Devotional Tour

Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21430
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Re: [tour] Devotional Tour

Post 03 lut 2012 21:42

Dla Slicka to te zespoły są pewnie chujowe z definicji więc nie ma co dyskutować.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
slick
Posty: 6725
Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
Ulubiony utwór: Everything Counts
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt
Strona WWW Twitter YouTube

Post 03 lut 2012 21:49

Red Hot to frajerzy w trampkach na gitarkach a Popa znam (i lubie) kawalek Get The Money.
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21430
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 03 lut 2012 21:54

wiedziałem :D
Myślałem tylko, że będą "pasywne geje" :lol:
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4200
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?
Kontakt
Strona WWW

Post 03 lut 2012 22:00

Czasem to ja się zastanawiam co robię ze slickiem na forum tego samego zespołu. ;)
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.

Obrazek
STATUS: CZEKAM NA GŁOSY
TERMIN - 24 MARCA
Awatar użytkownika
Rajca
Posty: 6051
Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35

Post 03 lut 2012 22:01

You are his biatch?
Awatar użytkownika
slick
Posty: 6725
Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
Ulubiony utwór: Everything Counts
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt
Strona WWW Twitter YouTube

Post 03 lut 2012 22:06

Jak przystalo na forum - wypowiadam tylko swoje zdanie. Mam do tego prawo jak kazdy z Was a przy okazji lubie prowokowac dyskusje...
(BTW... offtopujecie)...
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Dor!s
Posty: 45
Rejestracja: 30 sty 2012 14:10

Post 03 lut 2012 22:54

Rany,ale jazgot się zrobił :lol:
Tak szczerze,to kolega slick najwyrazniej się czepia.
Ja się pytam po raz kolejy: co z tego,że był naćpany,co z tego,że się pocił(miliony lasek pociło się w tym samym czasie co Gahan ;) ).
Czy Dave wcześniej,kiedy był clean,nie udowodnił,ze jest mistrzem w tym co robi?
Więc o co ten cały cyrk?chyba się pogubiłam,bo wciąż twierdzę,że muza jest po to by się nią cieszyć,a nie doszukiwać się w słuchanym czy oglądanym kawałku błędów typu fałsz,pot czy inne jakieś tam pierdoły.
Bez kitu,zgubiłam się :lol:
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11282
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 03 lut 2012 23:16

No koleżanko, żeby to chodziło tylko o pot czy fałsz, facet ledwo śpiewał a właściwie harczał te numery na scenie i przedstawiał sobą obraz nędzy i rozpaczy (wyobraź sobie np. narąbanego kumpla który w przypływie procentów we krwi stara się usilnie dowieść że śpiewać każdy może :8 )
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21430
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 03 lut 2012 23:36

Różnie się na to patrzy. Jak dla mnie Devotional Tour to jedyna trasa, na której (chociaż częściowo) nie byli maszynami.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Jari

Post 04 lut 2012 00:30

stripped pisze:No koleżanko, żeby to chodziło tylko o pot czy fałsz, facet ledwo śpiewał a właściwie harczał te numery na scenie i przedstawiał sobą obraz nędzy i rozpaczy (wyobraź sobie np. narąbanego kumpla który w przypływie procentów we krwi stara się usilnie dowieść że śpiewać każdy może :8 )
Koncert to głównie emocje, różne: wesołe, smutne, nostalgia, dziki szał... cokolwiek... Ale emocje, a tych na tej trasie był najwięcej. Obecne widowiska DM to poprawnie odegrany wykon według zaprogramowanego scenariusza bez cienia miejsca na improwizację, spontan, cokolwiek. Nuda! Koncert to też dramaturgia, a tej na Devotional było najwięcej w historii tego bandu. Koncert to wreszcie popis wokalny, instrumentalny, muzyczny... Na tej trasie Gahan niejednokrotnie śpiewał tak jak powinien to robić a z jakiś przyczyn tego nie robił... Ktoś ma mu za złe położenie jakieś piosenki? Proponuję posłuchać zdaje się Zurich 98 'Singles Tour'... Tu się może dopiero mocno rozczarować... Zdecydowanie wolę naćpanego i najebanego Gahana w jezusowych pozach niż wychuchanego wymoczka z nażelowanym łbem jakim był w latach 80-tych i jakim jest teraz...
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11282
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 04 lut 2012 10:34

Może to i prawda Jari że dziś ich występy nie są już takie "real" ale gdybym poszedł na taki koncert '94 nie wiem czy nie wyszedłbym zdołowany i z myślą "fajne chłopaki, szkoda tylko że lada chwila wokalista przedawkuje i będzie po zespole". Albo trafiłbym na jakiś wybitnie żenujący popis Gahana w stylu oplucie fana czy niezbyt udany skok w publikę i lekko bym się zawiódł. No ale 50/50, były też i udane koncerty na pewno, choćby ten z DVD i takie pozytywne momenty jak gdy Dave bierze aparat od fana i zaczyna cykać zdjęcia tłumu.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Dor!s
Posty: 45
Rejestracja: 30 sty 2012 14:10

Post 04 lut 2012 12:04

Jari pisze:Koncert to głównie emocje, różne: wesołe, smutne, nostalgia, dziki szał... cokolwiek... Ale emocje, a tych na tej trasie był najwięcej. Obecne widowiska DM to poprawnie odegrany wykon według zaprogramowanego scenariusza bez cienia miejsca na improwizację, spontan, cokolwiek. Nuda! Koncert to też dramaturgia, a tej na Devotional było najwięcej w historii tego bandu. Koncert to wreszcie popis wokalny, instrumentalny, muzyczny... Na tej trasie Gahan niejednokrotnie śpiewał tak jak powinien to robić a z jakiś przyczyn tego nie robił... Ktoś ma mu za złe położenie jakieś piosenki? Proponuję posłuchać zdaje się Zurich 98 'Singles Tour'... Tu się może dopiero mocno rozczarować... Zdecydowanie wolę naćpanego i najebanego Gahana w jezusowych pozach niż wychuchanego wymoczka z nażelowanym łbem jakim był w latach 80-tych i jakim jest teraz...

Zasłużone brawa dla tego Pana :)
Jari

Post 04 lut 2012 12:20

stripped pisze:No ale 50/50, były też i udane koncerty na pewno, choćby ten z DVD i takie pozytywne momenty jak gdy Dave bierze aparat od fana i zaczyna cykać zdjęcia tłumu.
To musiało być więcej tych dobrych koncertów, bo DVD to zlepek kilku przedstawień...
Awatar użytkownika
Dor!s
Posty: 45
Rejestracja: 30 sty 2012 14:10

Post 04 lut 2012 12:31

Jak dla mnie koncerty obecne są dość dziwne i przyznam szczerze,że chwilami nie jestem w stanie ani słuchać ani patrzeć... :/
Tak czy siak mają chłopaki swoje lepsze i gorsze momenty,ale to wciąż ONI i za to ich kochamy :)

Prócz aparatu była też laska na scenie (raczej często się nie zdarza),której Dave pomógł wdrapać się na scenę.
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 337
Rejestracja: 30 cze 2009 16:44
Ulubiony utwór: In Your Room
Kontakt
Strona WWW

Post 04 lut 2012 13:37

A ja cenię sobie kilka bootów z 94 o wiele bardziej niż dvd. Były wpadki, ale wykonania ( także wokalne ) niektórych numerów są niedoścignione do dzisiaj. Także to jak DG wtedy się ruszał na scenie.
Od 98 to już zaczęła się apatia i mniej lub bardziej udane przypływy adrenaliny.
I've been watching You...
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11282
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 05 lut 2012 00:51

Jari pisze:
stripped pisze:No ale 50/50, były też i udane koncerty na pewno, choćby ten z DVD i takie pozytywne momenty jak gdy Dave bierze aparat od fana i zaczyna cykać zdjęcia tłumu.
To musiało być więcej tych dobrych koncertów, bo DVD to zlepek kilku przedstawień...
Kilku przedstawień z '93 r. z Devotional Tour. Podejrzewam że te najgorsze momenty to już Exotic Tour '94.

No ale ok, przeglądając różne wideo koncertowe '94 widzę że niekoniecznie musiało być tak źle jak to opisałem, pardon.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21430
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 05 lut 2012 01:12

Exotic jest akurat najgorzej udokumentowaną częścią tej trasy, trudno wyciągać wnioski na podstawie dosyć średniej jakości bootlegów.
Setlist był za to całkiem niezły, nie dość, że Clean to jeszcze Waiting z Gorem na wokalu (i murzynkami wyjącymi w tle).
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 18 cze 2014 11:10

Najbardziej żywa i emocjonująca trasa tego zespołu. Ostatnio oglądałem parę bootlegów i... no, no, popis wokalny Gahana robi naprawdę potężne wrażenie. Świetnie wyszły zwłaszcza piosenki z SOFAD (Mercy In You, Judas, Condemnation, Rush) i Stripped. Szałowe koncerty, nawet jeśli Gahan i Gore byli kompletnie nietrzeźwi.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21430
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 18 cze 2014 11:14

A tak się zastanawiałem, co może w międzyczasie robić Melczet. Zajmować się ogródkiem? Uczyć się do sesji? Nie! Melczet oglądał bootlegi Depeche Mode :d
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 18 cze 2014 12:06

Sesja swoją drogą - we wtorek ostatni egzamin, nie powinno być problemów. Ogródek żyje, przez ostatnie tygodnie wzbogacił się o parę okazów (azalia, nagietki, bazylia), a parę innych czeka na posadzenie. Zresztą, bardziej wzbogacił się parapet - ostatnio z każdej możliwej okazji dostaję od rodziców kwiatki (pelargonie), nie mam ich już gdzie stawiać. Spokój, cisza, można oglądać bootlegi z Devo i Exotica. :)