Best of Forum V

Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4379
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Re:

Post 23 kwie 2024 13:24

Hien pisze:
23 kwie 2024 13:09
Też szanuję, ale tbh nie wiem czego Dev oczekuje wrzucając to do tego tematu? xD Że to zrecenzujemy? xD
Ja planowałem
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

DEPESZWIZJA 12 - EDYCJA IMIENIA SALVADORA DALIEGO
STATUS: ZBIERAM GŁOSY - 2/8
FINAŁ: 12 MAJA
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11478
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 23 kwie 2024 13:27

Ale byś się WYGŁUPIŁ
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8122
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 23 kwie 2024 13:49

mintaj pisze:
23 kwie 2024 13:24
Hien pisze:
23 kwie 2024 13:09
Też szanuję, ale tbh nie wiem czego Dev oczekuje wrzucając to do tego tematu? xD Że to zrecenzujemy? xD
Ja planowałem
O dziwo ja też
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21706
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 23 kwie 2024 14:56

Ta zabawa ewidentnie dobija do brzegu.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8122
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 23 kwie 2024 15:05

Hien od paru dni sztos forma defetysty.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21706
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 23 kwie 2024 15:12

Nie no, bez przesady. Ale trochę beka, że dokładnie po to powstał temat dm track by track, żeby pisać o dm, tak jak tu, ale biorą w nim udział trzy osoby, a tu robi się kolejka do recenzji xD
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16691
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 23 kwie 2024 15:15

Ja tam deva nawet rozumiem. Mieliśmy nie wnosić drewna do lasu, ale jak po stu kilkunastu kolejkach chciał wrzucić coś dla niego tak ważnego od DM, to co mu mamy bronić. I na pewno się do tego w jakiś sposób odniosę. Bez analizowania samego utworu oczywiście, bo od tego są inne tematy, ale się odniosę.
Awatar użytkownika
devotional
Posty: 6424
Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
Ulubiony utwór: Master And Servant
Lokalizacja: bezdomny

Post 23 kwie 2024 15:40

Ja sobie zdaję sprawę z tego, że to delikatnie kontrowersyjne, aczkolwiek nie jest też tak, że numery mi się skończyły czy coś, ja nawet... nie przewiduję dubli przez jeszcze jakieś 100 numerów, mam wszystko grubo rozpisane do przodu xD Po prostu taka okazja rzadko się zdarza, jak już mówiłem, teraz mija moje depeszowe XX-lecie, dokładnie teraz, a nie, że w tym roku, stąd taki a nie inny manewr. Gdyby nie jubileusz nie byłoby tematu.
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21706
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 23 kwie 2024 15:43

Moje 25 lat minęło rok temu, ale kompletnie o tym zapomniałem .
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16691
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 23 kwie 2024 15:51

Cigarettes After Sex – Apocalypse (2017)

Poznałem ten zespół przypadkowo około rok temu na Spotify włączając jakieś losowe utwory. Od razu trafiłem na Apocalypse, które mnie zwyczajnie uwiodło. Ciekawe, iż myślałem początkowo, że to śpiewa kobieta, tak androgyniczny głos ma wokalista Greg Gonzalez. I ten głos idealnie pasuje do muzyki zespołu. A jest to amerykański zespół dreampopowy. Wykonywana przez nich muzyka ma bardzo eteryczny i senny charakter, co mi oczywiście odpowiada. Bije z tych utworów wręcz taką intymnością, że nie sposób mi się jej oprzeć.
Apocalypse to niezwykle piękna kompozycja z przecudnie brzmiącą gitarą i świetnym basem. Rozmyta, melancholijna aura wylewa się litrami. Nie ma co więcej tutaj pisać. Trzeba posłuchać i zanurzyć się w tym klimacie.

https://www.youtube.com/watch?v=QnnJebHgEJg
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21706
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 23 kwie 2024 16:51

Weezer – Slave

Niedługo stanę hipochondrykiem tego forum, ale żeby to było jeszcze takie proste. Powoli rośnie mi grono kawałków i zespołów, które pomagały mi przetrwać choroby lub lęk przed nimi. Weezer wkroczył w okres kiedy z przedziwnymi objawami trafiłem najpierw do okulisty, potem do neurologa, a stamtąd na rezonans głowy, w domyśle, z podejrzeniem np. guza mózgu. Long story short, nie miałem guza mózgu, ale oczekiwanie na wyniki badania, prawie 2 miesiące, to nie był najlżejszy moment w moim życiu, zwłaszcza przy nawracających objawach migreny. Weezer to zespół z reputacją twórców doskonałego debiutu, dziwnej ale kultowej drugiej płyty, i szeregu gównianych albumów nagranych od tamtej pory. Nie mogłem w to uwierzyć, więc przedarłem się przez całą, długą dyskografię i tak jak myślałem, diss na Weezer jest śmiesznie przesadzony. Większość płyt jest bardzo dobra, a te słabsze mają przynajmniej kilka dobrych numerów. Nie ważne. „Slave” pochodzi z płyty nr 4 „Maladroit”. Piosenka od razu mnie ujęła. Dużo można powiedzieć o Reeversie Cuomo, że wygląda jak creep, że jest creepem, że mieszka w piwnicy, itd., ale mało kto ma takie poczucie melodii, jak ten facet oraz pisze tak trafne, ładne teksty. Jest krótko, jest prosto, ale chwyta w tym czasie za serce, jak nic innego. Słucham tego często w tamtym czasie i nie będę udawał, że w ciężkich chwilach, Weezer byli jak złoto. Dodam, jako ciekawostkę, że zespół w trakcie nagrywania „Maladroit”, dzielił się z fanami nagraniami ze studia, aby mogli na bieżąco wyrażać swoje opinie, itd. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem, a mówimy o 2002 r. Z tego względu, wszystkie utwory z płyty (i więcej) są dostępne w przynajmniej 5-6 i więcej wersjach, z różnych etapów pracy w studiu. Wrzucam „Slave” w wersji de facto nagranej już na album, ale wcześniejszej, inaczej przyciętej, inaczej zmiksowanej i przede wszystkim, inaczej zmasterowanej. Ostateczna, z albumu, jest trochę zbyt siarczysta, zloudnessowana i ciężka. Ta, którą musiałem sam wrzucać na YT, ma lekkość wcześniejszych dem, ale też wykończenie i doskonały, finalny wokal Riversa.

https://youtu.be/e-ckuHwXWws
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8122
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 23 kwie 2024 16:58

Ehh z tym track by track to jest tak, że ING to w przyszłym roku może wjedzie xd
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21706
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 23 kwie 2024 18:26

Z tym to akurat nie ma co się spieszyć, bo dyskografia dm z gumy nie jest
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4379
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post 25 kwie 2024 18:00

Sohodolls - Bang Bang Bang Bang

Niech będzie, że tym razem wrzucę coś, co będzie może nie tyle odpowiedzią, co swego rodzaju nawiąaniem do jednej z ostatnich wrzut Wuja. Jeśli nie macie Azlheimera, to pewnie pamiętacie, że niedawno wrzucił utwór pt. "Nude" autorstwa Radiohead i nie chodzi mi bynajmniej o to, że chce wrzucić coś nudnego (bum da tss), tylk o to, że w tej kolejce przygotowałem coś, co kojarzy mi się z okresem, który odbył się w czasie, gdy już ta zabawa trwała w najlepsze.

Zdaję sobie sprawę, że to "nawiązanie" może sprawiać wrażenie nieco naciąganego, bo już i wcześniej wrzucałem takie wrzuty i w ogóle, ale w sumie jestem w stanie uwierzyć, że Shodan też kiedyś mógłby ten kawałek wrzucić.

Anyway, jesienią tamtego roku, byłem w czymś co młodzież nazwałaby situationshipem. Związkiem tego nie nazwę, relacja trwała może nieco dłużej niż mrugnięcie oka czy sążniste pierdnięcie, ale powiedzmy, że przez jakiś czas mogłem twierdzić, że mam dziewczynę, bo była w moim życiu kobieta, z którą się spotykałem, wyprowadzałem psa i oglądałem Naruto.

Chociażby z tego ostatniego powodu nie żałuję tego, że to się skończyło.

W każdym razie to była dość surrealistyczna sytuacja. Zaczeła się w siedlisku zła i nieczystości wszelakiej czyli Warszawie, ktorą odwiedziłem jakoś latem ubiegłego roku, w celu spotkania się z kolegą na imprezie urodzinowej, przezeń organizowanej. Spędzawszy weekend, postanowiliśmy odwiedzić znajomego, który zaprosił nas na parapetówkę - na miejscu się okazało, że był tylko on i jego koleżanka lekarka, którą już skaninąd kojarzyłem.

Impreza (użyjmy na potrzeby tej historii tego szumnego określenia) była sztywna, ale albo coś musieli dolać do piwa, które laska piła, albo musiała pierdolnąć się w łeb, bo nagle zacząłem dostawać od pani doktór specyficzne i dwuznaczne wiadomości, a nieco później gruchnęła wiadomość, że przeprowadziła się względnie blisko Wrocławia, bo do Poznania.

Jakoś tak się złożyło, że się umówiliśmy i jakoś tak się też złożyło, że spędziliśmy bardzo miłe popołudnie. Gdzieś w międzyczasie znalazłem nieźle płatną i (wówczas tak mi się wydawało) niezłą robotę, więc generalnie to wydawało mi się, że jest wręcz aż za dobrze i dotknąłem pana boga nie za nogę, ale za nie powiem co.

Ale życie jak to życie, ma to do siebie, że wyczuje nawet minimalne opuszczenie gardy z pokory, a w takich przypadkach nie zastanawia się, tylko lutuje z całej siły. Po kilku spotkaniach okazało się, że nie mogę mieć wszystkiego - szybko się okazało, że zauroczenie zauroczeniem, przyjaźn przyjaźnią, ale okazaliśmy się być na tyle różnymi ludźmi, że taka relacja nie miała prawa bytu.

Tutaj pozwolę sobie historię tej relacji przerwać, bo nie wiem czy chcę opisywać akcje może nie żenującą, ale naiwną i, z perspektywy czasu, mocno kretyńską. Może kiedyś, może przy jakiejś lepszej okazji.

W każdym razie jedną z naszych większych różnic był gust muzyczny, bo kobieta w gruncie rzeczy jakoś szczególnie muzyką się nie interesowała, pomijając nieironiczne szklaowanie Beatelsów oraz słuchanie jakichś okołonieżalowych wyprysków lansowanych na grupkach czy innych playlistach Spotify.

Nie sugeruję, że nie było punktów stycznych, albo że wszystko było złe, bo zdarzało się jej podrzucać rzeczy niezłe. Z tych rzeczy zapamiętałem zdecydowanie ten kawałek.

Sohodolls to jeden z tych zespołów, o których mógłbym napisać, że są jednym z zespołów w historii. Powstał w latach zerowych, najpierw były tam same babki, potem nie, nagrali parę przebojów, jakąś płytę i na jakiś czas zniknęli, by wrócić na fali popularności wywołanej przez to, że stali się memem na TikToku.

Nie iwem jak to się stało, ale szczerze mówiąc, ni cholery mnie to nie dziwi. Brzmiowo jakoś się nie zestarzało, a przepełniony ironią tekst sprawia wrażenie takiego, z którym mógłby RELOWAĆ niejeden współcesny zoomer. No i przy okazji to całkiem spoko piosenka, ale to wiadomo.

No, co ja tu będę wam pierniczyć. Bierzcie i słuchajcie tego.


https://www.youtube.com/watch?v=5vl_GFnSCsk
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

DEPESZWIZJA 12 - EDYCJA IMIENIA SALVADORA DALIEGO
STATUS: ZBIERAM GŁOSY - 2/8
FINAŁ: 12 MAJA
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8122
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 26 kwie 2024 00:18

Ptaki - Gdy nadchodzi księżycowa pora (2015)

Pomysł jest prosty: wystarczy być sprytnym diggerem. Wyciągasz lokalne perły z lamusa, wycinasz co ciekawsze kąski, aranżujesz w równie eklektyczny sposób, nie pozbawiając całości lekkości i mamy. Ptaki, Przelot, rok 2015. Zanim zacząłem się bawić z ETNOBOTANIKĄ to właśnie ten projekt mnie całkiem poważnie wkręcił w świat odświeżania polskiej obskjury te kilka lat temu. Nocna wrzutka, więc podtrzymuję klimat chwili. Robi się coraz cieplej. Może jednak wiosna jest w porządku?

https://www.youtube.com/watch?v=nPH6U_OGeAo
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11478
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 26 kwie 2024 10:56

Puściłbym kolejkę ale NIESTETY - Musiał nie zapodał linka do swojej wrzutki hehe
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4379
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post 26 kwie 2024 11:02

Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

DEPESZWIZJA 12 - EDYCJA IMIENIA SALVADORA DALIEGO
STATUS: ZBIERAM GŁOSY - 2/8
FINAŁ: 12 MAJA
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11478
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 26 kwie 2024 11:09

"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21706
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 29 kwie 2024 10:49

Heya cześć - Mint Ice Cream

Murzyn wchodzi w memiczne terytorium. Numer brzmi jak parodia Franka Oceana, stworzona jako podkład pod, nie wiem co, jakąś wizualkę konkretną. Powiem szczerze, dupy mi nie urwało. Musi być bardzo specyficzny moment żebym załapał takie dziwactwa. Sam mam w głowie wiele takich, które mnie w ciekawym momencie życia w jakiś sposób ujęły (w tym azjatyckie), czym zapewniły sobie miejsce w panteonie księżycowej pętli, ale nie potrafię tego w wirtualny sposób przełożyć na swoje, kiedy ktoś inny się tym dzieli. Przynajmniej w tym momencie. Na sucho, czysto obiektywnie, jest to takie se. Może kiedyś*
*dam znać

Depeche Mode – To Nie Dobre

Powiem tyle – w 2012 roku, Jari oskarżył Musiała o plagiat „It’s No Good” w utworze Azbestu pt. „Morze” xD Morze było coś na rzeczy.

Pety po seksie – Apocalypse

Mój dobry ziom z overhype’a mocno agitował CAS i swego czasu przesłuchałem coś tam, nie pamiętam ile tego było. Na laście nie ma nic, więc pewnie tylko otwierałem linki z YT. Nie pamiętam tamtych rzeczy, więc skupiam się na tym co wrzucił Wujas. Genderlessowy wokal, trudno powiedzieć, czy to chłop, czy baba, co jest na swój sposób fajne. Muzyka brzmi jak bardzo uporządkowany dream pop w stylu wczesnej Julee Cruise, ale bez chamskiego dreamowego wokalu. Przebijają się tu jakieś lata 50-te, jest bardzo przyjemnie. Klasyczna, sentymentalna ballada w starym stylu, trochę jak wrzucane przeze mnie wielki temu „Best Drugs”. Wujas na poziomie.

Sohodolls - Bangx4

Z początku miałem to kompletnie zjechać (od początku recenzji brzmię jak Seba, lol), ale okazało się, że nie jest tak źle. Jest kilka irytujących fragmentów, jak fragmenty zwrotek i to ciupciane „bangbangbangbang”, ale poza tym jest to przynajmniej przyzwoite. Nie dziwię się, że Miętowy to lubi, skoro lubi Grimes. Zdecydowanie ciekawsza jest historia opowiedziana przez Sebe i w ogóle fakaj się Sebo, że uciąłeś ją w najlepszy momencie. Mam jeszcze tego typu wrzuty związane z różnymi kobietami, ale często je odkładam, bo po prostu mam wrażenie, że jest w tych wrzutach więcej kobiet niż mnie, no aleeee… powiedzmy, że mnie Mentos trochę zachęcił, więc kiedyś tam walne podobnego posta i może nawet odważę się dorzucić zakończenie, w którym wprawdzie Herkules Poirot nie wskaże mordercy, ale za to ja wyjdę na kretyna. No, w każdym razie, lektura pamiętnika Seby ELEWUJE tenże utwór. Jest on ok.

Ptaki - Gdy nadchodzi munlup

Kiedy Smołku wrzuca polską muzykę, to zawsze człowiek ma duszę na ramieniu. Bywa koszmarnie (Siksa), a bywa też doskonale (Better Person). Tutaj kekłem z tego spoken intra, ale ogólnie fajny bit, lekkie klimaty około-reggae (nie wiem jak to się nazywa). Lubie ptaki, więc miałem jakąś taką, nie wiem, podskórną nadzieję, że to będzie ok i faktycznie jest ok. Od początku kawałek wywala, to co ma do zaoferowania i z wyjątkiem małej niespodzianki w formie trąbki pod koniec (ale to niespodzianka zacna), nic już nie mąci tej fali. Fajnie się tych Ptaków słuchało. Nie jest to jakaś gorąca miłość, ale pełne uznanie, sympatia, może jakiś lekki friendzone.

Ogólnie, uroczysta 13-ta kolejka dosyć taka, nie wiem. Nie powiem, że wszyscy dowieźli, ale na pewno zrobili to Wujas i Dragon. Mentos powiedzmy ok, Murzyn tak se*, Musiał, heh, rozumiem i szanuję motywatory, ale nadal cringe.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4379
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post 29 kwie 2024 13:14

prostytutka nie pamiętam tej akcji z Jarim, jest to gdzieś na forum jeszcze? xd
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

DEPESZWIZJA 12 - EDYCJA IMIENIA SALVADORA DALIEGO
STATUS: ZBIERAM GŁOSY - 2/8
FINAŁ: 12 MAJA