing
chyba jednak electronic rock...

Re: Depeche Mode, czyli jaki to gatunek?

: 09 mar 2014 18:58
autor: stripped
Bum!

Miała być reaktywacja forum to się nikt nie obrazi że odkurzę temat :grins:

Ostatnio postanowiłem oczyścić kompa z niesłuchanej muzy a resztę (jako że zbiór bardzo się pomniejszył) powrzucać w foldery z poszczególnymi gatunkami, z tej okazji po raz kolejny musiałem zastanowić się co zrobić z DM i z ciekawości postanowiłem zajrzeć do tego tematu :D Niezłe bitwa dyskusja się toczyła swego czasu jak widzę, nawet znalazłem własną wypowiedź która mnie nieco rozbawiła, dziś już tak bym napisał :P

Ostatecznie najstarsze dokonania depeszy trafiły u mnie do folderu synthpop a reszta od '84 (poza nielicznym wyjątkami w postaci pojedynczych remiksów) została zaklasyfikowana jako rock elektroniczny, choć muszę przyznać że poza DM niewiele się dzieje w tym folderze ;(

Re: Depeche Mode, czyli jaki to gatunek?

: 09 mar 2014 19:23
autor: Hien
Zacznijmy od tego, że (jak sam Fletcher kiedyś powiedział i ja się z nim zgadzam) New Romantic to nie jest nurt, którym można określać muzykę. To ma zdecydowanie więcej wspólnego z modą, imidżem, przebierankami, gdy tymczasem zespoły podciągane pod NR wcale nie grały podobnej muzyki (chyba, że wrzucamy do jednego wora wszystko co syntezatorowe).

O ile można sobie dzielić muzę na dysku według gatunków to rozbijanie dyskografii zespołu rozrzucając albumy po folderach z gatunkami jest trochę głupie (sorry Mudżyn). Zrób sobie katalog 'Depeche Mode' bo ten zespół jest nie do zaklasyfikowania.
"Elektroniczny rock" to było "Pleasure Principle" Numana. DM używają gitar więc rok w ich wykonaniu to zwykły rock, a nie 'elektroniczny'. A że używają też elektroniki to już inna sprawa. Ja uważam, że DM to DM, nie ma gatunku, który pomieściłby bez bajzlu wszystko na co się porwali.

Re: Depeche Mode, czyli jaki to gatunek?

: 09 mar 2014 19:27
autor: Rajca
Hien, czemu grasz jaki pipka? Rozbijanie dyskografii zespołu na x folderów jest dla mnie skrajnie głupie :D Już wolałbym sobie jakoś statystycznie określić "ok, DM to w większości xyz więc ląduje w folderze xyz". Ale robienie folderów z gatunkami przerabiałem x lat temu i ostatecznie uważam za totalnie bzdurne udziwnienie. Ale, twój dysk Sztript, twoje foldery, nic mi do tego.

Dla mnie DM, tak jak i większość innych zespołów które słucham (a w tym wypadku bardziej słuchałem) to muzyka tego zespołu a nie jakiś tam gatunek.

Re: Depeche Mode, czyli jaki to gatunek?

: 09 mar 2014 21:09
autor: stripped
Chyba po prostu połączę oba sposoby i tak będzie najwygodniej :P

Parę folderów à la gatunkowych sobie pozostawię żeby jakoś zapanować nad masą pojedynczych empetrójek a bardziej indywidualnych wykonawców powrzucam z osobna.

Nie jest łatwo gdy człowiek łączy w sobie nawyk zbieractwa (mp3) i chorobiliwy pedantyzm ;(

Zachciało mi się słuchać eklektycznej muzyki k**wa ;( :grins:

Re: Depeche Mode, czyli jaki to gatunek?

: 09 mar 2014 22:32
autor: Hien
To podziel to alfabetycznie, ale po co gatunkami? Chyba, że budzisz się rano i myślisz "dzisiaj będę słuchał techno, byle jakiego, albo hip-hopu, obojętnie jakiego". Wtedy to zdaje egzamin ;(

Re: Depeche Mode, czyli jaki to gatunek?

: 09 mar 2014 22:57
autor: stripped
Nieee :D

Chodzi mi o to żeby muza której słucham razem leżała razem, alfabetycznie by nie zdało to egzaminu.

Tak więc muszę zrobić taki styl mieszany będzie osobno DM a osobno takie np. Disco czy Electro. Będą też pewnie foldery gdzie będą raptem 2-3 piosenki które nijak nie pasują do czego innego (np. Nitzer Ebb i Front 242), ale lepsze już to niż sztucznie mieszać to z czymś innym, grunt żebym wiedział od razu gdzie leżą.

Re: Depeche Mode, czyli jaki to gatunek?

: 09 mar 2014 23:04
autor: Hien
Ja mam na dysku w folderze "Muzyka" dwa foldery: "Steven Wilson" i "Inne".
W Innych ma po prostu wszystkie zespoły i o dziwo nie mam jakiegoś wielkiego bajzlu.
Włączam sobie widok na "szczegóły" i bez problemu znajduję zespół, którego chce słuchać.
Nie muszę błądzić po katalogach żeby płynnie przejść z Fear Factory do Lady Gagi.