In Chains

[FREE STATE]

A do mnie ten utwór nie może trafić. Wydaje mi się jakiś taki nudny... a już na pewno za nudny na 1. utwór na koncertach...
Czekam na remiks Alana. Jestem bardzo ciekawy, co on z tym nieszczęsnym In Chains zrobi, bo roboty jest co nie miara...

[shodan]

Ja myślę, że może go tylko popsuć.

[Fanta]

jeden z najlepszych utworów na tej nieszczęsnej płycie,moim zdaniem oczywiście

taki lekki i zmysłowy,nieco magiczny..ma to coś...

[FREE STATE]

Nie sądziłem, że do tego dojdzie, ale dzisiaj In Chains do mnie trafiło. Nawet wersja live.
Ale nadal będę twierdził, że było zbyt wolne na otwieranie koncertów.
I że Alan zrobi z tego arcydzieło.

[Czez]

Freestate, jeszcze wiele przed Toba

[FREE STATE]

A następną rzeczą będzie polubienie Excitera <ironia>.
Cóż, Shodan byłby wniebowzięty.

[Miri]

I ja też byłabym, w końcu przestałabym zgrzytać zębami, bo ktoś nie docenia albumu z mojej czołówki. .
A tak w ogóle to fajnie nabijasz te posty, ciężko nadążyć. Dziś weszłam na forum i było "tylko" sto. Aż mnie strach bierze, co się stanie, jak zostawię kompa na tydzień...
Żeby się "góra" nie czepiała - In chains podobnie nie podoba mi się jako rozpoczęcie koncertu, ale od biedy lepsze to, niż zarżnięte Wrong. Przez długi czas, kiedy przesłuchałam SOTU (ale nie znałam jeszcze nic innego od Depeche Mode), był to mój ulubiony utwór, bo strasznie podobał mi się refren, ale teraz po poznaniu głosu Martina zauważam, jak bardzo "ciągnął" on ten utwór - nie wiem, czy to zamierzony efekt, czy po prostu Gahan już nie umiał wyciągnąć... . Ale kawałek raczej dobry, podoba mi się. Bardziej, niż Little Soul czy Peace (bo moim zdaniem to utwór dla Gore'a, demo brzmi chyba lepiej).

[shodan]

A następną rzeczą będzie polubienie Excitera <ironia>.
Cóż, Shodan byłby wniebowzięty.

Pewnie, że zawsze jest miło, jak ktoś docenia mój ulubiony album.
A In Chains to utwór, któremu naprawdę nie mam nic do zarzucenia. Początek świetny, a potem robi się jeszcze lepiej.

[FREE STATE]

A tak w ogóle to fajnie nabijasz te posty, ciężko nadążyć. Dziś weszłam na forum i było "tylko" sto. Aż mnie strach bierze, co się stanie, jak zostawię kompa na tydzień...

Serwer zdąży już wtedy paść.

Co do In Chains: ale mnie wzięło. Słucham tego już dzisiaj czwarty raz i jest dla mnie coraz lepsze.
Ale dalej za wolne na otwieranie koncertów.

[Czez]

Ten poczatek jakby sie dla mnie skrocil, juz mi sie tak nie ciagnie, znaczy jeszcze lepiej wypada

[FREE STATE]

In chains podobnie nie podoba mi się jako rozpoczęcie koncertu, ale od biedy lepsze to, niż zarżnięte Wrong.

Wrong wypadłoby w tej roli jeszcze gorzej - mówię tu o wykonaniu Gahana (cały czas sądzę, że tylko u Joolsa Hollanda wersji na żywo dało się słuchać).
Z dwojga złego wolę już In Chains - które ostatnio oceniam dużo lepiej niż Wrong.

Nawet sobie myślę, że byłby lepszym singlem niż Peace.

[walking]

ja wole Wrong niż In Chains za In Chains nigdy zbytnio nie byłam.

[FREE STATE]

Poczekaj - do niedawna byłem tego samego zdania co Ty.

[walking]

pożyjemy, zobaczymy

[shodan]

Jak dla mnie Wrong w starciu z In Chains nie ma najmniejszych szans.

[Czez]

Muzycznie In Chains jest lepsze, ale Wrong ma wiecej ikry w sobie.

[shodan]

Ikra to jeden (w dodatku mały) z wielu czynników mających wpływ na jakość utworu.

[FREE STATE]

I dlatego In Chains jest o niebo lepsze niż Wrong.

[Czez]

Kazdy z nich ma w sobie cos. Tymczasem mamy nowy mix do In Chains zrobiony przez Wildera i to jest bardzo dobry kawalek muzyki.

[FREE STATE]

Ja bym postawiłbym obie wersje I.C. na równi.