Obecnie (nie uwzględniam instrumentalnych utworów, wersji reprise itp., to są przerywniki i zapychacze na ich płytach przeważnie - nie urągając tym utworom, po prostu w sensie że oni to wrzucają by zwiększyć objętość płyty):stripped pisze:Postanowiłem przyjrzeć się co nabazgrałem i odświeżyć listę.stripped pisze:Kurczę, muszę przyznać że z bólem serca czyta się ten topic, jak ja nie lubię rozmawiać o gustach, no ale nic, postanowiłem dorzucić swoje 3 grosze po dłuższym namyśle (bardzo starałem się wybrać najsłabsze z każdego albumu, nie wyszło):
Speak & Spell - Big Muff, tutitu tutitu tutitu
A Broken Frame - A Photograph of You
Construction Time Again - Everything Counts (Reprise)
Some Great Reward - Something To Do
Black Celebration - World Full of Nothing
Music for the Masses - I Want You Now, fajny tekst ale te brzmienia... wstyd to głośno puszczać
Violator - no kurczę nie potrafię wskazać, tysiąc razy próbowałem i nic
Songs of Faith and Devotion - Get Right With Me, bardzo fajny utwór ale minimalnie słabszy od reszty
Ultra - Jazz Thieves, strata czasu
Exciter - Breathe, smęci dość ten Mart
Playing the Angel - Introspectre, płyta wyrównana i bez tego przerywnika sobie płyty nie wyobrażam jednak jeśli miałbym coś odjąć na siłę to jego.
ufff... jako tako udało się
Speak & Spell - What's Your Name?
A Broken Frame - Monument
Construction Time Again - More Than a Party
Some Great Reward - Something To Do
Black Celebration - World Full of Nothing
Music for the Masses - Sacred
Violator - Sweetest Perfection
Songs of Faith and Devotion - Get Right With Me
Ultra - Jazz Thieves lub Insight
Exciter - Easy Tiger
Playing the Angel - Damaged People lub The Darkest Star
Sounds of the Universe - Spacewalker
Speak & Spell - What's Your Name?
A Broken Frame - The Meaning of Love (straszny jarmark lat 80. chociaż przyznam że jak słyszę ten numer i A Photograph of You wyobrażam sobie że wykonuje go kwartet z lat 60. śpiewający doo-wop, czujecie te chórki, te harmonie wokalne? )
Construction Time Again - Love, in Itself (znów trochę jarmarcznie, poza tym Dave śpiewa zwrotki okropnie, brak temu melodii, męczące do słuchania)
Some Great Reward - It Doesn't Matter (landryna po prostu, Somebody też jest słodziutkie ale to ma bardziej kiczowaty aranż, wstyd przyznać ale z drugiej strony lubiłem to sobie podśpiewywać swego czasu, wpada w ucho ten wokal jakoś i męczy, a może to dlatego że po prostu nie wymaga zdolności wokalnych ten numer )
Black Celebration - nie potrafię wybrać...
Music for the Masses - Sacred (słabszy kuzyn Strangelove dla mnie od zawsze)
Violator - minimalnie Sweetest Perfection (aranż mi trochę nie podchodził od zawsze)
Songs of Faith and Devotion - minimalnie Get Right With Me
Ultra - minimalnie Insight (trochę słaby aranż znowu, niedopracowany jak dla mnie, za mało się dzieje i przynudza momentami)
Exciter - The Sweetest Condition (trochę nuda muzycznie, country-bluesowa nuda tak jak Sloooow z Delty)
Playing the Angel - Damaged People (nudzę się...)
Sounds of the Universe - Little Soul (nie wiem co ich skusiło by to nagrywać... bossa nuda)
Delta Machine - Soothe My Soul (tani komercyjny singiel w stylu I Feel Loved, swoją drogą musze posłuchać tej płyty, chyba nawet pogodziłem się już z Broken, Slow i Soft Touch)