Strona 70 z 77

Re: Sounds of the Universe

: 11 lut 2016 21:44
autor: Hien
Remix też bardzo dobry.

Re: Sounds of the Universe

: 01 kwie 2016 11:44
autor: stripped
Muszę przyznać że z perspektywy czasu ten album w końcu mi się "uleżał" w uszach, wydanie Delta Machine sprawiło że zacząłem dużo chętniej do niego wracać i dostrzegać więcej plusów by w końcu go zaakceptować w całości. Poza tym pomimo ogromnego hejtu na tą płytę od początku z mojej strony to czuję do niej duży sentyment bo to w sumie pierwszy album DM na jaki czekałem od początku i którego postępy w powstawaniu obserwowałem (moje zainteresowanie DM zaczęło się jakiś czas po wydaniu PTA). Zawsze będzie mi przypominał wiosnę ze względu na czas wydania, w ogóle dla mnie to drugi taki album obok Excitera który odbieram jako taki inny, dość słoneczny i pogodny jak na nich. Lekki, plastikowy w brzmieniu a przez to chyba łatwiejszy w odbiorze, sam nie wiem czy przez to częściej ostatnio po niego sięgam niż po klasyki czy to kwestia mniejszego osłuchania z płytą, a może po prostu taki wiosenny sentyment już - tak samo jak latem sięgam częściej po SoFaD którym się zafascynowałem latem 2006 r. Ciekaw jestem czy teraz potrzeba kolejnego albumu DM żebym zaczął wracać do słuchania Delty :D

Re: Sounds of the Universe

: 01 kwie 2016 14:31
autor: Hien
Powiem szczerze, że Sounds i Delta wydają mi się być rodzeństwem. Wyszły prawie w tym samym czasie (Delta wyszła pod koniec marca, a Sounds pod koniec marca wyciekło), a ich brzmienie jest w sumie zbliżone. Takie "Long Time Lie" to praktycznie SOTU2. Wiem, że cała płyta taka nie jest, ale echa Sounds pobrzmiewają bardziej niż echa innych płyt na innych płytach DM (lol?).

Natomiast mój stosunek do SOTU się nie zmienił, obok Excitera, to moja ulubiona płyta DM i podejrzewam, że się to nie zmieni nigdy.

Re: Sounds of the Universe

: 02 kwie 2016 16:53
autor: stripped
Ja się nie całkiem mogę zgodzić, z perspektywy czasu rzekłbym że z tym Long Time Lie było odwrotnie - rozumiem że nawiązujesz do brzmienia Ghost które raczej było odmienne od całego SOTU i myślę to Ghost raczej było wybiegiem w przyszłość ku brzmieniu Delty a że nie pasowało do płyty skończyło na bonusie. Na SOTU nie było właśnie tak tłustej elektroniki, wszystko raczej lekkie, często pierdzące ale nie tak wyraziste w brzmieniu jak Ghost. Wg mnie to prawie połowa Delty tkwi w brzmieniu SOTU (Secret To The End, Soft Touch, Soothe My Soul, trochę może Broken i The Child Inside, elektronika w Goodbye), reszta to albo ta tłusta elektronika albo blues, miejscami wymieszane po równo. A ogólnie to dla mnie najbardziej chaotyczna brzmieniowo płyta chyba, nie chodzi nawet o gatunki czy style ale właśnie jakby rozdarcie produkcyjne, tak jakby w trakcie nagrywania zmienili brzmienie i płyta nie brzmi jednolicie jak dla mnie.

Re: Sounds of the Universe

: 03 kwie 2016 23:23
autor: Hien
Może jest jak piszesz. Tak czy inaczej, te dwie płyty mają ze sobą wspólnego więcej niż inne albumy DM. Zobaczymy co będzie teraz.

Re: Sounds of the Universe

: 04 kwie 2016 05:23
autor: stripped
Życzyłbym sobie by nagrali coś odmiennego tym razem. Prawdę mówiąc cała trylogia z Hillierem ma wspólne zazębiające się brzmienia, pierdzące analogi, różne przeszkadzajki i jazgoty robiące sztuczny tłok (te są obecne już od Excitera w sumie), niezłe ballady Marta :D ciekaw jestem co ich tym razem zainspiruje (PTA brzmi jak inspirowane ówczesnym NIN, SOTU to obsesja analogów a Delta czerpie z bluesa). Ja gadałem o bardziej elektronicznej płycie ale odkładam to między bajki bo Mart się wypstrykał na MG pewnie i na klawisze już popowych numerów nie robi prawie., bardziej elektroniczne kawałki brzmią raczej efekciarsko, dawno nie nagrali melodyjnego numeru klawiszowego.

Re: Sounds of the Universe

: 04 kwie 2016 08:55
autor: shodan
Lepiej się miło zdziwić niż niemiło rozczarować. Dlatego póki co nie obiecuję sobie po nowej płycie cudów.

Re: Sounds of the Universe

: 23 mar 2017 15:14
autor: SinnerInMe
Mam dziś trochę czasu, więc słucham sobie tego dziwoląga pierwszy raz od miliona lat :8 'In Chains' czy 'Corrupt' smakują teraz jak dobre wino i cenię je jeszcze bardziej niż kiedyś, ale wciąż trudno mi uwierzyć, że pochodzą z tej samej płyty, co takie rakowisko jak 'Hole to Feed' czy inne 'Peace' :lol: Serio, chyba żaden album tego zespołu nie wywołuje u mnie tak skrajnych emocji, od zachwytu po zażenowanie. Jak oni to zrobili ;) Dokładna odwrotność bardzo równego 'Spirit'.
Troszkę urosły w moich oczach 'Perfect' i 'In Sympathy', to naprawdę są niezłe piosenki i naprawdę nie rozumiem, czemu nie zostały singlami. Mają spory potencjał radiowy. 'Wrong' za to strasznie nudzi.

Re: Sounds of the Universe

: 23 mar 2017 19:34
autor: Hien
Perfect był singlem w USA, ale nie zawojował. W dzisiejszych czasach trudno już przewidzieć, co by się nadawało na singla, a co nie.

Re: Sounds of the Universe

: 24 mar 2017 12:29
autor: Hien
Przeglądam sobie ten temat i natrafiłem na Mudżyna typy singli z SOTU
stripped pisze:Moje typy na następne single to:

2. In Chains
3. Miles Away
4. In Sympathy/Jezebel (podwójny)
Ale wtopa :D Ale wiadomo, że większość z nas tak typowała. To, że In Symphaty nie było singlem, to się do dziś w głowie nie mieści.
To tak w nawiązaniu do naszych aktualnych typów na single ze "Spirit". Będę z rozbawieniem patrzył jak DM wybierają dokładnie te kawałki, których nie obstawialiśmy :D

Re: Sounds of the Universe

: 24 mar 2017 13:00
autor: stripped
Obecnie wybór singli chyba bardziej jest uzależniony od wytwórni niż kiedyś a to co one wyczyniają jest dziwaczne i niezrozumiałe nieraz. Columbia wydaje się działać nieco inaczej, większość z nas zaskoczył np. wybór Should Be Higher na singla o którym większość jakby powiedzieć nawet "nie śniła" bo to numer nieradiowy a raczej mocno depeszowy w swoim klimacie. Może i tym razem nie obejdzie się bez pozytywnych zaskoczeń.

Re: Sounds of the Universe

: 06 kwie 2017 21:56
autor: SinnerInMe
W ostatnich dniach łapię się na tym, że już któryś raz z rzędu słucham tej płyty. Nie wiem dokładnie, o co w tym chodzi, ale to, jaka jest jasna i optymistyczna wpływa na mnie bardzo pozytywnie. Mimo że ogólnie jestem nastawiony krytycznie do wielu utworów z SOTU, to jednak kiedy przychodzi wiosna, ptaszki zaczynają ćwierkać, a konopie zielenić się, to budzą się we mnie miłe wspomnienia związane z premierą tego albumu i bardzo dobrym pierwszym wrażeniem, jaki na mnie wywarł. Dla mnie SOTU to projekt pełen niewykorzystanego potencjału i kilku poważnych wtop, ale jednak jakoś nie potrafię oceniać tej płyty źle. Ostatnio bardzo rośnie w moich oczach.

Re: Sounds of the Universe

: 06 kwie 2017 22:46
autor: Dragon
Ostatnio przebąkiwałem coś o SOTU i faktycznie powrót do tej płytki to miłe zaskoczenie. Po dłuższym czasie wciąż można jeszcze wychwycić sporo ciekawych brzmień. A już szczególnie powrót do Corrupt, które dzięki live wersji zyskało bardzo dużo - gdzieś podskórnie jeszcze liczę na jakiś pojedynczy wystrzał z Perfect live, ale to byłoby już wielkie szaleństwo ze strony DM. Mimo wszystko jednak utworki z Dźwięków Wszechświata dość dobrze kleiłyby się do setu Global Spirit Tour.

Re: Sounds of the Universe

: 06 kwie 2017 23:34
autor: shodan
Utwory z SOTU prezentowały się na żywo raczej tak sobie. Mówię tu o tych utworach, które wtedy grali.
A to, co nadawało się na żywo, to albo nie było w ogóle (Corrupt), albo prawie w ogóle (Fragile Tension czy Miles Away).

Re: Sounds of the Universe

: 06 kwie 2017 23:45
autor: Dragon
Wokół TOTU narosło tyle dziwnych i negatywnych okoliczności, że i tak dobrze, że trasa ruszyła. Dzisiaj na pewno te utworki mogłyby wybrzmieć dobrze w pełnym aranżu. Szczególnie, że Corrupt, które miało najmniejsze szanse na granie na koncertach, brzmi znakomicie i nabrało jeszcze większego wyrazu i tempa. Nie ma takiego półplaybacku dość średniej jakości, nie ma (przynajmniej na razie) wokalnego zarzynania utworów, nie ma dudniącej bez sensu perkusji.

Re: Sounds of the Universe

: 07 kwie 2017 10:58
autor: Hien
Sounds to najjaśniejsza płyta DM obok Excitera i to na pewno działa na jej korzyść.

A co do wersji live, to nie wiem, czy Fragile Tension wypadło tak dobrze. Moim zdaniem raczej tak sobie, ale to jest ogólnie taki sobie utwór.
Natomiast odrobinę zyskały na koncertach Peace, a zwłaszcza Come Back. Miles Away wypadło równie dobrze, co wersja z płyty, podobnie In Symphaty. Reszta średnio, może poza Jezebel i Little Soul, które były ok.
Również chciałbym usłyszeć na żywo Perfect, tylko ten kawałek został. Chyba, że liczyć bonusy, to wtedy marzeniem byłoby Ghost i Light.

Re: Sounds of the Universe

: 07 kwie 2017 11:44
autor: shodan
Fragile Tension live podobało mi się pewnie też dlatego, że po prostu bardzo lubię ten utwór.

Re: Sounds of the Universe

: 09 kwie 2017 21:56
autor: devotional
Nie wiem, no, nie mogę, nie mogę. Choćbym nie wiem jak się starał, nie przekonam się do tej płyty. ;(

Re: Sounds of the Universe

: 09 kwie 2017 22:31
autor: shodan
Gdyby Jezebel na płycie brzmiało tak jak demo, to byłbym zachwycony. W wersji demo utwór jest po prostu piękny. Aż żal, że aranżacja na płycie jest taka nijaka.
To świetny przykład, że więcej (dźwięków) nie znaczy lepiej.

Re: Sounds of the Universe

: 09 kwie 2017 22:43
autor: Malkolit
Nigdy nie przekonałem się do albumowych wersji Come Back i Hole To Feed.
Oba kakofoniczne i oba totalnie schrzanione. Uszy puchną od słuchania.