
Gahan vs. Gore
- Erwartungen
- Posty: 1338
- Rejestracja: 29 sty 2005 00:56
- Lokalizacja: Katowice
oczywiście że jest słabsza. Trzeba było wczaeśniej posta o wyższości Martina napisać tobyć nie zazdrościł teraz
wtrącając swoje pomylone (i zauważcie że koniecznie kłócące się ze mną) zdanie. Słowem nie możemy stać po tej samej stronie barykady mimo tego samego zdania tylko dyskutujemy nad kolorem garnka w którym ugotowano obiad

- pimpf_101
- Posty: 360
- Rejestracja: 11 mar 2005 12:32
- Lokalizacja: z kapy węża
O co chodzi?Erwartungen pisze:oczywiście że jest słabsza. Trzeba było wczaeśniej posta o wyższości Martina napisać tobyć nie zazdrościł teraz

- Fanta
- Posty: 2156
- Rejestracja: 12 sie 2006 15:33
- Lokalizacja: stolica
a w ktorym miejscu Erw porownal do siebie C i C2? i gdzie powiedzial, ze jedna jest slabsza czy lepsza od drugiej?Pimpf_101 pisze:Jak dla mnie C2 jest conajmniej równie dobre jak C1

moim zdaniem to dotyczy relacji C2-> PM,no ale coz...Erwartungen pisze:mimo nawet słabszej solowej płyty Gore'a a "kompozytorskiej lini wznoszącej" Gahana wciąż nie ma dla mnie w ogóle porównania.


Homo Gothikus Industrialis / back to life...
- Karol A.
- Posty: 23
- Rejestracja: 12 paź 2006 10:43
- Lokalizacja: Kraków
Hah, oczywiście, że Dejf:
Paper Monsters to świetny album. Słysząc Dirty Sticky Floors albo I need you można naprawdę się zakochac
Paper Monsters to świetny album. Słysząc Dirty Sticky Floors albo I need you można naprawdę się zakochac

- diablo
- Posty: 111
- Rejestracja: 04 wrz 2006 16:36
- Lokalizacja: zza winkla
M.L.Gore
- dejmien
- Posty: 1985
- Rejestracja: 20 paź 2006 14:50
Wstrzymałem się od głosu. Dlaczego?
Ponieważ Gore ma na koncie już dwa longplay'e przeciw zaledwie jednemu Gahan'a. Więc ocena byłaby niesprawiedliwa.
Poza tym, zarówno solowe dokonania Martina jak i Dave'a mają swoje słabsze strony.
Ponieważ Gore ma na koncie już dwa longplay'e przeciw zaledwie jednemu Gahan'a. Więc ocena byłaby niesprawiedliwa.
Poza tym, zarówno solowe dokonania Martina jak i Dave'a mają swoje słabsze strony.
- Nati
- Posty: 814
- Rejestracja: 21 cze 2006 20:32
- Ulubiony utwór: Stripped
Pozwolę sobie mieć inne zdanie niż przedmówca
Obaj Panowie, zarówno Gore jak i Gahan nie są debiutantami w studio. Pewien warsztat muzyczny również posiadają. I nie ma tu nic wspólnego liczba płyt w stosunku do siebie. Można nagrać za pierwszym razem świetną płytę jak również totalną porażkę. Pragnę jednak podkreślić, że oba solowe albumy całkowicie róznią sie od siebie pod względem muzycznym zatem, zostaje nam wybór, w którą stronę poprostu się skłaniamy. Czego lepiej nam sie słucha 


- dejmien
- Posty: 1985
- Rejestracja: 20 paź 2006 14:50
Masz rację. Jednak wydaje mi się, że obaj Panowie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w tej kwestii. Dlatego pojęcie twórczości w tym wypadku, obejmie trochę więcej niż jedną, dwie płyty. Dlatego narazie nie oceniam 

- obi
- Posty: 1232
- Rejestracja: 19 paź 2006 11:09
- Ulubiony utwór: NLMDA
- Lokalizacja: Wroc
-
Kontakt
Strona WWW
Martin:
1.skomponował większość materiału
2.wokal
3.na kowerowych solówkach pokazuje że ważniejszy jest dla niego DM, podczas gdy Dave lansuje swoje wielkie zdolności kompozytorskie, co mi się nie podoba, bo paper monsters to współ-komponowana płyta. Więc nawet może nie ma co porównywać ich solówek za bardzo.
4.co raczej najważniejsze: po odejściu Alana wciąż umiejętnie prowadzi zespół.
Dave jest świetnym szołmenem, ma świetne momenty wokalne, ale to wszystko. Każdy ma swoją rolę w DM, i wg mnie Dave przecenia swoje zdolności jako kompozytor, jeśli chodzi o nową płytę DM.
Pewnie przed następną płytą Andy powie: "hej, ja też chcę komponować, co jest ??!!"
1.skomponował większość materiału
2.wokal
3.na kowerowych solówkach pokazuje że ważniejszy jest dla niego DM, podczas gdy Dave lansuje swoje wielkie zdolności kompozytorskie, co mi się nie podoba, bo paper monsters to współ-komponowana płyta. Więc nawet może nie ma co porównywać ich solówek za bardzo.
4.co raczej najważniejsze: po odejściu Alana wciąż umiejętnie prowadzi zespół.
Dave jest świetnym szołmenem, ma świetne momenty wokalne, ale to wszystko. Każdy ma swoją rolę w DM, i wg mnie Dave przecenia swoje zdolności jako kompozytor, jeśli chodzi o nową płytę DM.
Pewnie przed następną płytą Andy powie: "hej, ja też chcę komponować, co jest ??!!"

- Fanta
- Posty: 2156
- Rejestracja: 12 sie 2006 15:33
- Lokalizacja: stolica
pewnie, ze Martin
ale...
oswiec mnie prosze,co masz na mysli konkretnie? 
bo do tego "prowadzenia zespolu" tak naprawde potrzebni sa wszyscy,cala trójca 



jakos tego niezauwazylamobi pisze:na kowerowych solówkach pokazuje że ważniejszy jest dla niego DM


zgadza sie,ale nie do koncaobi pisze:po odejściu Alana wciąż umiejętnie prowadzi zespół.


po to wlasnie wydal solowke,zeby sie wylansowac, nie?obi pisze:Dave lansuje swoje wielkie zdolności kompozytorskie

nothing's impossibleobi pisze:Pewnie przed następną płytą Andy powie: "hej, ja też chcę komponować, co jest ??!!"

Homo Gothikus Industrialis / back to life...
- The Darkest Star
- Posty: 2333
- Rejestracja: 09 sie 2007 16:57
mam obsesję na punkcie Martina
cenię go nie tylko za solowe dokonania, ale przede wszystkim za talent do tworzenia głębokich i pięknych tekstów.. Martin to absolutny geniusz, jeśli chodzi o muzyczną twórczość! Nie uważam, że Dave jest gorszy.. ale jest dla mnie przede wszystkim charyzmatyczną osobowością Depeche Mode. Dave tworzy klimat na scenie i za to właśnie wielkie pokłony w jego stronę.. Dave'a również podziwiam i z niecierpliwością czekam na "Hourglass", jednak postać Martina była i jest dla mnie szczególnie ważna...




- obi
- Posty: 1232
- Rejestracja: 19 paź 2006 11:09
- Ulubiony utwór: NLMDA
- Lokalizacja: Wroc
-
Kontakt
Strona WWW
To że niezmiennie od x czasu Martin jest duszą zespołu, pisze większość materiału, a na swojej solówce/solówkach sam sobie radził przede wszystkim.Fanta pisze:co masz na mysli konkretnie?
Dave może byc bogiem seksu, ale niekoniecznie muzyki, kobieto

- Daria The Revelator
- Posty: 3355
- Rejestracja: 17 wrz 2006 23:29
- Ulubiony utwór: world in my eyes.
- Lokalizacja: Wrocław
Dave.
Martin jest dla mnie zbyt delikatny i melancholijny.

Martin jest dla mnie zbyt delikatny i melancholijny.

- obi
- Posty: 1232
- Rejestracja: 19 paź 2006 11:09
- Ulubiony utwór: NLMDA
- Lokalizacja: Wroc
-
Kontakt
Strona WWW
No, ale to taki głupi temat, Daria, równie dobrze możemy się kłócić który z nich jest lepszy w piłkarzyki 

- Daria The Revelator
- Posty: 3355
- Rejestracja: 17 wrz 2006 23:29
- Ulubiony utwór: world in my eyes.
- Lokalizacja: Wrocław
ja sie z nikim nie kłócę, nie wiem jak Ty obi 

- obi
- Posty: 1232
- Rejestracja: 19 paź 2006 11:09
- Ulubiony utwór: NLMDA
- Lokalizacja: Wroc
-
Kontakt
Strona WWW
No, ja tak ogólnie, pod kątem Fanty postu 

- _precious_
- Posty: 3526
- Rejestracja: 27 wrz 2005 22:40
- Ulubiony utwór: BARREL OF A GUN
-
Kontakt
Strona WWW
Ponoć najgorszy jest Andyobi pisze:No, ale to taki głupi temat, Daria, równie dobrze możemy się kłócić który z nich jest lepszy w piłkarzyki

- obi
- Posty: 1232
- Rejestracja: 19 paź 2006 11:09
- Ulubiony utwór: NLMDA
- Lokalizacja: Wroc
-
Kontakt
Strona WWW
hi hi hi hi hi !
- shodan
- Posty: 4870
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Wokalnie Dave Gahan jest znacznie lepszy. Jednak jako kompozytor zdecydowanie wygrywa Gore. To chodzący geniusz. Od kilkudziesięciu lat komponuje i robi to coraz lepiej. Skąd on czerpie te pomysły? Martin to po prostu MÓZG zespołu.
- deserve
- Posty: 110
- Rejestracja: 24 lis 2007 13:14
- Ulubiony utwór: Judas
- Lokalizacja: Tenczynek k.Krakowa
Oczywiście że Martin Gore!!!


