Depeche Mode bez Gahana...

Awatar użytkownika
kawoszka
Posty: 2936
Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
Lokalizacja: Warszawa

Depeche Mode bez Gahana...

Post 25 cze 2005 21:46

Czy Depeche Mode bylby tym samym zespolem bez zadnego udzialu Dave'a? Czy mozecie sobie wyobrazic kogos na jego miejscu, moze lepszego od niego... Tak sie zastanawiam, czy koledzy osiagneliby bez jego udzialu tak wiele. Jaki macie stosunek do poszczegolnych czlonkow zaspolu, czy reszta jest jedynie dodatkiem do charyzmatycznego wokalisty?
Awatar użytkownika
darrin
Posty: 62
Rejestracja: 26 kwie 2005 18:33
Lokalizacja: Z fotela przed kompem!

Post 25 cze 2005 21:52

Odpowiedz jest jedna jedyna - nie.
Awatar użytkownika
slick
Posty: 6732
Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
Ulubiony utwór: Everything Counts
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt
Strona WWW Twitter YouTube

Post 25 cze 2005 22:00

Moim zdaniem nikt nie zastąpi Gahana. Jeżeli jednak Dave miałby odejść to chętnie bym widział opcje gdzie Martin staje się głównym wokalistą a Alan ( :roll: ) i Andy ( :roll: :roll: :roll: ) tworzą muzykę. Nie widzę natomiast takiej opcji aby w Depeche Mode pojawił się ktoś zupełnie nowy na miejscu frontmana.
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Bartini
Posty: 2233
Rejestracja: 18 gru 2004 19:15
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt
Strona WWW

Post 25 cze 2005 22:24

Juz kiedys zacpany Dave przeciez chcial odejsc z dm...

...juz nie zacpany tez cos krecil tylkiem po Exciterze...

A DM bez Dave'a to juz widzieliśmy - patrz wystepy solowe Martina. Brakowalo tam tylko Fletch ktory pieknie machalby łapkami.

Slick: nie licz na to ze Alan wróci, bo prędzej Dave odejdzie z DM i zacznie grać tylko z Alanem (choc to w sumie nieglupi pomysl), niz Alan usiadzie w jednym pokoju z Martem i Fletchem.
Awatar użytkownika
Gocek
Posty: 187
Rejestracja: 07 kwie 2005 17:46

Post 25 cze 2005 23:30

DM bez Dave'a nie bylo by tym samym Depeche Mode ktore znamy z koncertow, teledyskow, zwroccie uwage na powera jakiego ma Dave, na jego ruchy, wokal. Coś pięknego, zaraz po nim jest Martin za swoj geniusz, jednak Gahan i jego power to jest to!
Awatar użytkownika
Iwonka
Posty: 1434
Rejestracja: 22 sty 2005 12:25
Lokalizacja: Katowice

Post 26 cze 2005 08:01

myslę, ze jedna pani z chórków by mola bezproblemowo zastąpić Gahana, a najlepiej od razu wszystkie dwie :|
Awatar użytkownika
krzysztofzawadzki
Posty: 101
Rejestracja: 22 cze 2005 11:09
Lokalizacja: z Polski

Post 26 cze 2005 11:57

powiem tak: DM bez Gahana to nie DM !!!
Awatar użytkownika
SweetLittleGirl
Posty: 1342
Rejestracja: 10 mar 2005 09:40
Lokalizacja: Sochaczew

Post 27 cze 2005 16:49

Przecież ten zespół nawet pół roku nie przetrwa bez Gahana...
Odejscie Dave'a byłoby zbyt dużą stratą, by cokolwiek mogło go zastąpić...
Awatar użytkownika
Bartini
Posty: 2233
Rejestracja: 18 gru 2004 19:15
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt
Strona WWW

Post 27 cze 2005 19:54

depeszmonia pisze:Przecież ten zespół nawet pół roku nie przetrwa bez Gahana...
No ciekawe ze jednak przetrwał
95-96 Gahana nie było w zespole, i jakoś przetrwała kapela, choc kosztem Alana, po Exciterze tez jakos malo skory był do powrotu i jakos znowu nagrywaja...

ogolnie nic do ciebie nie mam, ale tak poza nabitka warto czasem napisac cos bardziej przemyslanego
Awatar użytkownika
Home
Posty: 416
Rejestracja: 11 lut 2005 16:46
Lokalizacja: Poznań

Post 29 cze 2005 16:45

To Gahan wymyślił tą nazwę, to Gahan ma ten głos i wygląd... po prostu Gahan to Gahan a nie ktoś inny. On jest cząstką Depeche Mode i zawsze nią pozostanie, niezależnie od wszystkiego.
Awatar użytkownika
Vertigen
Posty: 15
Rejestracja: 29 cze 2005 12:30

Post 29 cze 2005 19:14

Ja sobie wyobrażam dM bez Gahana...
Ale na wokalu musiałby być MLG a nie kto inny...
Bo jeśli na wokalu wisiałby kto inny... to od momentu jego przyjścia, ja dM nie uznaje... :o :/
Awatar użytkownika
Home
Posty: 416
Rejestracja: 11 lut 2005 16:46
Lokalizacja: Poznań

Post 29 cze 2005 19:20

Tak, to pooglądaj sobie ten koncert z Hamburga Gore'a! Condemnation w jego wykonaniu? :shock: Totalna pomyłka, tak samo Only When I Lose Myself. Boże, co to by było, gdyby Gore to śpiewał... :(
Awatar użytkownika
ALtus
Posty: 56
Rejestracja: 19 cze 2005 19:38
Lokalizacja: Kozienice

Post 29 cze 2005 21:54

Heh, jeżeli teraz odszedłby ktoś z dM (nieważne czy to Fletch, Gahan czy Gore) dM nie istniałoby. Chciałem was uświadomić, że teraz co otrzymujemy (tj od r. pańskiego '97) jest to okrojona wersja, najbardziej zubożała. :) Bo oni są "trzonem" zespołu, to do nich dochodzili a potem odchodzili (Vince i Alan). A DM bez Gahana również sobie nie wyobrażam, pewnie gdyby nie on w ogóle nie słuchałbym DM. :P

Pozdrówka dla Alana, Vinca i dla Was. :D
Awatar użytkownika
Vertigen
Posty: 15
Rejestracja: 29 cze 2005 12:30

Post 29 cze 2005 21:59

@Home - a ty jak zawsze o tym Condemnation ;)
weź bo ja zaczne o IYR i wtedy co drugi mój post będzie kasowany :P :D ;) :twisted:
Awatar użytkownika
Home
Posty: 416
Rejestracja: 11 lut 2005 16:46
Lokalizacja: Poznań

Post 30 cze 2005 14:44

podaje przykład bracie :D Gore a Gahan to jest troszkę różnica, nie sądzisz?
Awatar użytkownika
Vertigen
Posty: 15
Rejestracja: 29 cze 2005 12:30

Post 30 cze 2005 14:53

Może jest różnica w brzmieniu... ale na koncertach Dave sie wydziera, a Martin śpiewa.
No ale to właściwie głos Gahana jest jednym z symboli dM
Awatar użytkownika
NiNa
Posty: 346
Rejestracja: 14 sty 2005 20:23
Lokalizacja: Twin Peaks

Post 30 cze 2005 14:54

troche to dziwne, gadać co by było gdyby, troche to żałosne, los tak chciał i Gahan znalazł sie w DM i tyle, jest świetny
Awatar użytkownika
kawoszka
Posty: 2936
Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
Lokalizacja: Warszawa

Post 30 cze 2005 17:16

NiNa pisze:troche to dziwne, gadać co by było gdyby, troche to żałosne, los tak chciał i Gahan znalazł sie w DM i tyle, jest świetny
Mozna jednak puscic wodze fantazji i porozwazac... Gdyby jego obecnosc w zespole byla tylko i wylacznie przypadkowa (ze niby los tak chcial), to sadze, ze juz dawno by zrezygnowal. To nie zaden przypadek, wrecz odwrotnie - swiadomy wybor Gahana. Mial on juz przeciez wiele propozycji (m.in. od muzykow z zespolu Rage Against the Mashine), mogl przeciez odejsc z DM, ale widocznie cos go tam trzyma. :roll: ;)
Awatar użytkownika
NiNa
Posty: 346
Rejestracja: 14 sty 2005 20:23
Lokalizacja: Twin Peaks

Post 30 cze 2005 21:50

eee minie to nie obchodzi czy był to jego wybór czy też nie, ważne że jest i śpiewa, i to chyba najważniejsze.
Awatar użytkownika
Druidess
Posty: 68
Rejestracja: 26 kwie 2005 12:14
Lokalizacja: skąd sie da ;)

Post 01 lip 2005 10:33

Trudno odpowiadać na pytanie z kategorii: "co by było gdyby" :roll: (nie)stety jesteśmy już od początku "naznaczeni" Dejwem i przynajmniej dla mnie - Depeche Mode bez niego:
po pierwsze: nie miałoby takiej biografii jak ma dziś ;)
po drugie: nie nazywałoby się Depeche Mode :lol:

Wizerunek grupy to chyba przede wszystkim Frontman - a więc Gahan. Tym samym odpowiedziałam... :/ Jak to mówią w reklamie - ten albo żaden :lol: :D