Fanatyzm fanów na przykładzie recenzji Stelmacha o SOTU

Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Fanatyzm fanów na przykładzie recenzji Stelmacha o SOTU

Post 24 kwie 2009 16:19

SinnerInMe pisze:Nie ten wątek. ;)
No fakt chociaz ja tego show nie klasyfikuje jako TOUR tylko jako promo dla SOTU :)

Zmiana tematu: mial ktos dzis w lapkach Metro?

Kolejna nie fajna recenzja SOTU. Utkwilo mi w pamieci zdanie w stylu "fani zawsze pełni zachytu do każdego nowego albumu musza sie nauczyć nowego uczucia - litosci.." hehe.

Drążąc tematy recenzji, troszke zszokowala mnie agresja fana-tyków - bo sam nie wiem jak to nazwac. A jest to pozbawione jak dla mnie braku dobrego smaku i racjonalizmu - atak na Piotra Stelmacha za to, ze napisal na necie niezyt pochlebna recenzje (a nie jest to tylko koles, ktory jednak zna klimaty i jakby nie bylo je promuje i na swoj sposob przezywa).
Jari

Post 24 kwie 2009 17:13

No to własnie o tym od lat trąbie... Nagrają sranie Fletchera po grochówce połączone z pierdzeniem Gore'a i jękami onanistycznymi Gahana i też będzie 'platyna' bo kupuje się dla nalepki, a jakość przestała mieć znaczenie odkąd odgórnie przyjęto, że to zawsze jest 'naj'..... No nie jest i coraz więcej osób to dostrzega. Te piosenki są bez polotu kompozytorskiego, na kilometr czuć, że są wymęczone, są efektem jakiegoś beznadziejnego kompromisu twórczego czy kompozytorskiego, są ociężałe, wtórne... To wszystko już było. Nie można nagrac płyty na zdychających kalkulatorach i katarynkach z napiem 'low battery' i wmawiać wszystkim wokół, że to sztuka wysokich lotów. Nie. To co wydali to popłuczyny po tym czym Depeche Mode było przez lata. To jest ich własny sznurek, który sami powolutku zaciskają na swoich gardełkach... I któregoś dnia pętelka się zamknie na full. Brawo Stelmi!*

* temu panu chyba nie zarzucicie braku obiektywizu i nie powiecie, że się uwziął na biednych chłopców z Basildon...? :o
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 24 kwie 2009 17:39

Jari pisze:Brawo Stelmi!*

* temu panu chyba nie zarzucicie braku obiektywizu i nie powiecie, że się uwziął na biednych chłopców z Basildon...? :o
No dokladnie. Akurat na Stelmacha zlego slowa nie powiem, zwlaszcza ze koles sie za mna bezinteresownie postawil na PR3 jak mi dowalono a skad dowalono i dzieku komu nie powiem bo mi to juz lata. Stelmi ma prawo do wlasnych odczuc i opinii i nie musi lizac dupeczek kolesiom na wpol nacpanym, na wpol upitym na zlotach, ktorzy nie maja nic do powiedzenia poza odreastaurowywaniem image i zachowan Gahana (ja to postrzegam ludzie bez wlasnego charakteru) itp. towarzystwu.
I tu mozna by zejsc na temat fan a fanatyk, fani a fanatycy itd.
Od 17/18 roku zycia uwazam sie za fana po kilku latach fanatyzowania.

Z tego co dzis czytalem (komentarze recenzji) sie narazil... ale skad ja to znam... tez co sie pojawilem na depotece czy zlocie po zdjeciu po kilku latach barrel of a gun to mialem teksty "zdrajca narodu" albo i lepiej. Co do Stelmiego, kur*** mac, czlowiek od conajmniej 2001 walił te audycje dM ile sie dalo, promowal co sie dalo, itd. a nagle jedna recenzja i podeptanie czlowieka. I to za co? Za wyrazenie wlasnej opinii? A to co bylo przed / w trakcie / jest / zapewne bedzie to co? G*** warte? Bo sie odwazyl nie zachwalac i zachwycac publicznie tylko wyrazic wlasna opinie?

I tu mozna byloby zaczac rozwazac jakie to srodowisko jest... depeszowskie...
Awatar użytkownika
slick
Posty: 6732
Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
Ulubiony utwór: Everything Counts
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt
Strona WWW Twitter YouTube

Post 24 kwie 2009 17:59

Jari i Rafi - macie dar umiejętnego (wirtualnego) walenia w mordę tym wszystkim zaślepionym ortodoksom, którym się wydaje, że wszystko co wyjdzie ze stajni Depeche Mode trzeba (TRZEBA) chwalić, bo w przeciwnym wypadku nie jest się "godnym" :grins: tej grupy. Nie trzeba być ekspertem muzycznym, nie trzeba mieć umiejętności kompozytorskich, puszczania sampli z E-mu Emaxów czy gry na jakimkolwiek instrumencie, aby usłyszeć, że to nie ta sama jakość muzyki co kiedyś.

Nie wiem jak można mieć takie klapki na oczach (uszach). Kiedyś na nowo-wydany album Depeche Mode przypadały jedna, góra dwie pomyje (utwory), teraz na album przypada 1-2 kawałki, które względnie można słuchać - i nie o gust mi tutaj chodzi a o kwestie techniczne. Można być laikiem a i tak wystarczy posłuchać jak są nagrane Exciter, PTA i przede wszystkim SOTU (na Ultrze już się dało usłyszeć nadchodzący regres). Ww. krążki są nagrywane na jedna łapę, zero oryginalności, brzmią tak hermetycznie jakby wszystkie utwory na nich zawarte były tworzone na sofcie, który każdy może kupić w pełnej wersji za $24,99 i jednocześnie rznąć głupa jakim to jest muzykiem. :( Już nie wspomnę o wiadomo kim, bo temat wałkowany milion razy - dobrze wiadomo o kogo chodzi i jak za jego czasów kompozycje Depeche Mode były bogate, "soczyste", ubrane w różnorodne dźwięki. Każda piosenka wychodziła zupełnie inna (a całość była jednocześnie spójna). Znajdźcie mi różnicę pomiędzy I Feel Loved, Sinner In Me czy Wrong. Melodia inna, ale kawałki są takie jakby każdy powstał w odstępie 15 minut na laptopie z biedronki. :/

Śmieję się z tych wariatów, którzy oburzają się jak ktoś powie coś złego na DM (polecam przeczytać podlinkowany wątek pt. "Prawdziwy Depesz" :lol: jako suplement do tego tematu) - przecież nie wolno, to święty zespół. Będę obiektywny i powiem, że DM tworzy od paru lat pomyje i szczochy z jedynie nielicznymi wyjątkami, które są dobre (Easy Tiger, Precious (to także kwestia gustu - piszę na swoim przykładzie względnie lepszych kawałków)). Męczy mnie to SOTU! W całości do tej pory przesłuchałem Wrong, dwie minuty In Chains (dalej nie wytrzymalem i musiałem wyłączyć) i bonusy z boxa dzięki Kindze. Przeciętniactwo totalne. Nic! Nawet zanucić się nie da. Pierwszy singiel nie zachęcił mnie do poznania tego albumu. Nie śpieszy mi się w ogóle. :(
bARREL pisze:I tu mozna byloby zaczac rozwazac jakie to srodowisko jest... depeszowskie...
Yaaaas! :twisted: :twisted: :twisted:

Środowisko Depeche Mode w Polsce? To grupy wzajemnie zawistnych, przemądrzałych, zakompleksionych i zazdrosnych ludzi. Zdarzają się normalni, ale większość urodziła się z pozjadanymi rozumami - eksperci co się dławią własnym ego. Wielcy fani z kategorii tych lepszych, bo słuchają DM o 2 lata, 8 miesięcy, 14 dni, godzinę i 15 minut dłużej Depeche Mode od innych. Bo oni byli na zlocie w '93, a ci z '95 to frajerzy bo juz Alana nie było i się nie znają. Ci co się pazurami załapali na Devotionala do Pragi w '93 to bogowie. Stara gwardia. :lol: Powiedzieć coś złego na "starą gwardię" i jest po tobie. Nie będziesz istnieć w środowisku Depeche Mode. Bardzo ubodzy ludzie wg. mnie.

Dużo osób nas tutaj czyta wiec warto pisać o rzeczach jak jest. Niech inni wiedzą…
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc. :mrgreen:
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 24 kwie 2009 18:04

slick pisze:Nawet zanucić się nie da
Mam cholerka ten sam problem... album w calosci ciagnie mi sie jakby godzina trwala pol dniowki w robocie, a nic z niego nie zapamietuje i nie potrafie w glowie odtworzyc / zanucic / zacytowac a naprawde bardzo i to bardzo sie staram.

Ale szacun dla SOTU za:

Wrong - tekst powalil mnie na kolana
In Chanis - Higher Love version 2009
Oh Well - moge sobie potupac
Ghost - bo potupie i zanuce a czasem mam ciarkę (chyba namietnosci heheh)
Miles Away - kocham bo akurat tak gustuje i jest dla mnie maksymalnym zadowoleniem (jak i Ghost) z tych 18 przebojo-wypocin czy wypociono-przeboi. A naprawde bardzo i to bardzo staram sie to pokochac tak jak to kochalem niemalze 20 lat, ale jedyne co z tej plyty najlepiej pamietam to tytuly piosenek i ich kolejnosc, ale gdzie sa piosenki bym je pamietal?
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 24 kwie 2009 18:16

slick pisze:Powiedzieć coś złego na "starą gwardię" i jest po tobie. Nie będziesz istnieć w środowisku Depeche Mode.
Ja juz nie istnieje na wlasne zyczenie. Z tego co wiem ja i Jari (a pamietam kolege jak jeszce w Jeleniej Gorze mieszkal i zaczynal ze swoim zespolem, nawet na zlocie iles lat temu wstecz gadalismy, jak i pamietam Anie Parek co nam na www cosik tam tlumaczyla z anglika lat naście temu) to stara gwardia. No i co z tego? Chyba podejscie zalezy od czlowieka a nie od rocznika.

A teraz z innej beczki... podajcie mi nazwe oficjalnego f.c. DM w Polsce choc tyle ich jest a bylo i wiecej? Jest jakis? Do dzisiaj nie ma. Pytanie czemu skoro tu maja tylu fanów, a wiecej fanatykow? Prosta odpowiedz - o by musieli płacić haracz i walic wazeline by miec w nazwie official. A tak... odpada dorabianie sobie na zlotach, na wyjazdach na koncerty. Lepiej jak kolesie przy flaszce zaloza f.c. i trzepia kasiore za wejsciowki na imprezy, za ceny dojazdu zbiorowego na koncert i nikt na rączki nie patrzy.

I tak naprawde wku... mnie nagonka "fanów" na Stelmacha. Powód prosty - w 2000 roku / przełom 2001 Piotr uratowal mnie medialnie (i to bezinteresownie!) po jakis tam artykulach gdzie za www barrel of a gun umieszczajac ciezko dostepne wowczas na stronie bootlegi (nie oficjaly a rarytasy dla fanowksich uszu) wraz z 3 PR swoja audycja huczac na antenie to i owo, i niewatliwie uderzajac tu i owdzie ze w druku doczekalem sie niby tam przprosin i niby tam zrozumienia i nikt mnie do konca ostatecznie nie tknal... (poczytajcie np. numer 12/2000 miesiecznika www) a teraz ten sam czlowiek obrywa, za co? Ze sobie recenzje napisal? Ze jest trzezwy umyslowo i pod wzgledem gustu? Ze ma wlasne ja a nie sie kaja, podlizuje a najlepiej leci na 10 zlot w miesiacu pokazujac tatuaze ala Gahan machajac tylkiem ala Gahan na parkiecie? Bez przesady. Szanujmy co mamy i kogo mamy po swojej stronie a nie... to co widac aktualnie

Zreszta... co ja tam bede pitolil. :) Przykladami z calego zycia moglbym sypac mnostwo. Jak i nazwiskami, ksywkami, nickami itd.
Awatar użytkownika
slick
Posty: 6732
Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
Ulubiony utwór: Everything Counts
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt
Strona WWW Twitter YouTube

Post 24 kwie 2009 18:18

bARREL pisze:Chyba podejscie zalezy od czlowieka a nie od rocznika.
Oczywiście, ale dla tych wariatów cyferki są najważniejsze. Violatorowcy za dychę, zresztą dobrze wiesz o czym mówię.
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 24 kwie 2009 18:37

Zjawisko fanatycznych ortodoksów DM przerażało mnie i nadal przeraza do tego stopnia ,że przestałem zupełnie chodzić na zloty i imprezy związane z DM.
Wbijają na impreze w samym podkoszulku, białych jeansach i z cegłą na głowie, na dzień dobry nie są w stanie wybełkotać nic innego poza darciem mordy "depeechee mode", gotowi sprać Cie jak coś powiesz nie tak a czasami gorzej, rzucają się z pięściami jak pomylisz rok wydania płyty, serio. Potem kłada się na Pimpfa i nie potrafią po nim wstać chyba ,że przy pomocy dziesięciu innych podobnych typów, którzy jakoś jeszcze się trzymają. Kolesie, którzy na codzień modlą się do ołtarza z Gahanem, na drugi dzień po wycieku Wrong znają tekst na pamięć... nie chce mi się o tym nawet mówić. Przez niektóre osoby straciłem zupełnie chęc bycia częścią subkultury depeche mode (i to juz dawno temu). Głupio uogólniać ale niestety rzadko się spotykałem z czymś takim gdzie indziej. Dla tych kawałkiem roku będzie pierdnięcie pachą Gahana albo odgłos pękającyh spodni Fleczera.

A co do Stelmacha to napisał recenzje tak głupkowatym językiem, ze az nie chce mi się na to patrzeć. Szacunek dla jego zdania ale minus za brak szacunku dla czytelnika. Jakby to napisał nastolatek.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 24 kwie 2009 18:49

Hien pisze:Zjawisko fanatycznych ortodoksów DM przerażało mnie i nadal przeraza do tego stopnia ,że przestałem zupełnie chodzić na zloty i imprezy związane z DM.
ja policzylem po okolo 100 zlotach czy 100 depotekach i ilus tam koncertach ze chodze ostatnio:
kwiecien 2007, maj 2008 i teraz bedzie kwiecien 2009...
Hien pisze:Wbijają na impreze w samym podkoszulku, białych jeansach i z cegłą na głowie, na dzień dobry nie są w stanie wybełkotać nic innego poza darciem mordy "depeechee mode"
bardzo przestarzaly image ;) nawet jak na dM
Hien pisze:gotowi sprać Cie jak coś powiesz nie tak a czasami gorzej, rzucają się z pięściami jak pomylisz rok wydania płyty, serio
tak bylo na poczatku lat 90. to byl sposob skrojnenia sobiek koszulki czy inne gadzetu jak ktos nie podal dnia urodzin czy nie wymienil plynnie nazwy i date wydania 18 singla itp. do dzis tak jest?
Hien pisze:Potem kłada się na Pimpfa...
nigdy nie mialem dziewczynki depeszki, i czasem biore swoja pania i nigdy jej nie potrafie wytlumaczyc tego co ja szokuje i dziwi i niesmacza... bo wyjasnienia nie ma, oni ani na klipie sie nie klada, ani na zlotach czy depotekach z 18 czy 17 lat temu nikt sie o polnocy nie kladl i... i nie wiadomo czemu ma to sluzyc i co w ogole ma znaczyc. Zapewne nagonka zapoczatkowana przez pijanego dj z winapem na monitorze ktore poszlo w swiat i sie spodobalo tym co ledwo stoja ze moga sobie polezec chwile i odetchnac od udawania tym kim nie sa (Gahanem ;))
Hien pisze:Przez niektóre osoby straciłem zupełnie chęc bycia częścią subkultury depeche mode (i to juz dawno temu)
mi tez. np. po takich zdarzeniach gdzie mialem Excitera 2 miesiace przed premiera, i pisalo takie Modern Mode (dzis DMPL wowczas jakis tam dzieciaki z Serkiem na czele z Łodzi) z Darrylem na czele proszac o pliki, a po dostaniu newsa pisali u siebie ze barrel of a gun to pirat itd. Szacun DMPL heheheh
Hien pisze:A co do Stelmacha to napisał recenzje tak głupkowatym językiem, ze az nie chce mi się na to patrzeć. Szacunek dla jego zdania ale minus za brak szacunku dla czytelnika. Jakby to napisał nastolatek.
coż, ja Piotrka rozumiem i szanuje., i poniekąd jestem mu osobiscie winien stawiennictwa... ale uwazam ze kazdy ma prwo do wlasnego zdania i sie nie skresla ludzi tylko za to ze mysla inaczej.

p.s. alem sie dzisiaj rozkrecil :)
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 24 kwie 2009 19:04

Ja nie mam nic do zdania Stelmacha chociaz się z nim nie zgadzam ale szkoda, ze napisał to w ten sposób, To inteligentny facet a humor coś mu nie wyszedł tym razem.

Co do Pimpfa to sam tez nie wiem skąd to się wzieło.
Wypytywanie ma teraz charakter nieoficjalny, to po prostu coś w stylu dresiarskiego zachowania kiedy ktoś chce dymu i prowokuje dla siebie dogodną sytuacje.

A Twoją stronę pamiętam hehe, rok 2001, ściągałem masowo bootlegi i to była jedyna polska strona gdzie mozna było coś konkretnego zassać w cieżkich czasach kiedy miałem modem i nie istniały rapidshare'y i tego typu. Za tamtych lat przesiadywałem jeszcze na czacie na interii.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 880
Rejestracja: 22 lut 2009 00:22
Ulubiony utwór: Secret to the End
Lokalizacja: w promieniu X

Post 24 kwie 2009 19:16

Do tych co sie "obrazili" na Stelmacha - wezcie sie odpiernicz-cie od niego, szacun dla niego. Ma własne zdanie, nie jak ci fanatycy opisani m.in przez bARRELa. Sam kiedyś jeździłem na zloty i wiem co się działo. Pamietam kiedys jakis koleś nie pamiętał nazwy utworu z strony B któregoś z singli i mu wpierdoli-li, dosłownie paranoja. Czy coś takiego co usłyszałem na jednym z zlotów "10 przykazań prawdziwego depesza" do których nikt się nie stosował. Mnie sie ta płyta podoba, ale nie jest jakąś rewelacją, więc z pewnymi aspektami wypowiedzi Stelmacha się zgadzam.
Proszę nabrać powietrza...zatrzymać...i nie oddychać!
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 24 kwie 2009 19:30

Hien pisze: A Twoją stronę pamiętam hehe, rok 2001, ściągałem masowo bootlegi i to była jedyna polska strona gdzie mozna było coś konkretnego zassać w cieżkich czasach kiedy miałem modem i nie istniały rapidshare'y i tego typu. Za tamtych lat przesiadywałem jeszcze na czacie na interii.
Ooo... to pamietasz? Do koncertu w 2001 interia miala na krotko OFICJALNA POLSKA STRONA DEPECHE MODE. bilety sie sprzedaly, Idę (ktora to prowadzila) wywalili z pracy bo ciecia, strone zamknięto i tylo bylo z oficjalnej strony i tego typu dzialan.
Nawet czat tam byl o ktorym wsponiales... ale popularniejszy byl na barrelu i tu znow przytyk do fan-atyków - czat szybko stal sie zmanierowany i osaczony przez klike ktora jechala i wyganiala kazdego kto byl nowy czy sie nie podlizywal itd.

a co do bootlegow..w tym czasie slono placilem za te przegrywki miedzy innymi dwom francuzon i jednemu belgowi heheh zanim uzbieralema na tyle i to by sie moc zaczac wymienac na zasadzie 1cd-1cd. Oj to byly czasy :) Nawiazuje tu do Stelmacha - ktos mial odwage napisac cos co sie nie spodoba rzeszom, to trzeba podeptac, opuluc, oobrazac itp. historyje.

i tak samoo moglbym nawiazac do tego drugiego forum. Pamietam jakos 2002 ten okularnik w mdlawym kolorystycznie sweterku (pamietam go z biwakow z deczna) pisal i sie prosil na barrel o reklame, ze powstaje forum, no ok, bylem ukladny i zyczliwy to masz. Teraz wlaze na forum (a mam tam dluzej nick niz tutaj) to zaraz zjeby bo cos napisalem nie po mysli itp. (nazwijmy to Stelmach, on ma dzis podobnie) albo wyrazilem swoja trzezwa opinie. Smieszy mnie to bo pisza to np. kolesie nie zdajacy sobie sprawy kto sie kryje pod tamtejszym nickiem a byli kumplami od zlotow i biwakow. Albo poklepywaczami po ramieniu na imprezach skumpluwujacymi sie tylko po to bo to ktos tam od czegos tam (mam siebie na mysli w owczesnym czasie). Paranoja i tyle :)

Ale ogolnie bardzo sie ciesze ze sam z fanatyzu wyroslem na prawdziwego fana , albo raczej goracego sympatyka a zarem najwiekszego wielbiciela i krytyka posiadajac wlasny styl zycia (nie Gahanowski) i image (nie Gahanowski itp). Liczy sie muza i emocje z tym zwiazane. A nie otoczka.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 24 kwie 2009 19:48

Pamiętam wszystko doskonale :)
Nie wiedziałem, że Ide wywalili. Niewiele brakowało a bym ją spotkał na DM w Katowicach w 2005 ale w końcu Jej nie złapałem. Kawał wspomnień a tamtejsza ekipa gdzieś się rozsypała (chociaz pare osób w ciągu lat spotkałem).

Na Berrelowym czacie bywałem od czasu do czasu ale nie na tyle, żeby mnie tam ludzie znali, jakoś mi wtedy to czatowanie przeszło. Sam miałem w tamtym czasie strone (lipną) i pamiętam jak upychałem bootlegi na serwerze republiki (przydzielone całe 10 MB). Jeden koncert dawałem na raty przez rok i potem olałem robienie strony. Też swego czasu buliłem za bootlegi bo nie miałem nic na wymiane a potem przestałem zbierać. Do dzis mam tylko jeden, ładnie wydany (digipack) bootleg z Exciter Tour, reszta cd-r'y.

BTW pamiętam, ze te przykazania, o których napisał Marcin, były między innymi na Modern Mode. Kiedy je pierwszy raz zobaczyłem to mi szczęka opadła. Potworne bzdety, jakby fani DM chcieli stworzyć własną religie, lol.
bARREL pisze:Ale ogolnie bardzo sie ciesze ze sam z fanatyzu wyroslem na prawdziwego fana , albo raczej goracego sympatyka a zarem najwiekszego wielbiciela i krytyka posiadajac wlasny styl zycia (nie Gahanowski) i image (nie Gahanowski itp). Liczy sie muza i emocje z tym zwiazane. A nie otoczka.
No i lepiej bym tego nie ujał. Dokładnie tak samo ze mną.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 24 kwie 2009 19:55

Hien pisze:Pamiętam wszystko doskonale :) Nie wiedziałem, że Ide wywalili. Niewiele brakowało a bym ją spotkał na DM w Katowicach w 2005 ale w końcu Jej nie złapałem.
Ja ją poznalem w realu Katowice 2001, mielismy chyba z 2/3 lata kontakt online i sie jak to w zyciu bywa urwal bo ktos mi sie wlamal z depeche's na gg i pozmienial hasla, tak bylo. Wiem ze zajmowala sie jako graficzka zleceniami i... co dalej nie wiem a szkoda. Bo czesto mysle o niektorych (nielicznych) osobach z tamtych czasow
Hien pisze: Kawał wspomnień a tamtejsza ekipa gdzieś się rozsypała (chociaz pare osób w ciągu lat spotkałem)
A wymien nicki czy cos? Moze znamy te same osoby? :)
Hien pisze:Sam miałem w tamtym czasie strone (lipną) i pamiętam jak upychałem bootlegi na serwerze republiki (przydzielone całe 10 MB). Jeden koncert dawałem na raty przez rok i potem olałem robienie strony.
podaj nazwe strony, mozliwe ze bede znal :)

Co do Modern Mode...ostatnio zagladam i nie ma w teamie szczeniaka, zadziornego Darryla w skladzie (chyba ze zmienil ksywke). Mnie kiedys kolesie od Faitha (niby f.c. z MM obecnie dmpl) chcieli na zlocie wpierd*** ot tak, bo zawsze mieli ambicje byc najwazniejsza www w polskim depechowskim necie, wirtualnie tez bylo sporo zaczepek i kilka świń podkladanych - jak m.in to proszenie o Excietera 2 miechy przed premiera a potem news o barrelu piracie heh.

Tak samo jak Krzysiu "Insight" od pierwszej http://www.depechemode.pl zanim spylil domene z firmy Macromedia, tez pol roku startujac jako barrel prosilem by dal linka do mnie... to dal... tydzien przed skonczeniem strony po 3 latach, a na zocie w Z.G. jak sie mu przedstawilem to zwiewal... jak i Serek z obecnego DMPL. Tu duzo racji mial slick oceniajac srodowisko jako zwistne itp, ale z wielkim usmiechem na twarzy wspominam te czesy. I tak naprawde do dzis mam jedna najwieksza satysfakcje - mialem swoje 5 minut, tak naprawde to byla do dnia dzisiejszego jedyna autorska strona (nie robiona na zlecenie) o ktorej sie pisalo w prasie i byla publikowana na wielu CD roznych pism, a do dzis... proznia. Nikt startujac od zera sie tego nie doczekal. A druga satysfakcja bardzo osobista ze ja na tym serwisie sie uczylem robienia www i grafiki, flasha itd... co mi dzis owocuje w zyciu zawodowym dajac mi srodki na zycie i zatrudnienie. A zaczelo sie od kupienia modemu… :)
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 24 kwie 2009 20:02

Przyznam że recenzja Stelmacha dość ostra ale osobiście się z nią zgadzam (tak ogólnie, bo wiadomo inne utwory moge lubić niż on z tego albumu akurat, ale całokształt chyba podobnie odbieram). Wkurza mnie właśnie że do tej płyty trzeba się przyzwyczajać, katować ile wlezie aż się uzna że jest git choć wg mnie nie jest. Konieczność takiego pokochania płyty moim zdaniem chyba DM przewidziało, w końcu w utworze o znamiennym tytule Wrong mamy takie oto słowa:

With the wrong tune played till it sounded right, yeah


Tyle ;)
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 880
Rejestracja: 22 lut 2009 00:22
Ulubiony utwór: Secret to the End
Lokalizacja: w promieniu X

Post 24 kwie 2009 20:06

rARREL pisze:na necie juz smiga w audio i takze video owe Depeche Mode Jimmy Kimmel Show czy jak to zwał...
a dokładnie to gdzie? ciekawi mnie jak im wyszło peace live
Proszę nabrać powietrza...zatrzymać...i nie oddychać!
Awatar użytkownika
SinnerInMe
Posty: 801
Rejestracja: 17 lip 2008 17:13
Ulubiony utwór: Higher Love
Lokalizacja: Warszawa

Post 24 kwie 2009 20:10

Dokładnie, jeszcze nie słyszeliśmy Peace, a WIMS tylko krótki fragment. Może zamieścisz linka w Resources?

A tu jest Wrong z soundchecku - http://www.youtube.com/watch?v=zAwLYfkMuug
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 24 kwie 2009 20:18

rARREL pisze:Ja ją poznalem w realu Katowice 2001, mielismy chyba z 2/3 lata kontakt online i sie jak to w zyciu bywa urwal bo ktos mi sie wlamal z depeche's na gg i pozmienial hasla, tak bylo. Wiem ze zajmowala sie jako graficzka zleceniami i... co dalej nie wiem a szkoda. Bo czesto mysle o niektorych (nielicznych) osobach z tamtych czasow
Z tego co wiem to ma się jak najbardziej dobrze ale to info rzecz jasna z trzeciej ręki.
bARREL pisze:A wymien nicki czy cos? Moze znamy te same osoby? :)
Z czatu interii do tej pory mam kontakt z Endżi i przez długi czas regularnie widywałem Sikse, czesto też widywałem na imprezach dMona (wszak łodziak) a reszty ekipy Karpela, Headstara, itd. nigdy nie spotkałem (a na pewno nie swiadomie).
bARREL pisze:podaj nazwe strony, mozliwe ze bede znal :)
Nie pamiętam żebym w ogóle dawał tej stronie nazwe, miała adres http://www.depechem.phg.pl (chyba) i tyle. Była brzydka i rozreklamowana tak ,że w ogóle nie rozreklamowana. To było tak ,ze tak powiem for fun.
bARREL pisze:Mnie kiedys kolesie od Faitha (niby f.c. z MM obecnie dmpl) chcieli na zlocie wpierd*** ot tak, bo zawsze mieli ambicje byc najwazniejsza www w polskim depechowskim necie
Nie będe za dużo pisał na ten temat bo sam byłem w Fc Faith i wiem ,że różnie bywa chociaż czasy się zmieniły i ludzie też (na szczęście). Z tą stroną jest jednak nie zdrowy klimat i tak na prawde nastapił rozłam. Serek ma teraz swoją strone FC Faith a kto dłubie DMPL to cholera wie ale pewnie dalej trzepie ją Gargul, które też wiele odjebał swego czasu. Mnie już bycie w fan clubie nie bawi, tak jak słuchanie DM na zlotach kiedy głośniki nap...ją jak na maniaczki party.
A jak byłem szczeniakiem to marzyłem o tym żeby być w fan clubie DM hehe.

Zaś co do Insighta to heh, nie będe się rozpisywał ale ten człowiek zatruł mi zdrowo zycie, z resztą nie tylko mi z osób ,które sa na tym forum. Wyrosłem już z przepychanek internetowych ale nie zamienie z tym człowiekiem już słowa (z resztą i tak nie będzie okazji).
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 24 kwie 2009 20:35

Hien pisze:Z tego co wiem to ma się jak najbardziej dobrze ale to info rzecz jasna z trzeciej ręki.
ponoc sie chajtala :]
Hien pisze:Z czatu interii do tej pory mam kontakt z Endżi i przez długi czas regularnie widywałem Sikse, czesto też widywałem na imprezach dMona (wszak łodziak) a reszty ekipy Karpela, Headstara, itd. nigdy nie spotkałem (a na pewno nie swiadomie).
znam wszystkich :) pozdrow jak masz kontakt zwlaszcza Endżi. powiedz ze od barella skojarzy heheh.
jak masz z nia kontakt poprosze na priv. mi sie urwalo a ... ;)
Hien pisze:Nie pamiętam żebym w ogóle dawał tej stronie nazwe, miała adres http://www.depechem.phg.pl (chyba) i tyle. Była brzydka i rozreklamowana tak ,że w ogóle nie rozreklamowana. To było tak ,ze tak powiem for fun.
pamietam :)
Hien pisze:Nie będe za dużo pisał na ten temat bo sam byłem w Fc Faith i wiem ,że różnie bywa chociaż czasy się zmieniły i ludzie też (na szczęście). Z tą stroną jest jednak nie zdrowy klimat i tak na prawde nastapił rozłam. Serek ma teraz swoją strone FC Faith a kto dłubie DMPL to cholera wie ale pewnie dalej trzepie ją Gargul, które też wiele odjebał swego czasu. Mnie już bycie w fan clubie nie bawi, tak jak słuchanie DM na zlotach kiedy głośniki nap...ją jak na maniaczki party.
A jak byłem szczeniakiem to marzyłem o tym żeby być w fan clubie DM hehe.
zauwzylem ze jakies Faith widnieje... osobno. Gargul to byla wieksza cholera od Darryla, straszy to i niby cwanszy ;)
Hien pisze:Zaś co do Insighta to heh, nie będe się rozpisywał ale ten człowiek zatruł mi zdrowo zycie, z resztą nie tylko mi z osób ,które sa na tym forum. Wyrosłem już z przepychanek internetowych ale nie zamienie z tym człowiekiem już słowa (z resztą i tak nie będzie okazji).
On z 8 lat temu czy jakos tak zapadl sie pod ziemie. Pozniej łache robil komu przekazac / odsprzedac domene. Nadęty do końca... ale i tak pikus w porownaniu do goscia od www.tzw-polska-strona-dm (stary wlasciciel) ktory wiecznie walil w newsach fochniaste info ze likwiduje strone bo fani niewdzieczni i mu strony nie odwiedzaja hahahha
SinnerInMe pisze:Dokładnie, jeszcze nie słyszeliśmy Peace, a WIMS tylko krótki fragment. Może zamieścisz linka w Resources?

A tu jest Wrong z soundchecku - http://www.youtube.com/watch?v=zAwLYfkMuug
niestety peace nie mam :( bede mial chetnie sie podziele
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 24 kwie 2009 21:00

No prosze, ktoś jednak tą moją stronę pamięta ;)
No ale mistrzem www nigdy nie byłem, jak zaczałem od front page express tak sie na nim zatrzymałem hehe.
Fajnie w ogóle pogadać o tamtych czasach, trzeba będzie kiedyś przybić browar :)

A co do http://www.tzw-polska-strona-dm to nawet nie będe pisał.
To od początku był tylko layout i nic więcej, treść warta tyle co gówno na środku ulicy. Widze, ze do tej pory nie zmienieli błędu na który zwracałem im uwage lata temu (Introspectre nie było intrem Touring The Angel, każdy idiota to wie). Nie mówiąc już o podawaniu niesprawdzonych newsów. Ja w chwili obecnej czerpie info raczej z forum niż ze stron.

A kontakt Endzi zaraz Ci podesle privem :)
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn