Kto supportem przed koncertem Depeche Mode?
Re: Jaki support dla Depeche Mode?
Fakt, Radiohead to naprawdę świetny zespół, ale nie ma takiej charyzmy, siły, co DM. Ale muzycznie Radiohead wydaje się lepszy. Zresztą podchodząc w ten sposób można wskazać wiele innych zespołów, które muzycznie są lepsze od DM... Tworzenie muzyki elektonicznej dziś, nie jest jakąś specjalną sztuką; samplery, cyfrowe syntezatory i midi. Tworzenie muzyki elektronicznej 35, 40, 50 lat temu, to dopiero sztuka. Cieszy mnie fakt, iż DM lubują się w starych syntezatorach i automatach perkusyjnych z lat 70, mało kto dzisiaj decyduje się na taki krok. Uważam, że Depechom należy się duży szacunek, za to, co robią teraz. I za to, co zrobili kiedyś. Nawet mimo, iż są kapele muzycznie lepsze od Nich.
-
- Posty: 6445
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
Radiohead nie jest po prostu komercyjne. I już. DM to zespół pop (podkreślam to!) w dużej mierze, a Radiohead .. nie zauważyłem żeby Yorke dwoił się i troił tylko po to, by jego grupa była wszędzie. Różnica polega na tym, że nawet w takiej polskiej "zetce" depeszów usłyszysz, a Radiohead chyba tylko "Polskie Radio Program 3" ;] Poza tym inna broszka, że od strony technicznej i kompozycyjnej grupa ta jest lepsza i tysiąc razy od DM. Oni chociaż umieją robic coś z niczego ... więc a) - więcej szacunku dla innej muzy i innych wykonawców, i b) - nie kierujmy się fanatyzmem wobec Gahana i spółki. Bo i tak nikt nikogo nie przelicytuje.newdress pisze:Fakt, Radiohead to naprawdę świetny zespół, ale nie ma takiej charyzmy, siły, co DM.
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
-
- Posty: 16764
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Nie wiem, co wg was znaczy muzycznie lepszy. Tak rozumując każdy człek wskaże kogo innego, w zależności czego słucha. Ale biorąc pod uwagę sławę i wielkość zespołu nie wmawiajcie mi, że DM miałby komukolwiek supportować.
Wychodzi na to, że największym grzechem i wadą DM jest to, że są znani.devotional pisze:Różnica polega na tym, że nawet w takiej polskiej "zetce" depeszów usłyszysz, a Radiohead chyba tylko "Polskie Radio Program 3"
-
- Posty: 6445
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
Tak można by to ując . Bo jak Cię lubią, i okazuje się, że zaczyna Ci się to podobac, dążysz do utrzymania tego stanu. DM z czasem robiło się komercyjne. Coś co jest komercyjne jest nastawione na masowego odbiorcę, a nie na wąską grupę fanów. U depeszów jest za dużo popu pod publikę. Zniknęła trochę magia staroci
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Dla mnie - chciałbym być dobrze zrozumiany - Depeche Mode jest najlepszą kapelą na świecie. Patrz trzy ostatnie linijki mojego poprzedniego tekstu.
-
- Posty: 6445
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
Nie mówię, że ich dorobek nie miał dużego wpływu na współczesną muzykę, a to co nagrywali nie było genialne. Bo było. Teraz jest po prostu ... dobre. Każdy się kiedyś wyczerpuje. Ja też uważam depeszów za zespół wybitny, ale nie za najwybitniejszy. Na pewno nie ogólnie. Ale nawet takie Radiohead powstało z inspiracji Yorke'a Talking Heads (nazwa zespołu zresztą od jednej z piosenek grupy Byrne'a, zresztą .. ktoś ich zna? ), więc inną grupą. Depesze tutaj zaś sami stworzyli wzorzec
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Znam Talking Heads. Tylko gdzie teraz jest Talking Heads? Basista Ultravox ponoć zajmuje się farmą, New Order jest w stanie śmierci klinicznej... A DM? Nie tylko istnieją, ale mają ciekawe nowe pomysły Słowem... niezniszczalni!
-
- Posty: 16764
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Nie wiem jak wy uważacie, ale wg mnie Violator było znacznie bardziej komercyjne od np. PTA. i przyciągnęło znacznie więcej słuchaczy. A mimo to jest uważany za wiekopomne dzieło.devotional pisze:Tak można by to ując . Bo jak Cię lubią, i okazuje się, że zaczyna Ci się to podobac, dążysz do utrzymania tego stanu. DM z czasem robiło się komercyjne. Coś co jest komercyjne jest nastawione na masowego odbiorcę, a nie na wąską grupę fanów. U depeszów jest za dużo popu pod publikę. Zniknęła trochę magia staroci
No tak, ale dla każdego najwybitniejszy będzie kto inny. Wszystko zależy od tego, kto co lubi. A tak w ogóle czy jest możliwe wskazanie obiektywnie, kto w historii muzyki był najwybitniejszy? Czy istnieją takie kryteria, które pozwoliły by to określić? To tak, jakby się zastanawiać, czy lepszym piłkarzem był Pele, Maradona czy może Ronaldo.devotional pisze:Ja też uważam depeszów za zespół wybitny, ale nie za najwybitniejszy.
-
- Posty: 6748
- Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
- Ulubiony utwór: Everything Counts
- Lokalizacja: Warszawa
A Wilder wie co to Radiohead.newdress pisze:Radiohead lepszy od DM? Pardon, wydaje mi się, że Martin, Dejvior i Fletch nie mają nawet pojęcia, o istnieniu takiej grupy jak Radiohead.
Jako kompozytor musisz także być odbiorcą muzyki. Jakich zespołów / artystów słuchasz najczęściej. Co daje Ci słuchanie obcej muzyki? Jaki ma ona wpływ na Recoil?
Słucham różnych gatunków muzyki, z różnych okresów czasu. Jest tego zbyt wiele, aby teraz wszystko wymienić. Jeżeli chodzi o ostatnio zakupione płyty, to mogę wymienić Radiohead, Robert Wyatt, Burial, Lisa Gerrard, Sigur Ros oraz K.D. Lang. Jednak to zaledwie przykład, tego jest znacznie więcej.
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc.
-
- Posty: 6445
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
Nie istnieją. To po prostu byłaby niekończąca się dyskusja. I powiem - Violator był albumem wybitnym, ale nie był robiony na siłę. Z całym szacunkiem dla Excitera i PTA (dla mnie DM kończy się na Ultrze), te płyty są już odcinaniem kuponów
A co do postu pana newdress - nie wiedziałem, że Chris Cross jest farmerem xD . Za to słyszałem, że Ultravox podobno wraca na scenę . A to bardzo miła wiadomośc . A Talking Heads? Ludzie ... oni nie istnieją już prawie 20 lat. Został tylko Byrne, ale on się wala gdzieś po klubach, ew. w zeszłym roku mile mnie zaskoczył wracając do współpracy twórczej z geniuszem awangardy, Brianem Eno i wydali wspólnie pierwszy od prawie 30 lat album ;p Notabene świetny, polecam
A co do postu pana newdress - nie wiedziałem, że Chris Cross jest farmerem xD . Za to słyszałem, że Ultravox podobno wraca na scenę . A to bardzo miła wiadomośc . A Talking Heads? Ludzie ... oni nie istnieją już prawie 20 lat. Został tylko Byrne, ale on się wala gdzieś po klubach, ew. w zeszłym roku mile mnie zaskoczył wracając do współpracy twórczej z geniuszem awangardy, Brianem Eno i wydali wspólnie pierwszy od prawie 30 lat album ;p Notabene świetny, polecam
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
-
- Posty: 16764
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Dla ciebie DM kończy się na Ultrze, dla innych na SOFAD, a słyszałem też o takim słuchaczu, który nie uznaje nic późniejszego od Some Great Reward. Tak więc co człek, to inne zdanie.
A dla mnie DM się w ogóle jeszcze nie skończył...
A dla mnie DM się w ogóle jeszcze nie skończył...
-
- Posty: 6445
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
No - w sumie też prawda. Kto wie, może jeszcze okaże się, że Sounds Of The Universe będzie najlepszym albumem jaki wydali EVER? Jedna jaskółka - w dodatku kulawa (Fragile Tension ) - wiosny nie czyni
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Zgadzam się ze shodan'em, a co do Ultravox, ja słyszałem już w 2005 roku o ich powrocie-serio! Tym czasem wrócił... OMD i to z Paulem Humphreys'em, Martinem Cooperem i Malcolmem Holmsem!
-
- Posty: 6445
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
Różnica między nami jest taka, że ja o Ultravoxie słyszałem .. na początku tego roku (na UTube świeży wywiad z Ure'em, ale teraz nie mogłem znaleźc - poszperaj! xD), a OMD już od dwóch lat jest po reunifikacji ;p i koncertują, a jakże. Może posupportują depeszom? ;p
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Hmmm, a tyle razy prosiłem aby nie przypisywac mi słów, których nie wypowiedziałem! Nie powiem, że Mandaryna jest lepsza bo tak nie uważam. Czy żartuję w temacie RHead? Nie! A czy przeciętny słuchacz ma harmonię i przestrzeń gdzieś? Nie ma! Może tylko o tym nie wiedzieć... To właśnie harmonia i przestrzeń dźwiękowa tworzą to co nazywasz muzyką. Muzyka to od strony czysto fizycznej: załamania fal w przestrzeni odbierane przez twoje ucho jako dźwięk (drganie powietrza) o określonej częstotliwości, mózg przetwarza te informacje w konkretne... itd. itd. Kontynuować? Co miałeś z fizyki?shodan pisze:Żartujesz prawda? Ty musisz żartować. Albo myślisz tylko o 3 ostatnich, znienawidzonych przez ciebie płytach, a nie całej dyskografii DM. Bo wiesz, gdzie przeciętny słuchacz ma harmonię muzyczną czy przestrzeń dźwiękową? Nie mam nic do tych drugich (choć ich nie lubię), ale chyba trochę przesadzasz. Niedługo napiszesz, że Mandaryna jest lepsza od DM.
Dla mnie Radiohead to zespół ostatniego 20 lecia, który nie ma konkurencji w tym co robi, a jak napisałem robi to bez niepotrzebnego zadęcia, którego nie brak ostatnio u DM. Bez tego corocznego czy cokilkuletniego pieprzenia Fletchera w stylu: "jak to właśnie nagraliśmy nasz najlepszy album i jak to Martin napisał świetne piosenki i w studio to było tak miło, że ho ho...". DM to zespół, który z grupy niezwykłej stał się jedną z wielu, czymś spowszedniałym, taki pewex, który stał się tanią drogerią - każdy to ma i każdy tego słucha i każdy mówi, że rozumie. A jak coś jest dla każdego to tak naprawde jest dla nikogo. Osobiście wolę słuchać tego czego inni jeszcze nie przerobili na popową papkę. I może właśnie dlatego napisałem, że nie życzę żadnemu zespołowi aby był supportem przed DM - bo to nie ma sensu. Kto by nie zagrał (choćby to był sam Beethoven z Bono i Lenonem w tercecie) to i tak nie zainteresuje publiczności oczekującej na Bogóf, uff....
-
- Posty: 6445
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
O! Pięknie napisane, i w tym się w 100% zgadzam . DM kiedyś było super. Teraz są po prostu dobrzy. I są od nich lepsi OGÓLNIE. Tego nie da się ukryc.
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
-
- Posty: 16764
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Ok Jari. Wiem, że fale akustyczne odbiera się uchem a nie nosem. Ale ta cała tak mądrze przez ciebie opisana harmonia i przestrzeń dźwiękowa zespołu RHead w ogóle do mnie nie przemawia.
No myślę, że każdy fan DM pojedzie na koncert właśnie dla tych swoich Bogów. A support ma tylko raczej umilić czas oczekiwania. Owszem, może zainteresować sobą publiczność, ale gwiazdy wieczoru raczej nie przyćmi.Jari pisze:to i tak nie zainteresuje publiczności oczekującej na Bogóf
Support nie ma przyćmić Boguf... ma umilić czas jak napisałeś, tylko, że w tym przypadku jest to z góry tzw. mission impossible. Ktokolwiek by nie zagrał i tak będzie źle.
-
- Posty: 16764
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Jak zwykle przesadzasz. I uważasz wszystkich fanów DM, którzy pojadą na koncert, za dziwolągi, dla których nie istnieje nic ponad DM.
-
- Posty: 6445
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
Kuźwa, ale Wy męczycie ten temat ;p . Fakt, że support tak naprawdę zostaje niezauważony, i chyba tylko w nielicznych przypadkach ktoś się zainteresuje tym, co słyszał (np. ja, po koncercie z 2006 zainteresowałem się Bravery, i nawet kupiłem ich drugą płytę ;p), ale to nie jest cel supportu. Celem promocji to się robi własne trasy. Ludzie traktują supportowanie jako możliwośc/szansę przebicia się, no ale przede wszystkim support jest dla umilenia czasu. Jak sama nazwa wskazuje - "wspomaganie". Rozruszac publikę, niech się cieszą. I już.
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl