Którego Depesza najbardziej lubisz?
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Re: Którego Depesza najbardziej lubisz?
Daria, nie wiem, jaki był dokładnie podział ról w DM w latach 80-tych. Na pewno Alan miał spory udział w sukcesach, ale przesadą jest twierdzić, że bez niego nie było by dobrej muzyki. Odszedł z DM - jego sprawa. Płyty bez niego wcale nie są gorsze. Jakoś nie czuję wielkiego sentymentu do Wildera, mimo, że słucham DM od prawie 20-tu lat. Dlatego czasem dziwię się ludziom, którzy słuchają DM powiedzmy od pół roku i twierdzą, że nie potrafią przeboleć jego odejścia. Ja czczę firmę DM, inni czczą z niezrozumiałych względów samego Alana Wildera.
Zgadzam się z tym... on ma coś takiego w sobieSheldon pisze:Alan Wilder to mój ulubiony członek zespołu
Martin Gore. 95% utworów,to jego dzieło, to on w 1978 roku kupił syntezator, a w 1979 roku przekonał Vince' Clarke'a do rezygnacji z gitar na rzecz syntezatorów (Clarke początkowo nie chciał o tym słyszeć!), to Gore podjął się liderowaniu DM, kiedy Claeke powiedział: "odchodzę", no i to Gore trzyma w ryzach DM do dziś.
Gdyby nie Mart nie byłoby tego forum. On zapobiegł rozpadowi zespołu w dwóch kluczowych momentach: w 1982 i 1996 roku.
Gdyby nie Mart nie byłoby tego forum. On zapobiegł rozpadowi zespołu w dwóch kluczowych momentach: w 1982 i 1996 roku.
- crxlaguna
- Posty: 26
- Rejestracja: 08 kwie 2009 10:43
- Ulubiony utwór: wiele wiele wiele
- Lokalizacja: WROCŁAW
Alan, dla mnie i dla wielu innych zawsze będzie Depeszem, znakomity muzyk i dobry, mądry człowiek.
Zgoda. Ale nie byłoby Alana, gdyby nie Mart.
- Mr.X
- Posty: 235
- Rejestracja: 21 paź 2008 13:21
- Ulubiony utwór: Walking In My Shoes
- Lokalizacja: Trzebiatów
Mojego imiennika Dave'a...
"Żyj chwilą, jakby to była ostatnia chwila Twojego życia."
- _precious_
- Posty: 3316
- Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
- Ulubiony utwór: Barrel of a Gun
Tak gdybać można w każdym możliwym kierunku czy to w strone DG, MG, AF, VC czy AW kazdy z nich coś wniósł w dorobek zespołu w taki czy inny sposób.Daria The Revelator pisze:teraz obecnie może i można,panowie są starsi, doświadczeni i mają sztab profesjonalistów ale czy gdyby w 1982 nie wzięliby go do zespołu, to czy daliby sobie radę żeby osiągnąć taką sławę jaką mają dziś ? nagraliby tak dobrą muzykę sami ?shodan pisze:
Bez Wildera jak widać można się obejść.
Znaczy się Martin to ojciec Alana. Nie pisał o tym Malins! A co do pytania: oczywiście tylko i wyłącznie głos oddany na Wilder'a.newdress pisze:Zgoda. Ale nie byłoby Alana,gdyby nie Mart.
- _precious_
- Posty: 3316
- Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
- Ulubiony utwór: Barrel of a Gun
Nie nie jest ojcem, ale to do Marta należał ostatni głos co do obecności Alana w zespole i chwała mu za to.
Tak jak i do niego należał głos co do jego nieobecności... Ważniejszy dla niego był balet niż muzyka! Nie zrobił nic jako szef a wręcz chyba pogarszał sytuację wciskając obu panów na tę samą listę płac w grupie. Tylko pogratulować. Bez Wildera ten zespół jest jaki jest i brzmi tak jak brzmi. Można sobie wytykać, że dość juz rozmów na ten temat itp itd ale faktem oczywistym jest, że wraz z odejściem Alana coś się dla DM skończyło i zaczęło coś co wcale nie jest takie znowu super - powolne acz konsekwentne schodzenie w dół. SOFAD to szczyt dla tego zespołu, wyżej już się nie wdrapią, a Devotional to był mistycyzm, tajemnica, artyzm w najwyższym wydaniu. Szkoda, że nie można więcej razy głosować... bo wszystkie głosy poszłyby na Wildera._precious_ pisze:Nie nie jest ojcem, ale to do Marta należał ostatni głos co do obecności Alana w zespole i chwała mu za to.
- Hien
- Posty: 21493
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
W temacie: najbardziej lubie Gahana, najbardziej podziwiam Wildera.
Tak na dobrą sprawę w każdym z nich siedzi dobry człowiek i mały skurczybyk, jak u każdego z nas.
Tak na dobrą sprawę w każdym z nich siedzi dobry człowiek i mały skurczybyk, jak u każdego z nas.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Lucza
- Posty: 368
- Rejestracja: 11 wrz 2010 19:08
- Ulubiony utwór: Shake
- Lokalizacja: Tu i tam
Ja najbardziej lubię Gahana, ma w sobie to coś i ten charakterystyczny głos Martina cenię za to, że jest nieprzewidywalny, trudny do rozpracowania, że jest (albo kiedyś był) tak strasznie dziwny. Czasami jak sobie pomyśle o nim, o jego przeszłości, to się go trochę boję, z jednej strony taki grzeczny chłopiec, wrażliwy, delikatny, z drugiej... latanie nago po pijaku, te wszystkie skórzane "ubranka" i niektóre teksty kompletnie do niego nie pasują. Tak jakby ukrywał w sobie na siłę coś strasznego... Ot taki mały, chory portret psychologiczny
- Gahanka
- Posty: 18
- Rejestracja: 23 wrz 2010 17:21
- Ulubiony utwór: World in my eyes
- Lokalizacja: Łódź
A ja uwielbiam MARTINA GORA za całokształt
ENJOY THE SILENCE
Lubię i szanuję każdego po trochu (oprócz Vince'a )...
Dave'a za niewiarygodną charyzmę, Martina za grę na gitarze i tworzenie tekstów, Fletcha za "odwalanie czarnej roboty" i podskoki na koncertach, a Alana za geniusz muzyczny...
Ale oddałem głos na Dave'a. Bo uwielbiam, jak śpiewa...
Tuż za nim Wilder... chciałbym go zobaczyć jeszcze z DM (choćby na jednym albumie lub trasie)...
Dave'a za niewiarygodną charyzmę, Martina za grę na gitarze i tworzenie tekstów, Fletcha za "odwalanie czarnej roboty" i podskoki na koncertach, a Alana za geniusz muzyczny...
Ale oddałem głos na Dave'a. Bo uwielbiam, jak śpiewa...
Tuż za nim Wilder... chciałbym go zobaczyć jeszcze z DM (choćby na jednym albumie lub trasie)...
- Czez
- Posty: 9039
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Cos Ci sie chyba pomylilo. Martina za gre na gitarze? Jest setka powodow dla ktorych mozna kochac Marta, ale za gre na gitarze?
Enjoy The Silence
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Mnie się na ten przykład bardzo podoba gra na gitarze Gora.
I wcale nie chcę innego gitarzysty.
I wcale nie chcę innego gitarzysty.
- Czez
- Posty: 9039
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
A czy ja mowie o innym gitarzyscie? Gore komponuje, spiewa, daje swoisty klimat no i oczywiscie gra i takze na gitarze, a czasami nawet daje czadu. Ale to nie jest rasowy gitarzysta.
Enjoy The Silence
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
A DM nie jest rasowym zespołem metalowym czy choćby rockowym.
Gore gra na tyle dobrze, na ile potrzeba.
Gore gra na tyle dobrze, na ile potrzeba.
- Czez
- Posty: 9039
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
O wlasnie, na ile potrzeba. To rozumie.
Enjoy The Silence
A mnie nic nie się pomyliło, tylko gdybym miał wypisać powody, dzięki którym Martin jest dla mnie autorytetem artystycznym, to nie starczyłoby strony... po prostu podałem te, za które szanuję go najbardziej...
MARTIN FOREVER!
MARTIN FOREVER!