DM track by track #1: Speak & Spell

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Re: DM track by track #1: Speak & Spell

Post 13 cze 2022 07:04

Ja w terminie 09-16.07 też będę podobnie wyłączony. No ale zanim zakończymy tę 25-kę, to i tak będzie jesień. :/
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7943
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 20 cze 2022 00:27

Wciąż chętnych zapraszam na niedyskę

Nodisco!

Haha disco żyletka, śmieszne. Nodisco należy do kategorii utworów zbywanych przeze mnie przez lata. Nie jest aż tak infantylny jak parę innych ze Speaka, żeby go od razu wyrzucić do kibla, ale też nie ma głęboko zapadającej w pamięć struktury. Zwróciłem na niego większą uwagę za sprawą bootlegowych poszukiwań. Na żywo wydaje się ciekawszy, przepotężne jest to intro zrobione na paru pojedynczych uderzeniach, budzi uśmiech na twarzy, ale ciekawe, czy byłoby mi tak wesoło pod koniec 1981 roku. Na płycie w Nodisco mamy chyba najlepsze brzmienie syntezatora, ta partia między zwrotkami to jedna z najciekawszych zagrywek. Poza tym nic specjalnego. Broni się melodią wokalu, bo to perkusyjne dudnienie i basowe tło, które ginie wśród równie "ciekawego" przeszkadzacza to są przeciętne rzeczy. Ten refren chodzi po głowie, ale jakoś lepiej myślałem o całości przed symbolicznym odsłuchem sprzed chwili. Nie ma szczęścia do towarzystwa obok na płycie, Boys uważam za bardziej przebojowy, a następny kawałek to zupełnie inna historia pod względem klimatu, brzmienia, ogólnego wrażenia.
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7943
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 25 cze 2022 12:46

Piękny to był temat, nie zapomnę go nigd
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 25 cze 2022 13:20

Ambitny zamysł był, zapału jednak brak 🤷

Gdyby to było best of dm pisałoby się łatwiej ale rozkładanie tych numerów na kawałki mnie nie grzeje, wspominek też zbyt wielu nie mam ze Speakiem (poza jednym numerem jeszcze)
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 25 cze 2022 14:04

O kurka wodna, całkiem zapomniałem o temacie.

Nodisco

Kolejny energetyczny utwór z płyty, z tym, że Nodisco jest dla mnie o kilka klas lepsze od BSG. Ma dużo lepszą linię melodyczną, ma jakiś refren i podoba mi się, jak Gahan to śpiewa. Brzmienie syntezatorów też jest lepsze. Rzeczywiście fajna jest ta zagrywka syntezatorowa pomiędzy zwrotkami. I ten galopujący bicik. Takie typowo Vince'owe to.
Niby ten utwór to nic wielkiego, ale dosyć przyjemnie się go słucha. Zawsze uważałem Nodisco za jeden z najlepszych utworów z płyty, chociaż kiedyś lubiłem go chyba jednak bardziej.
Dla mnie S&S to taka płyta, gdzie tylko sporadycznie serce szybciej zabije. Jest niby całkiem sympatycznie, ale jak mam słuchać DM, to prawie nigdy nie wybiorę tej płyty. Różnica między rezolutnymi kompozycjami Clarka, a Gora na późniejszych albumach jest jednak znacząca na korzyść Gora oczywiście.
Przypomnę jeszcze, że Nodisco występuje w 6 lidze.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 25 cze 2022 16:49

Murzyn to by tylko best of robił, najlepiej żeby jeszcze ktoś za Ciebie pisał, dolewał szampana i wachlowal xd

Ja pamiętam o temacie, ale chciałem usiąść na spokojnie, bo to NODISCO. Postaram się dziś.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 25 cze 2022 16:53

Hien pisze:
25 cze 2022 16:49
Murzyn to by tylko best of robił, najlepiej żeby jeszcze ktoś za Ciebie pisał, dolewał szampana i wachlowal xd
No kurła, to proste.

Nie poradzę, już wolałbym chyba poczytać shodana nt. Halo, o czymś co się lubi jednak się więcej i ciekawiej napisze.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 25 cze 2022 17:00

Chodzenie na łatwiznę, to nie był powód zakładania tego tematu. Ale spoko Murzyn, nikt Cie przecież nie zmusza. Obawiam się jednak, że przy Halo będzie to samo.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 27 cze 2022 17:52

Nodisko

Przepraszam za spóźnienie. Tak czy inaczej - Nodisco, mój ulubiony utwór na S&S i jeden z ulubionych DM. Jak o nim pisać żeby nie wyszedł bełkot? Zobaczymy. Nodisco to jest taki kawałek środka na tej płycie. Ma w sobie zarówno luz i taneczność niektórych utworów, jak i odrobinę mroku pozostałych.
Podoba mi się w nim ten motoryczny, nieustający rytm budowany przez automat i basowe (że tak to ujmę) syntezatory oraz te kapitalne sekwencje na klawiszach. Podobają mi się wokale, zwłaszcza te trochę pijackie "this ain't nodiiiiiiscoooooo", zawadiacki refren i niskie, kpiarskie "this is nodiscooo". Gahan bardzo brytolsko śpiewa na tym albumie, ale wyjątkowo mi to pasuje. Klawiszowe "solo", zagrane jakby od niechcenia, co wychodzi fajnie. Zastanawiam się jak daleko idący był proces obmyślania tego wszystkiego, a na ile były to efekty zabawy w studiu, czy po prostu wierność demom Vince'a. Jeżeli miałbym wybrać jakiś utwór stanowiący showcase zajebistości tej płyty, to byłoby to właśnie Nodisco. Wersja live jest ok, chociaż brakuje mi tych wokalnych smaczków i irytują mnie chórki Martina/Vince'a. Mimo to, dziwię się, że jest to jeden z dwóch kawałków z S&S, który nie dostał szansy na późniejszych trasach, choćby ABF. Może jego odbiór nie był jakiś specjalny, nie wiem. Pewnie się nie dowiemy.

Dobra, to chyba zostało nas tutaj trzech? Domyślam się, że Murzyn wróci jak się zbliżymy do bardziej hitowych rzeczy, Czez taki fan DM, a olał temat. Deva to już nawet nie mam serca molestować o pisanie tutaj. Dragon, Shodan, planujecie exit, czy jedziemy dalej?
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 27 cze 2022 18:41

Może to zdupping ale dorzucę jedynie to co swego czasu wyczaiłem że ten synth z tego mostka/przejścia/solo był wykorzystany w GTA Vice City xd

https://youtu.be/Ni0-0OzDauA
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 27 cze 2022 18:44

Jedziemy. Ciekawy jestem Twojej obecnej opinii o wielu utworach. Bo zauważyłem, że jest wiele takich utworów, które kiedyś bardzo zachwalałeś, a teraz w lidze zlewasz. I na odwrót. Więc uważam, że wypowiedzi na temat wielu numerów należy uaktualnić.
Dragona wszystkich opinii też nie pamiętam. Szczególnie nurtuje mnie jego niechęć do POT. :D
Czez wpadnie pewnie przy Violku, a golas przy SOFAD. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7943
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 27 cze 2022 18:46

Ja tam mogę dalej jechać bez problemu na temat Speaka, jak dla mnie najlepsza możliwa forma powrotu do tej muzyki
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 27 cze 2022 19:25

Shodan, ale to nie ma nic do rzeczy. Moje jakieś chwilowe wahania w lidze, to nie jest opinia na temat utworu. Dam przykład, na Judas nie oddałem żadnego głosu, a będę o nim pisał ciepło w temacie o SOFAD. To są kompletnie różne rzeczy. DM mają większość kawałków bardzo dobrych, nie da się na wszystko głosować.
stripped pisze:
27 cze 2022 18:41
Może to zdupping ale dorzucę jedynie to co swego czasu wyczaiłem że ten synth z tego mostka/przejścia/solo był wykorzystany w GTA Vice City xd

https://youtu.be/Ni0-0OzDauA
Eh, to GTA xD Nawet Vice City propsuje S&S.

Dobra Panowie, możemy lecieć dalej, jak jesteście gotowi.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 27 cze 2022 19:35

I tak jestem ciekawy, co napiszesz o utworze, na który przez ok. 60 kolejek nie oddałeś choćby głosu.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 27 cze 2022 19:40

Pewnie będziesz rozczarowany.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7943
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 29 cze 2022 14:30

What's Your Name?

Niby nic takiego, a jednak wzbudza wiele przemyśleń. Nie umiem traktować tego jak dowcip. Jest zbyt infantylnie, ten charakter podbity jest wokalami, jednym z synthów, który w tym przypadku przypomina takie klawisze do zabawy dla dzieci. Sekcja z samym automatem, moment na klaskanie i zaśpiew P R E TT Y, sprawia, że czara goryczy się przelewa. Na żywo wychodziło to jeszcze bardziej niezdarnie, dochodzą kiksy wokalne, a miejscami zagrywki jak na dożynkach. Przyzwoita jest ta "solówka" w środku utworu, to najmniej drażniący fragment, ale i tak stanowi zapowiedź najgorszej części. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek czuł jakąś sympatię do What's Your Name. Wracam naprawdę rzadko, w przypadku odsłuchów bootlegów (które też dzieją się coraz rzadziej) po prostu pomijam. Byli jeszcze zbyt nieokrzesani, by taki kamp czy wyraźniejsza stylizacja faktycznie zadziałały.

Najlepsze, co stało się z tym utworem, to kompletne zapomnienie o nim przez zespół. Przynajmniej na koncertach, bo są przecież i jakieś hotelowe żarty, a także klasyczny już wywiad z DM, gdzie Andy odtwarza ten najbardziej charakterystyczny zaśpiew z WYN.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 30 cze 2022 10:32

What's Your Name?

Kolejny disco utworek made in Clarke. Kiedyś to był najgorszy dla mnie utwór z płyty. Ale teraz uważam inaczej. BSG jest wg mnie dużo gorsze. Mimo, że What's Your Name? jest utworem bardzo infantylnym i wydawać by się mogło mało poważnym, to lubię go posłuchać i myślę o nim nawet dosyć pozytywnie. Raczej w oderwaniu od całej płyty prawie nigdy go nie włączam, ale jak już słucham, to w jakiś sposób sprawia mi frajdę, jakiej zupełnie nie odczuwam przy BSG czy JCGE. Dobrze wypada tu wokal Gahana. Brzmienie niektórych klawiszy też mi się podoba. Poza tym jest dosyć kiczowato (te chórki, klaskania), a nawet jarmarcznie, ale w niewytłumaczalny sposób... fajnie. To jest być może tak jak z jakimiś filmami klasy C czy nawet D, które są tak bardzo durne i niedorzeczne, że aż fajne. :roll:
Wersje live to już bardziej podchodzą pod wiejsko-weselne zagrywki. Po paru głębszych można by i przy tym nawet nieźle poskakać. :D
Podsumowując z tym utworem jest jak z całą płytą - na tamte czasy było to granie jak najbardziej ok. Potem czasy się zmieniały, zespół dojrzewał tworząc coraz to lepszą muzykę, coraz poważniejsze kompozycje, na coraz lepszym sprzęcie. Nie ma więc możliwości, żeby takie radosne i niezdarne pioseneczki jak What's Your Name? mogły w lepszy sposób przetrwać u mnie próbę czasu. Skoro nawet sam zespół o nich zapomniał. Tak że w skali płyty oceniam WYN przyzwoicie z pewną dozą nawet sympatii. W skali dyskografii to jednak 10 liga. Wyżej się nie da.
Może niektórych wkurza, że wciąż utwory ze S&S porównuję do innych późniejszych dokonań zespołu. Ale uważam, że tak trzeba. Będę oceniał utwór zarówno w skali płyty jak i całej dyskografii. W sumie to przecież nic złego.
Problem u mnie ze S&S w przeciwieństwie do innych albumów DM polega na tym, że w ogóle nie wiążę z nim żadnych wspomnień, nie odczuwam żadnego sentymentu. Nawet nie potrafię powiedzieć, kiedy ja ten album tak naprawdę poznałem. Czy było to w 1990, czy może 2-3 lat później? Kompletnie nie wiem. Zupełnie inaczej jest z np. SGR. Pamiętam nawet gdzie i w jakich okolicznościach poznawałem tę płytę, co mi się z początku najbardziej spodobało. Odczuwam silny sentyment i jakąś więź emocjonalną z SGR. W stosunku do S&S niczego takiego nie ma. Mogę jedynie na chłodno oceniać utwory bez żadnych emocji.
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 30 cze 2022 10:55

Coś tam mogę skrobnąć to wpadam w gościnę.

What's Your Name

Podobnie jak shodan dawniej uważałem ten kawałek za gniota, najsłabszy na albumie i jeden z najgorszych w dyskografii. Ale od niedawna się to zmieniło, prawie o 180 stopni można rzec. Wszystko za sprawą małego Pataja którego chcąc zachęcić do różnej muzyki poczęstowałem kiedyś tym kawałkiem uznając że piosenka z tak infantylnym brzmieniem trafi do gustu małego dziecka. Nie myliłem się, utwór przypadł mu do gustu a refren "hey you're such a pretty boy" do dziś jest chyba najchętniej śpiewanym przez niego (słyszałem go nawet wczoraj wieczorem). Pewnego razu zapomniał jak ten refren leci i z kolei chcąc o ten utwór poprosić nazwał go "ten co jest O", dopiero po chwili skumałem że chodzi mu o finalny chóralny zaśpiew ooooooOOOOO. Kawałek jest fajny, w sumie wraz z I Sometimes I Wish I Was Dead chyba odkryłem go dopiero zeszłej jesieni po kupnie Speak & Spell. Doskonały, do bólu chwytliwy lekki pop song z kilkoma klasycznymi sztuczkami (literowane P R E double T Y i ten końcowy zaśpiew). O ile kawałek zawsze drażnił mnie swoim tekstem (czemu młodzi chłopcy śpiewają o pięknych młodych chłopcach?), tak była to w sumie kolejna rzecz która dzięki byciu dadem nabrała kompletnie innego wydźwięku kiedy nuciłem ten refren synowi. Zabawne jak pewne okoliczności potrafią odmienić obraz danego utworu w naszych uszach/oczach. Na ten moment taki nr 2 z albumu dla mnie, i możliwe że top20 ulubionych numerów DM.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 30 cze 2022 11:13

No top-20 to już poważna deklaracja. :)
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7943
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 07 lip 2022 18:21

Photographic

Zaczyna się robić poważnie i ciekawie. Jedna z większych perełek wczesnego Depeche Mode, której od samego początku panowie się nie wstydzili. Mocna motoryczna rzecz, której jedynym mankamentem może być co najwyżej dziwny tekst Vince'a jako całość, ale czy to jest ostatecznie jakiś wielki problem... no nie. Na płycie jego energetyczność jest zduszona tak mocno, jak tylko było to możliwe. W tym przypadku stopa wybrzmiewa jak z kibla, jedynie ta szybka sekwencja na koniec brzmi odpowiednio. Co innego na starszej wersji z Some Bizzare Album. Z automatu wyciśnięto maksa, klawisze i bas podbite, wyraźniejsze, a do tego jest dość dużo efektów. Speak w porównaniu do takiej elektroniki to jak zestaw doskonale wypolerowanych demówek. Nie ma wstydu w przypadku powrotu do Photographic na koncertach po dwudziestu latach. Najbardziej wkurzający w koncertowym obliczu tego numeru jest... Gahan, który jak automat na późniejszych trasach w latach 80' przeciągał niektóre linijki (i był w tym bardzo systematyczny) aż do porzygu. Znacznie lepszy wybór niż Just Can't Get Enough.
ODPOWIEDZ