2010-02-10 Łódź Arena, Łódź, Poland

Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Re: 10 i 11 lutego 2010 - Łódź, Arena Łódź

Post 13 lut 2010 11:40

Ja miałem ochotę poczuć się jak na koncercie innego zespołu, na świeżo.
Widziałem ich już dwa razy i chciałem przeżyć to inaczej, bez ortodoksyjnych depeszy ziewających na nowych kawałkach, drących się "depeche mode!".
Bardziej obejrzałem koncert niż byłem jego częścią i tyle mi styknie.

Wkurwiał mnie za to na maksa, stojący obok, wielki, łysy i spocony dzban, który ciągle obijał się o innych.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 13 lut 2010 12:59

Jari duże brawa za świetną recenzję. Nie było samej krytyki, choć znając Twoje nastawienie można się było tego obawiać ;).
Kiedy trzeba było pochwalić to pochwaliłeś, a co należało zganić to zganiłeś. I o to chodzi. :)
Awatar użytkownika
Fen.
Posty: 1682
Rejestracja: 27 sty 2010 08:30
Lokalizacja: Wrocław

Post 13 lut 2010 13:34

Mi nie przeszkadzają ani ortodoksyjni depeche, ani ludzie którzy niekoniecznie słuchają DM, a na koncert przyszli. Każdy, kto kupił bilet ma prawo być na koncercie i bawić się w swoim stylu.

Po prostu nie lubię ludzi bez dystansu, nadętych albo chamskich.
Nie dość, że sami się nie bawią to jeszcze krzywo patrzą na resztę. Przegięcie w drugą stronę - czyli nadmierne wpadanie na innych, pijaństwo itd. nie mieści się w mojej definicji zabawy.
A zachowania typu: nie wpuszczanie pod scenę ludzi, którzy dopiero co stamtąd wyszli, wynosząc zasłabłe osoby, są dla mnie niezrozumiałe.

Koncert był świetny, bo to było DM :) Ale znając zaangażowanie fanów, spodziewałam się większej spontaniczności.
Here's where the fun begins.
Awatar użytkownika
slick
Posty: 6732
Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
Ulubiony utwór: Everything Counts
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt
Strona WWW Twitter YouTube

Post 13 lut 2010 13:58

Ponawiam swoj apel: osoby chetne do napisania swojej relacji z koncertu, ktora znajdzie sie tutaj, proszone sa o jakis kontakt. :)
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 13 lut 2010 15:02

shodan pisze:a co należało zganić to zganiłeś. I o to chodzi. :)
Należało?
Ja nie uważam, że wszystko co wymienił Jarek należało zganić za to chwalenie ich za wykonanie Enjoya w wersji Exciter v.3.1... sam widzisz ;)
Ja bym chętnie przeczytał recenzję kogoś z zewnątrz, kogoś kto nie jest i nigdy nie był depeszem, ba, nawet fanem DM a jedynie słuchaczem dobrej muzy czy fanem tylko i wyłącznie ostatniej płyty. To by było ciekawe.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Fen.
Posty: 1682
Rejestracja: 27 sty 2010 08:30
Lokalizacja: Wrocław

Post 13 lut 2010 15:19

Hien pisze:Ja bym chętnie przeczytał recenzję kogoś z zewnątrz, kogoś kto nie jest i nigdy nie był depeszem, ba, nawet fanem DM a jedynie słuchaczem dobrej muzy czy fanem tylko i wyłącznie ostatniej płyty. To by było ciekawe.
Ciężko byłoby znaleźć kogoś, kto nie słyszał nawet "niechcący" największych hitów DM, a dziwnym trafem przesłuchał całą ostatnią płytę. I jeszcze pozostałaby do wyjaśnienia kwestia tego co rozumiemy przez prawdziwy depesz i fan.
Here's where the fun begins.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 14 lut 2010 00:15

Hien pisze:Należało?
Ja nie uważam, że wszystko co wymienił Jarek należało zganić
Należało zganić oczywiście z punktu widzenia Jarka. Bo dla przeciętnego słuchacza większość wymienionych przez niego wad mogłaby być w ogóle nie zauważona. Albo nie stanowić żadnej wady.
Jari

Post 14 lut 2010 10:38

Napisałem co napisałem, tak to odbieram, tak to widziałem i napisałem obiektywnie względem siebie. Po co to filozofować w tym temacie...? :/
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 14 lut 2010 10:57

No i o to cały czas mi chodzi. Napisałeś bardzo fajną i wyważoną reckę. :)
Jari

Post 14 lut 2010 11:22

No wiem, Hien cos kwasi... :lol:
Awatar użytkownika
devotional
Posty: 6389
Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
Ulubiony utwór: Master And Servant
Lokalizacja: bezdomny

Post 14 lut 2010 11:48

slick pisze:Ponawiam swoj apel: osoby chetne do napisania swojej relacjji z koncertu, ktora znajdzie sie tutaj, proszone sa o jakis kontakt. :)
wklej recenzję Jariego ;p
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 14 lut 2010 12:27

Jari pisze:tak to widziałem i napisałem obiektywnie względem siebie
czyli i tak subiektywnie ;)
czego się rzecz jasna nie czepiam bo obiektywizm nie istnieje ;)

Mi się Twoja recka (tudzież analiza) podoba, tylko mnie trochę rozbawił post Shodana, zabawnie to zabrzmiało ;)
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9037
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 15 lut 2010 14:20

Tak czy owak, ze wszech stron slyszac w Lodzi bylo zajefajnie. Jaja zaczynaja sie dopiero pozniej. Oto moje spostrzezenia:
DMPL: http://www.depechemode.pl/news_archiwum.html?id=1656
Oficjalna DM: http://www.depechemode.com/tour/tourblog.html
Niby o tym samym, ale zupelnie sprzeczne informacje. Kto mowi prawde? Napiszcie prosze, wszak byliscie tam.
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
Martini
Posty: 56
Rejestracja: 18 sie 2008 08:52
Lokalizacja: MODEontheROAD
Kontakt
Strona WWW Facebook Twitter YouTube

Post 15 lut 2010 14:23

@Jari, ale jak pisałem, że aranże to najsłabszy element na tej trasie, a zaraz po tym setlista, to mnie mało nie zaciukałeś na blogu. :)

Generlanie zgadzam się z całą relacją Jariego, co nie przeszkadzało mi sie bawić i to całkiem dobrze na obu nocach, ale na 2 bardziej. Prawdą też jest, że uwagi Jariego mogą nie mieć żadnego znaczenia dla przeciętnego piknikowca z koncertu, bo nawet o tym mógł nie mieć pojęcia, a wręcz wady które my jako fani (antyfani :) ) widzimy, dla wielu są zaletami. To co było dla fanów na tej trasie zostało pogubione w USA i na początku jesieni.

Co do komfortu odsłuchu, to będąc drugiej nocy po stronie Gore'a miałem przesyt gitary i perki, bolało trochę miejscami. CO do Eignera, bardzo lubię jego garowanie i mam duży podziw do tego jak rozwinął swoje granie porównując poczatek trasy, środek i to co teraz, choć miejscami mógłby lekko wyluzować już, bo zaczyna sie ocierać o przesyt. Nie mniej zawsze mi się miło słuchało jego pałkowania.
MODEontheROAD: WWW / FB / G+ / YT / SC / Twitter
MODE2Joy: WWW
Awatar użytkownika
Fen.
Posty: 1682
Rejestracja: 27 sty 2010 08:30
Lokalizacja: Wrocław

Post 15 lut 2010 15:00

Dzisiaj znajomy znajomej opowiadał, jak to w Łodzi było beznadziejnie czyt. niejaki zespół Depeche Mode zagrał beznadziejnie :shock:

Bez przesadyzmu :/
Here's where the fun begins.
em.
Posty: 3683
Rejestracja: 05 sty 2009 22:36

Post 15 lut 2010 20:45

A był, czy może tak tylko pieprzył ? :)

Ja od siebie powiem, że jestem bardzo zadowolona z koncertu. Po wielu, wielu latach i ominiętych koncertach dane mi było wreszcie ich zobaczyć i nie żałuję żadnej minuty.
Poza tym, że towarzystwo przecudowne, co robi dodatkowy klimat, to nie mam zastrzeżeń do setlisty, do niczego i do nikogo. Prawie.
Rewelacja, dla mnie bomba i to nie dlatego, że ubóstwiam, że zdarłabym Gahanowi majtki, nie.
Po prostu było bardzo dobrze, chociaż widać (nawet z daleka :) ) jak panów czas podgryza, ale i tak robią wciąż wrażenie.
Martin to dla mnie była gwiazda nad gwiazdaaami :) Świetna forma. Szkoda, że nie mogłam widzieć go z bliska.
Nie uważam, że było tam więcej przypadkowych ludzi. A jeśli nawet, to chyba wolę to niż rasowych depeszy, których i tak było wokół sporo i dla mnie bywają po prostu uciążliwi.
Ja jakoś nie mam takiej potrzeby wyśpiewywania każdego tekstu, wolę chyba bardziej spokojnie potuptać, popatrzeć i skupić się na tym, co widzę i słyszę niż na wyśpiewaniu refrenu.

Jeśli idzie o miejsce koncertu, to robi wrażenie, ale trochę kiepsko widzą mi się te wąskie korytarze i szatnie. Tylko tyle mam do zarzucenia, poza tym, fajnie że jest takie miejsce w Łodzi, będzie bliżej na takie imprezy :)
Ach. No i jeszcze rzekomy parking Areny...osadzony gdzieś w dupie lasu :?:

Support to nie jest moja ulubiona kapela, a wręcz powiem, że męczy dość mocno, ale lepsze to, niż dziwolągi które występowały przed Porcupine Tree (nie zapomnę nigdy).
Optymalnie, nie za długo, momentami fajnie.

Ogólnie, będę wspominać i wspominać, bo jestem zachwycona.
Mniej tym, co się działo na afterze, ale jakby nie patrzeć wybawiłam się za wszystkie czasy.
Buźka dla towarzyszy :)
gwiazdy...
Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 880
Rejestracja: 22 lut 2009 00:22
Ulubiony utwór: Secret to the End
Lokalizacja: w promieniu X

Post 16 lut 2010 00:14

Jeżeli chodzi o parking a ściślej mówiąc wyjazd z niego opo koncercie to organizatorzy powinni dostać k....a złotą malinę .Po koncercie w aucie słuchałem LHN-a i doszło do Precious nim wyjechaliśmy :/
Proszę nabrać powietrza...zatrzymać...i nie oddychać!
Awatar użytkownika
Fen.
Posty: 1682
Rejestracja: 27 sty 2010 08:30
Lokalizacja: Wrocław

Post 16 lut 2010 00:24

em. pisze:A był, czy może tak tylko pieprzył ? :)

W tym problem, że był :|

Ale w sumie :idea: nie zna sie :)
Here's where the fun begins.
em.
Posty: 3683
Rejestracja: 05 sty 2009 22:36

Post 16 lut 2010 00:26

Ja oczywiście sobie dworuję, to że twierdzi, że było beznadziejnie nie jest wyznacznikiem tego, że od razu się nie zna. Może to właśnie ten, poszukiwany przez Hiena nie-fan i nie-depesz :)
gwiazdy...
Jari

Post 16 lut 2010 09:34

01. Jerry świetnie się bawił, głos stracił, 7 poty wylał, ręce leczył po klaskaniu!
02. Jerremu średnio się podobało!

Niby dwie sprzeczne ze sobą rzeczy a jednak mogą egzystować razem. Ot zagadka. :/ ;)