Ale zarówno U2 jak i DM tworzą LUDZIE, a nie cyborgi. I tu można się postarac miec wiele wspólnego, a że DM to zadufane buce, i ostatnio TOTALNIE bez klasy ... to już ujma.marcindreszcz pisze:Muzycznie nie ma co porównywac U2 z Depeche Mode , bo to zupełnie dwa inne zespoły,inny styl i wszystko co za tym idzie.
U2
-
- Posty: 6423
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
Re: U2
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
-
- Posty: 1037
- Rejestracja: 26 sty 2009 21:43
Podobieństwo do 101 jak cholera. Ostatni koncert, miejsce, ilość fanów na koncercie.
http://mbank.empik.com/360-at-the-rose- ... 6,muzyka-p
http://mbank.empik.com/360-at-the-rose- ... 6,muzyka-p
Nie znam żadnej płyty z dyskografii Recoil, ale jestem jego fanem od wielu lat.
-
- Posty: 21674
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
komuś to przeszkadza?
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
Właśnie jestem ciekaw czy to tylko zbieg okoliczności, że U2 wydało DVD live właśnie z tego miejsca?
-
- Posty: 21674
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
lol, ktoś naprawdę wierzy, że to celowe?
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 1037
- Rejestracja: 26 sty 2009 21:43
Hienuś marketing rządzi się różnymi prawami. molochy podejmują różne decyzje, aby sprzedać towar. Zresztą nie wiem czy pamiętasz zdjęcia zrobione przez Antka w tym samym miejscu. Po co to było?
Nie znam żadnej płyty z dyskografii Recoil, ale jestem jego fanem od wielu lat.
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
Nie twierdze, że to było celowe bo nie mam na to żadnych dowodów. Jednak dla wielu fanów DM Rose Bowl to miejsce-symbol. Zapis tamtego koncertu przeszedł do legendy i wg mnóstwa osób bije na głowę wszystkie późniejsze wydania koncertowe DM. Aż tu nagle U2 wyskakuje z takim samym pomysłem (to samo miejsce, ostatni koncert trasy) na DVD. Nie trudno sobie wyobrazić, że niektórzy fani DM zadali sobie wówczas pytanie: what the fuck?
Jeśli chodzi o porównania obu zespołów to argument, że to zupełnie różne grupy i dlatego nie można ich ze sobą zestawiać uważam za nie trafny. Przecież jest pełno osób, które bardzo lubią U2 i DM, i wcale im to nie przeszkadza. Zgodzę się z tym, że U2 ma lepsze koncerty (doskonały kontakt z publicznością, spontaniczne akcje, improwizacja muzyczna). Jednak fakt, że sprzedają więcej płyt i biletów nie świadczy o tym, że ogólnie są lepszą grupą. Mają lepszą politykę marketingową od DM. Bardzo lubię U2 ale muzycznie to DM mnie bardziej pociąga.
Jeśli chodzi o porównania obu zespołów to argument, że to zupełnie różne grupy i dlatego nie można ich ze sobą zestawiać uważam za nie trafny. Przecież jest pełno osób, które bardzo lubią U2 i DM, i wcale im to nie przeszkadza. Zgodzę się z tym, że U2 ma lepsze koncerty (doskonały kontakt z publicznością, spontaniczne akcje, improwizacja muzyczna). Jednak fakt, że sprzedają więcej płyt i biletów nie świadczy o tym, że ogólnie są lepszą grupą. Mają lepszą politykę marketingową od DM. Bardzo lubię U2 ale muzycznie to DM mnie bardziej pociąga.
-
- Posty: 21674
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Bono tak chciał, to samo było z teledyskiem "Electrical Storm". Bonias wyraźnie zarządał teledysku w stylu DM (czarnobiały, ziarnisty obraz, itd).prey pisze:Zresztą nie wiem czy pamiętasz zdjęcia zrobione przez Antka w tym samym miejscu. Po co to było?
W przypadku tego koncertu to nie ma sensu. Kto poza fanami pamięta jeszcze gdzie odbył się koncert DM ze 101?
Chyba tylko na forach DM ktoś to zauważył, też mi chwyt marketingowy.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Rose Bowl to nie własność DM, każdy ma prawo nagrywać tam film koncertowy.
Pomijając fakt, że na HBO ten show U2 to moja pozycja obowiązkowa...
A co do zespołu - Bono jest... już nie powiem, jak pewny siebie. "U2 to największy zespół świata".
Byś wszedł do jego głowy, to nie trafiłbyś z powrotem...
Pomijając fakt, że na HBO ten show U2 to moja pozycja obowiązkowa...
A co do zespołu - Bono jest... już nie powiem, jak pewny siebie. "U2 to największy zespół świata".
Byś wszedł do jego głowy, to nie trafiłbyś z powrotem...
-
- Posty: 4364
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
Jakoś nie mogę do końca przekonać się do tego zespołu. Pal sześć już zachowanie Bono i te jego próby ratowania świata, ale ich muzyka do mnie nie trafia. A fenomenu "Joshua Tree" chyba już nigdy nie zrozumiem.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
DEPESZWIZJA 12 - EDYCJA IMIENIA SALVADORA DALIEGO
STATUS: ZBIERAM UTWORY - 4/8
TERMIN: 6 MAJA
DEPESZWIZJA 12 - EDYCJA IMIENIA SALVADORA DALIEGO
STATUS: ZBIERAM UTWORY - 4/8
TERMIN: 6 MAJA
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Jest wg mnie wiele lepszych płyt U2 od "Joshua Tree".
A ratować świat też ktoś musi.
A ratować świat też ktoś musi.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 20 lis 2009 10:42
- Ulubiony utwór: Walking in my shoes
"The Joshua Tree" i "Achtung Baby" to szczyt możliwości zespołu U2...
Rewelacyjne albumy... z przełomu lat 80-tych i 90-tych.
Rewelacyjne albumy... z przełomu lat 80-tych i 90-tych.
-
- Posty: 21674
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
To szczyt komercyjnych i technicznych (chociaż też nie do końca) możliwości U2. Pod względem artystycznym, warsztatowym i kompozytorskich, szczytem była płyta "war". Blisko są również "zooropa" i "pop".
W okresie "Joshua Tree", szczyt osiągnęli tylko w trzech utworach "bullet the blue sky", "exit" i "birdland" (ewentualnie "desert of our love" i "beautiful ghost").
"achtung baby" ma ten sam problem, płyta postrzega przez pryzmat jej eklektyzmu i obróbki studyjnej, która nie miała końca.
To bardzo dobre płyty ale szczyt możliwości mozna zaobserwować tylko na listach przebojów. The Edge miał wtedy jakiś zastój, który odblokował mu sie na chwilę odczas Lovetown i potem permanentnie na trasie Zoo.
U2 mają problem bo ich sukcesy całkowicie przyćmiły resztę ich pracy.
Mało kto będzie pamiętał o naprawdę najjaśnieszych momentach ich kariery, takich jak "wake up dead man", "the drowning man", wspomniany wcześniej "exit" czy "zooropa" (chyba najbardziej progresywny kawałek U2).
W okresie "Joshua Tree", szczyt osiągnęli tylko w trzech utworach "bullet the blue sky", "exit" i "birdland" (ewentualnie "desert of our love" i "beautiful ghost").
"achtung baby" ma ten sam problem, płyta postrzega przez pryzmat jej eklektyzmu i obróbki studyjnej, która nie miała końca.
To bardzo dobre płyty ale szczyt możliwości mozna zaobserwować tylko na listach przebojów. The Edge miał wtedy jakiś zastój, który odblokował mu sie na chwilę odczas Lovetown i potem permanentnie na trasie Zoo.
U2 mają problem bo ich sukcesy całkowicie przyćmiły resztę ich pracy.
Mało kto będzie pamiętał o naprawdę najjaśnieszych momentach ich kariery, takich jak "wake up dead man", "the drowning man", wspomniany wcześniej "exit" czy "zooropa" (chyba najbardziej progresywny kawałek U2).
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Może co niektórych zdziwię, ale wg mnie No Line On The Horizon dorównuje tej wymienionej dwójce...obserw99 pisze:"The Joshua Tree" i "Achtung Baby" to szczyt możliwości zespołu U2...
Rewelacyjne albumy... z przełomu lat 80-tych i 90-tych.
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Też mam słabość do tego utworu, podobnie jak do Daddy's Gonna Pay For Your Crashed Car czy The Fly.Hien pisze:"zooropa" (chyba najbardziej progresywny kawałek U2).
Shodan, za The Fly.
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
U2 ma wiele równie wspaniałych utworów co The Fly.
Czyli?
Bo chcę porównać ze swoimi ulubionymi...
Bo chcę porównać ze swoimi ulubionymi...
-
- Posty: 11461
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Ja uwielbiam Zoo Station, podobny klimat to The Fly.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Ja bardzo lubię głównie utwory singlowe U2, ale nie tylko:
I.S.H.F.W.I.L.F., Sunday Bloody Sunday, One, Pride (In The Name Of Love), Unknown Caller, No Line On The Horizon, Magnificent, Moment Of Surrender, Vertigo...
I.S.H.F.W.I.L.F., Sunday Bloody Sunday, One, Pride (In The Name Of Love), Unknown Caller, No Line On The Horizon, Magnificent, Moment Of Surrender, Vertigo...