Enjoy The Silence
- olz
- Posty: 2634
- Rejestracja: 23 sie 2005 16:59
- Ulubiony utwór: in your room
- Lokalizacja: fascination street.
Enjoy The Silence
a wiecie a wiecie, lacuna coil na swoim koncercie na kentish town forum 5 marca 2006 zagrali cover enjoy the silence
I want your touches to scar me so I'll know where you've been
- AdriannaDM
- Posty: 536
- Rejestracja: 19 sty 2006 20:20
- Lokalizacja: NY
Wersja albumowa #1 a zaraz potem Devotional
A tak na marginesie - Enjoy The Silence to moj najukochanszy kawalek
A tak na marginesie - Enjoy The Silence to moj najukochanszy kawalek
- Lost Paradise
- Posty: 197
- Rejestracja: 04 lip 2005 15:02
- Lokalizacja: Samoobrona
nehehe cover "ETS" w wykonaniu Lacuny coil wyszedł na najnowszej płycie ;]
- Ringhsilven
- Posty: 49
- Rejestracja: 16 gru 2005 13:24
- Lokalizacja: Kraków
-
Kontakt
Strona WWW
Mowilam juz gdzies, ze mam tak strazszna slabosc do Devotional :)
- Biskup
- Posty: 46
- Rejestracja: 24 kwie 2006 21:56
Taki szlagier i tak malo glosow? Kochani... Wg. mnie Devotionalowa wersja ze zintegrowanym Riki Tik Tik z LCD'ka wyszla chyba najlepiej. Brawo Alan za sample!
Now let your mind do the walking
And let my body do the talking
Let me show you the world in my eyes
And let my body do the talking
Let me show you the world in my eyes
- Dr Haing S. Ngor
- Posty: 24
- Rejestracja: 25 kwie 2006 15:58
- Lokalizacja: Malmö
Na World Violation kawalek bardzo sie udal i z tej trasy najbardziej mi sie podoba. To jesli chodzi o "zywe wersje". Z kolei albumowy ETS juz jest tak przejedzony przez radio, ze nie mozna juz tego sluchac. Co stacja to stary ETS.
Wersja albumowa i ta z Exciter Tour są najlepsze.
- kano
- Posty: 45
- Rejestracja: 03 maja 2006 12:22
- Ulubiony utwór: People Are People
- Lokalizacja: Wrocław
Oczywiscie ze world violation. Bardzo ciekawa modyfikacja kawalka. Czad niewatpliwy. Tylko dlaczego nie znalazl sie na zadnym oficjalnym wydaniu. Ubolewam ze z Violatora nie bylo nic Live. Mute dalo plamy.
- _precious_
- Posty: 3316
- Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
- Ulubiony utwór: Barrel of a Gun
Wersja z "Devotionala" wymiat wszystko . Alan odpierniczyl kawal dobrej roboty .
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
pozwole sobie zacisnąc język w gardle
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- JIGGA_SOUND_GEAR
- Posty: 501
- Rejestracja: 05 maja 2006 19:46
- Lokalizacja: wytwór pana A. Wilder'a zmontowany w MUTE Records
World Violation. Chociaż muszę przyznać, że trochę mi się przejadł ten kawałek.
- Customers Suck
- Posty: 84
- Rejestracja: 08 lip 2006 21:09
- Lokalizacja: Berlin
Albumowa - klasyk to klasyk. Najlepiej sie slucha.
- _precious_
- Posty: 3316
- Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
- Ulubiony utwór: Barrel of a Gun
To poprostu trzeba zobaczyć
Enjoy The Silence 2004 - Video (Lego Version)
Enjoy The Silence 2004 - Video (Lego Version)
- Młody
- Posty: 358
- Rejestracja: 15 paź 2006 18:59
Wersja z Devotionala, odwalili kawał dobrej roboty, nie mówiąc już o tym że wersje live utworów lubię dużo bardziej niż albumowe. Po prostu wtedy widać czy ktoś naprawdę zna się na muzyce czy potrafi zagrać tylko w hermetycznych warunkach.
- falco
- Posty: 68
- Rejestracja: 24 gru 2005 15:16
- Ulubiony utwór: Sister Of Night
- Lokalizacja: Pleszew
Dla mnie tez najlepsza wersja z Devotional Enjoy The Silence to wedlug mnie jeden z najlepszych kawalkow
- obi
- Posty: 1222
- Rejestracja: 19 paź 2006 12:09
- Ulubiony utwór: Halo
- Lokalizacja: EU
-
Kontakt
Strona WWW
wersja z Violator....bo doskonałości nie da się poprawić ^__^
- slick
- Posty: 6732
- Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
- Ulubiony utwór: Everything Counts
- Lokalizacja: Warszawa
-
Kontakt
Strona WWW Twitter YouTube
Niby standardowy topik typu "wduś opcję w ankiecie i zapomnij", ale tym razem poza oddaniem głosu, napiszę jeszcze dlaczego zagłosowałem tak a nie inaczej. Przez wielu Enjoy to kawałek przejedzony, od którego słuchania w radiu robi się niedobrze. Utwór jest hitem czy się to komuś podoba czy nie. Jednak to nie na studyjną wersję zagłosowałem.
World Violation Tour - na tej trasie utwór (zaprezentowany po raz pierwszy) został przez Alana ciekawie zaaranżowany. Wstawki z bass line wyszły kapitalnie. Utwór na żywo daje popalić, co zresztą slychać np. na soundboardzie z San Francisco. Wersja różniąca się dość znacznie od oryginału, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Lubię i słucham często.
Teraz zaburzę chronologię, ale za to zbiorę do kupy trzy trasy wymienione w ankiecie. The Singles, Exciter Tour i Touring The Angel - brak Alana, brak elektroniki, gitarka i 2 palce Rudego sprawiają, że owszem, live power jest (bo kiedy na koncercie go nie ma przy takim utworze), ale na tle poprzednich wersji koncertowych ETS'a te z 3 ww. tras są nijakie, kiepskie.
Został Devotional Tour. Przyznaję, że tej trasy nie lubię (jak i całego okresu 1993-1995). Aranżacja kawałków, które na tej trasie nie debiutowały była mieszana. Mam mocno ambiwalentne odczucia. Od najgorszego wykonania Everything Counts zaczynajac na... zajebistym Enjoy'u skończywszy! ETS z tej trasy jest boski. Wstęp jest świetny, linia basowa i elektroniczne brzmienia wychodzące spod palców Wildera! Utwór przebudowany prawie całkowicie, inne tempo oraz linia melodyczna. Wszystko jak najbardziej na plus. Ta wersja u mnie rządzi!
World Violation Tour - na tej trasie utwór (zaprezentowany po raz pierwszy) został przez Alana ciekawie zaaranżowany. Wstawki z bass line wyszły kapitalnie. Utwór na żywo daje popalić, co zresztą slychać np. na soundboardzie z San Francisco. Wersja różniąca się dość znacznie od oryginału, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Lubię i słucham często.
Teraz zaburzę chronologię, ale za to zbiorę do kupy trzy trasy wymienione w ankiecie. The Singles, Exciter Tour i Touring The Angel - brak Alana, brak elektroniki, gitarka i 2 palce Rudego sprawiają, że owszem, live power jest (bo kiedy na koncercie go nie ma przy takim utworze), ale na tle poprzednich wersji koncertowych ETS'a te z 3 ww. tras są nijakie, kiepskie.
Został Devotional Tour. Przyznaję, że tej trasy nie lubię (jak i całego okresu 1993-1995). Aranżacja kawałków, które na tej trasie nie debiutowały była mieszana. Mam mocno ambiwalentne odczucia. Od najgorszego wykonania Everything Counts zaczynajac na... zajebistym Enjoy'u skończywszy! ETS z tej trasy jest boski. Wstęp jest świetny, linia basowa i elektroniczne brzmienia wychodzące spod palców Wildera! Utwór przebudowany prawie całkowicie, inne tempo oraz linia melodyczna. Wszystko jak najbardziej na plus. Ta wersja u mnie rządzi!
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc.
- depmodew
- Posty: 449
- Rejestracja: 15 lis 2005 20:03
- Lokalizacja: stąd
nie głosuję bo ulubiona wersja to Quad 15 minutowy, rewelacyjnie sie słucha
- Joy
- Posty: 51
- Rejestracja: 20 lis 2006 20:02
- Lokalizacja: Warszawa/Piastów
Nie biorąc pod uwagę opcji "wersja albumowa" (bo to troszkę dla mnie bez sensu ) zagłosowałam na tzw wersję 'kolonijną', czyli z trasy singlowej.