Ok, oczywiście muszę się z tym zgodzić. Taki Comatose czy Martyr to dla mnie może nie gnioty, ale utwory słabe. I jeszcze parę innych by się znalazło. Jednak Gore to tylko człowiek, który może mieć słabsze dni, jak każdy. Ale chwała mu za to, że zanotował w swojej karierze zdecydowanie więcej wzlotów niż upadków.Jari pisze:Dla mnie Gore to świetny kompozytor co nie oznacza, że nie trafiają mu się najnormalniejsze w świecie gnioty.
Już jakiś czas temu to zauważyłem. Dlatego chociaż nie zawsze się z tobą zgadzam, to jednak nie mam zamiaru rzucać w twoją stronę nożami.Jari pisze:Poza tym kto mnie zna wie jakie mam poczucie humoru i to co piszę nie zawsze trzeba odbierać bardzo serious...