Sounds of the Universe

ODPOWIEDZ

Najlepszy utwór z SOTU?

In Chains
7
11%
Hole To Feed
2
3%
Wrong
12
20%
Fragile Tension
4
7%
Little Soul
1
2%
In Sympathy
5
8%
Peace
2
3%
Come Back
1
2%
Spacewalker
1
2%
Perfect
2
3%
Miles Away / The Truth Is
2
3%
Jezebel
2
3%
Corrupt
20
33%
 
Liczba głosów 61
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 04 lis 2020 10:22

Aranżacja live jest w sumie taka sama ;) Tylko gitara Martina jest mniej jazgotliwa, a żywa perkusja dodaje uroku, tam gdzie wersja albumowa go nie miała.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 04 lis 2020 16:49

shodan pisze:
03 lis 2020 21:29
Spacewalker jest po prostu nijaki. Gdzie mu tam do Easy Tiger.
Com Back w wersji live jest rzeczywiście dużo lepszy dzięki aranżacji, choć wciąż to ta sama bardzo słaba linia melodyczna. Gahan udowadniał, że potrafi komponować fajne utwory, ale jednak nie zawsze.
Ot taka melodyjka w starym stylu progressive electronic. Nie wiem któremu z weteranów Martin zazdrościł, ale jak dla mnie bardzo przyjemnie nawiązał do dawnego sposobu grania, a i nawet brzmieniowo nie jest najgorzej. Już ten Easy Tiger sam w sobie to taki zwyczajny atmosferyczny dość oszczędny przerywnik, ale akurat sprzyja mu miejsce na płycie i to, że po prostu na Exciterze stanowi idealny wstęp do I Am You.

No niby jest taka sama, ale jednak nie do końca. :D Właśnie przez perkę, uporządkowanie elektroniki w tle, żywą perkę...
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 04 lis 2020 21:06

Come Back live brzmi o wiele lepiej dzięki tym właśnie różnicom, o których Hien wspomniałeś.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 05 lis 2020 10:34

Jest taka fajna wersja z prób przed trasą, puszczali to w radio. Bez publiki, więc brzmi studyjnie, ale już w takiej aranżacji jaka pasuje Ci bardziej. Podeślę Ci razem z odpowiedzią na pw ;)
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 05 lis 2020 12:52

Dzięki za linki. Obie wersje naprawdę lepsze od albumówki. Szczgólnie ta z orkiestrą, gdzie nie ma tego irytującego "walenia w metalową rurę".
Gdyby taka wersja była na SOTU, to bym tak pewnie nie narzekał i nie omijał tego utworu.
Jakby tak jeszcze zmienić aranż Jezebel na coś w stylu demówki i za np. Hole to feed czy Perfect wrzucić Ghost, to płyta dużo by zyskała wg mnie.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 05 lis 2020 13:44

Zawsze możesz sobie zrobić swoją playlistę. Ja bym Perfect zostawił, jeśli coś miałbym wywalić to Fragile Tension albo Peace. Ale moja wersja SOTU generalnie jest nieruszona, tylko poszerzona o wszystkie bonusy.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 08 maja 2021 22:10

Hien pisze:
05 lis 2020 10:34
Jest taka fajna wersja z prób przed trasą, puszczali to w radio. Bez publiki, więc brzmi studyjnie, ale już w takiej aranżacji jaka pasuje Ci bardziej. Podeślę Ci razem z odpowiedzią na pw ;)
Chyba mi umknęło, można prosić? :)

Nie mam ochoty zaśmiecać naszych turniejów ściekami i wylewać pomyj na ten czy tamten numer bo rozkręciło się to tak że atmosfera zrobiła się nieco kwaśna. Dragon twierdzi że jeszcze nam (mi przykładowo) się uszy otworzą na Fragile Tension a ja bym naprawdę sobie tego życzył. Odkrycie kawałka po latach słuchania to świetny prezent, odkrycie Come Back było dla mnie jak odkrycie bonus tracka na płycie po długim czasie :) pamiętam że gdy pierwszy raz odpaliłem FT to w pierwszych chwilach pomyślałem sobie "tak, jest, mamy to, będzie drugi Precious", no ale nie było. Od zawsze miałem problem z wokalem Gahana w tym numerze i miałem poczucie że rozmija się on z tym żwawym rytmem. Nie trzymało się to kupy dla mnie nigdy po prostu a sam bit i melodia nudziła mi się i ciągnęła jak flaki z olejem (to z kolei shodan zarzucał Come Back). Ja sam zresztą CB hejtowałem od początku ale raczej płakałem nad nim bo czułem że zmarnowali fajny kawałek. Na szczęście osłuchał mi się, tak jak Slow na Delcie gdzie też wokal mi nie podchodził (we fragmencie gdzie Dave schodzi nim niżej). Ale na początku Come Back bolało, no bo ukochany zespół wypuścił coś czego nie umiałem słuchać a to była pierwsza ich płyta na której premierę czekałem i taki strzał w serducho. Potem tak samo przeżywałem Angel i Heaven (dziś się z tego mogę śmiać). Tak naprawdę Fragile jest jednym z niewielu jak nie jedynym ich numerem z którym mam nadal problem. Wersja live nic mi tu nie zmieniła niestety, zresztą zagrali go zdaje się raz jeden w Toronto i tyle. Może i przyjdzie na niego kiedyś czas.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 08 maja 2021 22:31

Murzyn przypomnij mi od kiedy słuchasz DM?
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 08 maja 2021 22:33

2006. A dokładniej mogę powiedzieć że jubileusz mam niedlugo ale skrobnę posta o tym jak przyjdzie czas :D
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 08 maja 2021 22:53

Wiesz chodzi o to, że Ty słuchasz DM od 2006 i na ich kolejną płytę czekałeś z utęsknieniem w 2009.
Naprawdę nie chodzi mi tu o co cokolwiek dziwnego, ale zastanawia mnie po prostu , jak wielki wpływ na odbiór poszczególnych płyt DM ma czas rozpoczęcia przygody z tym zespołem. Bo na pewno ma.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 08 maja 2021 23:12

Ma taki, że nostalgia koloruje na różowo wszystko co wyszło lub zostało poznane kiedy zaczynało się być fanem. Jednocześnie, przy takim zespole jak DM sprawa jest trudniejsza. Ustaliliśmy sobie z Mudżynem jedną rzecz - Depeche Mode to gatunek sam w sobie. Każda płyta jest inna. Moim zdaniem czas rozpoczęcia przygody jest tylko jedną z wielu składowych. Dla wielu betonowych fanów, wszystko co wydano po magicznym odejściu Alana jest nie do zaakceptowania, do tego stopnia, że zespół nie będzie nigdy w stanie dostarczyć takiej muzy, bo z zasady jest już zespołem gorszym. Co ma wpływ na takie zjawisko?
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 08 maja 2021 23:14

Zdecydowanie te powroty do numerów to coś naprawdę wyjątkowego i zawsze to dodatkowa korzyść, szczególnie gdy jakiejś muzyce poświęca się na tyle dużo czasu i jakoś siłowo nie idzie... ale wystarczy impuls i coś zaczyna grać w odpowiedni sposób ;)

Ja tak mam chyba z In Sympathy, w sensie, że nie rzuca mnie gwałtownie na kolana, ale wreszcie rozpracowałem tego maluszka :D

We Fragile Tension wszystko jest pozornie na przekór, basowy klawisz gra trochę coś nie w rytmie, Gahan jeszcze bardziej offbeatowy (w teorii), ale to bardzo dobre moje wrażenie generuje właśnie odbiór całości. Razem z tym pływającym automatem perkusyjnym. W Come Back np. trochę jest podobnie, ale tam za dużo rzeczy chce się wybijać na plan pierwszy.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 08 maja 2021 23:36

Hien wciąż mnie w ogóle nie rozumiesz. I naprawdę nie wiem, jak to wyjaśnić. Bo nie ma to nic wspólnego z Alanem.
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 09 maja 2021 07:13

shodan pisze:
08 maja 2021 22:53
Wiesz chodzi o to, że Ty słuchasz DM od 2006 i na ich kolejną płytę czekałeś z utęsknieniem w 2009.
Naprawdę nie chodzi mi tu o co cokolwiek dziwnego, ale zastanawia mnie po prostu , jak wielki wpływ na odbiór poszczególnych płyt DM ma czas rozpoczęcia przygody z tym zespołem. Bo na pewno ma.
No właśnie nie wiem czy mogę być dobrym przykładem, trochę tak i trochę nie. Sentyment mam do PTA bo po wyjściu tej płyty zaczynałem wyłapywać kolejne single i wszystkie mi się podobały natomiast SOTU mi w ogóle nie podeszło po premierze (dla mnie inny swiat, stąd też moje rozczarowanie, ale są chyba i tacy którzy uważają że te płyty są podobne).

Delra też mnie rozczarowała początkowo, więc to że byłem świeżym fanem chyba nie wpłynęło tu na plus jakoś w lubieniu tych płyt.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 09 maja 2021 09:40

shodan pisze:
08 maja 2021 23:36
Hien wciąż mnie w ogóle nie rozumiesz. I naprawdę nie wiem, jak to wyjaśnić. Bo nie ma to nic wspólnego z Alanem.
Ale to z Alanem nie było o Tobie, jeszcze nie zwariowałem :D

To była kontynuacja wątku raczej, na zasadzie skąd się bierze to i to.

Myślę, że prędzej jakimś wyznacznikiem jest muzyka, na której człowiek się wychował, ale to też nie zawsze.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 09 maja 2021 10:08

Chyba doszukiwanie się jakichkolwiek reguł i prawidłowości w muzycznych sympatiach nie ma szans powodzenia, każdy człowiek jest inny.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 09 maja 2021 11:13

Ja po sobie widzę, że takie rzeczy jak wiek, czy rok, w którym zostałem fanem, kompletnie nie miały wpływu na to, które utwory lubię. Słucham DM od 98 r., lubię większość tego co nagrali, łącznie z sotu i deltą. Wolę sobie posłuchać Speak & Spell niż Music For The Masses, ale moje ulubione płyty to Exciter, Sotu i Ultra. Da się to jakoś logicznie wyjaśnić? Nie.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9037
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 09 maja 2021 12:50

Logiczna nielogicznosc 😁
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 12 maja 2021 17:18

Poważniejszy powrót do SOTU sprawił, że parę rzeczy odkryłem na nowo. In Sympathy to rzeczywiście najbardziej melodyjny numer na płycie, ten refren to równie wyrazista sprawa jak ten ckliwy z późniejszego Broken chociażby, ale tutaj napakowali znacznie więcej dźwięków i wrażenie jest jeszcze mocniejsze. Trzeba uważnie słuchać, żeby to za którymś razem chwyciło, choć potem już wydaje się bardziej oczywiste. Szczególnie, gdy się na luzie nuci.

Jak już znamy nowsze płyty, to ten bluesowy korzeń Miles Away bije z tej harmonii niesamowicie. Wrong w Warszawie mi się podobał, ale Miles Away byłby chyba jeszcze większym przyłożeniem - trzeba uczciwie powiedzieć, że szanse były na to średnie, z nowszych płyt nie wyciągają nic ponad single w jakiejś wielkiej ilości (ostatnie wyjątki to WTBS i Corrupt, Little Soul to była wyjątkowa powtórka z rozrywki, nie bez powodu)

Albumowy Corrupt zaczął mi się bardziej układać w głowie, choć tam tych elektro przeszkadzajek jest za dużo, na koncercie je wywalili i od razu zrobiło się lepiej. Taki Miles Away ich tyle nie ma i słychać tę różnicę.

Oczywiście dalej w topie Fragile Tension i Jezebel, tutaj zmian nie zapowiadają. ;) Trochę słabnie jednak Peace, a w szczególności Little Soul.

Powrót do SOTU to nie tylko odsłuch, pobieżnie sobie prześledziłem ten temat, a było w co zajrzeć. Ten tekst powinien być w kanonie Złotych Ust, Panowie.
FREE STATE pisze:
02 maja 2011 16:03

1- Jezebel? Po intrze najlepsze mogło być tylko grunge'owe Miles Away...
Awatar użytkownika
dejmien
Posty: 2823
Rejestracja: 20 paź 2006 15:50

Post 12 maja 2021 17:25

Żałuj, że Cie nie było tutaj w erze Freestejta. Takich smaczków było w brud od rana do wieczora.
ODPOWIEDZ