David Bowie

Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21674
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 26 sty 2021 17:10

Ale Bowie był jeden, a składy TD się zmieniały.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8100
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 26 sty 2021 21:12

Ale składy TD były płynne tak jak zespoły, które brały udział przy produkcji albumów Bowiego. ;)
Awatar użytkownika
obi
Posty: 1222
Rejestracja: 19 paź 2006 12:09
Ulubiony utwór: Halo
Lokalizacja: EU

Post 25 paź 2022 23:06

shodan pisze:
23 sty 2021 17:22
Posłuchałem parę teledysków na YT i powiem, że lata 70' i 80' na starcie odpadają. Nie moja bajka. Za to jak usłyszałem Blackstar, to oniemiałem. W wieku prawie 70 lat nagrywać takie cuda? Wow!
Na Blackstar miał w studio świetnych chłopaków/crew pod ręką, "czuli klimat", płyta w magiczny sposób jest jakimś podsumowaniem jego kariery, tym bardziej że wiedział co się dzieje. Z nim jako człowiekiem, zdrowotnie itd. Nie chcę się rozpisywać, bo mam do niej "stosunek osobisty". W piątek 8 stycznia 2016 opijaliśmy z kumplem wydanie nowej płyty i urodziny David'a, w sobotę moje urodziny, a w niedzielę pierdolnął nius, że Bowie odszedł. Tyle.

Nie ma i nie będzie już takich artystów jak on, wszystko robi się coraz płytsze i chujowate. Cóż. Fani Elvisa pewnie też tak powtarzają.

Co do teledysków, jutuba - masz prawo poznawać Bowiego na własnych zasadach. Najważniejsze jest to, co Tobie się podoba, nie opinie innych.

I o to chyba chodzi w przypadku jego twórczości, "to each their own".
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4364
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post 25 paź 2022 23:08

Kurde, ja dałbym sobie rękę odciąć, że ten news pierdolnął w poniedziałek
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

DEPESZWIZJA 12 - EDYCJA IMIENIA SALVADORA DALIEGO
STATUS: ZBIERAM UTWORY - 4/8
TERMIN: 6 MAJA
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21674
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 25 paź 2022 23:32

Bo tak było. Wiadomość o śmierci Bowiego została podana 11 stycznia. Tego dnia odbywał się pogrzeb mojej znajomej i obudzono mnie infem o śmierci DB. Tego też dnia podano, że Black miał wypadek samochodowy, który ostatecznie okazał się śmiertelny. To był gesty dzień.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21674
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 03 gru 2022 23:26

Byłem w kinie na "Moonage Daydream" to napisze kilka słów.

Niby to film dokumentalny, ale nietypowy, baaardzo artystyczny, wręcz powiem, że awangardowy. Miałem na studiach cały semestr wykładów o takim kinie, dużo grubego, ekspresjonistycznego stuffu i między innymi, oglądaliśmy dzieła niejakiego Kennetha Angera, w tym "Lucifer Rising" z muzyka Jimmiego Page'a. To nie jest to samo, ale podobny vibe odbieram w "Moonage Daydream". Dużo atakujących, pulsujących, kolorowych migawek, koszmar dla epileptyków, zabójcze tempo, zabójcza ilość rzeczy do ogarnięcia, przetworzenia, czy w ogóle zarejestrowania. Nie wiem, czy to kwestia oglądania tego w IMAKSIE, ale muza napierdalała niesamowicie głośno. Narracja stworzona z fragmentów wywiadów z Bowiem, zarówno wideo, jak i audio. Kolejność niby chronologiczna, ale trudna do ogarnięcia. Czasami wydaje się, że to film na temat zmieniających się przez lata, głębokich przemyśleń Bowiego na temat życia, sztuki ,itd. Czasami jednak wypowiada się na temat kariery i to się już średnio klei, to trzeba zobaczyć żeby zrozumieć o czym piszę.
Niby dokument, ale absolutnie nie dla ludzi, którzy mało wiedzą o Bowiem i chcieliby się czegoś o nim dowiedzieć. To jest materiał dla fanów, którzy chcą jeszcze bardziej wejść w jego psychę. Może bym nie chwalił aż tak tego filmu, gdyby nie świadomość, że samemu Bowiemu, by się bardzo to podobało.
To jest film, w który on by chciał żeby o nim zrobiono i warto mieć to na uwadze. Zresztą, patrzenie na Bowiego na wielkim ekranie to jest wspaniałe przeżycie. On tak przyciąga wzrok, że najtwardszy heteryk zmięknie.
Z innych uwag, trochę fajnego, unikatowego kontentu (jeśli dobrze zrozumiałem, po raz pierwszy pokazano tu niektóre malowidła DB i one są naprawdę dobre) i naprawdę dobrze dobrana i poukładana muzyka. Jestem zadowolony z tego seansu, chociaż zmysły miałem po nim wyczerpane.

Uwaga na koniec, to to jak film przedstawia podejście Bowiego do życia. Facet absolutnie kochał życie, kochał żyć, kochał być. Jego wypowiedzi z filmu, bardzo mocno to pokazują. Tym bardziej poraża mnie, jakimi jajami wykazał się w obliczu zbliżającej się śmierci. Gość, który kochał życie ponad wszystko inne,wiedział, że niedługo umrze, ale nie załamał się, tylko stworzył z tej sytuacji ostatnie dzieło sztuki. Takich ludzi nie robią, nigdy nie robili.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16672
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 03 gru 2022 23:48

Wielka postać, nawet jak się go nie słucha.