Depeche Mode bez Gahana...

Awatar użytkownika
Home
Posty: 416
Rejestracja: 11 lut 2005 16:46
Lokalizacja: Poznań

Post 01 lip 2005 11:26

Racja :) ale niektorzy widza w roli Dave'a bardziej Martina.. :| Ludzie, on przeciez sie nie nadaje, jest za miękki, jego repertuar obejmuje wyłącznie ballady :D (no moze Loverman nie jest az taką balladą, ale i tak :D)
Awatar użytkownika
LeniDM
Posty: 212
Rejestracja: 30 mar 2005 20:49
Lokalizacja: Brzeszcze

Post 04 lip 2005 20:19

No DM bez Gahana to jak kot w butach bez butów albo dom bez dachu :)

Osobiście nie wyobrażam sobie DM bez Gahana, on chyba ma najwiecej charyzmy w tym zespole... z resztą tak jak w innych zespołach wokalisci grają pierwsze skrzypce :) Taka prawda według mnie :)
Awatar użytkownika
Arashy
Posty: 988
Rejestracja: 18 cze 2005 10:33
Ulubiony utwór: ETS
Lokalizacja: Z popołudniowej herbatki u Smoka Wawelskiego

Post 04 lip 2005 20:25

Szczerze mówiac nie umiem sobie wyobrazić nikogo na miejscu Dave'a. Nie jestem pewna czy byłoby to to samo Depeche Mode, które tak bardzo kochamy. Nie oszukujmy się: każdy artysta do zespołu, muzyki itp. wnosi coś swojego, własną interpretację, własny punkt widzenia. Nie wydaje mi sie czy gdyby na miejscu Gahana był ktoś inny to kochałabym ich tak samo. czy ich brzmienie byłoby takim jakim jest dziś. Przecoeż DM kochamy za to jakim jest dzięki Martinowi, Dave'owi, Alanowi, Andy'emu...
Dydeo

Post 24 sie 2005 08:35

Depeche Mode bez Gahana, nie może być Depeche Mode bez Gahana, to już by nie był Depeche Mode, kogo by wzieli na jego miejsce? byśmy słyszeli same ballady Gore, a na Gahana miejsce wszegdłaby Gwen Stefani albo Robbie Wiliams :P
Awatar użytkownika
ExciterELB
Posty: 34
Rejestracja: 28 lut 2006 16:03
Lokalizacja: Elblag

Post 09 mar 2006 14:52

hmmm... w sumie to... tylko i wylacznie gdybym ja go zastapil... to jest taka opcja... ale nie ktos inny... :D

tak wiem.. moja skromnosc jest powalajaca :D

ale to ja zawsze dostaje najwieksze brawa za Enjoy The Silence na karaoke :D
Awatar użytkownika
Gocek
Posty: 187
Rejestracja: 07 kwie 2005 17:46

Post 11 mar 2006 21:44

Dejva nie da się zastąpić :P co jak co, ale on jest moim ulubionym członkiem DM ;) Po prostu jego ruchy mnie powalają ;)
Awatar użytkownika
El
Posty: 110
Rejestracja: 09 lut 2006 21:35

Post 13 mar 2006 12:11

Niema takiej opcji - to nie byłoby juz DM...
Awatar użytkownika
AdriannaDM
Posty: 536
Rejestracja: 19 sty 2006 20:20
Lokalizacja: NY

Post 15 mar 2006 21:40

Depeche Mode bez Gahana? - I nagle zabraklo tlenu na Ziemi...
Nie ma mowy!!!

Adrianna
Gość

Post 04 kwie 2006 21:12

DM bez Gahana? Nie wyobrażam sobie tego. :shock:
Awatar użytkownika
JIGGA_SOUND_GEAR
Posty: 501
Rejestracja: 05 maja 2006 19:46
Lokalizacja: wytwór pana A. Wilder'a zmontowany w MUTE Records

Post 05 maja 2006 20:36

Dave jest nie zastąpiony. Gdyby odszedł (odpukać), a ktoś inny miałby go zastąpić, to ręczę że Depeche Mode skończyłoby się po roku czasu.
Awatar użytkownika
Jacek DM
Posty: 1336
Rejestracja: 22 kwie 2005 19:38

Post 05 maja 2006 22:18

MontanaDM

Post 05 maja 2006 23:38

Nie no bez przesady. Nie jestem godzien zastąpienia Dave'a.
Awatar użytkownika
olz
Posty: 2634
Rejestracja: 23 sie 2005 16:59
Ulubiony utwór: in your room
Lokalizacja: fascination street.

Post 05 maja 2006 23:43

alllez jacek wogole tego nie powiedzial z ironia. skad.
I want your touches to scar me so I'll know where you've been
MontanaDM

Post 05 maja 2006 23:47

On tylko żartował.
Awatar użytkownika
nigaBlack
Posty: 82
Rejestracja: 15 sty 2006 16:58
Lokalizacja: Gryfów/ Jelenia Góra

Post 07 maja 2006 10:58

A czy wyobrażacie sobie:
- U2 bez Bono
- Pearl Jam bez Eddiego Veddera
- Red Hot Chili Peppers bez Kiedisa
- Sisters Of Mercy bez Eldritcha
- NIN bez Reznora
- Cure bez Smitha
- itd. itd....
Wielkie Zespoły mają swoje Indywidualności, które tworzą ich tożsamość i bez siebie nie mogą istnieć, po prostu, gdy Ich zabraknie coś przestaje mieć swoją jakość i blask...i jest skazane na porażkę. W przypadku DM bez Gahana było by podobnie... Nie chcę tego doczekać.
Awatar użytkownika
JIGGA_SOUND_GEAR
Posty: 501
Rejestracja: 05 maja 2006 19:46
Lokalizacja: wytwór pana A. Wilder'a zmontowany w MUTE Records

Post 07 maja 2006 17:34

Potwierdzam, tak samo było z Queen. Freddy Mercury nie żyje, a o Queen słuch zaginął. Indywidualności w zespołach są i prawie wogóle nie wychodzi innym ich zastąpienie. Niepowtarzalni, i nic tego nie zmieni,a co dopiero zastąpi.
Awatar użytkownika
nigaBlack
Posty: 82
Rejestracja: 15 sty 2006 16:58
Lokalizacja: Gryfów/ Jelenia Góra

Post 07 maja 2006 20:47

...i wszystko na temat...
Awatar użytkownika
_precious_
Posty: 3316
Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
Ulubiony utwór: Barrel of a Gun

Post 16 maja 2006 23:21

Dave = Depeche Mode

Depeche Mode bez Davida to już tylko pusta nazwa i wszystkie plyty które do tej pory uzbieraliście i wam zostały. Takiej opcji nigdy nie bedzie - JESTEM TEGO PEWIEN ;)
Awatar użytkownika
Lilith
Posty: 25
Rejestracja: 10 lip 2005 19:25
Lokalizacja: Zgorzelec/Szczecin
Kontakt
Strona WWW

Post 27 maja 2006 19:56

Dopiero zobaczylam ten topik. DM bez Dejwa to jak milka bez krowy (Mart to swistak), trawa bez zieleni, itd. zabraklo glupich porownan. Moze to i lepiej?
Awatar użytkownika
nigaBlack
Posty: 82
Rejestracja: 15 sty 2006 16:58
Lokalizacja: Gryfów/ Jelenia Góra

Post 28 maja 2006 00:45

Zgorzelec bez Nysy? ;)