Global Spirit Tour
- Hien
- Posty: 21493
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Re: [tour] Global Spirit Tour
Nieeee, to Strangelove się nie za bardzo trzyma kupy. Już pomijam aranżację, ale wokal Martina pasuje tak jak w demie Barrela.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Dragon
- Posty: 7944
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
A to demo akurat też mi się bardziej podoba. Na pewno więcej zabawy dawałoby Strangelove na koncercie, mimo wszystko i do klaskania i do pośpiewania, a I Want You Now znacznie lepiej się słucha w takich warunkach domowych właśnie.
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Jeszcze nie tak dawno kląłem na te akustyki, ale chyba mi się wrażliwość zmieniła, bo teraz słucham ich bardzo chętnie.
No chyba, że Gore rzuca się na utwór, który się do plumkania nie nadaje, jak np. Inside.
No chyba, że Gore rzuca się na utwór, który się do plumkania nie nadaje, jak np. Inside.
- Hien
- Posty: 21493
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Plumkanie samo w sobie nie jest złe i narzekają na to głównie fani DM, którzy słuchają tylko takiej muzyki jak na płytach DM.
Nie wiem, w którym momencie gra na pianinie i minimalistyczne aranżacje stały się jakimś gównem w muzyce.
Sam kiedyś na to jęczałem, ale nie miałem racji.
Nie wiem, w którym momencie gra na pianinie i minimalistyczne aranżacje stały się jakimś gównem w muzyce.
Sam kiedyś na to jęczałem, ale nie miałem racji.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
W ogóle bardzo chętnie ostatnio słucham właśnie takiej muzyki.
Nie zawsze człowiek ma ochotę na natłok dźwięków jak w Recoil.
Nie zawsze człowiek ma ochotę na natłok dźwięków jak w Recoil.
- Dragon
- Posty: 7944
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Druga nocka w Mediolanie.Intro (Cover Me [Alt Out])
Going Backwards
It’s No Good
Barrel Of A Gun
A Pain That I’m Used To
Useless
Precious
World In My Eyes
Cover Me
Sister Of Night
Home
In Your Room
Policy Of Truth
Everything Counts
Stripped
Enjoy The Silence
Never Let Me Down Again
I Want You now
Walking In My Shoes
I Feel You
Personal Jesus
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Byłem wczoraj w Gdańsku na koncercie i tak na szybko powiem tylko jedno - na obecnej trasie DM wyrywa z butów.
Cztery lata temu siedząc na Narodowym na górnej trybunie z boku byłem rozczarowany. Teraz w Ergo Arenie stałem na płycie parę metrów od sceny. I to już była zupełnie inna bajka.
Później jak będę miał czas napiszę coś więcej.
Cztery lata temu siedząc na Narodowym na górnej trybunie z boku byłem rozczarowany. Teraz w Ergo Arenie stałem na płycie parę metrów od sceny. I to już była zupełnie inna bajka.
Później jak będę miał czas napiszę coś więcej.
- Hien
- Posty: 21493
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Wylosowałeś Pan "I Want You Now", gratulacje
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Nawet nie wiesz, jak mnie tym Gore uradował. Po prostu piękna rzecz.
5 utworów z Ultra, można więc powiedzieć, że wreszcie po latach ta płyta doczekała się swojego tourne.
Ze Spirit tylko 3 utwory, ale za to chyba naprawdę te najlepsze. Świetne Going Backwards na początek, zaś Where Is The Revolution i Cover Me po prostu wbijają w parkiet. Szczególnie zaskoczony byłem, jak potężnie brzmi Cover Me.
Aż mnie nosi na samą myśl, jak efektownie mogłoby wypaść takie Scum.
Tak więc Spirit ilościowo zaprezentowane dużo skromniej niż Delta Machine, ale bez porównania lepiej jakościowo. Spirit to naprawdę dużo lepsza płyta.
Unieważniam tę wypowiedź - Inside nadaje się do plumkania jak najbardziej. Na żywo to nie to samo co na YT.shodan pisze:No chyba, że Gore rzuca się na utwór, który się do plumkania nie nadaje, jak np. Inside.
5 utworów z Ultra, można więc powiedzieć, że wreszcie po latach ta płyta doczekała się swojego tourne.
Ze Spirit tylko 3 utwory, ale za to chyba naprawdę te najlepsze. Świetne Going Backwards na początek, zaś Where Is The Revolution i Cover Me po prostu wbijają w parkiet. Szczególnie zaskoczony byłem, jak potężnie brzmi Cover Me.
Aż mnie nosi na samą myśl, jak efektownie mogłoby wypaść takie Scum.
Tak więc Spirit ilościowo zaprezentowane dużo skromniej niż Delta Machine, ale bez porównania lepiej jakościowo. Spirit to naprawdę dużo lepsza płyta.
- Hien
- Posty: 21493
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Im lepsze płyty, tym większa olewka ze strony zespołu. Ultra nie miała nawet własnej trasy, a z Excitera po 2001 r. nie grają nawet singli.
Z Ultrą nadrabiają po 20tu latach. Jeszcze kilka koncertów i będzie to druga najbardziej grana płyta na tej trasie (po Spirit). Już przegoniła SOFAD i zaraz strąci Violatora, co jednak w tym kompletnie przewidywalnym zespole, stanowi coś kompletnie nieprzewidywalnego
Z Ultrą nadrabiają po 20tu latach. Jeszcze kilka koncertów i będzie to druga najbardziej grana płyta na tej trasie (po Spirit). Już przegoniła SOFAD i zaraz strąci Violatora, co jednak w tym kompletnie przewidywalnym zespole, stanowi coś kompletnie nieprzewidywalnego
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Nigdy nie lubiłem Personal Jesus live. Jednak na tej trasie grają go naprawdę rewelacyjnie. Brzmi dokładnie tak, jak powinien brzmieć zawsze.
A Pain That I'm Used To, Never Let Me Down Again i A Question of Time na żywo to prawdziwe wymiatacze. Lubię te utwory w wersjach albumowych, ale na żywo zyskują 200%.
A Useless to autentycznie prawdziwa gwiazda setlisty.
Czasami sobie tu marudzimy na wiele rzeczy na podstawie słabych filmików na YT czy przestudiowania setlisty na papierze. Ale tak naprawdę dopiero uczestnictwo w koncercie wszytko weryfikuje. Nagle okazuje się, że wszystko brzmi rewelacyjnie, i że setlista jest mega. Też kręciłem wcześniej nosem na It's No Good czy Precious, ale zupełnie niepotrzebnie. Oba utwory dają radę. Energetyczne It's No Good świetnie pasuje na początek setlisty, a Precious live jest dużo lepsze od albumowego plumkania.
Ja po koncercie czułem się naprawdę szczęśliwy i spełniony. Dwie godziny zleciało jak dwie minuty i byłem zachwycony dosłownie każdą sekundą.
A Pain That I'm Used To, Never Let Me Down Again i A Question of Time na żywo to prawdziwe wymiatacze. Lubię te utwory w wersjach albumowych, ale na żywo zyskują 200%.
A Useless to autentycznie prawdziwa gwiazda setlisty.
Czasami sobie tu marudzimy na wiele rzeczy na podstawie słabych filmików na YT czy przestudiowania setlisty na papierze. Ale tak naprawdę dopiero uczestnictwo w koncercie wszytko weryfikuje. Nagle okazuje się, że wszystko brzmi rewelacyjnie, i że setlista jest mega. Też kręciłem wcześniej nosem na It's No Good czy Precious, ale zupełnie niepotrzebnie. Oba utwory dają radę. Energetyczne It's No Good świetnie pasuje na początek setlisty, a Precious live jest dużo lepsze od albumowego plumkania.
Ja po koncercie czułem się naprawdę szczęśliwy i spełniony. Dwie godziny zleciało jak dwie minuty i byłem zachwycony dosłownie każdą sekundą.
- Dragon
- Posty: 7944
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
The Child Inside...?shodan pisze:Unieważniam tę wypowiedź - Inside nadaje się do plumkania jak najbardziej. Na żywo to nie to samo co na YT.
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Fajnie wyglądał Endriu w przerwach między utworami, jak zapadała ciemność. Jako, że był ubrany na czarno widać było tylko twarz i szyję. Reszta całkowicie ginęła w mroku.
Wizualnie koncert też mi się podobał, choć wizualizacja ze zwierzętami na ETS trochę dziwaczna. Nie wiem, co Corbijn miał na myśli tworząc ją. Czyżby nie było lepszych tematów od świń i królików?
Dźwiękowo też bardzo fajnie. Nic się nie zlewało, nie jazgotało. Brzmiało jak należy wg mnie.
Wizualnie koncert też mi się podobał, choć wizualizacja ze zwierzętami na ETS trochę dziwaczna. Nie wiem, co Corbijn miał na myśli tworząc ją. Czyżby nie było lepszych tematów od świń i królików?
Dźwiękowo też bardzo fajnie. Nic się nie zlewało, nie jazgotało. Brzmiało jak należy wg mnie.
- Katiusha
- Posty: 697
- Rejestracja: 28 sie 2011 20:43
- Lokalizacja: Gdańsk
I ja też tam byłam, i też się jaram Albumowe Insight ma opinię kiczowatego jak cholera, ale to koncertowe, odarte ze wszystkich zbędnych dźwięków jest jednym z moich ulubionych piosenek śpiewanych przez Martina. Ucieszyło mnie dużo utworów z Ultry, chociaż nadal nie mogę przekonać się do Barrela. Nie leży mi ten utwór i już.
Wielkim plusem dla mnie był brak I Feel You, zarżniętego do wyrzygania. Jeszcze jakby tak Enjoy kiedyś wypadł...
Wielkim plusem dla mnie był brak I Feel You, zarżniętego do wyrzygania. Jeszcze jakby tak Enjoy kiedyś wypadł...
Puszki okruszki, czerwone komuszki ;(
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
To jest akurat niemożliwe. Wystarczy iść na koncert i zobaczyć widownię, żeby wiedzieć dlaczego. To samo tyczy się PJ i NLMD.
I kij tam - utwory zarżnięte, a i tak cieszą jak już się tam jest. Tak to działa. Szczególnie w tak dobrych wersjach, jak na tej trasie.
I kij tam - utwory zarżnięte, a i tak cieszą jak już się tam jest. Tak to działa. Szczególnie w tak dobrych wersjach, jak na tej trasie.
Przynajmniej miałaś blisko. Mnie jeszcze czekało 5 godzin jazdy po nocy, co okupiłem dwiema pobudkami na nie swoim pasie ruchu.Katiusha pisze:I ja też tam byłam
- dexapini9
- Posty: 4
- Rejestracja: 31 sty 2017 19:11
- Ulubiony utwór: Enjoy The Silence
Byłem w Krakowie tydzień temu na koncercie DM. Przyznam, że jest to mój ogólnie pierwszy koncert, więc nie miałem jak porównać z innymi, ale bardzo mi się podobał. Zabrałem dziewczynę, która nie jest fanką, ale po tym koncercie zaczęła szukać jak się nazywają te piosenki, interesować się zespołem, historią itp. Także mówi to samo za siebie Generalnie wszystko było super, ALE nie wiem czy tak jest na koncertach, ale było zdecydowanie za głośno. Tauron Arena niby jest głównie pod imprezy muzyczne ale odbiór koncertu był po prostu zły. Było echo, gitara grała tak głośno, że nie było słychać syntezatorów np. w ETS. Dave niestety bardziej skrzeczy niż śpiewa, ale wiadomo od czego to + już ten wiek... Tak czy siak, odbiór koncertu bardzo pozytywny. Za serduszko chwyciło mnie to (i zaskoczyło!) jak Martin śpiewał Insight. Wow. Nie spodziewałem się tej piosenki, ale specjalnie nie śledziłem setlisty z innych państw, by mieli mnie czym zaskoczyć i im się udało Jedynie do kitu było to, że były tylko 3 piosenki ze Spirita na GLOBAL SPIRIT TOUR, a więcej zagrali z Ultry... xD Nie ważne, że Ultra obchodzi 20-lecie, no ale na litość boską to jest trasa koncertowa nowego albumu a nie The Greatest Hits.
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
No niby tak, ale jak już mieli grać coś kosztem Spirit, to dobrze, że z tak dobrej płyty jak Ultra.
W Gdańsku jak już mówiłem odbiór był bardzo dobry. Przynajmniej na płycie. Od razy zwróciłem uwagę, że wcale nie jest przesadnie głośno i wszystko brzmi bardzo dobrze. Przynajmniej porównując z W-wą.
A odnośnie wokali - bardzo dobrze zaśpiewał Gore.
W Gdańsku jak już mówiłem odbiór był bardzo dobry. Przynajmniej na płycie. Od razy zwróciłem uwagę, że wcale nie jest przesadnie głośno i wszystko brzmi bardzo dobrze. Przynajmniej porównując z W-wą.
A odnośnie wokali - bardzo dobrze zaśpiewał Gore.
- Katiusha
- Posty: 697
- Rejestracja: 28 sie 2011 20:43
- Lokalizacja: Gdańsk
Widać, że kolega świeży w temacie koncertów DM, jeszcze ma złudzeniadexapini9 pisze:Jedynie do kitu było to, że były tylko 3 piosenki ze Spirita na GLOBAL SPIRIT TOUR, a więcej zagrali z Ultry... xD Nie ważne, że Ultra obchodzi 20-lecie, no ale na litość boską to jest trasa koncertowa nowego albumu a nie The Greatest Hits.
Idź pan z takim hardkorem, przecież oni nie są tego warci. A ja faktycznie miałam luksus, po raz pierwszy na koncert DM mogłam dojechać w 15 minut, a nie w 8 godzin (i z trzema przesiadkami )shodan pisze:Przynajmniej miałaś blisko. Mnie jeszcze czekało 5 godzin jazdy po nocy, co okupiłem dwiema pobudkami na nie swoim pasie ruchu.
Wiem, wiem, tak sobie pomarudzić muszę na Enjoya. Co do grania Personalnego i NLMDA nie mam zastrzeżeń, chociaż PJ najbardziej podobał mi się w wersji z 2010 roku.shodan pisze:To jest akurat niemożliwe. Wystarczy iść na koncert i zobaczyć widownię, żeby wiedzieć dlaczego. To samo tyczy się PJ i NLMD.
I kij tam - utwory zarżnięte, a i tak cieszą jak już się tam jest. Tak to działa. Szczególnie w tak dobrych wersjach, jak na tej trasie.
I zapomniałam wspomnieć jeszcze o supporcie - Black Line. Bardzo pozytywne zaskoczenie, zwłaszcza jak się okazało, że na wokalu daje czadu Douglas McCarthy.
Puszki okruszki, czerwone komuszki ;(
- Dragon
- Posty: 7944
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
No wreszcie głos... rozsądku. Ciekawi mnie już tylko w tej kwestii to, czy na lato wywalą jeszcze WTR z setu, bo już kilka razy został zmieniony na przepotężne i monumentalne Policy Of Truth.dexapini9 pisze:Jedynie do kitu było to, że były tylko 3 piosenki ze Spirita na GLOBAL SPIRIT TOUR, a więcej zagrali z Ultry... xD Nie ważne, że Ultra obchodzi 20-lecie, no ale na litość boską to jest trasa koncertowa nowego albumu a nie The Greatest Hits.
Ultra Ultrą, bo naprawdę granie wszystkich singli w full wersjach (i to do tego z "rodzynkami" takimi jak basówka w Useless) to jest znakomita sprawa, ale takie pitu pitu w stylu Insight czy Sister Of Night to rzeczywiście dramat przeokrutny. W Wawce z tym było bardzo klasycznie - Question Of Lust i Somebody i w sumie zawiedziony nie wyszedłem.
So Much Love za It's No Good? W sumie wolałbym to pierwsze... no i w Warszawie było, więc nie mam co więcej marudzić.shodan pisze:No niby tak, ale jak już mieli grać coś kosztem Spirit, to dobrze, że z tak dobrej płyty jak Ultra.
W Gdańsku jak już mówiłem odbiór był bardzo dobry. Przynajmniej na płycie. Od razy zwróciłem uwagę, że wcale nie jest przesadnie głośno i wszystko brzmi bardzo dobrze. Przynajmniej porównując z W-wą.
A odnośnie wokali - bardzo dobrze zaśpiewał Gore.
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Policy to naprawdę genialny numer, ale wywalanie z setu WTR byłoby potężnym błędem. Ten utwór bezustannie u mnie zyskuje, a na żywo to już w ogóle jest mega.Dragon pisze:Ciekawi mnie już tylko w tej kwestii to, czy na lato wywalą jeszcze WTR z setu, bo już kilka razy został zmieniony na przepotężne i monumentalne Policy Of Truth.
No ale jaka jest różnica między akustycznym Sister Of Night a np. Somebody? Wiadomo, że Gore musi swoje dwa plumkacze zagrać i już. A jak się sam przekonałem, słucha się tego na koncercie naprawdę fajnie.Dragon pisze:ale takie pitu pitu w stylu Insight czy Sister Of Night to rzeczywiście dramat przeokrutny
Chętnie posłuchałbym SML na żywo, choć generalnie jako utwór na pewno wolę It's No Good.Dragon pisze:So Much Love za It's No Good?
No właśnie - Black Line bardzo fajnie zagrali, choć szczerze powiem, że słyszałem ich pierwszy raz w życiu.Katiusha pisze:I zapomniałam wspomnieć jeszcze o supporcie - Black Line. Bardzo pozytywne zaskoczenie, zwłaszcza jak się okazało, że na wokalu daje czadu Douglas McCarthy.