Strona 1 z 24

Spirit

: 23 sty 2016 11:59
autor: Hien
Czas leci, mastercook chodzi. Za rok wyjedzie nowe Depeche Mode.
Na razie oczywiście kij wiadomo, ale spekulować można.
Nie wiadomo kto będzie producentem, ale mam wrażenie, że postawią na kogoś młodszego i świeżego.
Oni nie oglądają się za siebie więc można spokojnie założyć, że to nie będzie nikt ze starej ekipy ala Flood, Tim, itd.
Jeżeli to ma być ktoś nowszy, to obstawiam Danger Mouse'a i dodam, że byłbym baaardzo zadowolony jeśli to on by produkował nowe Depeche Mode. Płyty, które zrobił zajebiście mi się podobają.
Wydaje mi się też, że jego produkcja będzie pasowała do tego w jakim kierunku zmierzają konsekwentnie od kilku płyt czyli electro-blues.
To co Gahan robi z Soulsavers pokazuje, że ma on parcie na tego typu granie. Gore to pociągnie, a Fletcher będzie musiał zaakceptować (z resztą w każdym wywiadzie propsował ten kierunek).
Będzie jak będzie, ale podstawowe info pojawi się już w tym roku. Zapewne odbędzie się tez tradycyjna konferencja.

Re: Nowe Dipesz Mołd 2017

: 24 sty 2016 01:38
autor: shodan
Wiem jedno - nie chcę kolejnego SOTU czy Delty. Czas coraz bardziej pokazuje, że te płyty jednak nie wytrzymują porównania z poprzednimi.

Re: Nowe Dipesz Mołd 2017

: 24 sty 2016 17:58
autor: Hien
To jest Twoje zdanie ;)

Re: Nowe Dipesz Mołd 2017

: 24 sty 2016 18:12
autor: Malkolit
Chciałbym, żeby Gahan miał większy wpływ na muzykę, żeby było więcej żywych instrumentów (jak w Heaven czy Little Soul).
Jeśli utrzymają tendencję z ostatnich lat, będę zadowolony.

@shodan - co do SOTU to uważam, że ta płyta jest bardzo nierówna (kapitalne Corrupt, wciągające In Chains, fajne Miles Away czy In Sympathy obok takich potworków jak Peace i Hole To Feed); i to sprawia, że nie za bardzo lubię do niej wracać. Jak mam na nią ochotę, to puszczam Corrupt i In Chains i starcza. I na tle innych płyt wydaje się średnia.
A Delta jest ok, nawet bardzo, ma parę zgrzytów, ale jako całość się broni. Welcome jest git (fajne wprowadzenie w klimat), Heaven to najlepszy ich utwór od lat (nawet Corrupt postawiłbym niżej), Alone jest wciągające... To dla odmiany czołówka dyskografii.
Po iluś przesłuchaniach stwierdzam, że nie czuję specjalnie dużych różnic między nowszymi a starszymi nagraniami DM. Każda płyta jest inna, ale w tych charakterystycznych ramach.

Re: Nowe Dipesz Mołd 2017

: 24 sty 2016 21:01
autor: Dragon
shodan pisze:Wiem jedno - nie chcę kolejnego SOTU czy Delty. Czas coraz bardziej pokazuje, że te płyty jednak nie wytrzymują porównania z poprzednimi.
Jak dla mnie każda płyta jest inna i każda wytrzymuje jakiekolwiek porównania - choć do Delty poza kilkoma kawałkami, które polubiłem od razu, nie wracam. Z SOTU jest inaczej, może choćby dlatego, że jest na niej sporo analogowych brzmień, które lubię, a nie które utwory tracą tylko na tym, że są z tego okresu właśnie.

Ale temat jest o nadchodzącym nowym Depesz Młot...

Patrząc na ostatnie ciągoty solo Dejwa i Deltę to raczej wiadomo, że będzie bardziej bluesowo, ale jeśli będzie to z dodatkiem jakiejś porządnej elektroniki, a nie czegoś w rodzaju MG, to będzie w porządku. Tylko w porządku, bo mnie osobiście po Exciterze nic tak bardzo już mnie nie rusza. Zresztą to i tak nie jest to, co wolałbym słyszeć na nowym Dipesz Młot, ale nie ja o tym decyduje, co wysmażą za rok.

I mogliby też poprawić się koncertowo, bo aranżacje z trasy na trasę są coraz biedniejsze, czego dobrym przykładem jest anorektyczny Barrel albo John Revelator.

Re: Nowe Dipesz Mołd 2017

: 24 sty 2016 21:05
autor: shodan
Hien pisze:To jest Twoje zdanie ;)
Pewnie, że moje. Na dodatek bardzo zmienne jak pewnie wiesz. :mrgreen:
Nie twierdzę, że SOTU i Delta to złe płyty. Ale:

a. obie mają słabe momenty (Peace, Come back, The Child Inside, Soft Touch/Raw Nerve, Soothe My Soul) co w starszych płytach się wg mnie nie zdarzało,
b. płyty jako całość to jednak muzycznie nie ta klasa co Violator/Ultra/Exciter. Po prostu nie ta liga.
A Heaven jest bardzo bardzo średnie. :P

ps. 1. Jestem tu chyba jedynym człekiem, któremu nie zależy na żywych instrumentach.

ps. 2. A ty Hienku zamiast mędrkować to napisałbyś wreszcie cosik nowego o naszych milusich Alienkach na blogu. :mrgreen:

Re: Nowe Dipesz Mołd 2017

: 24 sty 2016 21:13
autor: Dragon
shodan pisze:ps. 1. Jestem tu chyba jedynym człekiem, któremu nie zależy na żywych instrumentach.
Mi też nie zależy. Przez tyle lat się udawało, to może i teraz się uda. :8

Re: Nowe Dipesz Mołd 2017

: 24 sty 2016 21:15
autor: shodan
Uwielbiam po prostu dobre syntezatorowe brzmienie.

Re: Nowe Dipesz Mołd 2017

: 24 sty 2016 21:17
autor: Dragon
Ja też nie pogardzę jakimś dobrym syntezatorowym graniem, ale jakoś po trylogii z Bennym ciężko mi oczekiwać po Depeche Mode powrotu do tego.

Re: Nowe Dipesz Mołd 2017

: 24 sty 2016 21:22
autor: shodan
Jak ja bym chciał, żeby dali sobie wreszcie spokój z tymi analogami.

Re: Nowe Dipesz Mołd 2017

: 24 sty 2016 21:27
autor: Malkolit
Ja właśnie wolę żywe granie. Nieprzypadkowo Ultra jest moją ulubioną płytą obok Excitera. Pewnie zmienią producenta. Pewnie parę dawno nie granych utworów się pojawi na trasie. Dla mnie Delta to ta klasa co Exciter. Melodii pewnie nie będzie zbyt wielu, Gore oddalił się bardzo od tego.

Re: Nowy album Depeche Mode - 2017/2018 - dyskusje hipotetyc

: 25 sty 2016 09:52
autor: Hien
Spokojnie Shodan, niedługo coś o Aliensach będzie ;)

Natomiast w kwestii syntezatorów, to uważam, że DM już na tym polu zrobili dosyć dużo i nie wiem czy są w stanie wyjść z czymś nowym w temacie.
Ostatnią "nową" rzeczą jaką dołożył Martin, był powrót do przeszłości więc to nie do końca to.
Była okazja aby poeksperymentować nad zespołowym brzmieniem kiedy Gahan pisał z Eignerem. Można go było zaprosić do studia na więcej niż 1 utwór (w którym i tak nawet nie słychać jego gry). Jestem ciekaw co by było gdyby DM nagrali album na żywo, w stylu 'studio sesji'. Przecież to by było zajebiste. Nawet gdyby nie było perkusisty, to uważam, że taka zmiana formuły byłaby wystarczająco odświeżająca, żeby dziady trochę się ruszyły. Polerowanie tygodniami jednego riffu wcale nie jest takie dobre dla muzyki jak się wydaje. Niestety jeśli coś można wykluczyć, to chyba właśnie to (chociaż kto wie?).
Nie mam już wielkich wymagań co do DM bo jakoś udaje im się nagrywać płyty, które mi się podobają.
I chyba mimo wszystko nie ma co porównywać do Violatora, bo to już jest kompletnie inny zespół. Nawet nie wiem pod jakim kątem miałbym porównać te albumy.

Re: Nowy album Depeche Mode - 2017/2018 - dyskusje hipotetyc

: 25 sty 2016 13:00
autor: shodan
Oczywiście, że nie ma co porównywać. Już pisałem, że SOTU i Delta to nie ta liga co Violator.

Re: Nowy album Depeche Mode - 2017/2018 - dyskusje hipotetyc

: 25 sty 2016 13:41
autor: Hien
Imo liga ta sama, ale zespół zupełnie inny.

Re: Nowy album Depeche Mode - 2017/2018 - dyskusje hipotetyc

: 25 sty 2016 14:59
autor: shodan
No niech Ci będzie. :)

Re: Nowy album Depeche Mode - 2017/2018 - dyskusje hipotetyc

: 31 sty 2016 22:02
autor: stripped
Ja nie wierzę że zmienią producenta bo Hillier im chyba jest na rękę, raczej niewiele wnosi a pozwala na dużo, siedzą i bawią się w studio jak dzieci bez spinania się, chyba na tym etapie kariery już im nie zależy na nagraniu czegoś wartościowego, na dopieszczaniu brzmienia itp. itd. Danger Mouse to marzenie i chyba inna bajka, tzn. może być i ta bluesowa bajka skoro robił takie rzeczy w duecie Gnarls Barkley ale chyba inny świat, podejrzewam że panowie się nie znają a oni raczej pracują z ludkami z otoczenia im bliższego, już nieco znanego. Jeśli już zdecydowaliby się na zmianę producenta to stawiam że zostanie nim Christoffer Berg który pracował przy Delcie i przy płycie Fever Ray i byłaby to zmiana którą widziałbym chętnie, licząc na pójście drogą nieco minimalistycznej elektroniki w stylu My Little Universe, Happens All The Time czy Welcome To My World. Póki co nawet nie jestem jakoś pewien czy faktycznie usłyszymy nowy album za rok.

Co do zmiany ich brzmienia z biegiem lat to muszę się zgodzić że za wiele już raczej nie wymyślą a ostatnie dwie płyty wykazują symptomy braku pomysłu, odgrzewania starych patentów i zjadania własnego ogona. Niby formuła się nie zmienia ale jakość spada, Soothe My Soul to już popłuczyny po dawnym blasku tego zespołu, cień nadziei jednak pozostaje i ja go upatruję jednak w bardziej elektronicznych nagraniach, jeśli tylko Gore porzuci w końcu zabawę analogowymi pierdami i pójdzie bardziej przemyślaną drogą.

Re: Nowy album Depeche Mode - 2017/2018 - dyskusje hipotetyc

: 01 lut 2016 09:42
autor: Hien
stripped pisze:Ja nie wierzę że zmienią producenta bo Hillier im chyba jest na rękę, raczej niewiele wnosi a pozwala na dużo, siedzą i bawią się w studio jak dzieci bez spinania się, chyba na tym etapie kariery już im nie zależy na nagraniu czegoś wartościowego, na dopieszczaniu brzmienia itp. itd.
Jeśli Gahan i Gore nie kłamali, to Delta miała być ostatnia płytą z Hillierem. Gahan mówił o tym kilka razy
Gahan made the trilogy remark. It was clear from the context they will not use Hillier again.
i zawsze podkreślał, że PTA, Sounds i Delta to zamknięta trylogia.
Będę BARDZO zaskoczony jeśli znowu będą z nim pracować, ale czy rozczarowany? Raczej nie.
Szczerze mówiąc, nie z lenistwem mi się kojarzy postać Hilliera. Może teraz tak jest, albo tylko z Depeche Mode, może to 'małżeństwo' rzeczywiście trwa za długo, ale inne płyty produkowane przez Bena zawsze wnosiły coś nowego do 'tematu'.
Tak czy inaczej, mam nadzieję, że wybiorą dobrze. I, mimo wszystko, liczę, że nie wybiorą kogoś kto na co dzień zajmuje się elektroniką. To ma być wyzwanie dla obu stron, inaczej nic z tego nie wyjdzie.
stripped pisze:jeśli tylko Gore porzuci w końcu zabawę analogowymi pierdami i pójdzie bardziej przemyślaną drogą.
Szczerze mówiąc, ta przygoda z analogami była najbardziej przemyślaną (i spontaniczną też) rzeczą jaką Gore zrobił od lat.
Konsekwentnie trzymał się tych analogów przez 3 płyty zgłębiając wszystko co jest z nimi związane. Myślę, że na tym etapie (10 lat po PTA) facet ogarnia już temat w konkretny sposób. O ile PTA, to była gra wstępna ze wszystkimi jej wadami (słabe brzmienie) i zaletami (spontan), to ostatnie dwie płyty uważam już za poważny skok w górę jeśli chodzi o użycie sprzętu.
IMO pchanie się nagle w zupełnie inne elektroniczne rejony spowoduje, że wrócimy na start (PTA) i wyjdzie podobna płyta.
Myślę, że tutaj potrzebna jest przede wszystkim zmiana sposobu i etyki pracy, a nie zmiana w instrumentarium, w którym Gore zdążył się już odnaleźć. Najlepszym rozwiązaniem byłoby, tak jak pisałem, nagrywanie muzyki w stylu studio sesji - na żywo. DM wyrobili już dawno markę jako zespół, który 'dziubdzia' numery z drobnych elementów, nagrywa pojedyncze instrumenty po sto razy. Tymczasem odpalam te studio sesje i słyszę, to czego im obecnie najbardziej brakuje. Luz.
To jest jedyny sposób żeby z tych pradziadów wykrzesać jakąkolwiek kreatywną energię. Nie ma, że piłkarzyki, nie ma, że kanapa i wpierdalanie kanapek.
Wchodzą na salę, Gahan odpala podkład (jak na filmikach) i jedziemy. 1 take, 2 take, 3 take, może 4. Z tego wybiera się najlepsze podejście i gotowe. Oni czegoś takiego nigdy nie robili, a przynajmniej nie w kontekście końcowego produktu. Gdybym był producentem DM, to byłaby to pierwsza rzecz jaką bym zaproponował i naciskałbym do oporu. Albo idą na całość, albo to nie ma sensu.
Naturalnie, nie łudzę się, że tak to będzie rzeczywiście wyglądało. Tym bardziej nie łudzę się, że może zaczną więcej improwizować i pisać w studiu, razem.

Re: Nowy album Depeche Mode - 2017/2018 - dyskusje hipotetyc

: 01 lut 2016 22:02
autor: shodan
Wiesz co Hien, nie wiem, czy chciałbym tę nową płytę wg Twojego przepisu. :roll:

Re: Nowy album Depeche Mode - 2017/2018 - dyskusje hipotetyc

: 02 lut 2016 06:06
autor: stripped
Jakoś mi to musiało umknąć o tej trylogii, nie śledziłem newsów za bardzo. Na nagrywanie live bym z ich strony nie liczył, starego psa nowych sztuczek nie nauczysz.

Re: Nowy album Depeche Mode - 2017/2018 - dyskusje hipotetyc

: 02 lut 2016 09:24
autor: Hien
E, tam. Niejeden zespół z takim stażem decydował się na eksperymenty. Zwłaszcza, że tu nawet nie chodzi o zmiany w muzyce, a zmianę formy rejestrowania materiału. Przecież oni i tak to robią nagrywając te sesje w studio, i co najważniejsze, dobrze się przy tym bawią.

Oczywiście, tru-depesze by byli załamani, ale o to chodzi. Nie ma oglądania się za siebie, nie ma Violatora 2, tylko patrzenie w przyszłość i rozwijanie się.
Przyszłość DM to IMO electro-blues, w którym są coraz lepsi. Oskubałbym te ich muzę do basowego syntezatora, automatu perkusyjnego, gitary Gore'a i wokalu Gahana. I koniec. Koniec ukrywania się pod wiadrem ozdobników. To muszą być przede wszystkim dobre piosenki, które obronią się w każdej aranżacji (tak jak Sweetest Perfection).