Instrumentale
Re: Instrumentale
Spacewalker mi osobiście nie przeszkadza, ale nie ma w nim na tyle intrygujących dźwięków, żebym choć trochę się nim jarał.
- Malkolit
- Posty: 2426
- Rejestracja: 24 cze 2011 21:37
- Ulubiony utwór: The Love Thieves
- Lokalizacja: Zielona wyspa
-
Kontakt
Strona WWW
Oba instrumentale z Excitera+Zenstation są piękne. Cudny klimacik. 

- Dragon
- Posty: 1238
- Rejestracja: 18 lip 2013 11:07
- Ulubiony utwór: Ferdydurke
- Lokalizacja: Niederschlesien
Do tych naprawdę dobrych dodam jeszcze Christmas Island, Lovetheme i Zenstation. Każdy z nich jest bardzo klimatyczny.
Miano najgorszego insturmentala wg Mnie otrzymuje Junior Painkiller, dobrze pasuje na zakończenie Ultry, ale mi się nie podoba, ot taka najsłabsza część wycięta z Painkillera.
Miano najgorszego insturmentala wg Mnie otrzymuje Junior Painkiller, dobrze pasuje na zakończenie Ultry, ale mi się nie podoba, ot taka najsłabsza część wycięta z Painkillera.
- Dragon
- Posty: 1238
- Rejestracja: 18 lip 2013 11:07
- Ulubiony utwór: Ferdydurke
- Lokalizacja: Niederschlesien
Po latach pozwolę sobie pominąć moje własne pierdu-pierdu w tym temacie. Jako gorliwy fanboy Excitera przede wszystkim uwielbiam Zenstation - instrumentalna esencja tej płyty z lekko orientalnymi skojarzeniami. Kontrast pomiędzy Martinowym wyciem i tą ascetyczną wariacją IDM-downtempo sprawdza się doskonale. Podobnie przyjemnie działa na mnie Slowblow, choć tam dzieje się jeszcze mniej - ale w tym jest metoda, taki minimalistyczny chilloucik.
Z drugiej strony bardzo mi się podobają te analogowe miniaturki z początków ich kariery małpujące trochę progresywną elektronikę w starym stylu - zarówno Nothing To Fear jak i Oberkorn. Taki Big Muff to jeszcze nieangażująca, głupawa zabawa.
Z drugiej strony bardzo mi się podobają te analogowe miniaturki z początków ich kariery małpujące trochę progresywną elektronikę w starym stylu - zarówno Nothing To Fear jak i Oberkorn. Taki Big Muff to jeszcze nieangażująca, głupawa zabawa.
Ja Big Muff bardzo lubię, natomiast Oberkorn i NTF mi wiszą kompletnie. Taki pitu pitu. Najbardziej podobają mi się intrumentale takie jak Zenstation, czy Slowblow. Lubię też te z Violatora, które stoją w niezłym kontraście z lśniącym popem na płycie. Alana interpretacja Sonaty Księżycowej też jest świetna. Nie ukrywam, że te z post Ultrowych płyt też lubię.
Lovetheme, Easytiger, Spacefucker, Esque, Introspectre, to bardziej dżingle niż utwory, ale podobają mi się, wiec nie będę się pastwił nad ich formą.
Lovetheme, Easytiger, Spacefucker, Esque, Introspectre, to bardziej dżingle niż utwory, ale podobają mi się, wiec nie będę się pastwił nad ich formą.
Byłem wielkim fanem Zenstation ale to Martinowe wycie trochę przegina. Headstar za to kojarzy mi się z jakimś intrem do gry komputerowej, brzmi jakbym odpalał Pro Evo czy coś :p Slowblow jest świetne, również w wersji Darrena Price'a, dzięki temu remiksowi sięgnąłem po jego muzykę. I tak chyba moim nr 1 od zawsze jest i będzie Uselink
Mudżyn is on fire