Od kiedy słuchasz Depeche Mode?
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
Re: Od kiedy słuchasz Depeche Mode?
Ja miałem kiedyś zamiar iść na depeszową imprezę w Krakowie ale nie wyszło. Od tamtej pory olałem sprawę całkowicie. Nie ciągnie mnie. Nie jestem true depeszem.
-
- Posty: 21680
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Tak jak Ci kiedyś pisałem, Bóg istnieje i zrobił co trzeba żebyś nie poszedł. Dziękuj Bogu
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Ba ja nigdy nie byłem na takiej imprezie.Hien pisze:nie wiem czy którykolwiek z forumowiczów chodzi na imprezy DM
Że nie miałem okazji to druga sprawa.
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
Chyba nie był bym w stanie wpasować się w ichniejszy dress code.
-
- Posty: 21680
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
bARREL chodził na zloty w koszulach w kratę, itd bo jest fanatolem Springsteena. Ludzie się na niego patrzyli jak na ufo.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
Nie dziwie się. Jak elegant ma się dobrze bawić w miejscu gdzie prawie same łajzy.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 21 sty 2014 22:37
- Ulubiony utwór: Insight
tja, prawdziwy depesz... Przypomina mi się jak po wydaniu Violatora były licytacje, kto jest tym "prawdziwym", a kto tylko "zwykłym endżojem"
etam, może to mnie plasuje niżej w hierarchii, ale lubię tańczyć, a jak mogę do muzy DM to tym lepiej. Pseudo Gahany mi nie straszne, patrzeć nie muszę. Generalnie reset raz w miesiącu na DM party uważam za pozytywne przeżycie, ale to oczywiście tylko moje własne zdanie.
Dziś już nie ma takiego dress code'u jak kiedyś, bez przesady. Zabawnie by było gdyby panowie po 40-stce strzygli się na "kwadrata" i zapylali w butach z blachą.
etam, może to mnie plasuje niżej w hierarchii, ale lubię tańczyć, a jak mogę do muzy DM to tym lepiej. Pseudo Gahany mi nie straszne, patrzeć nie muszę. Generalnie reset raz w miesiącu na DM party uważam za pozytywne przeżycie, ale to oczywiście tylko moje własne zdanie.
Dziś już nie ma takiego dress code'u jak kiedyś, bez przesady. Zabawnie by było gdyby panowie po 40-stce strzygli się na "kwadrata" i zapylali w butach z blachą.
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
Właśnie. Jak słuchać muzyki to we własnym domu albo przy piwie w klubie, wśród ludzi kulturalnych. Imprezy na których dochodzi do rękoczynów z założenia omijam bardzo szerokim łukiem. I ogólnie rzecz biorąc nie lubię "depeszy". Kiedyś miałem styczność z takimi na koncercie w Warszawie. Dzicz i swołocz. Tyle mam do powiedzenia na ich temat. Chociaż dodam jeszcze, że walą potem.
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Jeżeli nawet w największe upały chodzą non stop na czarno, jak nasz pewien były "przyjaciel" z forum, to się nie dziwię.dejmien pisze:Chociaż dodam jeszcze, że walą potem.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 21 sty 2014 22:37
- Ulubiony utwór: Insight
ludzie, no ale to, co opisujecie dotyczyć może każdej imprezy, niekoniecznie DM-bójki, rzyganie w kiblu, itd. Naprawdę widzieliście takie sceny tylko na imprezach DM?? Hmm....
Zresztą, może ja to inaczej odbieram, bo bójki to raczej nie moja bajka. Faceci pewnie mają inne spojrzenie. Ja chodzę na takie imprezy, żeby się wyskakać do ulubionej muzy i nie musieć znosić podjazdów jakiś głupkowatych "trabantów", którym się wydaje, że tylko na to czekam. Piszę tylko i wyłącznie ze swojego doświadczenia, najmniej niemiłych przygód miałam na imprezach DM.
A wali potem ten, kto się nie myje i nie używa dezodorantu. Fakt, na koncercie w Wawie waliło przetrawionym piwem i potem, aż się niedobrze robiło. Ale to nie dlatego, że to był koncert DM raczej.
Zresztą, może ja to inaczej odbieram, bo bójki to raczej nie moja bajka. Faceci pewnie mają inne spojrzenie. Ja chodzę na takie imprezy, żeby się wyskakać do ulubionej muzy i nie musieć znosić podjazdów jakiś głupkowatych "trabantów", którym się wydaje, że tylko na to czekam. Piszę tylko i wyłącznie ze swojego doświadczenia, najmniej niemiłych przygód miałam na imprezach DM.
A wali potem ten, kto się nie myje i nie używa dezodorantu. Fakt, na koncercie w Wawie waliło przetrawionym piwem i potem, aż się niedobrze robiło. Ale to nie dlatego, że to był koncert DM raczej.
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
Ekstremizmy są złe. Nie ważne czy dotyczą religii, nacjonalizmu czy muzyki. Boję się ludzi, którzy do muzyki podchodzą w sposób obsesyjny, pozbawiony jakiegokolwiek dystansu. Tych, którzy nie szanują osób mających inny gust. A wśród depeszy dużo takiego betonu. Ale niech się bawią jak chcą. Ja im nie bronie. Tylko, że to nie moja bajka. The end.
-
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
Na codzień obracam się wśród ludzi słuchających bardzo różnorodnej muzyki (klasyczna, jazz, stary rock, rock psychodeliczny, hip-hop, trance) i nie rozumiem ludzi tak sztywno przywiązanych do jednego gatunku (tutaj: elektroniki). Ale - co kto lubi. Byleby mi nie wmawiał, czego mam słuchać, a czego nie. Generalnie nie lubię imprez w klubach, wolę spotkać się w kameralnym gronie np. w pizzerii.
Shodan, na pewno widziałeś te tłum przy okazji koncertu w Warszawie? W emocjach człowiek o tym nie myśli, ale jak się zastanowić, to wychodzi na to, że to jacyś kompletni postrzeleńcy (nie wszyscy, oczywiście, ale pamiętam do dziś gościa, który zaczął gadać coś o Wilderze, zgroza). No nie moja bajka.
Shodan, na pewno widziałeś te tłum przy okazji koncertu w Warszawie? W emocjach człowiek o tym nie myśli, ale jak się zastanowić, to wychodzi na to, że to jacyś kompletni postrzeleńcy (nie wszyscy, oczywiście, ale pamiętam do dziś gościa, który zaczął gadać coś o Wilderze, zgroza). No nie moja bajka.
-
- Posty: 21680
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
W pizzeri to tak średnio jest kameralni Melki.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
Właśnie ja jestem zaskoczony tą pizzerią. Kiedy czytałem Twoją wypowiedz to byłem pewien, że napiszesz coś o ognisku, gitarze a tu pizzeria.
-
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
Ognisko, gitara, bęben (sic!) będą latem... Spotkania w Da Grasso czy innej Piwniczce stały się już tradycją.
Aczkolwiek inne plany też są...
Aczkolwiek inne plany też są...
-
- Posty: 21680
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Melczet, nie wiem czy Cię o to pytałem i aż boje się odpowiedzi, ale... jesteś/byłeś harcerzem?
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
Nigdy nie byłem, aczkolwiek jeden z moich najlepszych kumpli jest. A co?
-
- Posty: 21680
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Współczuję kumplowi.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
Czemu? Fantastyczny człowiek, to ten, który przedstawia Leśnego człowieka.
-
- Posty: 21680
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Ale harcerz.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn