Polskie Forum Depeche Mode

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
marecki129
Posty: 661
Rejestracja: 29 sie 2011 08:30
Lokalizacja: Wrocław, Goch

Re: Polskie Forum Depeche Mode

Post 31 sie 2011 23:56

Satelita oświeć mnie. Kim była Ewelinka i jak udało się jej uzyskać taki wynik którego Pietia by się nie powstydził?
Awatar użytkownika
satelitka
Posty: 566
Rejestracja: 18 kwie 2005 20:26
Ulubiony utwór: I Feel You
Lokalizacja: Podkowa Leśna/Pruszków

Post 01 wrz 2011 00:12

Ewelinka za czasów obecności na Forum była nastolatką. Nieszkodliwą doprawdy, czasami głupiutką, naiwną z racji młodego wieku, ale generalnie ja nic do niej nie miałam. Inni mieli i jej dokuczali, zwłaszcza beat rycze, którą bardzo serdecznie pozdrawiam, bo naprawdę lubiłam i lubię tą Panią :) (nie za dokuczanie Ewelince, żeby nie było ;))
Swego czasu Ewelinka i kilka innych osób miało zajoba na punkcie Mody na Sukces. Nawet nicki pozmieniali dodając do swoich właściwych "mns" Z jej prywatnego życia wiem tyle, że kształciła się w kierunku muzycznym i założyła nawet temat o operze, który niestety umarł, bo niestety niewielu forumowiczów jak się okazuje przepada za klasyką, cóż :roll: I wypowiadała się w nim bardzo mądrze, bo się faktycznie na tym znała, jak mało kto. Nie pamiętam dokładnie jej działalności, bo to było dość dawno.
Oczywiście Ewelinkę pozdrawiam również. Lubiłam ją no i w końcu to dawna forumowa gwardia i naprawdę miło się współdzieliło np. "bzdurnik" Echh, kiedyś to w ogóle była w nim ekipa i temat tętnił życiem prawie 24h na dobę :roll:
@slick masz screeny a propo MnS? :D
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 337
Rejestracja: 30 cze 2009 16:44
Ulubiony utwór: In Your Room
Kontakt
Strona WWW

Post 01 wrz 2011 00:57

Taa, beatrycze to była osobowość. Keine Grenzen :8 Gdzieś niestety przepadła, ale mam sporo fajnych fotek od niej, bo lubiała pstrykać na zlotach. Artystka, hehe. Ptaki też wycinała :) (jako ozdoby na zlot, oczywiście) :lol:
I've been watching You...
Jari

Post 01 wrz 2011 11:05

Historia Pewnej Znajomości Bez Wzajemności czyli... Taka Rewolucja Jaki Jej Wykonawca P. 2

Zmieniły się czasy, Internet wszedł do powszechnego obiegu, narodziło się forum (bezpośrednio wywodzące się z DMPL o czym wielu nie pamięta). W teorii nasz bohater wymyślił rzecz nową, w praktyce ludzi przenieśli się z listy dyskusyjnej (dość nieporęcznej w dyskusji, bo funkcjonującej na zasadzie e-maila) w jedno miejsce. Było to miejsce, gdzie razem ze sobą funkcjonowały różne frakcje fanów: fanatycy, sceptycy, wyznawcy, słuchacze, działacze itp. itd. Na samym początku wszystko to jakoś funkcjonowało, jednak z czasem coś zaczęło szwankować, nagle front dyskutantów zmienił się całkowicie i dyskusje związane z zespołem zaczęły być wypierane przez te toczone przez zwolenników i przeciwników głównodowodzącego. Pojawiły się kłótnie, spory, pierwsze banowania. Były jazdy o kasowane posty, o krytyczne wypowiedzi, o zakładanie takich czy innych wątków, pojawiły się nieśmiałe oskarżenia o brak demokracji, wybuchła afera z niby włamaniem na forum (jakby to był Skarbiec NBP)… Przypadek?!? Raczej nie. Raczej wynik tego co zaczeło się pojawiać na forum.

W tym samym czasie wybuchła afera teledyskowa. Mój zacny kolega z zespołu oskarżony został o kradzież teledysku ‘Precious’ co było wierutną bzdurą, a co zostało udowodnione w dalszym postępowaniu wyjaśniającym. Największe wątpliwości prawne wzbudzała kwestia umieszczenia linku do znalezionego (podkreślam: znalezionego) materiału właśnie na forum zespołu. Nasz bohater strasznie wtedy panikował gdyż w sprawę zamieszane były instytucje o groźnie brzmiących nazwach: Policja, Mute, QFilms Production, Media… Wydzwaniał wtedy do mnie, starał się łagodzić temat, robić jakieś ustalenia jakbym to ja bym czemukolwiek winny, ale OK., to był mój kolega, przyjaciel więc spoko. Wtedy nasze kontakty można powiedzieć nawet uległy ociepleniu. Do dziś jednak nie wiem czy robił to bo bardzo lubił Michała czy raczej wybielał swój tyłek i starał chronić forum podawane jako źródło rozpowszechnienia feralnego linku? Wolę myśleć, że to pierwsze… W między czasie na forum została zorganizowana zbiórka PLN na poczet kary dla Michała (1000 PLN). Ostatecznie była to ciut większa kwota zamykającą całą sprawę. Sam dołożyłem około połowy nie mówiąc tego nikomu, nie robiąc z tego jakiegoś widowiska. Sprawa ostatecznie została zamknięta, nastąpił jej szczęśliwy finał. Koniec kropka. Na chwilę zapanował spokój. Na forum zrodził się pomysł, aby uczcić to wydarzenie jakimś zlotem (zdaje się, że w Kielcach, rodzinnym mieście Michała) z uhonorowaniem Michała. Sam z siebie zaproponowałem, OK., zróbmy to, a my dodatkowo zagramy jakiś koncert. Potrzebny jest tylko zwrot kosztów podróży ze sprzętem z W-wy (kilka syntezatorów, mixer, rack efektowy, ludzie). mój zespół owszem ma prześmiewczą nazwę, ale nie nazywa się Caritas. Logistycznie nic skomplikowanego, kosztowo też niedużo – zwróciłoby się z kilku biletów. Zrezygnowałem z wynagrodzenia ze względu na charakter imprezy i temat przewodni…

I co? Otóż tutaj powraca temat słynnego podejścia naszego bohatera do finansów. Wiecie jak to wyglądało od strony technicznej? Otóż wyliczono mi kwotę od rogatek miasta Warszawy do rogatek Kielc przeliczając paliwo i kilometry jak za małego Fiata!?! Mowa była o busie (sprzęt, ludzie, kierowca), a gość mi wyliczył śmieszną kwotę jakbym miał przyjechać z gratami hulajnogą. Próbowałem ratować sytuację mówiąc OK., nie zagramy pełnego koncertu,ale zróbmy cos na kształt unplugged – kilka piosenek C+ + kilka coverków dla umilenia imprezy. Taki nasz gest dla przyjaciół. Praktycznie zero kosztów w tym momencie, ot jakieś drobniaki, otwarta jedynie pozostawała kwestia nagłośnienia, ale nagłośnić dwie gitary i mikrofon to nie jest jakieś bardzo skomplikowane zadanie. Odpowiedź: Nie! Nie, bo nie! Bez większego tłumaczenia odpowiedź była przecząca. I w tym samym czasie nasz przyjaciel zrobił ponownie rzecz niesłychaną. Kolejny raz rozesłał grupowy email do moderatorów forum aby mnie ignorować na forum, nie zapraszać na imprezy (to było do organizatorów imprez) zespołu itp. itd. I znowu się przeliczył. O ile za pierwszy razem wysłał email do mnie (fanzie) to teraz śląc wiadomość wysłał ją tylko do wybranych faktycznie osób, zaufanego grona, ale nie potrafił sobie wyobrazić, że ktoś z nich może mnie lubić, ba, o zgrozo nawet szanować. O wszystkim się dowiedziałem. I tu kolejny raz górę nad rozwagą wziął zmysł szpiegowsko-spiskowy naszego bohatera. Ubzdurał sobie, że osobą, która ‘wygadała’ mi o wszystkim jest niejaki ThePesH. ThePesh był moderatorem forum, a jednocześnie moim dobrym znajomym. WRONG! Już wtedy mówiłem, że to nie ThePesh, a ktoś zupełnie inny… Ale kolega nie chciał mi uwierzyć. I teraz po 8 latach powtarzam to z całą odpowiedzialnością w głosie – to nie był ThePesh!!! Ale to był początek finalnej rozgrywki, która doprowadziła do zamknięcia dla mnie drzwi forum…

c.d.n.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 01 wrz 2011 11:29

Zapomniałeś dodać jak Voldemort zagrał w teledysku do, nomen omen, "Electric Chair Song" ;) Pamiętam jak Krzyś się osrał z tymi kosztami, pamiętam to dokładnie. Nie wiem czy sprawa wypłynęła na powierzchnię czy Ty mi to pisałeś na privie, ale pamiętam tą akcję.
Ze swojej perspektywy mogę tylko dodać, że w tym okresie (2005/2006) Krzysiowi zaczęło odbijać. Na samym początku nasza znajomość byla dosyć luźna, ale po prostu nie znałem tego człowieka. Potem się okazało, że koleś ma jakieś dziwne zrywy.
Pisał do Ciebie miłego priva "co tam słychać?" a po 5 minutach groził banem za jakiś tam off-topic. To było o tyle dziwne, że pewne grono osób miało przyzwolenie na odstawianiae tzw. prowokacji. Wszystko z resztą potem zostało mi opowiedziane. ThePesh pamiętał te chore akcje (i poleciał) i kilka innych osób jak LBD, który sam zrezygnował, bo miał już dosyć. Moderatornia to był pokój, który najpierw był tym czym miał być a potem zmienił się battle plan, jak i kiedy komu dowalić, w jaki sposób sprowokować sytuację, jak się pozbyć niewygodnych osób. Brzmi znajomo? Klimaty rodem zza wschodniej granicy w połowie XXw.
Sporo osób mnie wtedy mocno zawiodło (dla odmiany nie będę rzucał nickami, bo w wiekszość przypadków rozeszło się po kościach, w niektórych nie).
I tak to z Krzysiem jest. Fora internetowe obnażają wszystkie zachcianki danej osoby, w tym wypadku rola admina i nadmiar władzy pokazały, że Krzyś chce mieć cały Stumilowy Las dla siebie. Kubuś Puchatek, Tygrysek Jarek i kilka innych zwierząt musiało zniknąć.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Jari

Post 01 wrz 2011 13:29

Historia Pewnej Znajomości Bez Wzajemności czyli... Taka Rewolucja Jaki Jej Wykonawca P. 3

ThePesh znalazł się w ogniu krytyki i ataków ze strony administracji forum, moderatorów. Wszyscy ciosali na nim kołki a on biedak musiał się tłumaczyć z rzeczy, których nie uczynił. Ostatecznie chłopak zdecydował się odejść, ale zanim to uczynił został pokazowo usunięty w forum. Rozpętała się wtedy burza, do głosu doszli różni użytkownicy forum, ja, Hien. Dość długo udawało nam się przetrwać tam na forum, bo pisaliśmy swoje posty w sposób szczególny, dosadnie, ale bez łamania tych śmiesznych przepisów, które tam ustalono. Ostatecznie jednak, według rządzących forum, przesadziliśmy i obaj poleciliśmy na nasze zbite, pyskate gęby. Nadal uważam, że nie napisaliśmy nic nie zgodnego z prawda i faktami, nie obraziliśmy też nikogo, jednak Nieomylny postanowił pozbyć się kłopotu i dostaliśmy dożywotni zakaz odwiedzania forum. Cóż… Jeszcze się taki nie urodził, kto zabroniłby mi czegokolwiek. Ja co najwyżej mogę, ale nigdy nie muszę. W przeciągu kilku dni założyłem tam sobie co najmniej z 7 różnych nicków i nadal w najlepsze brałem u dział w dyskusjach. Ba… niejednokrotnie dyskutowałem sobie z moderatorami, a Ci nawet przychylali się do moich sugestii czy życzeń. Co jakiś czas musiałem im dać na żer jeden z Nicków, żeby czuli, że kontrolują sytuację. Dla informacji: do wyeliminowania zostało Wam jeszcze 5. I co tu zrobić? Wywalić w ciemno to znowu będzie dramat o banowanie i kasowanie jak wywalą znowu przypadkową osobę. Ale to nie moje zmartwienie. Skoro coś jest ogólnopolskie to sobie z tego korzystam. Przypominam też, konstytucja tego kraju gwarantuje mi wolność wypowiedzi, o ile swoją wypowiedzią nie obrażam kogoś… I jak wspomniałem nigdy z mojej strony ten przepis nie został naruszony. To, że coś zostało odczytane tak a nie inaczej to jedynie subiektywna opinia czytającego.

No nic… Polecieliśmy z Hienem to polecieliśmy. Przecież się nie potniemy. Jak widać żyjemy, jesteśmy sobie na tym forum i jest tu miło. A co jakiś czas wpadniemy sobie z wizytą do kolegów zza miedzy popatrzeć jak koncertowo skaczą sobie do oczu z administracją forum. I w sumie w tym momencie można by zakończyć ten krótki opis tego jak to wszystko wyglądało gdyby nie pewne drobne fakty warte również odnotowania. Jak pisałem wcześniej forum skupiało wiele zacnych osób związanych z subkulturą DM, osób, które coś znaczyły, tworzyły strony netowe, zloty, fanziny… bez wymieniania ksywek (każdy wie o kogo chodzi) nie ma tam już prawie nikogo. Wszyscy poodchodzili przez kretyńskie zarządzanie tamtym miejscem, przez jakieś osobiste spory z administratorami. Ostali się nieliczni. Niech Was nie zmyli licznik profili… Wiele to martwe dusze mające po kilka postów na koncie.

Jest na forum jeszcze jedna osoba warta wspomnienia. Dość znana osoba w naszym małym światku… Moderator tam, czy nawet jakiś administrator... Nie wiem, nie znam się. Swego czasu dobry znajomy, naprawdę dobry, pomagaliśmy sobie wzajemnie… Otóż jakiś czas temu padła idea zorganizowania koncertu Wildera w Polsce. Pierwotny wybór padł na Warszawę. Ta osoba była brana pod uwagę przy ewentualnej współpracy. Czas jednak biegł nieubłaganie a z tej pisaniny e-mailowej nic nie wychodziło… Pojawiła się konkretna propozycja z Łodzi i jak wiecie ostatecznie przenieśliśmy temat do Wytwórni organizując to przy pomocy łodzkich kolegów (Serek, Werk) co tylko wyszło temu wydarzeniu na dobre. Wystarczy porównać oba evnty Recoil w PRL'u aby wiedzieć o czym mówię. Ten Warszawski to była tragedia. Dlaczego o tym mówię? Bo osoba ta, po przeniesieniu eventu do Łodzi i wyłączeniu go z organizacji, śmiertelnie się na mnie obraziła. Do tego stopnia, że moja niedawna prośba o pomoc (poprzez naszego znajomego) skwitowana została, cytuję: ‘nie chcę mieć nic wspólnego z tym człowiekiem’. Nie to nie. Łaski bez… Ale to pokazuje jaka mentalność kieruje tymi ludźmi… 'Władza', 'Ja', 'Ego', 'Moje', ‘bycie blisko wydarzeń’ – takie skojarzenia budzi we mnie to wszystko. Szkoda. Stworzono coś co miało służyć innym ludziom, a póki co, służy jedynie chyba poprawianiu sobie humoru przez wąskie grono osób. Jeżeli tak to ma wyglądać proponuję usunięcie z nazwy słowa: ‘polskie’ i zastąpienie jej słowem ‘prywatne’. Nawet nie trzeba zmieniać wtedy skrótu, a przynajmniej jedna rzecz będzie wtedy tam prawdziwa i szczera… Nazwa!

Koniec.

ps: Słynny udział K. w teledysku był sprawą niekonsultowaną ze mną. Dostałem gotowy projekt i taki zaakceptowałem. Jak widać sprawy były do uratowania... Nie było jakieś niechęci (mimo burzliwej przeszłości). Wystarczyła jedynie dobra wola i historia potoczyłaby się pewnie zgoła inaczej... bo, mimo wszystko, pewne rzeczy nas wszystkich wtedy łączyły. Podziały przyszły na przestrzni czasu...
Jari

Post 02 wrz 2011 05:36

I jak Wam się widzi moja 3-częściowa opowieść rewolucyjna? :lol: To oczywiście wszystko duży skrót ale pokazujący mechanizmy i mentalność niektórych osób i tego co dzieje się na tym niby najlepszym z miejsc w Internecie. Smutne to, ale prawdziwe...
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 337
Rejestracja: 30 cze 2009 16:44
Ulubiony utwór: In Your Room
Kontakt
Strona WWW

Post 02 wrz 2011 14:55

A co tu komentować, napluć nawet szkoda. Ale tak to bywa w tym środowisku. Albo ci dupę obrobią albo po trupach do celu :) Może to taka 'ludzka' natura.

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/3 ... klame.html

Bueh, a tu óczony coś gada o nieuczciwej reklamie.
Ten fragment mi się podoba najbardziej:
Jako kolejne przykłady nieuczciwej promocji Krzysztof Saganowski wskazuje reklamę wykorzystującą przesądy czy wywołującą uczucie lęku, reklamę uchybiającą godności człowieka czy wreszcie nadmiernie ingerującą w sferę prywatności (niezamówione informacje, nachalne nagabywanie klientów).
Mógł dodać jeszcze banowanie userów myślących inaczej, niekoniecznie wbrew 'ogólnopolskiemu' regulaminowi :D

A Tu najprawdziwszy depech z krwi i kości, tak wygląda :)
http://www.goldenline.pl/krzysztof-szarek2
Ciekawe czy gdyby pracował gdzieś w banku lub hotelu to by popierd.alał w ramonesce :8
A tak to może uczyć się obsługi przeglądarki safari nawet w glanach po same jaja :lol: :D
A ta ich śmieszna strona http://www.depeche myślnik mode.pl to niezła porażka, do dzisiaj dział np. solo świeci pustkami. Sami nie zrobią, i nie dadzą zrobić. Ot taka psia filozofia.
I've been watching You...
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4247
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?
Kontakt
Strona WWW

Post 05 lis 2011 23:23

http://i40.tinypic.com/km78l.png
Naprawdę, to co się dzieje na "konkurencyjnym" forum zaczyna mnie już przerastać. ;(
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.

DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 05 lis 2011 23:27

Nie szkoda Ci czasu na włażenie w to... no wiesz co... :?: :/
Awatar użytkownika
satelitka
Posty: 566
Rejestracja: 18 kwie 2005 20:26
Ulubiony utwór: I Feel You
Lokalizacja: Podkowa Leśna/Pruszków

Post 05 lis 2011 23:36

mintaj pisze:http://i40.tinypic.com/km78l.png
Naprawdę, to co się dzieje na "konkurencyjnym" forum zaczyna mnie już przerastać. ;(
Hehe, spoko. Wywalił to wywalił. Chciał coś tym udowodnić, udowodnił. Potwierdził tylko moje zdanie na jego temat. I naprawdę fajnie jest mieć rację :)
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 337
Rejestracja: 30 cze 2009 16:44
Ulubiony utwór: In Your Room
Kontakt
Strona WWW

Post 05 lis 2011 23:44

CHWD lamusowi bez zasad. Zryty beret. Ja nawet czasowego bana nie miałem, ani ostrzeżenia :lol: :lol: Szkoda paru kontaktów, mam tylko cichą nadzieje że Pepe, Strange i reszta jakoś tutaj trafią. W sumie w takim towarzystwie opuścić tamten pierdolnik, to istna przyjemność :)
I've been watching You...
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 06 lis 2011 00:05

Łoł. Powiem szczerze, że całkiem szacowne grono poszło z falą, nie spodziewałbym się, że na przykład Predator poleci za cokolwiek. A już Ty Stalker to chyba za zbytnia miłość do Recoil :lol: Sprawa nie wymaga komentarza :)
BTW to chyba jakiś odgórny przepis, że admini for związanych z Depeche Mode nie używają polskich liter.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
mateo_kozak
Posty: 29
Rejestracja: 31 sie 2011 13:03

Post 06 lis 2011 00:15

Ręce opadają. Rzeczywiście szkoda kontaktów z fajnymi ludźmi, ale cóż. A tamten pi3rdolony frajer prowokator nawet nie ruszony. Fajny prezent dostałem na 18 urodziny. :roll:
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 06 lis 2011 00:20

Z biegiem czasu zobaczysz, że ktoś na prawdę zrobił Ci prezent ;)
Szkoda czasu na siedzenie tam.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
mateo_kozak
Posty: 29
Rejestracja: 31 sie 2011 13:03

Post 06 lis 2011 00:21

Tzn. atmosfera generalnie jest do dupy przez tamtego, ale ludzie byli fajni. Wiesz, byłem tam dwa lata...

@edit
do krzychala nic nie mam, bo właściwie mi nic nie zrobił. lubię go. ale chriss... brak słów. Skasowanie konta za to, że chciałem dobrze dla forum. Nazwałem głównego prowokatora żałosnym hipokrytą - to jest wyzwisko?

reszty administracji nawet nie kojarzę.
Awatar użytkownika
satelitka
Posty: 566
Rejestracja: 18 kwie 2005 20:26
Ulubiony utwór: I Feel You
Lokalizacja: Podkowa Leśna/Pruszków

Post 06 lis 2011 00:33

@Panie Iskariota, @Mateo (o ile to Ty ;)) wszystkiego najlepszego i powodzenia w dorosłym życiu :beer:
@Stalker, tak przyjemnie się opuszcza tamto miejsce w takim towarzystwie, zwłaszcza jak się jest w nim jedyną kobietą ;)
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 06 lis 2011 00:34

Ja byłem 3 z hakiem jak poleciałem, mówi się trudno. Jeżeli byli fajni ludzie to trzeba z tymi ludźmi załapać inny kontakt i tyle. W dzisiejszych czasach kiedy na np.: Facebooku można toczyć różnego rodzaju dyskusje okraszone do tego ozdobnikami audio/video, to nie powinien być problem. KS raczej Wam zabawy nie ułatwi. Z resztą jeszcze chyba w historii PFDM takiej masówki nie było, czystka i to z grona, które w wiekszośći stanowiło ostatni bastion normalności na tamtym forum. Z drugiej strony czego oczekiwać po forum człowieka, który wbijał prawo w niemczech? To cud, że nie wysyła na policję danych osób, które wrzucają bootlegi. Ludzie się nie potrafią zupełnie wyluzować w dzisiejszych czasach.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
mateo_kozak
Posty: 29
Rejestracja: 31 sie 2011 13:03

Post 06 lis 2011 00:42

@satelitka, dzięki ;-) Ale i tak niesmak pozostaje... Bo to jest niesprawiedliwe.
Awatar użytkownika
Strange69
Posty: 149
Rejestracja: 06 lis 2011 10:52
Ulubiony utwór: Sea of Sin
Lokalizacja: Warszawa, Grochów

Post 06 lis 2011 11:53

Przepraszam, to w tym pokoju się imprezuje po wyjebaniu z kreski? :D
ODPOWIEDZ