Delta Machine
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Re: Delta Machine
Lubić można ale nie zmieni to faktu że jak powiedział Hien wideoklip wymiera, dziś łatwiej wrzucić nawet audio bez klipu na youtube i ot cała premiera singla który ludzie kupią w formie cyfrowej bo i single w formie fizycznej też wymierają. Jeśli chodzi o klipy widać to po depeszach - od czasów Excitera ostatni klip lub dwa z albumu są robione po taniości, na odczepne lub dla wygody zespołu - bez ich udziału. To więcej kosztuje niż jest warte zachodu w czasach gdy telewizja muzyczna puszcza więcej programów rozrywkowych niż muzyki.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Powiem szczerze, że mocno się już zdystansowałem do wszelkiego wizualnego sposobu przedstawiania rzeczy związanych z muzyką. Ostatnim dvd DM jakie obejrzałem w całości jest "One Night in Paris". Nikt mnie nie zmusi do obejrzenia kolejnych 6+ godzin podskakującego Gahana (do tych samych utworów). Do starych klipów nie wracam nawet z sentymentu.
Zachodzą istotne zmiany jeśli chodzi o tego typu prezentacje zespołów/singli/muzyki ogólnie, co jest istotne w kontekście najnowszego wydawnictwa DM. Kto to kupi? Kto to będzie oglądał? Fanów maleje z roku na rok.
Zachodzą istotne zmiany jeśli chodzi o tego typu prezentacje zespołów/singli/muzyki ogólnie, co jest istotne w kontekście najnowszego wydawnictwa DM. Kto to kupi? Kto to będzie oglądał? Fanów maleje z roku na rok.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Dragon
- Posty: 7944
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Może i liczba fanów maleje, ale nadal jest ich na tyle dużo, by to wydawnictwo spokojnie się sprzedało w wystarczającej ilości. Już bardziej można na to zwrócić uwagę w kontekście "The Singles 01>14" - tutaj nie jestem pewien, czy choćby z 60% fanów by to kupiło.
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Co jest ironiczne, bo taki zestaw powinni kupić głównie fani. Poprzednie "singlesy", ludzie kupowali dla hitów. Zaryzykuję nawet, że "Singles 86 > 98" kupili głównie niedzielni słuchacze, którzy chcieli mieć "best of" DM w jednym wydawnictwie.
Ja być może bym kupił "The Singles 01>14" żeby mieć w kupie singlowe wersje numerów. Z resztą tych kompilacji "Singles" DM zadziwiająco dobrze się słucha, nawet jeśli kontrasty muzyczne są spore.
Ja być może bym kupił "The Singles 01>14" żeby mieć w kupie singlowe wersje numerów. Z resztą tych kompilacji "Singles" DM zadziwiająco dobrze się słucha, nawet jeśli kontrasty muzyczne są spore.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Fen.
- Posty: 1682
- Rejestracja: 27 sty 2010 08:30
- Lokalizacja: Wrocław
Liczba fanów maleje, ale w pewnym sensie. Maleje liczba fanów, którzy lecą po każdą pierdołę związaną z DM, mają mega obsesję na punkcie zespołu itd.
Starzy fani łapią dystans, to trochę cecha pewnego wieku, a jak zespół się starzeje, to część fanów również...
Właśnie dopiero słucham tej płyty, po 3 latach od wydania, bo miałam masę innych rzeczy do odsłuchania i do robienia
Heaven kojarzę, bo jednak czasem włączam radio i piosenka jest dobra, a teledysk bardzo słaby. Gniot totalny. Jeszcze te fragmenty, gdzie widzę zmanierowanego Gahana są ciekawe, stary czy młody Gahan jest ciekawy. Tylko to "gówn..." fruwające dookoła i te "efekty"specjane są tak bez sensu głupie...
Dobry klip to jest to, nawet na you tubie i nie zgodzę się, że się nie liczy. Dla przykładu niejaka Lana del rey rozpromowała się na "roboczych" ale ciekawych klipach. Drugi zespół jednego klipu (bardzo po taniości) na you tubie to https://www.youtube.com/watch?v=7TttjeXZYE8 (pomijam, jak bardzo nie lubię piosnki ).
To nie o to chodzi, że oni są starzy ( a są ?), tam brakuje pomysłu. Tutaj dla przykładu stary normalny (mega ) facet w kiczowatym teledysku, ale wyszło vintage cool. Już by lepiej wyszło jakby cały teledysk siedzieli przy barze i pili whisky, zawsze jakieś heaven
Starzy fani łapią dystans, to trochę cecha pewnego wieku, a jak zespół się starzeje, to część fanów również...
Właśnie dopiero słucham tej płyty, po 3 latach od wydania, bo miałam masę innych rzeczy do odsłuchania i do robienia
Heaven kojarzę, bo jednak czasem włączam radio i piosenka jest dobra, a teledysk bardzo słaby. Gniot totalny. Jeszcze te fragmenty, gdzie widzę zmanierowanego Gahana są ciekawe, stary czy młody Gahan jest ciekawy. Tylko to "gówn..." fruwające dookoła i te "efekty"specjane są tak bez sensu głupie...
Dobry klip to jest to, nawet na you tubie i nie zgodzę się, że się nie liczy. Dla przykładu niejaka Lana del rey rozpromowała się na "roboczych" ale ciekawych klipach. Drugi zespół jednego klipu (bardzo po taniości) na you tubie to https://www.youtube.com/watch?v=7TttjeXZYE8 (pomijam, jak bardzo nie lubię piosnki ).
To nie o to chodzi, że oni są starzy ( a są ?), tam brakuje pomysłu. Tutaj dla przykładu stary normalny (mega ) facet w kiczowatym teledysku, ale wyszło vintage cool. Już by lepiej wyszło jakby cały teledysk siedzieli przy barze i pili whisky, zawsze jakieś heaven
Here's where the fun begins.
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
No teledyski z dwóch ostatnich płyt są do niczego rzeczywiście. Może z wyjątkiem Wrong.
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Lamy Del Rey też się dobrze słucha bez oglądania (chociaż drugą płytę olałem).
Będę się upierał, że klipy, to sprawa kompletnie drugo, na nawet trzeciorzędna.
Z resztą kto chce patrzeć na tych starych pryków
Będę się upierał, że klipy, to sprawa kompletnie drugo, na nawet trzeciorzędna.
Z resztą kto chce patrzeć na tych starych pryków
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Dragon
- Posty: 7944
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
No właśnie, raz czy dwa razy można obejrzeć, ale żeby tak częściej? Tym bardziej dziwi mnie takie przywiązanie uwagi do klipu już trochę podstarzałego klipu. Niech sobie kręcą co chcą, a jeśli coś się spodoba (vide Heaven) to po prostu zwrócę na to uwagę. I tyle.
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
W DM interesujące to jeszcze było kiedy składało się w jakąś całość. Nad wizualną częścią całej płyty pracował Anton i potem mógł z całości zmontować takie "Strange" i "Strange Too". Te klipy może nie łączyły się w oczywista całość narracyjną, ale od strony Antona było to dzieło kompletne. Teraz do każdego klipu angażowany jest kto inny i nawet sam Anton się przejechał, bo Suffer Well, to nie jest nic wielkiego.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Suffer Well jest akurat bardzo dobre. Ostatni dobry teledysk DM.
Teraz to już rzeczywiście i nawet mnie się nie chce, ale na clipy sprzed 20-30 lat to i owszem. Teledyski typu BTW, Halo, Barrel czy Useless oglądam na YT bardzo często. To były klimaty. Dla mnie dobry teledysk niewątpliwie działa na plus dla utworu (o ile sam utwór jest oczywiście dobry).Hien pisze:Z resztą kto chce patrzeć na tych starych pryków
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Pyk, pyk!
Z ostatecznymi ocenami Spiryta jeszcze się trochę wstrzymam ale skoro wyszła nowa płyta to dla mnie czas na retrospekcje i tak oto swego czasu prawiłem:
kolor niebieski - świetne, perełka
kolor zielony - dobre, lubię
kolor żółty - takie sobie, może być
kolor czerwony - słabe, nie lubię
Playing The Angel:
A Pain That I'm Used To
John The Revelator (kurczę, pasowałby ten numer na Spirit, może w innej aranżacji ale jednak)
Suffer Well
The Sinner In Me
Precious
Macro
I Want It All (ten numer pełni rolę takiego mojego odkrycia na płycie, zawsze lubiłem do niego wracać, jest przyjemny, chilloutowy)
Nothing's Impossible
Introspectre (odpuszczę sobie ocenianie przerywników)
Damaged People
Lilian
The Darkest Star (plus za trochę odmienne instrumentarium od reszty płyty, ciekawsza perka, ogólnie przekonują mnie Gahanowe ballady chyba bardziej po czasie (tzn. śpiewane przez Gahana), cała płyta jest dość pozerską wydmuszką, smutną pozą ale mało tu emocji, w tym numerze chyba trochę lepiej, wokal bardziej wyeksponowany, nie jest nadźbane tak przeszkadzajkami, brzmi ciut Exciterowo)
Sounds of the Universe:
In Chains (od początku chyba najbardziej wkręcony numer w mojej głowie z tego albumu, wracał często w moich myślach)
Hole To Feed
Wrong
Fragile Tension
Little Soul
In Sympathy (zmarnowany potencjał singlowy, szkoda)
Peace
Come Back
Spacewalker (przerywnik...)
Perfect
Miles Away (to powinien być singiel... na Delta Machine, o )
Jezebel (jednak kolor zielony bo kurczę... coś trzeba zostawić na takie Fail he he. Swoją drogą lubię Marta z gitarą w balladzie)
Corrupt (to też mógłby być spokojnie singiel z Delty lubię jednak, oswoiłem się z tym nowym bluesowym ich brzmieniem, buja ten numer)
SOTU ma u mnie ogólnego minusa za bardzo płaską produkcję, najsłabszą w dyskografii wg mnie, brak żywej perkusji wyczuwalny jak dla mnie. Poza tym szczyt chaosu w kawałkach jak dla mnie, ale jest tu parę ciekawych pomysłów i zagrywek (In Chains, Corrupt, Miles Away).
Delta Machine:
Welcome To My World (pierwszy symptom powrotu do bardziej minimalistycznej i sterylnej elektroniki)
Angel
Heaven
Secret To The End
My Little Universe
Slow (dobry numer, minusik za wokal cały czas jednak)
Broken
The Child Inside (jednak zielony, poziom Jezebel)
Soft Touch (pomysł ok, wykon nienajlepszy)
Should Be Higher
Alone (zdziwko ale numer stracił z czasem, jednak smutna poza sama w sobie to za mało już dla mnie gdy nie czuję tych emocji a kompozycja kuleje, to samo z Broken i większością PTA mam teraz)
Soothe My Soul
Goodbye
I zdaje się wychodzi na to że Delta ulubiona z trójki, a może tak naprawdę są dość równe, heh. A mimo to muszę przyznać że na obecną chwilę do żadnej z tych trzech płyt jakoś specjalnie nie wracam i chyba Hillierowa trylogia ląduje u mnie na dnie rankingu albumów DM.
Z ostatecznymi ocenami Spiryta jeszcze się trochę wstrzymam ale skoro wyszła nowa płyta to dla mnie czas na retrospekcje i tak oto swego czasu prawiłem:
No zabawne, zabawne, jednak czas leci a gust ewoluuje, bo trochę inaczej dzisiaj już na to patrzę - a ta ocena była raptem rok temustripped pisze:kolor niebieski - świetne, klasyk
kolor zielony - dobre, lubię
kolor żółty - średniak, nie mogę się zdecydować
kolor czerwony - słabe, nie lubię
Playing The Angel:
A Pain That I'm Used To
John The Revelator
Suffer Well
The Sinner In Me
Precious
Macro
I Want It All
Nothing's Impossible
Introspectre
Damaged People
Lilian
The Darkest Star
Sounds of the Universe:
In Chains
Hole To Feed
Wrong
Fragile Tension
Little Soul
In Sympathy
Peace
Come Back
Spacewalker
Perfect
Miles Away
Jezebel
Corrupt
Delta Machine:
Welcome To My World
Angel
Heaven
Secret To The End
My Little Universe
Slow
Broken
The Child Inside
Soft Touch
Should Be Higher
Alone
Soothe My Soul
Goodbye
Jak widać Delta Machine wywołuje u mnie skrajne emocje, SOTU prezentuje się słabo i dlatego z braku laku jako całość wolę wyrównane, niezłe PTA. Choć te kilka utworów z Delty plus kilka z bonusów w kupie śmiało dorównuje u mnie PTA. Zły jestem na zmarnowany potencjał Delty, wśród kilku przebłysków jest parę gniotów, sam już nie wiem co lepsze - żeby nagrali wyrównany album po który czasem kiedyś sięgnę czy nierówny z paroma perełkami których będę często słuchał...
kolor niebieski - świetne, perełka
kolor zielony - dobre, lubię
kolor żółty - takie sobie, może być
kolor czerwony - słabe, nie lubię
Playing The Angel:
A Pain That I'm Used To
John The Revelator (kurczę, pasowałby ten numer na Spirit, może w innej aranżacji ale jednak)
Suffer Well
The Sinner In Me
Precious
Macro
I Want It All (ten numer pełni rolę takiego mojego odkrycia na płycie, zawsze lubiłem do niego wracać, jest przyjemny, chilloutowy)
Nothing's Impossible
Introspectre (odpuszczę sobie ocenianie przerywników)
Damaged People
Lilian
The Darkest Star (plus za trochę odmienne instrumentarium od reszty płyty, ciekawsza perka, ogólnie przekonują mnie Gahanowe ballady chyba bardziej po czasie (tzn. śpiewane przez Gahana), cała płyta jest dość pozerską wydmuszką, smutną pozą ale mało tu emocji, w tym numerze chyba trochę lepiej, wokal bardziej wyeksponowany, nie jest nadźbane tak przeszkadzajkami, brzmi ciut Exciterowo)
Sounds of the Universe:
In Chains (od początku chyba najbardziej wkręcony numer w mojej głowie z tego albumu, wracał często w moich myślach)
Hole To Feed
Wrong
Fragile Tension
Little Soul
In Sympathy (zmarnowany potencjał singlowy, szkoda)
Peace
Come Back
Spacewalker (przerywnik...)
Perfect
Miles Away (to powinien być singiel... na Delta Machine, o )
Jezebel (jednak kolor zielony bo kurczę... coś trzeba zostawić na takie Fail he he. Swoją drogą lubię Marta z gitarą w balladzie)
Corrupt (to też mógłby być spokojnie singiel z Delty lubię jednak, oswoiłem się z tym nowym bluesowym ich brzmieniem, buja ten numer)
SOTU ma u mnie ogólnego minusa za bardzo płaską produkcję, najsłabszą w dyskografii wg mnie, brak żywej perkusji wyczuwalny jak dla mnie. Poza tym szczyt chaosu w kawałkach jak dla mnie, ale jest tu parę ciekawych pomysłów i zagrywek (In Chains, Corrupt, Miles Away).
Delta Machine:
Welcome To My World (pierwszy symptom powrotu do bardziej minimalistycznej i sterylnej elektroniki)
Angel
Heaven
Secret To The End
My Little Universe
Slow (dobry numer, minusik za wokal cały czas jednak)
Broken
The Child Inside (jednak zielony, poziom Jezebel)
Soft Touch (pomysł ok, wykon nienajlepszy)
Should Be Higher
Alone (zdziwko ale numer stracił z czasem, jednak smutna poza sama w sobie to za mało już dla mnie gdy nie czuję tych emocji a kompozycja kuleje, to samo z Broken i większością PTA mam teraz)
Soothe My Soul
Goodbye
I zdaje się wychodzi na to że Delta ulubiona z trójki, a może tak naprawdę są dość równe, heh. A mimo to muszę przyznać że na obecną chwilę do żadnej z tych trzech płyt jakoś specjalnie nie wracam i chyba Hillierowa trylogia ląduje u mnie na dnie rankingu albumów DM.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Zaszalałeś Mudżyn, chociaż dziwi mnie tak bestialskie potraktowanie instrumentali
Może to przerywyniki, ale takie Introspectre jest np u mnie wyżej niż John The Revelator, Damaged People czy A Pain That I'm Used To.
Nie wyobrażam sobie np Excitera, bez Lovetheme i Easy Tiger.
Może to przerywyniki, ale takie Introspectre jest np u mnie wyżej niż John The Revelator, Damaged People czy A Pain That I'm Used To.
Nie wyobrażam sobie np Excitera, bez Lovetheme i Easy Tiger.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
E panowie, Easy Tiger to jest klasa! Podobnie jak Lovetheme i Uselink. Szkoda, że już takich instrumentalików nie robią.
Muszę z ciekawości odkopać swoje noty dla tych trzech hillierowych płyt i zobaczyć, ile się zmieniło.
Muszę z ciekawości odkopać swoje noty dla tych trzech hillierowych płyt i zobaczyć, ile się zmieniło.
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Nie bestialskie tylko dla mnie porównywanie ich z normalnymi lirycznymi numerami jest bez sensu i wcale nie miałem na myśli że instrumentale są do bani, Introspectre lubię powiedzmy jak średniaka, Spacewalker dla mnie nie istnieje.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Czasami te liryczne numery są słabsze od instrumentali więc spokojnie można je porównywać
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Dragon
- Posty: 7944
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Kastrowanie płyty z instrumentali? No to po co w ogóle oceniać ją jako całość?
W temacie Delty - w kontekście spirytowych utworków strasznie mi zszedł na psy Angel. Idealny przykład utworu robionego na siłę, podobnie jak albumowy Nothing's Impossible i Come Back.
W temacie Delty - w kontekście spirytowych utworków strasznie mi zszedł na psy Angel. Idealny przykład utworu robionego na siłę, podobnie jak albumowy Nothing's Impossible i Come Back.
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Akurat Angel to dla mnie nadal murowany nr 1 z Delty (bez bonusów). Nie stracił ani trochę na wartości w przeciwieństwie do paru innych utworów.
Generalnie płyta do Broken jest bardzo dobra (o ile przełknąć jakoś Heaven). Potem zaczynają się już schody.
Generalnie płyta do Broken jest bardzo dobra (o ile przełknąć jakoś Heaven). Potem zaczynają się już schody.
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Widzę że kolejna osoba nie zrozumiała mojego postuDragon pisze:Kastrowanie płyty z instrumentali? No to po co w ogóle oceniać ją jako całość?
Ludzie, ja nie mówię żeby instrumentale wy*ebać, tylko JAK na utwory instrumentalne nie są moim zdaniem na tyle mocne i ciekawe by konkurować na równi z lirycznymi kawałkami i by sprawiedliwie było oceniać je TĄ SAMĄ MIARĄ co tamte.
P.S. Uselink i Painkiller i tak wszystkie inne kasują chociaż Jazz Thieves doceniam teraz po czasie - Twin Peaksowy klimat
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
Słuchałem wczoraj Delty i nadal uważam ją za świetny album. Co prawda dla mnie wchodzi on na wyższe obroty dopiero przy zmianie rytmu w Angel (WTMW nie bardzo mnie ciekawi), ale potem jest świetnie i trzyma w napięciu do końca. Heaven (nadal nr 1), Slow (nr 3), Broken, Alone (nr 2) - świetne piosenki! Goodbye - bardzo dobre zakończenie.
Shodan, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.E panowie, Easy Tiger to jest klasa! Podobnie jak Lovetheme i Uselink. Szkoda, że już takich instrumentalików nie robią.
- Dragon
- Posty: 7944
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Nie rozumiem czemu to nie można byłoby ich oceniać tą samą miarą. Utwór jak utwór tylko z odpowiednim przeznaczeniem i dość krótką długością. Taki Spacewalker, mimo że ostatni raz słyszałem go z 3 lata temu, wciąż gdzieś tam jest w pamięci przypominając mi stare, elektroniczne soundtracki do filmów sci-fi i nie tylko. Tak myśląc pewnie z kilkadziesiąt minut oceniałbym takie Music Has The Right To Children, bo tam sporo jest takich krótkich miniaturek. No ale niech będzie.stripped pisze:Widzę że kolejna osoba nie zrozumiała mojego postu
Ludzie, ja nie mówię żeby instrumentale wy*ebać, tylko JAK na utwory instrumentalne nie są moim zdaniem na tyle mocne i ciekawe by konkurować na równi z lirycznymi kawałkami i by sprawiedliwie było oceniać je TĄ SAMĄ MIARĄ co tamte.
P.S. Uselink i Painkiller i tak wszystkie inne kasują chociaż Jazz Thieves doceniam teraz po czasie - Twin Peaksowy klimat