to teraz Gahan gra oficjalnie w 2 zespolach?
idac opisem empiku:
Wokalista Depeche Mode zastąpił związanego dotąd z zespołem Soulsavers Marka Lanegana.
„Soulsavers poprzedzali koncerty Depeche Mode podczas ostatniej trasy koncertowej; byłem ich fanem od lat” – wyjaśnia Gahan.
Rezultatem współpracy wokalisty Depeche Mode z Soulsavers jest płyta „The Light the Dead See”, która ukaże się już 22 maja!
Prace nad albumem zaczęły się w bardzo trudnym dla Gahana momencie, po tym jak zmierzył się z chorobą. Wokalista Depeche Mode tak opisuje pracę nad nim :
“Ten album okazał się bardzo terapeutyczny. Nie było żadnych ograniczeń. Dochodząc do zdrowia czułem, że muszę wyrzucić z siebie wiele rzeczy. Ta muzyka dała mi świetną okazję, by stanąć w obliczu wielkich pytań.”
‘The Light The Dead See’ to czwarty już album w dyskografii Soulsavers. Za nazwą Soulsavers kryje się dwójka producentów - Rich Machin i Ian Glover. Od czasu wydanego w 2003 r. debiutanckiego albumu “Tough Guys Don’t Dance”, jako główny wokalista z Soulsavers związany był niepowtarzalny Mark Lanegan. Gościnnie na kolejnych płytach pojawiali się też m.in. Will Oldham, Jimi Goodwin, Jason Pierce (Spiritualized), Richard Hawley czy Mike Patton. Ewoluowało również brzmienie Soulsavers – od mrocznej, nastrojowej elektroniki, aż po bardziej organiczne brzmienie zmierzające w kierunku bluesa i gospel. Ostatnim albumem był świetnie przyjęty przez krytykę, wydany w 2009r. „Broken”. Album ‘The Light The Dead See’ promuje nagranie „Longest Day”.
"zastapil" - to brzmi jak nowym wokalistem zespolu S ... jest osobnig D...G...
ktos wie cos wiecej?
Dave w nowym zespole?
- Stalker
- Posty: 339
- Rejestracja: 30 cze 2009 15:44
- Ulubiony utwór: In Your Room
-
Kontakt
Strona WWW
A niech jedzie, ile bedzie śpiewał ETS. Nie ma to jak porządny skok w bok.
I've been watching You...
- Stalker
- Posty: 339
- Rejestracja: 30 cze 2009 15:44
- Ulubiony utwór: In Your Room
-
Kontakt
Strona WWW
Zawsze jakiś pechozol.....jak nie biegunka przed koncertem to z fleczerem trza się użerać.... 

I've been watching You...
- Malkolit
- Posty: 2426
- Rejestracja: 24 cze 2011 21:37
- Ulubiony utwór: The Love Thieves
- Lokalizacja: Zielona wyspa
-
Kontakt
Strona WWW
Przydałoby mu się... 

- marecki129
- Posty: 671
- Rejestracja: 29 sie 2011 07:30
- Lokalizacja: Wrocław, Goch
Odsłuchałem i nie powiem ... całkiem, całkiem
. Powiem więcej - bardziej i o niebo wolę ten skok Dejwa niż ostatni stolec made by MG&VC 


- Stalker
- Posty: 339
- Rejestracja: 30 cze 2009 15:44
- Ulubiony utwór: In Your Room
-
Kontakt
Strona WWW
Dobra płyta na koniec życia
In The Morning chyba najfajniejsze 


I've been watching You...
- marecki129
- Posty: 671
- Rejestracja: 29 sie 2011 07:30
- Lokalizacja: Wrocław, Goch
zaj.ebista to za mało powiedzieć o tej płycie (być może później ten entuzjazm przygaśnie, ale na razie no.1), nie widzę lepszej do urżnięcia się na smutno ...
Nie ma co się oszukiwać - czas nie k...s, w miejscu nie stoi; kiedyś trzeba się zestarzeć ... godnie. A ta płyta to takie starzenie się Gahana. Mnie się podoba ...
edit: Stalker ... I'm nothing - fajno, ale w ustach gościa, którego każdy ruch śledziły tysiące brzmi co najmniej przewrotnie, nieprawdaż

Nie ma co się oszukiwać - czas nie k...s, w miejscu nie stoi; kiedyś trzeba się zestarzeć ... godnie. A ta płyta to takie starzenie się Gahana. Mnie się podoba ...
edit: Stalker ... I'm nothing - fajno, ale w ustach gościa, którego każdy ruch śledziły tysiące brzmi co najmniej przewrotnie, nieprawdaż

- Stalker
- Posty: 339
- Rejestracja: 30 cze 2009 15:44
- Ulubiony utwór: In Your Room
-
Kontakt
Strona WWW
Może, ale chyba bardziej chodzi o to, że miał bilet w garści na tamten świat, i musiało Mu się miękko zrobić w poczekalni
Późnej rzucę głębiej uchem, bo primo: teraz w sklepie mieli tylko 128 kb/s
secundo: nie smutkam się w maju, czerwcu, lipcu i sierpniu. No i w kwietniu też 



I've been watching You...
- marecki129
- Posty: 671
- Rejestracja: 29 sie 2011 07:30
- Lokalizacja: Wrocław, Goch
Być to i może. W zasadzie opowiastki o okolicznościach powstania songa w stylu : co autor miał na myśli, skrupulatnie opuszczam (od momentu kiedy system mi się zawiesił, podczas Martina opowieści, jak to z Personalem było). Raczej sam sobie dośpiewuję o czym rzeczony utwór jest, choćby i czasami diagnoza ma się jak pięść do nosaStalker pisze:Może, ale chyba bardziej chodzi o to, że miał bilet w garści na tamten świat, i musiało Mu się miękko zrobić w poczekalni![]()

No i potwierdza to moją wydumaną tezę, że wszystko co wartościowego w DM i okolicach powstało, miało swój zaczyn w jakimś fake'u życiowym Dejwa lub Martina (ale to tylko takie moje rozważania i dywagacje z serii: czy żaba ma sierść, nie ma co się przywiązywać)

Rewelacyjna płyta! Majstersztyk produkcyjny, kompozytorski. Tu się nie ma do czego przypi*rdolić, a jak ja nie ma do czego zrobić przy*ebki to święto... 

Niezła płyta. Gahan ma spore pole do popisu na takim polu muzycznym, do twarzy mu z takim bluesowym tłem.
Album momentami monotonny, ale nie uważam tego za jakiś wielki minus. Inna sprawa, że jednak Mark Lanegan to lepszy wokalista i tekściarz, wolałbym żeby to on śpiewał z Soulsavers.
Tak czy inaczej Gahan wypełnił lukę solowego albumu.
Album momentami monotonny, ale nie uważam tego za jakiś wielki minus. Inna sprawa, że jednak Mark Lanegan to lepszy wokalista i tekściarz, wolałbym żeby to on śpiewał z Soulsavers.
Tak czy inaczej Gahan wypełnił lukę solowego albumu.
-
- Posty: 883
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:22
- Ulubiony utwór: Secret to the End
- Lokalizacja: w promieniu X
Jari chwaliJari pisze:Rewelacyjna płyta! Majstersztyk produkcyjny, kompozytorski. Tu się nie ma do czego przypi*rdolić, a jak ja nie ma do czego zrobić przy*ebki to święto...



Proszę nabrać powietrza...zatrzymać...i nie oddychać!
wow! warto tu czasem zaglądać

Home i Bitterman mnie rozwala...