Strona 4 z 4

Re: Gahan vs. Gore.

: 06 mar 2011 15:12
autor: FREE STATE
No do... nie powiem czego. Wybór jest trudny.
Bez Gahana nie ma powera, siły wokalu i frontmana z prawdziwego zdarzenia.
Bez Gore'a nie ma świetnych tekstów, pięknych ballad i swoistego mózgu zespołu.

Ale ponieważ ostatnio Gahan zyskał w moich oczach dużo bardziej niż Gore - głos na Dave'a!

Re: Gahan vs. Gore.

: 06 mar 2011 22:48
autor: shodan
Bez któregokolwiek z nich nie ma DM.
Nie głosowałem więc, bo nie wiem naprawdę, kogo wskazać.

Re: Gahan vs. Gore.

: 17 mar 2011 18:35
autor: FREE STATE
shodan pisze:Bez któregokolwiek z nich nie ma DM.
Otóż to.

Re: Gahan vs. Gore.

: 25 maja 2012 15:14
autor: marecki129
oczywistym wyborem powinien powinien być Gore, ale w związku z tym że ostatnio odp... popelinę, a Dejwid rośnie w oczach mój głos goes to him :twisted:

Re: Gahan vs. Gore

: 25 maja 2012 21:49
autor: Hien
why oczywistym?

Re: Gahan vs. Gore

: 25 maja 2012 22:26
autor: Malkolit
Dobre pytanie. Ja nie głosuję, bo wg mnie bez obu panów nie ma DM.

Re: Gahan vs. Gore

: 26 maja 2012 14:09
autor: marecki129
dlaczego oczywistym?
Bo jakby nie patrzeć to MLG stworzył coś co z grubsza najbardziej rajcuje w DM, ale:
1. Jakkolwiek jest autorem większości materiału, w tym tego najważniejszego, najbardziej znanego, to jednak ostatnio ... no, sorry - popelina, miałkość i nijakość. No i bardzo ładnie ładnie widać, jak blado wyglądają bez charakterystycznego aranżu jaki dostarczał Alan. Natomiast Gahan (mimo, kliku wpadek) ostatnio jest lepszym autorem (m.in dzięki jego kompozycjom jakoś strawiłem PTA, choć i tam te analogi :co: ).
2. Głos Gore'a świetnie sprawdzający się w spokojniejszych utworach, wypada blado przy bardziej żywiołowych. Tu już bardziej odpowiada Dave (zwłaszcza, że ostatnio tak wyewaluował, że jego głos osiągnął poziom, który nazwijmy umownie "dojrzałością")
3. Jak dla mnie te zabawy z analogowymi syntkami Gore'a są delikatnie mówiąc denerwujące; to już bardziej wolę Gahana i bardziej "soczyste" instrumentarium, wykorzystywane w jego songach. Oczywiście ktoś zaraz zarzuci, że Gore się rozwija, eksperymentuje, ale jak dla mnie, te jego eksperymenty są na siłę, coś w deseń:
jakkolwiek świetnie chodzę na nogach to nie będę się tego trzymał, i wbrew wszystkim (oprócz paru sfanatyzowanych) będę chodził na rękach, choć i bez okularów widać, że ch...o to wychodzi :twisted: .

Re: Gahan vs. Gore

: 09 lut 2013 14:08
autor: Peter
Głosuję na Martina Gore'a, ma ciekawszy repertuar solowy.