Strona 1 z 3

Wersje singlowe vs. wersje albumowe

: 28 wrz 2017 11:06
autor: Hien
Jako, że kwestia wydaje mi się ciekawa i o dziwo nieszczególnie przedyskutowana tu na forum, to zakładam nowy temat (żeby nie robić OT w temacie o Ultrze). Niektóre wersje singlowe różnią się bardziej, a niektóre mniej (lub wcale). Są takie, które niewiele wnoszą do tematu, a są takie które kompletnie zmieniają spojrzenie na dany utwór. Muszę przyznać, że wiele utworów Depeche Mode wolę w wersjach singlowych. np.: Behind The Wheel, Strangelove, A Question of Time, In Your Room, Condemnation, Useless i A Pain That I'm Used To. Macie jakieś swoje typy? W których wypadkach wersje singlowe wygrywają u Was z albumowymi i odwrotnie?

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 28 wrz 2017 17:43
autor: shodan
Moja lista utworów, które wolę w wersji singlowej:

- A Question Of Time
- Behind The Wheel
- Condemnation
- Useless
- A Pain That I'm Used To

lepsze w wersji albumowej:

- Strangelove
- In Your Room

Tak więc mam inne zdanie od Ciebie Hien jedynie w kwestii dwóch ostatnich utworów.
Nie wiem co powiedzieć o Freelove, bo obie wersje mi się podobają, chociaż oczywiście gdybym musiał wybrać tylko jedną do słuchania, to jednak postawiłbym na albumową.
Dream On z kolei na singlu brzmi tak samo, ale jest okrutnie poskracany. Na tym utworze dokonano wręcz zbrodni. Nie rozumiem takich zabiegów, bo to przecież nie jest utwór jakiś długi.

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 28 wrz 2017 20:22
autor: stripped
Ja z wersji singlowych najbardziej cenię sobie:

Behind The Wheel
A Pain That I'm Used To (jeden z dwóch radiowych mixow użyty w teledysku)
John The Revelator
I Feel Loved (TV version)
Freelove

Z wersji albumowych zdecydowanie wolę:

Stripped
Useless
Condemnation
People Are People
In Your Room
Strangelove
Personal Jesus

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 28 wrz 2017 20:27
autor: Dragon
Nie słucham utworów w wersjach singlowych, zdarza mi się właściwie tylko przy okazji oglądania teledysków. Nie są dla mnie na tyle interesujące, by zwracać na nie jakąś większą uwagę. Szczególnie, gdy kastrują utwór bez znieczulenia, tak jak w przypadku Freelove czy Should Be Higher. Te starsze mają więcej różnic i nawet sporo mógłbym wskazać, ale jakoś mnie to nie grzeje. :D

Takiego Behinda wolę słuchać w dłuższej wersji singlowej, znanej jako Shep Pettibone Remix. A reszta...? Najbardziej pewnie cieszyłbym się, gdy AQOL został wydany na singlu w wersji Flooda. A tak to jak wyżej. :8

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 28 wrz 2017 20:51
autor: Hien
Przypomniałem sobie jeszcze, że "Personal Jesus" wolę w wersji singlowej. Ta elektroniczna wstawka zawsze wydawała mi się od czapy. Na koncercie spoko, ale na płycie niepotrzebna. Ten pojedyńczy akord z końca wersji singlowej zjada cały Pump Mix. #kontrowersyjnaopiniamodeon

Ogólnie uważam, że single DM, które wychodziły przed wydaniem płyty często były potem na albumach przekombinowane tylko po to aby czymś się różniły. Zwłaszcza mam tu na myśli właśnie "Personal Jesus" i "Strangelove".

Tych "singlowych" wersji jest więcej niż się wydaje, na różnych promo singlach wychodziły dziwaczne edity, o których możecie nawet nie wiedzieć. Np skrócona wersja remiksu "A Question Of Time".

Zawsze miałem problem z "Policy Of Truth". Z jednej strony, singlowa wersja ma to zajebiste intro, którego nie ma na płycie. Z drugiej, pod koniec utworu kiedy wchodzi przetworzona gitara, to jakby pozjadało połowę dźwięków. Od prawie dwóch dekad zastanawiam się co to miało na celu? Na szczęście istnieje specjalna wersja promo Policy, która zawiera singlowe intro i albumową resztę. To chyba optymalna wersja tego utworu.
shodan pisze:Nie wiem co powiedzieć o Freelove, bo obie wersje mi się podobają, chociaż oczywiście gdybym musiał wybrać tylko jedną do słuchania, to jednak postawiłbym na albumową.
Ja zdecydowanie wybieram albumową. Gdyby singlowa wersja nie miała na sobie łaty "Flood", to by się ludzie tak nad tym nie spuszczali. Ten podbity podkład perkusyjny psuje całą wyjątkową atmosferę tego kawałka, wręcz sprawia, że brzmi prymitywnie.
Jedną z tych rzeczy na "Exciterze", które lubię najbardziej (i co jest zasługą udziału Marka Bella) są te delikatne elektroniczne podkłady perkusyjne, czasami niemal się o nich zapomina, ale one tam są i nienachalnie wykonują robotę. "Freelove" to jeden z tych kawałków, który został przerobiony dla przerobienia i nic ciekawego z tego nie wynika.
stripped pisze:Ja z wersji singlowych najbardziej cenię sobie:
John The Revelator
to Jaś się czymś różni?
stripped pisze: Z wersji albumowych zdecydowanie wolę:

Stripped
Przypomnij mi czym się różnią te wersje? :D

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 28 wrz 2017 22:34
autor: shodan
Singlowe Stripped ma nieco inną konstrukcję, ale dla mnie brzmi właściwie identycznie.
W JTR też nie zauważyłem różnic. Ba, nawet nie wiedziałem, że wersje Policy of truth oprócz intra się czymś różnią. Nie mogę wychwycić nawet tej zmiany tempa, o której pialiście.
Mnie Pump mix w PJ nie przeszkadza. Uważam wręcz, że na albumie bardzo ona pasuje. Chociaż oczywiście bardzo lubię tę gitarową końcóweczkę w singlu. Mała rzecz a cieszy.
Ze Strangelove to jest tak, że jedni wolą zdecydowanie wersję singlową, inni albumową. Dobrze więc, że obie są.
Hien pisze:"Freelove" to jeden z tych kawałków, który został przerobiony dla przerobienia i nic ciekawego z tego nie wynika.
No tu akurat zrozumiałe, że musieli z tym utworem na singlu coś zrobić. Albumowa wersja nie za bardzo by się nadawała dla tłumu. Mnie się Freelove singlowe podoba, jest takie dosyć komercyjne i przebojowe, ale bardzo fajne. Szczególnie w zestawieniu z teledyskiem, który jest po prostu perfekcyjny i niesamowicie klimatyczny.

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 29 wrz 2017 09:09
autor: Hien
shodan pisze:Ba, nawet nie wiedziałem, że wersje Policy of truth oprócz intra się czymś różnią. Nie mogę wychwycić nawet tej zmiany tempa, o której pialiście.
Ja też jej nie wychwyciłem dopóki o niej nie przeczytałem. Zlepiłem obie wersje i faktycznie po jakimś czasie zaczynają się rozjeżdżać.
Poza tym różnic jest sporo. Do tego co napisałem jest jeszcze inaczej zmiksowane samo zakończenie z brzdąknięciem gitar.
shodan pisze:No tu akurat zrozumiałe, że musieli z tym utworem na singlu coś zrobić. Albumowa wersja nie za bardzo by się nadawała dla tłumu.
No nie tak do końca, bo idąc tym tropem powinni byli dorzucić do "Goodnight Lovers" jakiś bit, a tego na szczęście nie zrobili.
Wydaje mi się, że akurat tłumowi było i tak wszystko jedno jak brzmi "Freelove", ten singiel przepadł i kupili go tylko fani.

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 29 wrz 2017 15:12
autor: shodan
A to dziwne, bo to wg mnie był bardzo porządny singiel.
A co do POT to tak jak pisałeś - czasami jak się przesłucha dwie wersje jedna po drugiej, to dopiero wychodzą te malutkie różnice.

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 29 wrz 2017 17:15
autor: Hien
To był bardzo porządny singiel i w idealnym świecie ludzie by chcieli tego słuchać, ale odnoszę wrażenie, że od czasów Excitera tylko pierwsze single rozchodzą się echem, a reszta nie ma już żadnego znaczenia. O DM mówi się tylko kiedy zespół wraca z czymś po dłuższej przerwie. Zresztą trudno oczekiwać czegokolwiek innego po tylu latach.

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 30 wrz 2017 18:47
autor: stripped
Hien pisze:
stripped pisze:Ja z wersji singlowych najbardziej cenię sobie:
John The Revelator
to Jaś się czymś różni?
stripped pisze: Z wersji albumowych zdecydowanie wolę:

Stripped
Przypomnij mi czym się różnią te wersje? :D
To z Johnem zwróciłem uwagę po czasie bo singlowa wersja zainspirowała mnie kiedyś gdy jeszcze tworzyłem muzykę - ma mianowicie soczyste pierdoln...cie na werblu, obczaj nawet po klipie a puść albimową potem, albo poszukaj na chomiku singla.

Albumowe Stripped jest ciut dłuższe o dodatkowe partie z elektronicznymi smyczkami pod koniec ale za to bez partii wokalnych, na singlu są tylko partie smyczkowe z wokalem. Bardzo lubię ten fragment i nawet wkleilem go więcej do wersji którą zrobilem sam i tu swego czasu udostępniałem.

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 02 paź 2017 09:18
autor: stripped
Myślę że Cover Me to nowy pretendent do miana kawałka który lepiej brzmi w wersji radiowej:

https://youtu.be/bWvxny4soWo

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 02 paź 2017 23:55
autor: shodan
Słychać różnicę, jak się porówna obie wersje. Inaczej w ogóle chodzi perkusja.
Wersja Radio Edit brzmi tak bardziej...radiowo.

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 21 lis 2017 14:50
autor: Malkolit
Freelove to był bardzo dobry singiel - nie dlatego, że się sprzedał czy nie, ale zwrócił uwagę na zespół. To jest jeden z największych hitów DM w oczach ludzi niezainteresowanych bliżej grupą, podobnie Precious.

Zdecydowanie wolę w wersjach singlowych Personala (drażni ta wstawka, niepotrzebna jest), Strangelove (wersja albumowa jest przekombinowana), Behind The Wheel (bardziej dynamiczne), Condemnation (klimat). Może jeszcze In Your Room.
W wersjach albumowych lepsze wydają mi się Dream On (bardziej senny i klimatyczny), Useless, Freelove, Soothe My Soul (ucinany na potrzeby singla po 4 minutach), Walking (bogatsza aranżacja, co tu jest zaletą, te skrzypki).

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 21 lis 2017 15:10
autor: shodan
Malkolit pisze:Soothe My Soul (ucinany na potrzeby singla po 4 minutach)
To jest właśnie największa zaleta tego singla. :mrgreen:

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 21 lis 2017 15:53
autor: Hien
Malkolit pisze: To jest jeden z największych hitów DM w oczach ludzi niezainteresowanych bliżej grupą, podobnie Precious. ).


Sczerze mówiąc, pierwsze słyszę żeby Freelove było hitem wśród normików.

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 21 lis 2017 16:32
autor: shodan
Trochę ludzie Freelove kojarzą. I to niekoniecznie fani DM.

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 21 lis 2017 16:45
autor: Dragon
To właśnie trójka Precious-Freelove-Enjoy jest najczęściej wybierana przez radia jako te najlepsze piosenki Depeche Mode. Ten krzywdzący oryginał miks Flooda przebił się do mas lekką formą i tym śmiesznym teledyskiem.

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 21 lis 2017 18:02
autor: shodan
Czemu krzywdzący? Miks jest bardzo dobry. Oczywiście wersja albumowa jest lepsza, ale singlowa też niczego sobie.
Wersją albumową w radio by nie poszaleli.
A teledysk to jeden z moich ulubionych.

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 21 lis 2017 19:18
autor: Hien
Ale jakie przebił do mas? Gdzie? Kiedy?
Skąd Wy macie takie informacje?
Pamiętam dokładnie jak Freelove wyszedł na singlu i nie pamiętam żadnego przebijania się do mas. Numer znali tylko fani i tak zostało, miejsca na listach przebojów były niskie i do dziś nie spotkałem nie-fana Depeche Mode, który na nazwę zespołu zareagowałby mówiąc "Freelove" (a nawet Dream On było wymieniane). Jedyne, co pamiętam, to jak fani DM się spuszczali na mixem Flooda i ja tego zachwytu do dziś nie rozumiem.
Od Excitera (z nim włącznie) ludzie kojarzą tylko pierwsze single z albumów, a poważniejszym przebojem stał się tylko Precious.

Nawet na lastfm, które jest względnie miarodajne jako projekcja komercyjnego sukcesu kawałków, Freelove jest dopiero na 38 miejscu (za Blue Dress!).

Re: Wersje singlowe v wersje albumowe

: 21 lis 2017 20:26
autor: stripped
Ja tam kojarzę jak przez mgłę Freelove jesienią 2001 roku w radiu i do dzisiaj śmiga, nawet jeśli nie podbił mas to przetrwał próbę czasu jakoś