Strona 14 z 16

Re: Setlista marzeń

: 04 lut 2017 14:09
autor: shodan
Barrel też zawsze przyjmę z wdzięcznością, bo to świetny numer, ale 4 lata temu go grali. A Useless to chyba ostatnio było na Ultra Party.

Re: Setlista marzeń

: 04 lut 2017 14:43
autor: Hien
Useless było na Singles Tour ;)

Re: Setlista marzeń

: 04 lut 2017 14:55
autor: Malkolit
Też bym chętnie usłyszał Useless, a także It's No Good. Ale chyba nie ma co na nie liczyć. Na Excitera pewnie też nie. Ciekawi mnie, czy odkopią znów jakiegoś starocia typu But Not Tonight.

Re: Setlista marzeń

: 04 lut 2017 15:27
autor: shodan
No nie żartuj - It's no good to akurat zarzynają aż za dużo.
A Singles Tour to akurat i tak zaraz po Ultra party było, więc żadna różnica w sumie.

Re: Setlista marzeń

: 04 lut 2017 20:03
autor: Hien
It's No Good pojawiało się swego czasu wymiennie, było w 98 i 2001, potem przeskoczyło 2005-06, następnie 2009-10 i przeskok w 2013-14. Pytanie czy teraz się pojawi, czy nie. Exciter byłby fajnym pomysłem, zwłaszcza utwory, które nie były grane np. Shine.
Cokolwiek z resztą, Dream On albo Breathe. W ogóle, to i tak pewnie tych koncertów będę słuchał tylko z bootlegów hehe.

Re: Setlista marzeń

: 04 lut 2017 22:52
autor: Dragon
Malkolit pisze:Przy tak brzmiącej płycie najlepsza byłaby setlista pełna piosenek od PTA do teraz. Z Corrupt, In Chains, In Sympathy, Broken, Heaven, Alone... Pomarzyć dobra rzecz. Ciekaw jednak jestem, czy pojawi się coś z Delty, czy oleją tę płytę tak jak SOTU 4 lata temu. Myślę, że 1-2 utwory się pojawią.
Taki The Sinner w oszczędniejszej, mniej rzeźnickiej wersji byłby bardzo w porządku. Albo taki Suffer Well z Gordeno na basie - już trasę promującą Deltę nieźle wyróżnił Johny, który pojawił się kilka razy. Bo ten paskudny A Pain to nie był ani oryginał, ani rzeczywisty remiks Jacques Lu Cont, tylko takie muzyczne kopiuj-wklej.

Barrel mógłby się pojawić, pod warunkiem, że coś do tej najnowszej wersji by dołożyli - na Singles Tour dało się go grać w mniej wykastrowanej wersji.

Z Excitera to każdy utwór byłby miłym zaskoczeniem na trasie - no może poza I Feel Loved. ;)

Re: Setlista marzeń

: 04 lut 2017 22:57
autor: Malkolit
No, Sinnerem też bym nie pogardził. It's No Good też, co innego usłyszeć z kompa, a co innego na koncercie.

I Feel Loved byłoby trudno wkomponować w ich program. Zwłaszcza, jeśli cała płyta będzie taka jak Where's The Revolution. Ale Shine? Sweetest Condition? Breathe? Czy nawet ten dziadowski Dream On? Czemu nie!

Re: Setlista marzeń

: 04 lut 2017 23:03
autor: Dragon
O właśnie - Shine czy The Sweetest Condition, przy lekkiej zmianie aranżu, pasowałby idealnie. No i jeszcze coś z duetu The Bottom Line/Breathe w pełnej aranżacji. Pytanie tylko, czy oni nawet w najgorszych snach biorą to pod uwagę. Gdyby wzięli, to chyba nikt tutaj by się nie pogniewał. ;)

Re: Setlista marzeń

: 04 lut 2017 23:20
autor: Malkolit
Ponoć Dream On było w planach na poprzednią trasę. A skoro Gore wyciągnął When The Body Speaks (kolejne marzenie), to mógłby i którąś z tych dwóch piosenek. Albo Sweetest Perfection...

Brać to raczej nie biorą pod uwagę utworów sprzed Black Celebration poza tymi wiadomymi jak Just Can't, Somebody, czy Leave In Silence. A nie, czekaj, była mowa o Everything Counts, ale to raczej rodzynek.

Re: Setlista marzeń

: 04 lut 2017 23:32
autor: shodan
Cokolwiek z Excitera czy PTA mnie ucieszy.
Najbardziej jarałbym się jak już pisałem Useless, a także Halo (albumowa wersja), Clean, Rush, The Sweetest Condition, A Pain That I'm Used To (albumowa wersja), Nothing's Impossible. Jak widać wymieniam tylko realne tytuły, bo już o takim Shine, I Am You, Freestate, Sweetest Perfection, Surrender czy Corrupt nawet nie marzę, bo i tak nie będzie.
I tak w ogóle dlaczego nigdy nie zagrali Behind the wheel w wersji singlowej, która jest o niebo lepsza? To jakieś niewykonalne czy co?

Re: Setlista marzeń

: 05 lut 2017 17:01
autor: Hien
Jeżeli do tej pory nie zagrali singlowej wersji, to raczej już nie zagrają. Oczywiście, to nie jest coś kompletnie bezprecedensowego, bo jednak "In Your Room" do dziś grają w wersji singlowej, a z innymi utworami nieraz eksperymentowali w bardziej (Home) lub mniej (Halo) udany sposób. Ja też uważam, że singlowe "Behind The Wheel" jest nieporównywalnie lepsze od wersji z płyty. Mogliby sobie odpuścić już ten numer z setu, skoro brzmi ciągle tak samo.

Tak czy inaczej, Gahan od paru tras zawsze powtarza, że setlista dobierana jest tak aby utwory pasowały do tych z promowanej płyty.
W przypadku Sounds of The Universe, czy Delta Machine, to trudno było mi odnaleźć w tym jakiś klucz, bo same płyty brzmią tak, że trudno tu coś dobrać ze starszych żeby to się kleiło. Ew. można pokombinować z aranżacjami, ale zauważyłem to tylko w intrze "Walking in My Shoes" z ostatniej trasy, czy trochę podrasowanym "Master & Servant". Jeżeli chodzi o spójność w warstwie lirycznej, to jest jeszcze gorzej, bo o czym są płyty Depeche Mode? Z małymi wyjątkami (Construction Time Again) są generalnie o tym samym, czyli o miłości, porzuceniu i innych pierdołach. Kiedy Gore tłumaczył "Sounds of The Universe", to trochę mi się śmiać chciało, bo to kompletnie nie miało sensu. Tak czy inaczej, zbliżająca się płyta w końcu wyraźnie wyróżnia się tematyką od poprzednich. Gahan wspominał, że pasowałoby mu "Everything Counts" w nowej aranżacji, co oznacza, że jednak jakiś koncept za tymi setlistami istnieje, mimo że połowa setu, to i tak te same hity, które są grane niezależnie od tego, czy cokolwiek mają wspólnego z nową płytą, czy nie.
Powiedzmy jednak, że "Spirit" ewidentnie odcina się od typowego lirycznie Depeche Mode. Idąc tym tropem, powinniśmy liczyć na więcej utworów z "Construction...". Mam tu na myśli utwory, które w nowych aranżacjach mogłyby naprawdę zabłysnąć te prawie 35 lat później czyli "And Then...", "More Than A Party", "Two Minute Warning", a nawet "Pipeline" lub "Shame". Oprócz tego naturalnym kandydatem jest "New Dress", jakkolwiek by nam się tu na forum ten tytuł nie kojarzył ;(
Tematycznie pasują też do jakiegoś tam stopnia "Clean", "Get Right With Me", "Nothing" i parę innych, w tym "People Are People", którego jednak w secie bym nie chciał (z resztą Gahan chyba by się spalił ze wstydu śpiewając teraz ten tekst). No i jeszcze jeden doskonały kandydat, który lirycznie wpasowuje się idealnie - "Shouldn't Have Done That". Z tych utworów trudno będzie zmontować spójny set, zwłaszcza wrzucając pomiędzy "Enjoy The Silence", "I Feel You" i "Personal Jesus", ale to już problem Depeche Mode, nie mój.
Nie spodziewam się fajerwerków.

Re: Setlista marzeń

: 05 lut 2017 19:51
autor: Katiusha
Tematycznie mogliby Spiryt powiązać ze starymi na zasadzie zestawienia dramatu w skali mikro z dramatem w skali makro. Czyli coś w stylu "znowu w życiu mi nie wyszło, a tu na dodatek świat płonie" ;(

Re: Setlista marzeń

: 05 lut 2017 20:42
autor: Dragon
A propos Home - jeśli trzecią trasę będą chcieli grać to w tak rozwlekłej, pianinkowej wersji to chyba już do reszty wyczerpały im się pomysły na ciekawe aranże. Takimi najciekawszymi utworkami na które liczę na GST to Clean w full aranżu, Stripped rodem z Madrytu 2014, Everything Counts w poprawionej wersji (wyciągnięcie wniosków z TTA) i może Nothing? Kiszą już ten utwór w klawiszach już trochę lat. Inne ciekawsze utwory będą zaskoczeniem.

Przy okazji trasy Deltowej do głowy wpadł mi full Sea of Sin z garami lub And Then z... Martinem na wokalu. Lekko abstrakcyjne wybory, ale... nie byłbym na 100% zdziwiony, gdyby chociaż przygotowali takie eksperymenty.

Re: Setlista marzeń

: 05 lut 2017 20:44
autor: Hien
Sea of Sin było na próbach w 2013, ale nie wiem, czy to jest dobry numer do grania live. Przynajmniej nie teraz.

Re: Setlista marzeń

: 05 lut 2017 20:46
autor: Dragon
Nie wiem, czy ewentualna ostatnia trasa byłaby dobrym polem na taki eksperyment - tutaj byłoby też większa zaskoczenie. Ale to na razie dość duże science-fiction.

Re: Setlista marzeń

: 05 lut 2017 21:06
autor: shodan
Ooo Sea of sin to chciałbym bardzo. To by było coś!
Hien pisze:Tak czy inaczej, Gahan od paru tras zawsze powtarza, że setlista dobierana jest tak aby utwory pasowały do tych z promowanej płyty.
Pitoli bez sensu, żeby tylko coś mówić, bo nie wyobrażam sobie, co by to niby miało znaczyć. Spójne muzycznie to jest w sumie tylko SOTU, Delta i pewnie Spirit. A po cholerę komuś spójność w warstwie lirycznej na koncercie? Ja chcę dobrze brzmiących i wykonanych utworów, a nie tam spójnych lirycznie.
Poza tym od zawsze grają zestaw tych samych murowanych przebojów bez względu na wszystko. Więc po co ściemniać z jakimś tam niby dopasowywaniem.

Re: Setlista marzeń

: 06 lut 2017 00:28
autor: dexapini9
Ja chciałbym powrotu do "korzeni", czyli do śpiewania przez Marina L Gore'a piosenek w wersji singlowej, a nie tak jak teraz - pianinko i Mart. Trochę mi się to przejadło...

Re: Setlista marzeń

: 06 lut 2017 07:53
autor: stripped
Ja bym się wcale nie zdziwił powrotem People Are People z jednej strony jako że pasowałby tematycznie jeżeli płyta miałaby traktować o wydarzeniach na świecie, polityce, problemach globalnych a z drugiej strony w formie takiego przaśnego luźnego bonusa dla oldskulowych fanów jak Just Can't Get Enough na TTA :-)

Re: Setlista marzeń

: 06 lut 2017 08:27
autor: slick
PAP nie wróci bo kiedyś cała trójka powiedziała, że nie znoszą tego utworu. Everything Counts ma ponoć wrócić! To jest idealny kawałek na rewolucję.

PS. Wiem, nie jestem obiektywny w tym przypadku. :8

Re: Setlista marzeń

: 06 lut 2017 11:04
autor: shodan
A więc nawet sami depesze nie znoszą PAP. Wcale się im nie dziwię.
W przypadku EC też nie byłbym obiektywny, ale zapewne na odwrót niż slick. :mrgreen: