Najlepszy album Depeche Mode dekady 2000-2009

Który z tych albumów uważacie za najlepszy album Depeche Mode dekady 2000-2009?

Exciter (2001)
8
24%
Playing the Angel (2005)
16
48%
Sounds of the Universe (2009)
9
27%
 
Liczba głosów 33
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9037
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Re: Najlepszy album Depeche Mode dekady 2000-2009

Post 28 maja 2009 23:33

Hien, no nie da sie, bo kazdy album ma to cos, kazdy jest super i do kazdego trzeba sie dostroic i oswoic.
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16514
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 28 maja 2009 23:42

Hien pisze:Z resztą ta gitara to Martinowi tylko w studiu wyszła, na zywo tak kaszanił ,że aż czarownice na stosach się same zapalały.
No ale ja też mówię o wersji albumowej właśnie. Na koncercie można się było spodziewać, że to tak dobrze nie zabrzmi.
Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 880
Rejestracja: 22 lut 2009 00:22
Ulubiony utwór: Secret to the End
Lokalizacja: w promieniu X

Post 28 maja 2009 23:47

shodan pisze:Ta rzeźnia w Sinner In Me jest właśnie piękna. Tak jakoś inaczej niż zawsze, niestandardowo. No i ja tam lubię takie rezanie gitary. A co do Corrupt, to jest to dla mnie utwór na podobnym "high level" jak Sinner. :tak:
Gitara spoko ,chociaż w koncertowej wersji odnoszę wrażenie że jest jakby za cicha, a gitara w Corrupt , to jak miód dla Kubusia Puchatka :grins:
Proszę nabrać powietrza...zatrzymać...i nie oddychać!
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16514
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 08 cze 2009 07:29

Hmm, jak to się zmienia. W tej chwili bez wahania zagłosował bym na Plaing The Angel.
Naszła mnie znowu faza na ten album. :)
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9037
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 09 cze 2009 12:03

A ja caly czas sie waham miedzy PTA and SOTU :?:
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
Nati
Posty: 810
Rejestracja: 21 cze 2006 21:32
Ulubiony utwór: Stripped

Post 10 cze 2009 21:09

Czez pisze:A ja caly czas sie waham miedzy PTA and SOTU :?:
To zerknij na słupki :D
astiz

Post 10 cze 2009 22:00

Gdybym ja miał zerkać na słupki,to byłbym fanem Timbalandu.
Awatar użytkownika
Rajca
Posty: 6051
Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35

Post 10 cze 2009 22:12

Timbalanda, to jest producent. Jeden nigga.
astiz

Post 10 cze 2009 23:54

Mniejsza z tym;wiadomo o co chodzi.
Awatar użytkownika
Rajca
Posty: 6051
Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35

Post 11 cze 2009 10:36

Wiadomo nie wiadomo, Ty nam zawsze serwujesz encyklopedyczne wstawki słowno-muzyczne jak w Jaka To melodia to trza być konsekwentnym.

Ot i koniec o Timba-bimba.

A ja im więcej czasu mija tym bardziej skłaniam się ku jednej, odwrotnej kwestii, SotU jest najsłabsze.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 11 cze 2009 11:05

Timbalandu :lol: i tak z jednego nigga robi się coś na kształt parku rozrywki :lol:
A przy okazji, Timba to dobry producent, w swoim fachu i w muzyce, którą się zajmuje, potrafi zdziałac cuda. Facet na prawde ma wiedzę i talent do tej roboty.
Łatwo komuś wjeżdżać samemu nic nie potrafiąc.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Rajca
Posty: 6051
Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35

Post 11 cze 2009 11:08

Na swoim poletku Timba jest oczywiście bardzo dobrym graczem i nie powinno mu się tego odmawiać.
Tylko artyści, którzy imają się współpracy z nim czasem niedomagają, że o Cornellu nie wspomnę :(

No.
astiz

Post 11 cze 2009 22:21

Hien pisze:Timbalandu :lol: i tak z jednego nigga robi się coś na kształt parku rozrywki :lol:
A przy okazji, Timba to dobry producent, w swoim fachu i w muzyce, którą się zajmuje, potrafi zdziałac cuda. Facet na prawde ma wiedzę i talent do tej roboty.
Łatwo komuś wjeżdżać samemu nic nie potrafiąc.
A skąd niby wiesz co ja potrafię,a czego nie?
Przyznam,że nie kumam hip-hopu i tego typu i wziąłem Timbalanda za zespół.
Tak czy owak,Timbaland jest dla mnie bezwartościową kupą :co:
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 11 cze 2009 22:29

A jesteś znanym i szanowanym producentem płyt? Nie, proste.
Timbaland to nie tylko hip hop, kawałek "Apologize", który spłodził z One Republic jest rewelacyjny. Muzyka za duzą kasę, nagrywana w najdroższych studiach na świecie, warto posłuchać choćby z technicznego punktu widzenia.
Nie musisz lubić, wystarczy odrobina szacunku dla ludzi, którzy odnieśli sukces ciężką pracą.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
astiz

Post 11 cze 2009 22:43

Hien pisze: Muzyka za duzą kasę, nagrywana w najdroższych studiach na świecie,
I to jest argument,żebym tego nie słuchał.
Dzięki,nie skuszę się :nie:
Awatar użytkownika
Rajca
Posty: 6051
Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35

Post 11 cze 2009 22:45

Nie słuchaj Dipeszów. Nie słuchaj!
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 11 cze 2009 23:05

newdress pisze:
Hien pisze: Muzyka za duzą kasę, nagrywana w najdroższych studiach na świecie,
I to jest argument,żebym tego nie słuchał.
Dzięki,nie skuszę się :nie:
Spoko, posłuchaj zatem nagranych na dyktafon, kawałków punkowych sprzed 30 lat. I tak jak Rajca pisze, nie możesz słuchać DM bo inaczej wyjdziesz na hipokrytę.
No bonus.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16514
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 12 cze 2009 00:56

Rajca pisze:A ja im więcej czasu mija tym bardziej skłaniam się ku jednej, odwrotnej kwestii, SotU jest najsłabsze.
Bardzo lubię SOTU, ale chyba masz rację. PTA i Exciter są wartościowsze i równiejsze. Przynajmniej wg mnie.
Awatar użytkownika
pawoko
Posty: 14
Rejestracja: 16 kwie 2010 10:57
Ulubiony utwór: Jest ich duzo

Post 19 kwie 2010 11:27

Wybrałem "Exciter", czym dalej tym gorzej.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16514
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 02 maja 2010 22:13

Exciter najlepszy nie tylko w ostatniej dekadzie, ale w ogóle.
Nie dość, że wyrównany, to jeszcze z największą ilością "brylantów". Perfekcyjny wokal, świetne instrumentale, poważne i przemyślane kompozycje, cudowne aranżacje.
Dojrzewałem do tego wniosku od dobrych kilkunastu miesięcy. Więc nie są to przemyślenia jednej chwili.