Freelove
- Czez
- Posty: 9038
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
- Miri
- Posty: 968
- Rejestracja: 10 maja 2010 21:00
- Ulubiony utwór: Everything Counts
Wiesz, Martin sobie śpiewa ale reszta koordynatorów trasy też chyba się musi wypowiedzieć. To nie jest tak "o, pójdę sobie i zaśpiewam ETSa a Dave sobie w tym czasie pójdzie sobie przetrzeć plecy ręczniczkiem". Ktoś ich chyba jednak nadzoruje i im doradza i decyzja o zabraniu Gahanowi utwóru nie należy tylko do Martina - nawet Fletch może się wypowiedzieć.
- stripped
- Posty: 11327
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Oj tam, akurat Dave'owi to guzik może zabrać, Martin to napisał więc jak zechce to zaśpiewa i nic mu nie zrobicie
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Czez
- Posty: 9038
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Mysle, ze to wszystko jest szczegolowo obgadane.
Enjoy The Silence
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Żartujesz chybaMiri pisze:Wiesz, Martin sobie śpiewa ale reszta koordynatorów trasy też chyba się musi wypowiedzieć. To nie jest tak "o, pójdę sobie i zaśpiewam ETSa a Dave sobie w tym czasie pójdzie sobie przetrzeć plecy ręczniczkiem". Ktoś ich chyba jednak nadzoruje i im doradza i decyzja o zabraniu Gahanowi utwóru nie należy tylko do Martina - nawet Fletch może się wypowiedzieć.
To ich koncert i robią co chcą, w przebieg występu nikt nie ingeruje chyba, że MUSZĄ skończyć przed 22 bo takie są przepisy.
Gore ma w secie miejsce na "solowy" kawałek i może zagrać wszystko, nawet "Boys Say Go" albo dowolny cover innego wykonawcy. Gahan nie ma nic do gadania i pewnie ma to głęboko w dupie, idzie się odlać, napić, wytrzeć, itd.
Jak słusznie zauważył Stripped, to są kawałki Gore'a, może robić co chce.
Wątpię żeby cokolwiek szczegółowo obgadywali, jeśli nie mają w planach grania Freelove na trasie to Martin może to zrobić w każdej chwili. Na Exciterze Gore śpiewał z Gahanem na zmianę Condemnation, jakoś nie było awantur z tego powodu.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Miri
- Posty: 968
- Rejestracja: 10 maja 2010 21:00
- Ulubiony utwór: Everything Counts
Nie wiem, wydawało mi się, że mają od tego jeszcze jakichś ludzi - ale skoro to takie asy, to spoko .
- stripped
- Posty: 11327
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
E tam, jakich ludzi? Myślisz że Daniel Miller albo Baron Kessler zaprzątają sobie głowy ich setlistami? Już chłopaki z DM sami najlepiej wiedzą co opłaca się grać
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- dejmien
- Posty: 2823
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
Czy ja wiem Stripped czy oni wiedzą co najbardziej się opłaca grać. No może wiedzą ale ja myślę, że w tym wieku, w którym są to lecą też po najlżejszej linii oporu grając to co zawsze grają.
- Czez
- Posty: 9038
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Jedyne co musi zrobic Peter, to nauczyc sie grac tego, co sobie zazyczy zaspiewac Martin i tyle.
Enjoy The Silence
- shodan
- Posty: 16514
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Gore rządził, rządzi i rządzić będzie jak na lidera przystało.
I tyle.
I tyle.
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Akurat bycie jedynym kompozytorem nie czyni go liderem.
W DM takiej osoby nie ma.
W DM takiej osoby nie ma.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16514
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Mnie się wydaje, że akurat jest.
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Gore nie jest zbyt charyzmatyczny.
Michael Hutchence był liderem INXS, Freddie Mercury był liderem Queen, Roger Waters był liderem Pink Floyd.
To są postacie z niesamowitą charyzmą, chcąc nie chcąc to na nich zwraca się największą uwagę, nie bez przyczyny.
Gore tego nie ma. Jeżeli ma znaczenie tylko to, że jest głównym kompozytorem (bo już nawet nie jedynym) to chyba inaczej rozumiem określenie lider.
Michael Hutchence był liderem INXS, Freddie Mercury był liderem Queen, Roger Waters był liderem Pink Floyd.
To są postacie z niesamowitą charyzmą, chcąc nie chcąc to na nich zwraca się największą uwagę, nie bez przyczyny.
Gore tego nie ma. Jeżeli ma znaczenie tylko to, że jest głównym kompozytorem (bo już nawet nie jedynym) to chyba inaczej rozumiem określenie lider.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16514
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Mnie rzeczywiście o co innego chodziło.
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Posłuchajcie jakie genialne jest to Freelove
https://media.depechemode-live.com/stre ... 644/12.m4a
w wersji singlowej Flooda wywalili, to co jest we Freelove najwspanialsze czyli gitarę Gore'a ze zwrotek.
Ta jego zagrywka ma w sobie więcej magii niż cały PTA.
https://media.depechemode-live.com/stre ... 644/12.m4a
w wersji singlowej Flooda wywalili, to co jest we Freelove najwspanialsze czyli gitarę Gore'a ze zwrotek.
Ta jego zagrywka ma w sobie więcej magii niż cały PTA.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16514
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
O tak, magia w przypadku Freelove to właściwe określenie. Jak i w przypadku całego Exciter. PTA to już jednak zupełnie co innego.
Potwierdzam - wersja albumowa jest lepsza od singlowej. Zawsze to mówiłem.
Nie przekreśla to jednak w moich oczach wersji Flooda. Teledysk do Freelove jest tak klimatyczny (sam mix zresztą też), że naprawdę to lubię.
Potwierdzam - wersja albumowa jest lepsza od singlowej. Zawsze to mówiłem.
Nie przekreśla to jednak w moich oczach wersji Flooda. Teledysk do Freelove jest tak klimatyczny (sam mix zresztą też), że naprawdę to lubię.
- Dragon
- Posty: 7943
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Ja powiem tak, że wersja singlowa wersją singlową - ale IMO dla mnie ważniejsze jest Freelove prosto ze źródła, czyli w wersji albumowej. Świetnie poprowadzony utwór, o elektronicznym aranżu tej płyty już wiele razy wspominałem, ale to, co się dzieje w ostatniej zwrotce jest po prostu brzmieniowy majstersztyk - przy tej pamiętnej gitarowej solówce całość po prostu sprawia, że można odlecieć i stać się naprawdę malutkim przy tym utworze. Na żywo musiało to robić wrażenie i zdecydowanie ocieplać atmosferę.
Co nie zmienia faktu, że singlowa wersja też jest charakterna - na szczęście jej miejsce znajduje się na singlu, w teledysku i radiu. Podobnie dobrze było z remiksem Flooda, który w swoim czasie zabrał się za A Question Of Lust.
Co nie zmienia faktu, że singlowa wersja też jest charakterna - na szczęście jej miejsce znajduje się na singlu, w teledysku i radiu. Podobnie dobrze było z remiksem Flooda, który w swoim czasie zabrał się za A Question Of Lust.
- shodan
- Posty: 16514
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Wersja albumowa ma świetną gitarę, wersja singlowa ma za to fajnie buczący syntezator.
Dobrze, że są obie wersje.
Dobrze, że są obie wersje.
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Szkoda tylko, że za dużo osób zna tylko singlową.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- stripped
- Posty: 11327
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Wersja albumowa sprawdza się jako element całej płyty, wg mnie wersja radiowa spełnia swoje zadanie dobrze. Nie rozpływałbym się jakoś nad tą gitarą i nie wiem co Cię tak urzeka tu bardziej od przygrywek z PTA (APTIUT, I Want It All, Precious), chyba że pewien luz który ogólnie charakteryzuje Excitera.Hien pisze:Posłuchajcie jakie genialne jest to Freelove
https://media.depechemode-live.com/stre ... 644/12.m4a
w wersji singlowej Flooda wywalili, to co jest we Freelove najwspanialsze czyli gitarę Gore'a ze zwrotek.
Ta jego zagrywka ma w sobie więcej magii niż cały PTA.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup