Strona 2 z 2

Re: Najlepsze "solo" Gahana...

: 01 cze 2009 22:05
autor: astiz
Hien nie dołuj się :glaszcze: to tylko przenośnia.

Re: Najlepsze "solo" Gahana...

: 02 cze 2009 08:51
autor: Rajca
On ma rację, Hien nie sprzeczaj się.
Chyba nie zauważyłeś tego przepełnionego buntem stęknięcia przed właściwym songiem. Tu uuuu, jakby mu kibel po 21 Days dali...

Re: Najlepsze "solo" Gahana...

: 02 cze 2009 21:40
autor: stripped
Głos na Hourglass bo to całe moje zeszłe wakacje w UK, płyta dojrzała, nie widzę wręcz słabych momentów na niej, Paper Monsters choć może mniej komercyjne brzmi bardziej pop dla mnie, Hourglass to wspaniałe połączenie elektroniki z rockiem czy bluesem, dla mnie prawie że Violator a.d. 2007 :) płyta która funkcjonuje jako składna całość a to cenię sobie.

Re: Najlepsze "solo" Gahana...

: 03 cze 2009 00:20
autor: Marcin
Słuchałem dzisiaj remixów z singli Dave'a i dochodzę do wniosku , że te z czasów Paper Monster są o wiele lepsze od tych z Hourglass.

Re: Najlepsze "solo" Gahana...

: 16 gru 2009 11:59
autor: bARREL
ciezko tu glosowac, dałbym jeszcze opcje "remis".
Obie sa inne, aczkolwiek bardziej mnie zachwyciły Potworki takimi kawalkami jak Bottle, Dirty, Stay, Black And Blue..., Hidden.
Aczkolwiek po drugim albumiku bardziej sie to solowe granie zakorzenilo wsrod fanów i bardziej im w wiekszej ilosci podchodzi (ze wzgledu na styl), i album oceniam oczywiscie wysoko. Ale jesli mialbym zdecydowanie zaglosowac ktory jest ponad ktory to by bylo pod wplywem nastroju - na jaka muze mam w danym okresie wieksza podatnosc.

Re: Najlepsze "solo" Gahana...

: 06 mar 2011 15:09
autor: FREE STATE
Hourglass! Kingdom i Saw Something są naprawdę świetne i choćby dlatego wolę ten drugi solowy krążek Gahana...