Czy wyglądasz jak depesz?

[Dragon]

W modzie depeszowej interesują mnie tylko białe spodnie, ale jeśli depeszowy look sprzyja lepszemu samopoczuciu, to dobrze (chyba)

Też tak myślę, ja jestem akurat w kabaretkach, sukience i duużej ilości biżuterii. Poza tym kupiłam ostatnio skórzany kaszkiet, taki na Martina w latach 80. Chciałabym mieć kogoś do modowych dyskusji.

Znajomi w tym temacie prześcigają mnie o kilka dystansów. Ja tylko przeglądam gazety, konta instagramowe i zbieram wieści od prywatnych ekspertów xd

[Livv Depeszkaa]

No i super. Ramoneska też jest?

Niestety nie, mam marynarkę, bo chodzę w innej kurtce. Ale cała na czarno jestem, a ramoneska w szafie czeka na ocieplenie pogody.

Następnym razem jak będę rowerem na Polu Mokotowskim, spróbuję wypatrzeć.

Będę wyczekiwać roweru, chociaż jest ich całkiem sporo.

[Czez]

Fajnie ubrane te fanki

https://images.app.goo.gl/vGhovxViHD2zYMH18

[Hien]

W modzie depeszowej interesują mnie tylko białe spodnie, ale jeśli depeszowy look sprzyja lepszemu samopoczuciu, to dobrze (chyba)

Nie polecam z powodów czysto praktycznych, brudzą się byle czym. W czasach kiedy przebierałem się za Gahana, można było białe jeansy kupić tylko w lumpeksie.

[Livv Depeszkaa]

Fajnie ubrane te fanki

https://images.app.goo.gl/vGhovxViHD2zYMH18

Powiedzmy, że lekką inspirację czerpałam z tego zdjęcia, chociaż jak dla mnie jest jeszcze za zimno na takie krótkie bluzki. Brakuje mi tylko czarnych podwiązek...

[Livv Depeszkaa]

W modzie depeszowej interesują mnie tylko białe spodnie, ale jeśli depeszowy look sprzyja lepszemu samopoczuciu, to dobrze (chyba)

Nie polecam z powodów czysto praktycznych, brudzą się byle czym. W czasach kiedy przebierałem się za Gahana, można było białe jeansy kupić tylko w lumpeksie.

Ja nie mam wielu białych ubrań i chodzę głównie w czarnym lub jakiś ciemnych kolorach. Co innego biżuteria, np. Takie perły to moja słabość i podobno do mnie pasują. A sama ciuchy w większości mam z lumpeksu, tam to można skarby znaleść.

[Hien]

Ja to od lat ubieram się raczej kolorowo (po lewacku), ale trochę czarnego też się znajdzie.

[mintaj]

. A sama ciuchy w większości mam z lumpeksu, tam to można skarby znaleść.

Koleżanka w lumpeksie kupiła za kilkanaście złotych oryginalnego Gameboy'a

[Livv Depeszkaa]

Ja to od lat ubieram się raczej kolorowo (po lewacku), ale trochę czarnego też się znajdzie.

Jeśli chodzi o kolory, to odnajduję się najbardziej w czerwonym, fioletowym czy granacie. Kolory takie szlachetne są cudowne.

[Livv Depeszkaa]

. A sama ciuchy w większości mam z lumpeksu, tam to można skarby znaleść.

Koleżanka w lumpeksie kupiła za kilkanaście złotych oryginalnego Gameboy'a

Świetne, ja to akurat głównie ubrania kupuje, taka szafiara ze mnie.

[shodan]

Powiem szczerze, że w lumpeksie w życiu nie byłem. Chociaż oczywiście nie mam nic do lumpeksów.
Lubię ciemne kolory ubrań. I to szczerze mówiąc nie ma nic wspólnego z DM. Po prostu zawsze najlepiej czułem się w ciemnych kolorach. Chociaż latem zdarza mi się ubierać kolorowe koszulki.

[dejmien]

Ja mam nawet różowy t-shirt, który w swej barwie nie jest tandetny. Dobrze leży. Choć najwięcej mam granatowych i szarych ubrań. Tylko buty mam głównie białe. Lekko ryzykowne, ale raz się żyje. I pewnie znajdą się tacy, którzy przyznają mi rację, że mimo wszystko nie ma to jak domowy dresik.

[Livv Depeszkaa]

Powiem szczerze, że w lumpeksie w życiu nie byłem. Chociaż oczywiście nie mam nic do lumpeksów.
Lubię ciemne kolory ubrań. I to szczerze mówiąc nie ma nic wspólnego z DM. Po prostu zawsze najlepiej czułem się w ciemnych kolorach. Chociaż latem zdarza mi się ubierać kolorowe koszulki.

Do lumpa warto się udać, jeśli chce się kupić ubranie w taniej cenie i nie przepłacać na tandetne jednorazówki z sieciówek. Ja robię to od dawna i jestem zadowolona z jakości ubrań, są trwałe i pięknie leżą. Choć trzeba też umieć dobrze szukać i szperać w tych ciuchach. No i też mówię z perspektywy kobiety, więc trudniej mi powiedzieć jak sprawa wygląda z męskimi ubraniami. A ciemne kolory też od zawsze bardziej preferowałam w ubiorze. Od poznania DM nabrało to dla mnie też innego znaczenia.

[Livv Depeszkaa]

Ja mam nawet różowy t-shirt, który w swej barwie nie jest tandetny. Dobrze leży. Choć najwięcej mam granatowych i szarych ubrań. Tylko buty mam głównie białe. Lekko ryzykowne, ale raz się żyje. I pewnie znajdą się tacy, którzy przyznają mi rację, że mimo wszystko nie ma to jak domowy dresik.

Białe buty są szykowne moim zdaniem, ja widzę sporo ludzi chodzących w białych nike'ach czy innych sportowych. A po domu chodzę w bylejakich ciuchach, dresach.

[Hien]

Dresy to nie takie byle jakie ciuchy xd śmieję się, ale jestem dumny z mojej kolekcji dresów. Ostatnio chodzę sporo w takiej traperskiej kurtce lumberjack style, więc z depesza już kompletnie nic nie zostało. Inna sprawa, że nawet Gahan nie ubiera się już w ten sposób.

[Livv Depeszkaa]

Ja to po domu chodzę akurat w byle jakim dresie, więc mówię ze swojego doświadczenia. Dresy też są mocne, ale ja wolę sukienki, spódnice, ogólnie typowo kobiece ubrania. Jednocześnie jakoś rzadko na depeszkę, bardziej tak, żeby mi się podobało, więc eksperymentuję ze swoimi pomysłami. Chociaż dużą inspiracją modową dla mnie był i jest Martin. Inni też mi mówią, że mój styl się rozwinął, cokolwiek to znaczy w tym kontekście. Ja lubię to jak Dave się teraz ubiera, jak na ten wiek wygląda elegancko w tym wampirzym image'u.

[Czez]

Moja "szafa" jest pelna ciuchow depeszowskich. Jak to sie mowi od gory do dolu. Poczawszy na ramonezie, a skonczywszy na martensach. Do tego oczywiscie czarne koszule, golf, bluzy z kapturem, o kilkudziesieciy t shirtach nie wspominajac. Nawet mam stringi easy tiger
Do tego mnostwo roznych dekoracji, jak np nacwiekowany pas, lancuch, bandery, opaski, przypinki itp.
Jeden z moich ostatnich nabytkow to czapka, taka sama jaka Martin mial na TTA. Zrobiona nawet przez te sama pania w Nowym Jorku.
To z grubsza o modzie depeszowskiej.
Oprocz tego moimi ubraniami zamiennhmi jest moda nazwijmy to trekkingowa. Przez ostatnie powiedzmy 10 lat wszelakiej masci biale adidasy zostaly zastapione granatowymi berghausami i tym podobnhmi. Tak samo jest z bluzami i kurtkami. Wspomniandgo berghausa mam 3 kurtki. Zimowa, wiosenna oraz wiatrowke.
Kolejnym dzialem mojej garderoby jest zuzel. Zuzel to moja kolejna pasja. Dosc powiedziec, ze letni urlop w pl ulozhldm pod katdm zuzla, tak zebhm mogl byc na Grand Prix we Wroclawiu. I nawet kosztem meczu pilkarskuego Szkocja Polska u mnie w Glasgow. Mam koszulki, bluey i inne gadzety kilku polskich klubow, w tym przede wszystkim mojej ukochanej Poloni Bydgoszcz. Ale tez mojego klubu z Glasgow i roznych zawodnikow.
Ale najczesciej chodze ubrany w ciuchy firmowe do pracy, bo 6 dni w tygodniu

[slick]

Fajnie ubrane te fanki

https://images.app.goo.gl/vGhovxViHD2zYMH18

Facet bez względu na to czy ma tłuszcz czy mięśnie, to schowa sie na ramoneską, pod tym linkiem wrzuciłeś dość odważne kreacje kobiece, ktorę pokazują pępek a to wymaga jednak względnie przyzwoitego ciała.

[Czez]

Moze I masz racje, ale ja na to nie zwracam uwagi.

[Hien]

Te babki ze 101 były ubrane bardzo neutralnie. Wydaje mi się, że taka była moda i mniej to miało wspólnego z DM. W każdym razie, spoko wyglądają.