Songs of Faith and Devotion

ODPOWIEDZ

Najlepszy utwór na płycie SOFAD?

I Feel You
5
5%
Walking In My Shoes
19
19%
Condemnation
4
4%
Mercy In You
4
4%
Judas
2
2%
In Your Room
32
33%
Get Right With Me
2
2%
Rush
12
12%
One Caress
2
2%
Higher Love
16
16%
 
Liczba głosów 98
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Re: Songs Of Faith And Devotion

Post 18 lip 2011 15:39

Ja uważam akurat odwrotnie - przez to, że przeciągnęli końcówkę Higher Love, to ta piosenka straciła cały swój wdzięk; moim zdaniem jej najmocniejszym punktem jest wstęp - tajemniczy, intrygujący... właściwie nie wiadomo, czego się po nim spodziewać. Co do Violatora, to słucham go rzadziej od SOFAD-a, ale uważam, że jest lepszy (mniej efektów dźwiękowych, a wrażenie równie mocne - ale co kto woli); SOFAD jest bardziej wciągający i od Ultry, i Violatora
Co do SW, nie przepadam za podobnymi klimatami
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 18 lip 2011 21:55

Miri pisze:Pomysły Martina na Suffer Well, w sensie co, suknia ślubna? Moim zdaniem to właśnie było fajne, bo zaśmiał się sam z siebie i nieźle mu to wyszło (Suffer Well to jedna wielka parodia DM, Martin w kiecce, Fletch stoi z boku i prawie nic nie robi a Dave się stacza). Końcówka Higher Love to moim zdaniem to właśnie najmocniejszy punkt tej piosenki, a w skali płyty to się nie wypowiem. SOFAD może jest słabszy od Violatora (chociaż ja Viola hejtuję; SOFAD może być właściwie mniej popularny), ale od Ultry na pewno nie.
W większości popieram, zwłaszcza to odnośnie Higher Love, album powoli odpływa w dal aż nastaje cisza :)
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 06 sie 2011 23:07

Minęło raptem kilka tygodni i Higher Love znowu zaczął mi się podobać... choć końcówki dalej nie trawię, to reszta jest na dobrym poziomie... teraz tym najgorszym jest I Feel You... jakiś taki płytki i pozbawiony głębszego wyrazu, coraz rzadziej go słucham, coraz mniej mnie intryguje...
Awatar użytkownika
Miri
Posty: 968
Rejestracja: 10 maja 2010 21:00
Ulubiony utwór: Everything Counts

Post 07 sie 2011 14:06

Moje spojrzenie na "I Feel You" zmieniło się, kiedy się dowiedziałam, że to własnie ten kawałek zagrano na pogrzebie Milewicza i to mu właśnie dodało w moich oczach takiego przerażającego wydźwięku. Jak jeszcze wyobrażę sobie takiego Gahana w pasiastym garniturze, wychudzonego i w ogóle bardzo "devotionalowego", to mam już komplet. Lubię ten utwór, może nie do przesady, ale jednak. Tylko jest jeden warunek - na pewno nie w wersji z SOFAD Live. Tej po prostu nie cierpię, bo wydaje mi się w porównaniu z albumową taka rozwleczona i bez dynamiki. Z całego SOFADa najsłabszy utwór to wg mnie na ten moment "Get Right With Me".
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 07 sie 2011 20:01

Kiedyś bardzo ceniłem ten utwór, powiem więcej, na początku słuchania Depeche Mode I Feel You było moim ulubionym utworem, potem przeskoczył go Walking In My Shoes :8 ; czytałem o tym pogrzebie, też mnie to zaciekawiło; według mnie ten utwór można interpretować tak na sposób niezwykle optymistyczny (miłość), jak i negatywny (niezdrowe pożądanie, utrata kontroli nad sobą), zależy, jak to czytać :8 ; stwierdzam jednak, że pozostałe utwory z SOFAD-a robią na mnie (obecnie, potem to się może zmienić...) większe wrażenie od I Feel You; I Feel You w wersji live nie znoszę - to jakiś jazgot, nie piosenka; a Get Right With Me to bardzo ciekawy utwór jest... uff, dobrnąłem... i w ten sposób mam setkę postów - nabijactwo trwa w najlepsze... :lol: SOFAD działa na mnie jak narkotyk - zauważyłem, że nie potrzebuję specjalnego nastroju, by go słuchać - zawsze (niemal) coś odpowiedniego się znajdzie... niesamowicie wciągający... :shock:
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 08 sie 2011 10:59

IFY na pogrzebie Milewicza nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Facet lubił ten kawałek i chciał żeby zagrali go na pogrzebie. I tyle.
Jeżeli na pogrzebie Leppera zagrają "Together Forever" Astleya, to nie zacznie mi się kojarzyć z Samoobroną.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Miri
Posty: 968
Rejestracja: 10 maja 2010 21:00
Ulubiony utwór: Everything Counts

Post 08 sie 2011 15:40

Wiesz, tu nie chodzi o samą postać, bo chociaż sam Milewicz z pewnością zasługuje na szacunek, to IFY przez to odtworzenie nie staje się dla mnie jego pomnikiem; chodzi mi raczej o to, że piosenka ze słowami "it's just a dawning of our love" brzmi bardzo dziwnie, gdy się ją puszcza na pogrzebie. Nie chodzi o to, że było to nie na miejscu - było, w końcu sam sobie tego zażyczył, ale takie wyobrażenie sobie takiej sceny zmienia w moich oczach kontekst tej piosenki i pozwala ją jakoś inaczej zinterpretować. Wiem, że ty teksty piosenek (obojętnie, czy DM, czy nie) głównie olewasz, ale mnie akurat niektóre fascynują.
Awatar użytkownika
Rajca
Posty: 6051
Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35

Post 08 sie 2011 15:50

Milewicz, Milewicz. Ja tam musiałem sobie przypomnieć kim on był. Nie zdziwiłbym się jakby na iluś tam jeszcze pogrzebach leciały inne utwory, również innych wykonawców i po prostu nie umiem sobie wyobrazić, żebym - nie będąc świadkiem tego - miał inaczej je odbierać.
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 08 sie 2011 15:51

I Feel You jako opis spotkania z przeznaczeniem? Rzeczywiście, dziwnie to brzmi na pogrzebie; I Feel You daje się interpretować - jak widać - na wiele sposobów, to moim zdaniem współtworzy siłę tej piosenki; z innej beczki: mnie też bardzo interesują teksty, nie tylko DM - potrafią zafascynować (AQOL, WIMS, BD, WIME - to te najciekawsze)
Awatar użytkownika
mistrz99
Posty: 15
Rejestracja: 09 kwie 2012 16:44

Post 09 kwie 2012 16:52

Wybór jest oczywisty- Higher Love :mrgreen:
Awatar użytkownika
Peter
Posty: 375
Rejestracja: 09 sty 2013 15:44
Ulubiony utwór: The Landscape Is Changing

Post 09 kwie 2014 15:54

"Walking In My Shoes", choć na dobrą sprawę musiałbym oddać głos na każdy kawałek. Genialna, równa płyta. Depesze nią już chyba ostatecznie zerwali wizerunek zespołu pop.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 23 sty 2016 02:41

Przesłuchałem w tym roku SOFAD już jakieś 10 razy, czyli ze dwukrotnie więcej niż w całym roku ubiegłym. Taka faza.
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 24 sty 2016 18:22

Doceniam ten album, ale wracam do niego coraz rzadziej. Zbyt duszny mi się wydaje.
In Your Room jest niebezpiecznie blisko kiczu i tandety.

Edit: lol, przeczytałem właśnie post Petera tuż nad moim. :grins:
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 24 sty 2016 20:51

IYR tandetą? Chyba żartujesz. To genialna rzecz w skali nie tylko SOFAD.
Ja właśnie słucham SOFAD coraz więcej. To chyba na fali zafascynowania twórczością Wildera ostatnimi czasy. Coraz bardziej go zaczynam doceniać.
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7939
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 24 sty 2016 21:04

Ja już dość długo słucham Wildera solo i sam SOFAD z płyty mi się znudził, ale ogromnie doceniam tą płytę, choćby za aranżacje.

W ankiecie zaznaczyłem "Walkinga", ale teraz wybrałbym coś pomiędzy Rush, Get Right i Higher Love.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 24 sty 2016 21:11

Ja Recoil poznałem już w 2004. Słuchałem od czasu do czasu, głównie Liquid. Ale w rzeczywistości to dopiero od paru miesięcy zacząłem tego słuchać tak naprawdę świadomie.
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7939
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 24 sty 2016 21:15

To ja na przykład przez całego Liquida już kilka lat nie mogę przejść - cała płyta wydaje mi się zbyt ciężkawa, aby ją na raz przesłuchać. Za to bonusy ("New York Nights" & "Don't Look Back") są całkiem w porządku.
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7939
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 24 sty 2016 21:24

Jak już podeszło coś w rodzaju wersji I Want You Now lub Rush z 1994 roku, to Unsound Methods jest łatwiej przyswajalne. Z kolei pierwsze wypociny Alana w Recoil są dzisiaj nie do wysłuchania, słychać, że coś tam na swój sposób eksperymentuje.
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 24 sty 2016 21:36

No tak, IYR jest dość przerysowane. Wolę jednak Mercy czy Rush. A i tak najbardziej lubię Exotika. Dla mnie Recoil jest zbyt ciężkie, a nie dość treściwe. Brak mi w nim czegoś, co zatrzymuje na dłużej. Czegoś w innym stylu niż te trupie aranżacje.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 24 sty 2016 21:43

Malkolit pisze:No tak, IYR jest dość przerysowane. Wolę jednak Mercy czy Rush. A i tak najbardziej lubię Exotika. Dla mnie Recoil jest zbyt ciężkie, a nie dość treściwe. Brak mi w nim czegoś, co zatrzymuje na dłużej. Czegoś w innym stylu niż te trupie aranżacje.
No taką muzykę jak Recoil trzeba po prostu lubić. Kiedyś myślałem o tym projekcie podobnie jak Ty, ale jak się porządnie zagłębiłem w temacie, to wreszcie odnalazłem w nim właśnie to, czego - jak się okazało - trzeba mi było.
ODPOWIEDZ