Standardowy temat podrzucam, znając politykę wytwórni na jednym singlu się nie skończy, prawdopodobnie czekają nas jeszcze ze dwa (ostatnie dwa albumy miały po 3 single, szkoda że nie 4 jak dawniej, ale może i DM mniej singlowy materiał nagrywają swoją drogą już, choć pewnie po prostu wydawanie ich jest nieopłacalne). Na co byście stawiali?

Najbardziej oczywistym wyborem wydaje się dla mnie No More (This Is The Last Time), zwłaszcza że to dziecko Gahana a odkąd pisuje teksty na płyty Depeche Mode zawsze jakiś jego numer ląduje na singlu. Choć z drugiej strony... wybory singli bywają zaskakujące i niewykluczone że jednak wygra Poison Heart - tym bardziej że był w zwiastunie z konferencji. Cover Me nie biorę pod uwagę, za spokojny chyba a You Move - no mnie wciąż nie przekonuje, ze swoim dziwacznym rytmem w zwrotkach nie wpada w ucho moim zdaniem, choć refren się trochę wkręca.

Co do drugiego wyboru - marzy mi się coś z dwójki Going Backwards/Fail - najlepiej podwójny singiel Pierwszy jest bardzo chwytliwy jak dla mnie, dość pozytywnie brzmi tu produkcja, Fail zaś to chyba najlepsza ballada Martina w historii a przynajmniej najmocniejsza w treści - jak cały album. Oba kawałki są esencją płyty, jeden pięknie wprowadza w klimat a drugi nie pozostawia wątpliwości że ludzkość ma przeje*ane Widziałbym nawet klip (czarno-biały możliwe) ze smutnym Martinem śpiewającym ten utwór przeplatanym z obrazami różnych koszmarów ludzkości - wojna w Syrii, atak na WTC itp. itd. Obawiam się jednak że przez słynne "we're fucked" Fail na singlu nie przejdzie, przynajmniej nie poleci w radiu ale może być na singlu podwójnym jak pisałem co najwyżej, podobnie przez ostre brzmienie Scum też ma marne szanse raczej i dlatego nie biorę go pod uwagę.

Na single pasują mi jedynie No More i ewentualnie Scum, przy delikatnej obróbce. Wykastrowane Going Backwards pewnie nawet nie wybrzmiałoby w radiach (trochę jak Should Be Higher).

Najprawdopodobniej No More. Możliwe też że Poison Heart, Going Backwards lub So Much Love.
Ja bym chciał You Move, w którym zresztą nie słyszę nic dziwacznego.

Tak ogólnie to nie łudźmy się że gdzieś poza radiową Trójką i ewentualnie może jakimś AntyRadio lub Eska Rock usłyszymy single z nowej płyty, to nie ten poziom komercji, nawet taki No More. Zresztą nie chodzi może tyle o komercje co o modę obecną, ich single śmigały po listach bardziej w czasach mody na synthpop, new wave i alt rock lat 90., potem rozminęli się z mainstreamem poza Preclem ogólnie okrzykniętym Enjoyem XXI wieku.

Ch.j z radiem, ja chcę Antonowe wideoklipy bo mimo wszystko WTR wizualnie ma coś do czego chce się wracać po raz pierwszy od... Wrong?

Mnie też g.ówno obchodzi radio, bo i tak go nie słucham. Interesują mnie tylko teledyski. Dla mnie są ważne.

Ja teledysk obejrzę raz i raczej do niego nie wrócę. Podobno zespół nie nagrał więcej kawałków więc bisajdow raczej nie będzie. Traktuje te single jako ciekawostkę. Obstawiam No More.

_________________
gwiazdy...

Szczerze mówiąc, nie interesują mnie single. Pewnie przesłucham raz i nie wrócę więcej do nich. Nie ma to zresztą wpływu na mój odbiór płyty, takie Heaven czy Soothe My Soul i bez wydania na singlu oceniłbym tak jak i teraz.

Cytując z tematu o Cover Me:



Jak słusznie zauważyłeś - wylatywały, czyli na początku trasy były grane a nie wskakiwały potem i obstawiałbym że teraz będzie podobnie i potencjalnego singla nie będą w kieszeni chować tylko albo grają albo nie a kawałki wylatują z setu kiedy albo nie sprawdzają się na żywo jak z czasem wychodzi albo za bardzo obciążają wokal Dave'a.

Idąc tropami które na razie udało się zebrać powiedziałbym że No More zaginie i pozostanie albumowym numerem chyba że go wydadzą jako 3 singiel i będzie zaskoczenie jak z Should Be Higher.

Na ten moment najbardziej prawdopodobny wydaje mi się Poison Heart, który zdaje się trochę wpisywać w ten sam szablon singlowy co WTR, z prostą kroczącą melodią i refrenowym wyciem które może sprawdzić się na stadionach i być przeciągane na koniec kawałka.

Poza nim obstawiałbym chyba coś z dwójki So Much Love/Going Backwards, ten pierwszy bo bardziej skoczny i lirycznie nie tak poważny jak całość płyty, może się sprawdzić jako pojedynczy osobny twór. Going Backwards jest też dość odmienny w brzmieniu od płyty, brzmi świeżo jak na DM, jest chwytliwy i mógłby godnie reprezentować tematykę albumu.

Single w stylu No More i Scum byłyby przemiłym zaskoczeniem.

Z No More jest śmiesznie, bo z jednej strony jest to najbardziej melodyjny i przystępny kawałek na płycie, co czyni go idealnym singlem z naszego pubktu widzenia. I zaskoczeniem by było gdyby go nie wydali na tym singlu.
Ale to jest DM i my znamy DM. Tutaj nie obowiązuje logika No More może być drugim In Symphaty, czyli wszyscy byli pewni, że będzie singiel, a tu gówno, zamiast tego wyszło Hole To Feed.
Poison Heart kompletnie mi się nie widzi jako singiel, ale moje doświadczenia z tym zespołem świadczą o tym, że Mudżaj ma racje i to właśnie będzie singiel. Na pewno jeden numer Gahana musi na tym singlu być i o ile nie będzie to Cover Me, to rozsądek mówi No More, ale DM powie Poison Heart.

Jeżeli chodzi single na koncertach, to nie mogę sobie przypomnieć takiego precedensu żeby singlowe utwory pojawiały się na trasie po czasie, więc masz rację. Oni to pewnie już mają wszystko zaplanowane.
I po tym jak Fleczer w wywiadzie określił So Much Love jako typowy popowy numer (nie wiem czy mogę się z tym zgodzić, ale nie będę wchodził w dyskusję z wirtualnym Fleczerem), to jestem już niemal pewny, że właśnie to będzie singiel. Tym samym mówimy tu o 3 utworach - So Much Love i No More lub Poison Heart. Natomiast może dojść do sytuacji, w której jakiś utwór (np. właśnie No More) może wyjść na singlu w USA. Oczywiście będzie to wersja promo (jak Perfect) i znając obecne czasy, to będzie digital only (pamiętacie, że Goodbye było de facto singlem?), ale jakiś pseudo singiel to będzie.
Ew. dostaniemy znowu podwójną stronę A jak Elevator/Lilian, ale wątpię żeby tak się stało.

_________________
gwiazdy...

Ten eksperyment mógł wyjść tylko z Johhem i Lillian - już ten podwójny singielek HTF/Fragile był lekkim nieporozumieniem, bo już lepiej wydać było te dwa single osobno. Teraz to już nawet tylko drugi singiel (No More) by wystarczył, ostatnio były trzy i jakiejś furory nie zrobiły.

A kiedy ostatnim razem jakikolwiek singiel DM zrobił furorę?
Nie liczę pierwszych, bo one zawsze przyciągają ciekawość ludzi.

_________________
gwiazdy...

Furorą jak na DM jest w miarę regularne ogrywanie singli w Trójce, okazjonalnie w Zetce no i może RMF. Tego od SOTU już tak często nie ma - teraz już tylko Trójka tłucze single DM, ale tylko dlatego, że Dipesze jak zwykle zbierają się, głosują i wysuwają single na pierwsze miejsca Listy Przebojów.

Ale jak dzisiaj przeglądałem stare tematy, to natrafiłem na post Shodana, że ktoś puszczał w radiu In Symphaty koło premiery Sounds (nie wiem jakie radio). Cuda się zdarzają, ale rzadko. Ja jestem tylko ciekawy, co oni wybiorą na te single. Może powinniśmy zacząć tu robić zakłady?

_________________
gwiazdy...

Dlatego uwielbiam zawsze poruszać ten temat przy okazji premiery nowej płyty bo to odrobina rozrywki, hazardu forumowego ciekaw jestem czy po niepowodzeniach poprzednich lat uda nam się nieco ich w końcu rozgryźć

O No More pomyślałem sobie że w sumie początek utworu jest taki jakiś nijaki i dopiero gdy wchodzi refren urok kawałka rozkwita, charakterystyczny początek też może dodać wartości w kontekście potencjalnego singla i tu też lepiej Poison Heart wypada bo od razu mamy główną melodię utworu na wejściu.

Miałem już napisać, że sposobem na rozgryzienie ich jest wybranie najbardziej przebojowych utworów na płycie, po czym odrzucenie ich i postawienie na cokolwiek innego, ale Revolution był jednak typowym singlem, o wiele bardziej typowym niż Heaven i Wrong. Więc już sam nie wiem ;0

_________________
gwiazdy...

Tym razem pewnie postawią na Eternal ;0

Już gdzieś to pisałem, ale brakuje mi kawałków Gore'a na singlu. To prawda, że od czasu Home nie zaśpiewał niczego co miałoby jakikolwiek komercyjny potencjał (nie, że to jakaś wada), chociaż w idealnym świecie, Jezebel byłoby przebojem.
Tak czy inaczej, ucieszyłbym się gdyby wydali na singli Fail, ale nie ma takiej szansy. Już na pewno nie z Martinem, który rzuca mięsem.
W tym miejscu się już ich jaja kończą (jakkolwiek to nie brzmi XD)

_________________
gwiazdy...

Wracając do Goodbye to taki pseudo promo wręcz, Perfect miał okładkę, radiowy edit, remixy, mało tego - nr 1 na liście US Dance Charts, Goodbye niby gdzieś tam w Belgii sie sprzedalo/przyjęło (nie wiem co to za lista czy sprzedaży czy moze odtworzeń) ale nawet okladki ani fizycznego radio promo nie było zdaje sie tylko digital i to albumówka.

Serio?! Nie wiedziałem, że Perfect miał taki mikro fejm! Nieźle!

_________________
gwiazdy...

Też byłem zdziwiony ale weźmy pod uwagę że ten singiel w sprzedaży trafił wyłącznie w formie klubowych remiksów (m. in. Rogera Sancheza) a do stacji radiowych tylko poszedł edit albumowej wersji.