Ultra? Trudna?
Chyba dla fana Modern Talking...
@Hien - jaką anegdotę?
Ultra
- mintaj
- Posty: 4247
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
-
Kontakt
Strona WWW
Re: Ultra
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
- Rajca
- Posty: 6051
- Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35
To jest o szczurach? Bo ja tam od kilku lat widzę tylko orangutana z dropped Z.
- Hien
- Posty: 21491
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Kiedy Metallica grała w Wawie w latach 90 to spali w Skierniewicach w hotelu Polonia.
Obecnie hotel Polonia, albo został albo będzie zamknięty ze względu na skandaliczne warunki i szczury.
Wytłumaczeniem pojawienia się szczurów jest pobyt Metalliki :]
Obecnie hotel Polonia, albo został albo będzie zamknięty ze względu na skandaliczne warunki i szczury.
Wytłumaczeniem pojawienia się szczurów jest pobyt Metalliki :]
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Oj Rajca, jak Ty się lubisz czepiać. Normalnie powiem, iż podziwiam to, że Ci się chce.Rajca pisze:Do tego Metallica, takich ludzi nam brakuje. Takich ludzi!
Aha: ktoś kto powiedział, że wśród fanów DM panuje rodzinna atmosfera, chyba się przeliczył z tym stwierdzeniem.
- mintaj
- Posty: 4247
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
-
Kontakt
Strona WWW
Możliwe, że ten ktoś miał rację, bo ja nie znam fanów DM.
Tutaj siedzą tylko fani Porcupine Tree.
Tutaj siedzą tylko fani Porcupine Tree.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Trafne stwierdzenie.
BTW: Zapomniałeś o Riverside!
BTW: Zapomniałeś o Riverside!
- Czez
- Posty: 9037
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
To zmiencie to forum, ale ja na temat o tych wyzej wymienionych ani razu nawet nie zajrzalem, wole wypowiedziec sie o DM. Ultra jest dobra i basta
Enjoy The Silence
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
Dla mnie najlepszymi kawałkami na Ultrze są Freestate i The Love Thieves, po nich Useless i Insight (może jeszcze Home). Jakoś bardziej do gustu przypadły mi te mniej przebojowe utwory (single są dobre, ale, jak przystało na świetny album, nie są najlepsze); głosuję na Freestate - za wciągającą melodię, za gitarę... moim zdaniem Ultra obyłaby się bez Jazz Thieves - kompletny brak melodii, irytujące dźwięki...
Cała płyta jest bardzo równa, nawet nielubiane do niedawna przeze mnie Jazz Thieves teraz mi się podoba.
Najlepsze na tą chwilę są: Barrel Of A Gun, Useless (chociaż tego wolę w wersji singlowej), Freestate i Home na równi z Siostrą.
Według mnie, Ultra jest dowodem na to, że bez Alana da się też zrobić znakomity LP. Oczywiście jeśli są chęci i materiał...
Najlepsze na tą chwilę są: Barrel Of A Gun, Useless (chociaż tego wolę w wersji singlowej), Freestate i Home na równi z Siostrą.
Według mnie, Ultra jest dowodem na to, że bez Alana da się też zrobić znakomity LP. Oczywiście jeśli są chęci i materiał...
- Czez
- Posty: 9037
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Nawet fajnie pizesz o tej plycie. A checi tak jak i materialu widac nie brakowalo
Enjoy The Silence
Fajnie piszę, bo to czysta prawda.
- marecki129
- Posty: 661
- Rejestracja: 29 sie 2011 08:30
- Lokalizacja: Wrocław, Goch
Jak się ogarnę (rozumiecie: przeprowadzka ) to na pierwszy rzut oka będzie widać dlaczego Ultra jest moim numero uno. Ale póki co kilka myśli nieuczesanych:
Ultrę usłyszałem w całości trzy przed polską premierą (jeśli gdzieś tutaj przemyka Seba z Wrocławia, który w tym czasie pracował w Bemolice na rynku - to jeszcze raz wielkie dzięki - wiesz za co ).
Pierwsze wrażenie: poza Barrel płyta jest dziwnie spokojna (choć Lufa już od drzwi, tym swoim leniwym "rozwijaniem się" wzbudza niepokój, aby następnie wciągnąć do piwnicznej sutereny, gdzie dosłownie można wyczuć zapach uryny i dojrzeć majaczącą w półmroku sylwetkę: "dajcie mi spokój, ja już mam dość, co jeszcze?")
Złodzieje - chwila wytchnienia przed marszem w miejsca, które trzeba odwiedzić by zrobić obrachunek z własnym życiem, spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć: "tak sp... więc nie okłamuj że jest dobrze, bo wiem że to trzeba naprawić, i że muszę się zmienić, bo póki co to jestem ... bezużyteczny. Ale póki co, przyjdź siostro nocy ...
Trzy ostatnie na tej płycie - to oczywiście i przede wszystkim The Bottom Line
jak kot zabrany z deszczu, wraca
aby znowu się na nim przeciągać
wrócę ...po więcej
best ... ever i moje motto
oraz:
Inside, mój Boże bardziej w tym miejscu spodziewałem się hymnu na miarę Higher Love, a tu taki pokorny song ... mr Gore zadziwił mnie wtedy okrutnie.
Od strony czysto muzycznej: to chyba ostatni (jak dla mnie) album DM z bogactwem dźwięków(poza Sister Of Night), wpisującym się w dotychczasowy dorobek, po tym zaczął się minimalizm który na Exciterze w pierwszej chwili mnie odrzucił (chociaż z czasem przekonałem sie do tej płyty), na PTA jest mi obojętny, a na SOTU drażni mnie - niestety ...
Ultrę usłyszałem w całości trzy przed polską premierą (jeśli gdzieś tutaj przemyka Seba z Wrocławia, który w tym czasie pracował w Bemolice na rynku - to jeszcze raz wielkie dzięki - wiesz za co ).
Pierwsze wrażenie: poza Barrel płyta jest dziwnie spokojna (choć Lufa już od drzwi, tym swoim leniwym "rozwijaniem się" wzbudza niepokój, aby następnie wciągnąć do piwnicznej sutereny, gdzie dosłownie można wyczuć zapach uryny i dojrzeć majaczącą w półmroku sylwetkę: "dajcie mi spokój, ja już mam dość, co jeszcze?")
Złodzieje - chwila wytchnienia przed marszem w miejsca, które trzeba odwiedzić by zrobić obrachunek z własnym życiem, spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć: "tak sp... więc nie okłamuj że jest dobrze, bo wiem że to trzeba naprawić, i że muszę się zmienić, bo póki co to jestem ... bezużyteczny. Ale póki co, przyjdź siostro nocy ...
Trzy ostatnie na tej płycie - to oczywiście i przede wszystkim The Bottom Line
jak kot zabrany z deszczu, wraca
aby znowu się na nim przeciągać
wrócę ...po więcej
best ... ever i moje motto
oraz:
Inside, mój Boże bardziej w tym miejscu spodziewałem się hymnu na miarę Higher Love, a tu taki pokorny song ... mr Gore zadziwił mnie wtedy okrutnie.
Od strony czysto muzycznej: to chyba ostatni (jak dla mnie) album DM z bogactwem dźwięków(poza Sister Of Night), wpisującym się w dotychczasowy dorobek, po tym zaczął się minimalizm który na Exciterze w pierwszej chwili mnie odrzucił (chociaż z czasem przekonałem sie do tej płyty), na PTA jest mi obojętny, a na SOTU drażni mnie - niestety ...
- mintaj
- Posty: 4247
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
-
Kontakt
Strona WWW
Przemyślenia ciekawe, ale na Ultrze nie było utworu Inside.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
- marecki129
- Posty: 661
- Rejestracja: 29 sie 2011 08:30
- Lokalizacja: Wrocław, Goch
O w mordę ... Insight, oczywiście - taka wtopa, ... (z bani pisałem )mintaj pisze:Przemyślenia ciekawe, ale na Ultrze nie było utworu Inside.
- Stalker
- Posty: 337
- Rejestracja: 30 cze 2009 16:44
- Ulubiony utwór: In Your Room
-
Kontakt
Strona WWW
Z tą uryną to nie fake, tam gdzie kręcili ten clip to na serio nieźle było nalane Nie żebym sam sprawdzał ale gdzieś czytałem chyba w obnażonychmarecki129 pisze: gdzie dosłownie można wyczuć zapach uryny
I've been watching You...
- marecki129
- Posty: 661
- Rejestracja: 29 sie 2011 08:30
- Lokalizacja: Wrocław, Goch
tam akurat chyba było o kupach ... gdy Dave szedł wzdłuż muru z domalowanymi oczami na powiekach, to nim kierowali: prawo - lewo, aby nie wdepnął .
Nie myślałem o tym, jak opisywałem swoje wrażenia; autentycznie jak słucham tego kawałka to mam wrażenie z początku jakbym wchodził do piwnicy gdzieś w bloku ...
Nie myślałem o tym, jak opisywałem swoje wrażenia; autentycznie jak słucham tego kawałka to mam wrażenie z początku jakbym wchodził do piwnicy gdzieś w bloku ...
- Miri
- Posty: 968
- Rejestracja: 10 maja 2010 21:00
- Ulubiony utwór: Everything Counts
A ja jakoś nie potrafię przysiąść do tej Ultry. Doszłam do wniosku, że ta płyta jest po prostu za długa. Ma około godziny. Violator - 47 minut; SOFAD - tyle samo; MFTM - nawet 44 minuty. To już piętnaście minut mniej niż Ultra. Wbrew pozorom to ma znaczenie. Często nie mam czasu, żeby aż tyle słuchać muzyki albo nie jestem na tyle wyciszona, a gdy spróbuję sobie posłuchać Ultry przed snem... w okolicach Uselink zasypiam i budzi mnie dopiero budzik na drugi dzień. Nie uważam, że utwory z tej płyty są złe - pojedynczo nawet lubię The Bottom Line czy Useless (choć jest też Sister of Night, której nie słuchałam od roku i po prostu nie chcę, bo jej nie lubię), ale w całości i w takim zestawieniu, gdzie każdy nieinstrumentalny utwór - oprócz Bottom Line, paradoksalnie najbardziej na to zasługującego - ma ponad pięć minut. To męczące. Ktoś ambitny może lubi takie dłużyzny, ale ja jestem prosta dziewczyna i nie wysiedzę godziny przy albumie, który po wyrzuceniu instrumentali - które szło skrócić i umieścić tylko jako hidden tracki - oraz przy skróceniu kilku piosenek trwałby piętnaście minut krócej, co czyniłoby go łatwiejszym w odbiorze. Kiedyś każda płyta trwała w okolicach czterdziestu pięciu minut i było w porządku.
- dejmien
- Posty: 2823
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
Musisz być bardzo nieszczęśliwa skoro liczysz ile czasu trwa płyta.
- Miri
- Posty: 968
- Rejestracja: 10 maja 2010 21:00
- Ulubiony utwór: Everything Counts
Specjalnie teraz sprawdziłam, a o Ultrze że trwa godzinę wiedziałam od dawna, bo zapamiętałam ile mi się wyświetliło raz na wieży .
- mintaj
- Posty: 4247
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
-
Kontakt
Strona WWW
Mnie tam jakoś długość Ultry nie przeszkadzała, właściwie to nigdy nawet nie zwracałem na to uwagi.
Co do tego ograniczenia - fakt, kiedyś płyty nie trwały dłuzej niż 3 kwadranse, ale tylko z powodów ograniczeń sprzętowych - na winylu po prostu nie mieściło się więcej materiału.
Co do tego ograniczenia - fakt, kiedyś płyty nie trwały dłuzej niż 3 kwadranse, ale tylko z powodów ograniczeń sprzętowych - na winylu po prostu nie mieściło się więcej materiału.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA