Strona 3 z 4

Re: Freelove

: 09 cze 2011 20:24
autor: Czez
Zabiora? Oni? Czyli kto? Martin sie rozdwoil?

Re: Freelove

: 09 cze 2011 20:44
autor: Miri
Wiesz, Martin sobie śpiewa ale reszta koordynatorów trasy też chyba się musi wypowiedzieć. To nie jest tak "o, pójdę sobie i zaśpiewam ETSa a Dave sobie w tym czasie pójdzie sobie przetrzeć plecy ręczniczkiem". Ktoś ich chyba jednak nadzoruje i im doradza i decyzja o zabraniu Gahanowi utwóru nie należy tylko do Martina - nawet Fletch może się wypowiedzieć.

Re: Freelove

: 09 cze 2011 21:08
autor: stripped
Oj tam, akurat Dave'owi to guzik może zabrać, Martin to napisał więc jak zechce to zaśpiewa i nic mu nie zrobicie ;)

Re: Freelove

: 09 cze 2011 23:17
autor: Czez
Mysle, ze to wszystko jest szczegolowo obgadane.

Re: Freelove

: 10 cze 2011 00:26
autor: Hien
Miri pisze:Wiesz, Martin sobie śpiewa ale reszta koordynatorów trasy też chyba się musi wypowiedzieć. To nie jest tak "o, pójdę sobie i zaśpiewam ETSa a Dave sobie w tym czasie pójdzie sobie przetrzeć plecy ręczniczkiem". Ktoś ich chyba jednak nadzoruje i im doradza i decyzja o zabraniu Gahanowi utwóru nie należy tylko do Martina - nawet Fletch może się wypowiedzieć.
Żartujesz chyba :D
To ich koncert i robią co chcą, w przebieg występu nikt nie ingeruje chyba, że MUSZĄ skończyć przed 22 bo takie są przepisy.
Gore ma w secie miejsce na "solowy" kawałek i może zagrać wszystko, nawet "Boys Say Go" albo dowolny cover innego wykonawcy. Gahan nie ma nic do gadania i pewnie ma to głęboko w dupie, idzie się odlać, napić, wytrzeć, itd.
Jak słusznie zauważył Stripped, to są kawałki Gore'a, może robić co chce.
Wątpię żeby cokolwiek szczegółowo obgadywali, jeśli nie mają w planach grania Freelove na trasie to Martin może to zrobić w każdej chwili. Na Exciterze Gore śpiewał z Gahanem na zmianę Condemnation, jakoś nie było awantur z tego powodu.

Re: Freelove

: 10 cze 2011 10:18
autor: Miri
Nie wiem, wydawało mi się, że mają od tego jeszcze jakichś ludzi - ale skoro to takie asy, to spoko :D.

Re: Freelove

: 10 cze 2011 14:24
autor: stripped
E tam, jakich ludzi? Myślisz że Daniel Miller albo Baron Kessler zaprzątają sobie głowy ich setlistami? Już chłopaki z DM sami najlepiej wiedzą co opłaca się grać :8

Re: Freelove

: 10 cze 2011 15:57
autor: dejmien
Czy ja wiem Stripped czy oni wiedzą co najbardziej się opłaca grać. No może wiedzą ale ja myślę, że w tym wieku, w którym są to lecą też po najlżejszej linii oporu grając to co zawsze grają.

Re: Freelove

: 10 cze 2011 23:53
autor: Czez
Jedyne co musi zrobic Peter, to nauczyc sie grac tego, co sobie zazyczy zaspiewac Martin i tyle.

Re: Freelove

: 12 cze 2011 01:26
autor: shodan
Gore rządził, rządzi i rządzić będzie jak na lidera przystało.
I tyle.

Re: Freelove

: 12 cze 2011 01:41
autor: Hien
Akurat bycie jedynym kompozytorem nie czyni go liderem.
W DM takiej osoby nie ma.

Re: Freelove

: 12 cze 2011 02:35
autor: shodan
Mnie się wydaje, że akurat jest.

Re: Freelove

: 12 cze 2011 03:07
autor: Hien
Gore nie jest zbyt charyzmatyczny.
Michael Hutchence był liderem INXS, Freddie Mercury był liderem Queen, Roger Waters był liderem Pink Floyd.
To są postacie z niesamowitą charyzmą, chcąc nie chcąc to na nich zwraca się największą uwagę, nie bez przyczyny.
Gore tego nie ma. Jeżeli ma znaczenie tylko to, że jest głównym kompozytorem (bo już nawet nie jedynym) to chyba inaczej rozumiem określenie lider.

Re: Freelove

: 13 cze 2011 22:52
autor: shodan
Mnie rzeczywiście o co innego chodziło.

Re: Freelove

: 11 gru 2017 19:40
autor: Hien
Posłuchajcie jakie genialne jest to Freelove

https://media.depechemode-live.com/stre ... 644/12.m4a

w wersji singlowej Flooda wywalili, to co jest we Freelove najwspanialsze czyli gitarę Gore'a ze zwrotek.
Ta jego zagrywka ma w sobie więcej magii niż cały PTA.

Re: Freelove

: 12 gru 2017 00:42
autor: shodan
O tak, magia w przypadku Freelove to właściwe określenie. Jak i w przypadku całego Exciter. PTA to już jednak zupełnie co innego.
Potwierdzam - wersja albumowa jest lepsza od singlowej. Zawsze to mówiłem.
Nie przekreśla to jednak w moich oczach wersji Flooda. Teledysk do Freelove jest tak klimatyczny (sam mix zresztą też), że naprawdę to lubię.

Re: Freelove

: 12 gru 2017 13:46
autor: Dragon
Ja powiem tak, że wersja singlowa wersją singlową - ale IMO dla mnie ważniejsze jest Freelove prosto ze źródła, czyli w wersji albumowej. Świetnie poprowadzony utwór, o elektronicznym aranżu tej płyty już wiele razy wspominałem, ale to, co się dzieje w ostatniej zwrotce jest po prostu brzmieniowy majstersztyk - przy tej pamiętnej gitarowej solówce całość po prostu sprawia, że można odlecieć i stać się naprawdę malutkim przy tym utworze. Na żywo musiało to robić wrażenie i zdecydowanie ocieplać atmosferę.

Co nie zmienia faktu, że singlowa wersja też jest charakterna - na szczęście jej miejsce znajduje się na singlu, w teledysku i radiu. Podobnie dobrze było z remiksem Flooda, który w swoim czasie zabrał się za A Question Of Lust.

Re: Freelove

: 12 gru 2017 15:08
autor: shodan
Wersja albumowa ma świetną gitarę, wersja singlowa ma za to fajnie buczący syntezator.
Dobrze, że są obie wersje. :mrgreen:

Re: Freelove

: 13 gru 2017 01:09
autor: Hien
Szkoda tylko, że za dużo osób zna tylko singlową.

Re: Freelove

: 14 gru 2017 06:54
autor: stripped
Hien pisze:Posłuchajcie jakie genialne jest to Freelove

https://media.depechemode-live.com/stre ... 644/12.m4a

w wersji singlowej Flooda wywalili, to co jest we Freelove najwspanialsze czyli gitarę Gore'a ze zwrotek.
Ta jego zagrywka ma w sobie więcej magii niż cały PTA.
Wersja albumowa sprawdza się jako element całej płyty, wg mnie wersja radiowa spełnia swoje zadanie dobrze. Nie rozpływałbym się jakoś nad tą gitarą i nie wiem co Cię tak urzeka tu bardziej od przygrywek z PTA (APTIUT, I Want It All, Precious), chyba że pewien luz który ogólnie charakteryzuje Excitera.