Hourglass

ODPOWIEDZ

Najlepszy utwor z Hourglass?

Saw Something
3
14%
Kingdom
3
14%
Deeper and Deeper
3
14%
21 Days
2
9%
Miracles
2
9%
Use You
4
18%
Insoluble
1
5%
Endless
1
5%
A Little Lie
2
9%
Down
1
5%
Love Will Leave
0
Brak głosów
Tomorrow
0
Brak głosów
 
Liczba głosów 22
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Re: Hourglass

Post 11 maja 2021 22:00

Dawno nie słuchałem Hourglass. Aż sobie chyba zaraz zapuszczę.
Ja też lubię Saw Something i Use You. No i świetne Kingdom.
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 11 maja 2021 22:09

U mnie leci Kraftwerk, to Hourglass raczej nieprędko zagości na liście. A też bym sobie odświeżył. Trzy kawałki wymienione przez Shodana to i moi faworyci.
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9037
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 11 maja 2021 22:18

Ja chyba nic wiecej z tej klepsydry nie pamietam. Ale wlasnie te trzy, bo sa naprawde fajne.
Ja Kraftwerk tez czesto sobie zapodaje.
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 11 maja 2021 23:16

Cały album jest bardzo dobry. Mocno szanuję Gahana za te dwie płyty, które nagrał. Jak wyszło Hourglass, to pisałem nawet, że Dave mógłby odejść z DM i już tylko solo nagrywać, ja bym nie narzekał. Oczywiście z perspektywy czasu cieszę się, że jednak został, ale nadal uważam Hourglass nie ustępuje żadnej płycie wydanej przez DM.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 12 maja 2021 00:25

Dragon pisze:
31 paź 2017 20:16
Jak to się stało, że ja ani słowem nie wspomniałem o Ałerglas...

O ile Papierowe Potworki to jeszcze chaotyczny obraz muzycznych poszukiwań, który jako całość niespecjalnie się broni, tak Hourglass to już dojrzała płyta dojrzałego artysty. Nie ma już takiego oczywistego poprockowego pierdzenia w stylu poprzedniczki - tutaj jest więcej brzmieniowych kombinacji. Do tego ciekawie użyta elektronika, w szczególności w przypadku Insoulble - niewiele dźwięków, ale wyrazisty klimacik jest. To samo przy okazji Endless, które w swoim czasie regularnie tłukłem na słuchawkach. Są dobre, charakterne single, choć nie brakuje też słabszych momentów, takich jak Miracles, które ostatecznie weszło na płytę w roli zapychacza, ale płytka się broni. Broni się na tyle, że jak do tej pory to jedyna solowa produkcja Gahana do której regularnie wracam.
Zgadzam się z moją młodszą wariacją.

Hourglass to jest prawdziwa twarz Gahana, dojrzałego artysty, który potrafił znaleźć dla siebie osobistą muzyczną drogę, bez karykatury (94-96) czy przesadnego uciekania w mocniejsze etykietki już tak bez wspomagania (Paper Monsters). Można go za to podziwiać, że po takich perypetiach udało mu się stworzyć album bardzo spójny, który potrafi pomieścić mocne elektroniczne ballady i gościnny udział Frusciante. Dalej Miracles to jedyna rysa na całości.

Reszta to jest dobry i bardzo dobry poziom, poza Saw Something, który bije na głowę spory odsetek muzyki DM. I lirycznie jest bardzo tajemniczy, zmysłowy, a jednocześnie z taką nutą wspomnień, jakiejś tęsknoty... kunsztowne misterium. Ascetyczny, minimalistyczny początek sprawia, że ten numer w kameralnym wydaniu na koncercie byłby wydarzeniem. No i to płynne przejście tego dramatu do punktu kulminacyjnego ze wspomnianą solówką - aż szkoda, że właściwie tylko na MusicCares Gahan wykonał ten numer gdzieś szerzej.
ODPOWIEDZ