Co mnie najbardziej zaskakuje na tych promo koncertach, to gagi Gahana.
W Paryżu po PJ zaczął się drzeć "Martin Berry! Martin Berry!!!" na co Martin totalnie skisł (co widać na filmie).
Wczoraj oglądając Glasgow sam kisłem jak Gahan zaczął wachlować ręcznikiem Gora pod koniec WIME, a potem cisnął beke z publiki po Home.
Może mi się wydaje, ale z trasy na trasę robi się na scenie coraz zabawniej i na luzie.
Chociaż nic nie przebije "we're getting gayer every day" z 2006.
Global Spirit Tour
- SinnerInMe
- Posty: 801
- Rejestracja: 17 lip 2008 16:13
- Ulubiony utwór: Higher Love
- Lokalizacja: Warszawa
Najbardziej podobało mi się to, jak Gahan śpiewając linijkę 'the air is so cold here' ewidentnie zaczął kręcić bekę
Tam musiało być strasznie gorąco, byli spoceni po paru minutach.

Posłuchałem live z Glasgow i muszę powiedzieć, że każdy promo koncert słucha się z prawdziwą przyjemnością. Dużo zależy zawsze od nowych utworów, a wiadomo, że utwory ze Spirit są bardzo dobre i świetnie wypadają na żywo. Poza tym zestaw starszych utworów przerasta wręcz moje oczekiwania. Tak dobrze nie było dawno.
Corrupt to jest naprawdę rewelacja i nie mogę pojąc, że w 2009 to olali, a grali np. jakieś mierne Peace. Home też brzmi świetnie. I Barrel też.
No i wreszcie wersja ETS, która mi się podoba. Może trochę za długa, ale brzmi bardzo dobrze. Fajny początek i inaczej zagrane klawisz niż zawsze.
Dla mnie jest pięknie.
Corrupt to jest naprawdę rewelacja i nie mogę pojąc, że w 2009 to olali, a grali np. jakieś mierne Peace. Home też brzmi świetnie. I Barrel też.
No i wreszcie wersja ETS, która mi się podoba. Może trochę za długa, ale brzmi bardzo dobrze. Fajny początek i inaczej zagrane klawisz niż zawsze.
Dla mnie jest pięknie.
- Dragon
- Posty: 1238
- Rejestracja: 18 lip 2013 11:07
- Ulubiony utwór: Ferdydurke
- Lokalizacja: Niederschlesien
O TOTU to lepiej zapomnieć, bo to była parodia promocji płyty. Do pierwszego koncertu w Ameryce jeszcze jakoś szło, ale potem to ani nowości, ani znośnych aranży, mnóstwo pianinkowego pitolenia i kastracja setu do granic możliwości.
Swoją drogą jeśli teraz jest Corrupt, to może i Perfect był planowany, choćby nawet na tej początkowej fazie przygotowań do trasy. Mocne science-fiction, ale czy takie nieprawdopodobne?
O promo koncertach już mówiłem - bardzo wysoki poziom. No może poza Enjoyem, który już nawet nie irytuje, tylko po prostu nudzi w tej samej wersji i tym przesadnie forsowanym Pain'em. Reszta na duży plus, szczególnie nowości i Corrupt właśnie.
Swoją drogą jeśli teraz jest Corrupt, to może i Perfect był planowany, choćby nawet na tej początkowej fazie przygotowań do trasy. Mocne science-fiction, ale czy takie nieprawdopodobne?
O promo koncertach już mówiłem - bardzo wysoki poziom. No może poza Enjoyem, który już nawet nie irytuje, tylko po prostu nudzi w tej samej wersji i tym przesadnie forsowanym Pain'em. Reszta na duży plus, szczególnie nowości i Corrupt właśnie.
Pain trochę taki zapychacz zamiast AQOT jakby teraz w tej wersji się zrobił, ot żeby gawiedź poskakała, klient płaci klient wymaga. Corrupt odzyskało w moich oczach, zresztą ja na lata jakoś zapomniałem o tym utworze w ogóle. Barrel powoli chyba zaczyna powszednieć, Home niby fajnie że wróciło ale z drugiej strony żadna niespodzianka też. Czekam by usłyszeć jak grają na koncertach takie Scum lub Poison Heart
Fail myślę że się nie pojawi, ewentualnie Eternal na gitarze coś przeczuwam.

Mudżyn is on fire
- SinnerInMe
- Posty: 801
- Rejestracja: 17 lip 2008 16:13
- Ulubiony utwór: Higher Love
- Lokalizacja: Warszawa
Statystyka albumowa z trasy promo
Spirit - 4 utwory
Violator - 3 utwory
Sounds of the Universe - 2 utwory
Ultra - 2 utwory
Playing the Angel - 1 utwór
Songs of Faith and Devotion - 1 utwór
Odkopanie przez nich SOTU daje mi pewną nadzieję, że może odkopią też bardzo lubianego przeze mnie Excitera
Fajerwerków pewnie nie będzie, ale może być ciekawie.

Spirit - 4 utwory
Violator - 3 utwory
Sounds of the Universe - 2 utwory
Ultra - 2 utwory
Playing the Angel - 1 utwór
Songs of Faith and Devotion - 1 utwór
Odkopanie przez nich SOTU daje mi pewną nadzieję, że może odkopią też bardzo lubianego przeze mnie Excitera

Nie nastawiałbym się na Excitera, ale z drugiej strony nigdy nie wiadomo. Na poprzedniej trasie mieli gotowe i przećwiczone Dream On. Ponadto Come Back, Wrong i Nothing. W 2009 r. do samego końca dusili na próbach People Are People, Lie To Me i Stories Of Old.
To samo będzie tym razem. Po trasie okaże się, że mieli w klawiszach, odsłuchach, prompterach takie rzeczy jak Shine albo Nodisco, ale nie zagrali
To samo będzie tym razem. Po trasie okaże się, że mieli w klawiszach, odsłuchach, prompterach takie rzeczy jak Shine albo Nodisco, ale nie zagrali

Wg mnie ETS nie grają wcale w tej samej wersji co zawsze. Inaczej brzmią klawisze i mnie się to podoba. W ogóle obecne aranże utworów są bardzo ciekawe. Na Pain na poprzedniej trasie marudziłem, że w takiej wersji, ale ostatecznie się do niej przekonałem (choć oczywiście albumowa była by jeszcze lepsza). Pewnie też dlatego, że tak bardzo lubię ten utwór. Zresztą zawsze bardzo lubiłem, ale od pewnego czasu nawet bardziej niż bardzo.Dragon pisze: No może poza Enjoyem, który już nawet nie irytuje, tylko po prostu nudzi w tej samej wersji i tym przesadnie forsowanym Pain'em.
Powiem Wam, że nie spodziewałem się, iż DM wyda jeszcze tak dobrą płytę i tak miło zaskoczy utworami na koncertach. Oby tak było też na tourne.