Songs Of Faith and Devotion Live - najlepsze wersje utworów

Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 12 sty 2020 15:52

Sądzę, że ten Rush rzeczywiście możemy pominąć. Te dwie wersje niczym się nie różnią poza formą wokalną Dave'a i tym, że na Exoticu Rush był pierwszym utworem, więc doczepiono do niego intro z taśmy. Amylnitrate jest bardzo fajny, ale przecież nie to oceniamy. Więc chyba lepiej go pominąć.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16515
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 12 sty 2020 16:34

No takie zadania na weekend Hien to ja rozumiem. Bardzo przyjemnie się tego słuchało, a posłuchałem sporo. Wszystkie wersje z Gahanem są tak dobre, że nie jest łatwo się zdecydować.

8 Devotional Tour
7 Global Spirit Tour
6 Tour of the Universe
5 Touring The Angel
4 Singles Tour
3 Exciter Tour
2 Delta Machine Tour
1 A Night With MG

Tak jak Hien preferuje Zephir mix, tak ja od zawsze uwielbiam wersję albumową. Dlatego Devotional i Global na czele. Devotional wyżej, bo są murzynki, młody rewelacyjny Gahan i bardzo podoba mi się perkusja Wildera. IYR z Global słyszałem na żywo w Gdańsku, więc wiem jak to brzmiało. :grins:
Na trzecim miejscu TOTU za albumowe intro. Na mnie zawsze właśnie intro robiło największe wrażenie, a że DM lubi najbardziej grzebać w intrach, to tu aż się prosiło o taki zabieg. I wyszło świetnie.
Na czwartym miejscu TTA za świetne ogólne brzmienie, szczególnie w refrenach. Byłaby ta wersja wyżej od TOTU, gdyby nie intro.
Trzy kolejne wersje właściwie na bardzo zbliżonym poziomie. The Singles Tour ostatecznie najwyżej za ten wykon telewizyjny, gdzie Gahan jest po prostu fantastyczny.
Niestety wersja plumkana Gora nie miała z pełnymi żadnych szans.
Podsumowując wszystkie wersje z Gahanem świetne bez względu czy to w wersji albumowej czy w Zephir mix. Ba wg mnie ten Zephir mix na żywo brzmi o wiele efektowniej niż na singlu.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21493
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 12 sty 2020 17:06

Shodan wiernie, nawet intro zadecydowało :D

Jeszcze Melki i wrzucę Wam jeszcze dziś One Caress i jeśli się streścimy to może Higher Love żeby było z głowy i jedziemy z Ultrą.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 12 sty 2020 17:19

Dam głos do 19. Nad In Your Room trzeba chwilę pogłówkować. Z One Caress będzie ciekawie, to jeden z nielicznych utworów w karierze DM, gdzie wykorzystano smyczki na żywo (i wyszło to raczej kiepsko - przynajmniej tak głosi oficjalna wersja). I dlatego zmieniono zupełnie ten kawałek na trasie (podkład z taśmy). Ale nie rozdzielamy tego.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21493
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 12 sty 2020 17:37

Ogólnie nie rozdzielamy, ale wewnątrz trasy jak najbardziej można wskazać. Te wersje z kwartetem były dobre, to tylko Alan robił czarny PR tym wykonaniom.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16515
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 12 sty 2020 18:32

Hien pisze:
12 sty 2020 17:06
Shodan wiernie, nawet intro zadecydowało :D
Ano jak pisałem intro jest dla mnie najważniejszym fragmentem tego utworu. To jedno intro znaczy dla mnie więcej niż np. cała Delta Machine.
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 12 sty 2020 18:34

Postanowiłem zagłosować kompromisowo: podoba mi się potęga Devotionala, ale ta wersja jest tak przerysowana, że trudno mi w pełni czerpać z tego radość. Macie rację, każda kolejna wersja wnosi coś nowego w obraz In Your Room. Czy to Christian na bębnach, czy Martin na TTA czy TOTU. Fajnie wypadło także nagranie z trasy Gore'a, wyciągnął z tego utworu to, co najlepsze. W sumie Delta najsłabsza i to raczej zdecydowanie, ale też nie jest źle. Nie wykluczam, że za jakiś czas zagłosowałbym inaczej

8 Tour of the Universe
7 Exciter Tour
6 Devotional Tour
5 Global Spirit Tour
4 Touring The Angel
3 A Night With Martin L. Gore
2 Singles Tour
1 Delta Machine Tour
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21493
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 12 sty 2020 18:52

In Your Room to chyba najbardziej różnorodny w wynikach kawałek jak dotąd. Każdy inaczej to sobie poukładał. Ostatecznie wyszło tak:

22 Tour of the Universe
21 Exciter Tour
21 Devotional Tour
19 Global Spirit Tour
18 Delta Machine Tour
18 Touring The Angel
17 Singles Tour
8 A Night With MG

Melki będzie zadowolony, ale wychodzi na to, że chyba każdy do jakiegoś stopnia będzie lol. Shodan ma swoje intro, ja mam swoje solówki, Dragon też raczej nie będzie płakał (mimo, że dał tę wersję nisko).

To co, szybko One Caress?

Długo myślałem nad tym jak podejść temat One Caress, bo mamy tu de facto cztery wersje na dwóch trasach. Postanowiłem dokonać takiego mini wewnętrznego podziału.

Devotional Tour 1993/1994

Legendą obrosły już wykonania One Caress grane przy udziale kwartetu smyczkowego. Pomysł był zacny, ale nie brzmiało to tak jak sobie zespół wymarzył. Na gościnnych muzyków poleciało dużo hejtu, ale umówmy się, jak dużo może zrobić kwartet z utworem nagranym przy udziale 28 osobowej orkiestry? One Caress został po raz pierwszy wykonany w Dortmundzie i na wideo z tego koncertu można zobaczyć jak to wyglądało. Wbija sobie czterech śmiesznych januszków i pitolą zdrowo z Alanem robiącym tło na pianinie. To właśnie Wilder głównie przeklinał potem te wykonania. Nie ma wiele informacji na temat muzyków, którzy odgrywali wtedy One Caress, ale sądząc po dostępnym materiale wideo, zespół angażował raczej lokalne kwartety niż woził ze sobą jeden własny. Na wideo z Londynu widać wyraźnie, że to nie ta sama ekipa co w Niemczech (do tego w składzie jest kobieta). Trudno powiedzieć ile tych wykonań z kwartetem w rzeczywistości było. Na DM Live Wiki podana lista jest błędna, tzn. niekompletna. Wyraźnie słychać, że tych występów ze skrzypkami było więcej. Na jesieni One Caress było grane częściej i sporo z tego to były wersje Alan + orkiestra z taśmy, ale pojedyncze występy z dodatkowymi muzykami również się zdarzały. O ile wiem, w 1994 r. te kilka wykonań kawałka było już „z taśmy”. One Caress to kawałek o wyjątkowo łaskawej dla Martina tonacji, zawsze brzmiał w tym dobrze.

Wersja z kwartetem

https://media.dmlive.wiki/stream/dm1993 ... 644/11.m4a

https://media.dmlive.wiki/stream/dm1993 ... CD2/02.m4a

Wersja z „taśmy”

https://media.dmlive.wiki/stream/dm1993 ... CD2/01.m4a


Tour of the Universe 2009/2010

One Caress powróciło dosyć nieoczekiwanie. O ile wyjątkowo nie jako wersja pianinowa, ani z taśmy, to jednak chyba najbardziej plastikowa. Nadal brzmi dobrze, ale Martin nie czaruje już jak kiedyś. Ewenementem było jednak wykonanie z udziałem orkiestry, które uświetniło słynny koncert w Royal Albert Hall, w trakcie którego ta sama orkiestra wspomogła DM w Come Back, a potem Alan zagrał Somebody.

Wersja z klawisza

https://media.dmlive.wiki/stream/dm2009 ... 644/19.m4a

Wersja z orkiestrą

https://media.dmlive.wiki/stream/dm2010 ... 644/09.m4a


Moje typy:

2 Devotional Tour (kwartety)
1 TOTU (RAH)

Nie było łatwo wybrać. Wykonania z TOTU mają dużo uroku i wyjątkowo dobry wokal Martina.
Zwłaszcza wersja z Royal Albert Hall jest wyjątkowo piękna. Ostatecznie jednak stawiam na Devotional Tour ze względu na wykonania z kwartetami. Gdyby istniała tylko wersja z taśmą, to TOTU by wygrało. Zresztą DT wygrywa o milimetr. Te wersje z kwartetami były naprawdę dobre, a Gore wokalnie jest absolutnie na wyżynie swoich możliwości. Alan sobie może mówić co chce, ale moim zdaniem wykonania z dodatkowymi muzykami były naprawdę piękne i uchwycały coś, czego te z podkładam nie były w stanie.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 12 sty 2020 21:03

One Caress:

2 Devotional Tour (kwartety)
1 TOTU (RAH)

Moje typy powtarzam za Hienem, sądzę, że wykonanie One Caress z kwartetami na żywo to najlepsze, co się temu utworowi przytrafiło, zresztą Gore miał wtedy potężny głos, świetnie się tego słucha. Taśmy są za to dosyć suche, bardziej przypominają płytę.
Z kolei w RAH wyszło to kapitalnie, ale Devo mimo wszystko wygrywa. Dobry utwór, może jeszcze wróci do setu?
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16515
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 12 sty 2020 21:59

2 Devotional Tour (kwartety)
1 TOTU (RAH)

Utwór całkiem fajny, choć nigdy jakoś dreszczy u mnie nie wywoływał. Szczególnie na żywo.
Hien pisze:
12 sty 2020 18:52
Shodan ma swoje intro
Ano dobrze jest. :)
Rzeczywiście nie licząc A Night With MG ciasno w podsumowaniu jak nigdy. Znaczy to, że wszystkie wersje bardzo dobre.
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 13 sty 2020 00:13

Rzeczywiście, wyniki In Your Room mnie satysfakcjonują. Głosy rozłożyły się równo jak nigdy, bo i każda wersja ma coś ekstra do zaoferowania. Nie sądziłem, że odsłuch tego przecież ogranego utworu da mi tyle radości, spodziewałem się raczej czegoś w stylu I Feel You albo nawet Enjoya.
To co, teraz Higher Love (dwie dość mocno odmienne wersje) i... zabieramy się za Ultrę! :)
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21493
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 13 sty 2020 00:31

No, jeszcze Dragon musi zagłosować na OC ;)

Jutro mam cały dzień w terenie, ale jestem przygotowany i mam na telefonie HL i Barrela. Właśnie jestem w trakcie odsłuchu Home. Ale ten kawałek jest zajebisty.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7944
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 13 sty 2020 01:24

Dragon też raczej nie będzie płakał (mimo, że dał tę wersję nisko).
Płakać nie będę, ale nie jestem specjalnie zadowolony... :lol:

One Caress
2 Devotional Tour (kwartet)
1 TOTU (RAH)

Minimalna różnica, co najwyżej wynikająca z kondycji wokalnej Marta, która na TOTU już brzmiał trochę gorzej.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21493
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 13 sty 2020 07:30

One Caress

8 Devotional Tour

4 TOTU


Higher Love

Devotional Tour 1993/1994


Trudno tu powiedzieć coś więcej o tej wersji, bo brzmi prawie jak na albumie. Wywalili ten kawałek z setu zanim Gahan zdążył go zacząć masakrować.

https://media.dmlive.wiki/stream/dm1993 ... 644/01.m4a


Delta Machine Tour 2013/2014

Martin dosyć niepodziewanie dokonał rezurekcji Higher Love i to w prawie pełnej wersji z „akustyczną” pierwszą zwrotką. Całość brzmi trochę oszczędniej niż wersja z Devotional Tour, ale żywa perkusji Christiana robi robotę, a zagrywki gitarowe na końcu odświeżają trochę ten kawałek.

https://media.dmlive.wiki/stream/DeMaLive/13.m4a


Moje typy:

2 Devotional Tour
1 Delta Machine Tour

O ile muzycznie obie wersje są równie dobre, to jednak wygrywa u mnie Gahan na wokalu.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16515
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 13 sty 2020 10:38

2 Devotional Tour
1 Delta Machine Tour

W zasadzie mogę tylko przytaknąć Hienowi. Obie wersje dobre, ale wokal Gahana bardziej pasuje.
Ten utwór nigdy nie należał do moich ulubieńców, ale na żywo brzmi całkiem dobrze. Lepiej niż na płycie.
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7944
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 13 sty 2020 19:46

Higher Love
2 Devotional Tour
1 Delta Machine Tour

Na DMT to była jedna z większych niespodzianek i tak naprawdę to nie jest tak bardzo słabsza wersja od pierwotnej... no ale tam za sukcesem tego numeru stał pełny aranż, Gahan na wokalu i cała ta otoczka związana z HL na koncertach, klimatyczna scenografia - słuchanie nagrań z europejskiej części Devo to czysta przyjemność. Higher na całej DMT, kiedy był grany, brzmiał trochę gorzej, ale wciąż dobrze - jak pamiętam ostatni raz zagrany był w LA pod koniec września, wtedy kiedy Mart zaśpiewał więcej z SOFADa niż Gahan... ;)
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16515
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 13 sty 2020 20:33

Racja, na DMT nawet mi się HL podobało, czym byłem zaskoczony. Ale jednak Devotional lepszy.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21493
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 13 sty 2020 21:58

Wszystko rozbija się o Gahana.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 14 sty 2020 02:13

A ja se przekornie zagłosuję na

2 Delta Machine
1 Devotional

przy czym z grubsza rozchodzi się o to, że miałem okazję być na koncercie DMT i słyszeć to na żywo, wrażenie porażające. Muzycznie, z tym (pseudo) akustycznym wstępem, nie odstaje zupełnie od Devo. To taki żart z mojej strony ;)
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21493
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 14 sty 2020 08:42

Wyniki HL

7 Devotional Tour
5 Delta Machine Tour

i wyniki ostateczne Songs Of Faith and Devotion Live!

I Feel You (Devotional Tour 1993/1994)
Walking In My Shoes (Exciter Tour 2001)
Condemnation (Devotional Tour 1993/1994)
Judas (Devotional Tour 1993/1994)
In Your Room (Tour Of The Universe 2009/2010)
One Caress (Devotional Tour 1993/1994)
Higher Love (Devotional Tour 1993/1994)


Lud przemówił, jedynie dwie trasy przebiły Devotional Tour. Utwory, które póki co są uwiązane do jednej trasy to Rush, Get Right With Me i Mercy In You oraz (awansem) Death's Door. Nie wrzucam przykładów, bo każdy zna SOFAD Live na pamięć (Rush z 1994 r. podejrzewam, że też). Jeżeli macie jeszcze jakieś spostrzeżenia na temat tych wersji, to można kontynuować dyskusję!

Ja póki co wyrażę zdziwienie, że Rush i Mercy In You nie były grane po Devotional Tour. To nie są jakieś mega ciężkie kawałki dla Gahana (jeżeli jest w stanie wyrzygać Barrel of a Gun, to tym bardziej wspomniane), reszta zespołu miałaby pole do popisu. Może to jakiś wewnętrzny hejt, o którym nie wiemy. Dziwi mnie też, że Martin nie porwał się przez te wszystkie lata na Death's Door, ale to samo sobie myślałem o One Caress i w końcu się zlitował.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn