Wg mnie to jedna z najciekawszych piosenek grupy, te gitary w połączeniu z chórkami tworzą niepowtarzalny klimat. Wspaniały, pulsujący bas jako instrumentalne interludium następujące po albumowej wersji - miodzio! Znakomita wersja live, teraz już by nie dali rady tego zagrać. Każdy utwór na SOFAD jest jedyny w swoim rodzaju (nie przypomina niczego innego), ten nie ustępuje w niczym takim hitom jak np. Walking In My Shoes.
Ale stosunkowo niewiele jest na jego temat opinii - ciekawi mnie więc, co forumowicze sądzą na temat tego "dziwoląga" - bo jest on, jak na standardy DM, bardzo nietypowy?
Get Right With Me
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Bardzo lubię i cenię Get Right With Me. Za gitarę, bas, chórki.
Zresztą za wszystko. Świetny numer.
Zresztą za wszystko. Świetny numer.
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Malkolit gdzie u diabła słyszysz tam kobzy???
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
Chyba znowu coś bezsensownego walnąłem...
Edit:
Rzeczywiście, pomylił mi się wstęp do Get Right With Me ze wstępem do Judasa...
Ech, dobrze, że ktoś zwrócił uwagę....
Edit:
Rzeczywiście, pomylił mi się wstęp do Get Right With Me ze wstępem do Judasa...
Ech, dobrze, że ktoś zwrócił uwagę....
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Też się zastanawiałem nad tymi kobzami .
- mintaj
- Posty: 4249
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
-
Kontakt
Strona WWW
Kobzy-sropsy.
Ale lubię weź prawo ze mną (swobodne tłumaczenie made by me), kawałek zacny, choć (a może właśnie dlatego?) mało dipeszowy. Fajna perka (podjumana bodajże z When The Leeve Breaks Zeppów - jak się myle, to niech któryś Hien mnie poprawi), niezła gitara i świetne gospelowe chórki, no jak zawsze tego słucham to w myślach widzę natchnionego Gahana z okresu devotionala (nie, nie z okresu, w którym dev zaczął spamować na forum ), o takiego:
i obok niego chórek murzyniątek, o mniej więcej taki:
No, generalnie spoko rzecz, choć obstawiam, że ortodoksyjnym fanom Di eM z lat 80 nie przypadnie do gustu, ale jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził. Dobra, kończę te wypociny, i tak nikt ich nie przeczyta, a nawet jak przeczyta, to co z tego?
Ale lubię weź prawo ze mną (swobodne tłumaczenie made by me), kawałek zacny, choć (a może właśnie dlatego?) mało dipeszowy. Fajna perka (podjumana bodajże z When The Leeve Breaks Zeppów - jak się myle, to niech któryś Hien mnie poprawi), niezła gitara i świetne gospelowe chórki, no jak zawsze tego słucham to w myślach widzę natchnionego Gahana z okresu devotionala (nie, nie z okresu, w którym dev zaczął spamować na forum ), o takiego:
i obok niego chórek murzyniątek, o mniej więcej taki:
No, generalnie spoko rzecz, choć obstawiam, że ortodoksyjnym fanom Di eM z lat 80 nie przypadnie do gustu, ale jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził. Dobra, kończę te wypociny, i tak nikt ich nie przeczyta, a nawet jak przeczyta, to co z tego?
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
- Rajca
- Posty: 6051
- Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35
A dałbym głowę, że wyrosłeś z emoKarol Strasburger pisze: Dobra, kończę te wypociny, i tak nikt ich nie przeczyta, a nawet jak przeczyta, to co z tego?
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
No, jak już kobzy zniknęły to teraz można pogadać. Dobry numer choć i tak z braku laku często wskazywany na minimalnie najsłabszy z albumu. Bardzo dobre brzmienie gitary, naleciałości trip hopu, ech zajebisty ten album i tyle
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Też te murzyniątka zawsze widzę oczami wyobraźni.Karol Strasburger pisze:i obok niego chórek murzyniątek
- Katiusha
- Posty: 697
- Rejestracja: 28 sie 2011 20:43
- Lokalizacja: Gdańsk
To ja będę pierwszym hejterem Get Right With Me. Irytuje mnie strasznie, zwłaszcza w kontekście umieszczenia go tuż po In Your Room, który jest moim osobistym numerem 1 (razem z Only When I Lose Myself). Oryginalnie, wiem Nie wiem czy to tak specjalnie wrzucili po IYR coś lżejszego żeby się nikt nie pochlastał słuchając SOFAD, ale mnie to razi bardzo.
Puszki okruszki, czerwone komuszki ;(
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
Gdzie niby miałby być, jeśli nie tam? Wyobrażasz sobie In Your Room i Rush bezpośrednio po sobie?
A oryginalne to też nie jest (przeczytaj wątek o SOFAD\najsłabszym utworze z każdej płyty), wielu osobom GRWM nie pasuje (ale kto powiedział, z drugiej strony, że dobry utwór musi być przebojowy?).
A oryginalne to też nie jest (przeczytaj wątek o SOFAD\najsłabszym utworze z każdej płyty), wielu osobom GRWM nie pasuje (ale kto powiedział, z drugiej strony, że dobry utwór musi być przebojowy?).
- Katiusha
- Posty: 697
- Rejestracja: 28 sie 2011 20:43
- Lokalizacja: Gdańsk
Jak dla mnie to mogłoby go w ogóle nie być. Zawsze miałam wrażenie, że z kolejnością utworów na tej płycie jest coś nie tak, nie daję rady wysłuchać jej od początku do końca, bez opuszczania niektórych numerów i wracania do nich później. Tak jak np. Black Celebration dla mnie jest nierozerwalną całością i nie zmieniłabym nic w kolejności piosenek, tak tutaj zawsze mi coś nie pasowało.
A "oryginalnie, wiem" to był ironiczny komentarz dotyczący mojego stwierdzenia, że IYR to moja ulubiona piosenka DM.
A "oryginalnie, wiem" to był ironiczny komentarz dotyczący mojego stwierdzenia, że IYR to moja ulubiona piosenka DM.
Puszki okruszki, czerwone komuszki ;(
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
Spoko, co człek, to inny gust.
Z mojego punktu widzenia wygląda to tak: z każdą kolejną piosenką wzrasta napięcie, emocje potężnieją w uszach, by w końcu w geście rozpaczy Gahan pytał: czy jest jeszcze nadzieja, czy to, co robiliśmy, było tego warte, czy też może czeka nas katastrofa? SOFAD jest dla mnie niemalże koncept-albumem (jak ktoś chce, może to "niemalże" skreślić) [ciąg Mercy-Judas-In Your Room].
P. S. Pilne sprawy wzywają, ciąg dalszy nastąpi...
Z mojego punktu widzenia wygląda to tak: z każdą kolejną piosenką wzrasta napięcie, emocje potężnieją w uszach, by w końcu w geście rozpaczy Gahan pytał: czy jest jeszcze nadzieja, czy to, co robiliśmy, było tego warte, czy też może czeka nas katastrofa? SOFAD jest dla mnie niemalże koncept-albumem (jak ktoś chce, może to "niemalże" skreślić) [ciąg Mercy-Judas-In Your Room].
P. S. Pilne sprawy wzywają, ciąg dalszy nastąpi...
- mintaj
- Posty: 4249
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
-
Kontakt
Strona WWW
Nie, żebym coś mówił, ale jednak to trochę za mało na koncept album. Nie ma tu żadnej historii, nie ma żadnego podmiotu lirycznego, ani też spójności. Albumem koncepcyjnym mogą być The Wall, Rise and Fall of Ziggy Stardust, Quadrophonia lub solowe płyty Watersa, SOFADu nijak postawić przy tych płytach nie mogę. Ot, taka mała dygresja.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
- devotional
- Posty: 6390
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
nigdy nie lubiłem tej nuty
jakaś taka... chociaż wokal w sumie fajny
jakaś taka... chociaż wokal w sumie fajny
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Karol no rację masz, ale rozumiem też Malkolita, też traktuję SoFaD odrobinę jak concept album. Piszesz że brak spójności? Tu bym się kłócił, w gruncie rzeczy tytuł płyty dobrze oddaje spójność liryczną tego albumu, atmosfera też raczej jest tu jedna przez cały album.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Spójność liryczna? Jaka? Że wszystkie kawałki są o bólu i cierpieniu (jak pół dyskografi DM)?
To nie jest koncept album, nie rozśmieszajcie mnie.
To nie jest koncept album, nie rozśmieszajcie mnie.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- devotional
- Posty: 6390
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
nie wiem czemu wcześniej tego nie zauważyłem xD
SOFaD concept albumem... ja naprawdę płakałem po Kim Dzong Ilu.
SOFaD concept albumem... ja naprawdę płakałem po Kim Dzong Ilu.
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Dobra, nie kumacie to nie.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Słuchamy wyjaśnienia.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn