Czytałem gdzieś wywiad z Dwayne'em Hillmanem, który opowiadał, że nagrali płytę podczas trzytygodniowej przerwy w trasie koncertowej. Ale to zespół grający 100% live, bez podkładów itd. A prace nad płytami DM zawsze zajmowały kilka miesięcy. Wyraźnie słychać, że szkieletem takiego WTBS czy TSC jest ta linia syntezatorowa w tle (albo coś podobnego), a aranżacje powstały później.
Oprócz Come Back mamy przykład Halo.
Exciter
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
- Peter
- Posty: 375
- Rejestracja: 09 sty 2013 15:44
- Ulubiony utwór: The Landscape Is Changing
Jak wiadomo tę płytę Depesze nagrywali z Markiem Bellem (ten od Bjoerk) i nie wiem czy to była wina Bella czy zespołu, ale efektem jest skopana wersja albumowa "Freelove", wersja singlowa o klasę lepsza. Wygląda na to jakby producent chciał umieścić w wersji albumowej zbyt wiele dźwięków na raz.
- SinnerInMe
- Posty: 801
- Rejestracja: 17 lip 2008 17:13
- Ulubiony utwór: Higher Love
- Lokalizacja: Warszawa
Z biegiem czasu dojrzałem do tego, żeby uznać ten album za trzeci najlepszy w dyskografii.
Wyżej cenię tylko 'Violator' i 'SOFAD' i uważam, że wkład niejakiego Alana W. w powstanie tych płyt jest nieoceniony i to on był, nazwijmy to, katalizatorem, który umożliwił powstanie najbardziej udanych wydawnictw DM. 'Exciter' z kolei jest dowodem na to, że DM nie skończyło się w 95 roku, że i bez Alana potrafią tworzyć muzykę na dobrym poziomie - nie licząc dwóch wyżej wspomnianych albumów to chyba nawet lepszą, niż kiedy był w zespole, a już na pewno dojrzalszą.
Bardzo wyrównany album, właściwie trudno mi tu wskazać lepsze i gorsze kawałki. Kiedy włącza się ten album, to godzina przelatuje błyskawicznie. Bo to wszystko jest takie hmmm naturalne, autentyczne: nie ma żadnego "mhrhroku", nie ma też sweet popiku. Nie ma żadnego silenia się na pseudo-rock, jest to, w czym są najlepsi, czyli elektronika, dodatkowo wzbogacona o przyjemną grę na gitarze. Leci sobie delikatna, nieinwazyjna elektronika, Martin przyjemnie pobrzdękuje na gitarce, a Dave śpiewa piosenki o miłości. No i aż chce się żyć Gore na każdy album napisał mnóstwo dobrych piosenek, ale nigdzie aranżacyjnie nie trafiono w dziesiątkę tak jak w przypadku 'Excitera'.
Technicznie album też stoi na wysokim poziomie. Mark Bell to świetny producent, bardzo go cenię również za płyty Bjork.
Wyżej cenię tylko 'Violator' i 'SOFAD' i uważam, że wkład niejakiego Alana W. w powstanie tych płyt jest nieoceniony i to on był, nazwijmy to, katalizatorem, który umożliwił powstanie najbardziej udanych wydawnictw DM. 'Exciter' z kolei jest dowodem na to, że DM nie skończyło się w 95 roku, że i bez Alana potrafią tworzyć muzykę na dobrym poziomie - nie licząc dwóch wyżej wspomnianych albumów to chyba nawet lepszą, niż kiedy był w zespole, a już na pewno dojrzalszą.
Bardzo wyrównany album, właściwie trudno mi tu wskazać lepsze i gorsze kawałki. Kiedy włącza się ten album, to godzina przelatuje błyskawicznie. Bo to wszystko jest takie hmmm naturalne, autentyczne: nie ma żadnego "mhrhroku", nie ma też sweet popiku. Nie ma żadnego silenia się na pseudo-rock, jest to, w czym są najlepsi, czyli elektronika, dodatkowo wzbogacona o przyjemną grę na gitarze. Leci sobie delikatna, nieinwazyjna elektronika, Martin przyjemnie pobrzdękuje na gitarce, a Dave śpiewa piosenki o miłości. No i aż chce się żyć Gore na każdy album napisał mnóstwo dobrych piosenek, ale nigdzie aranżacyjnie nie trafiono w dziesiątkę tak jak w przypadku 'Excitera'.
Technicznie album też stoi na wysokim poziomie. Mark Bell to świetny producent, bardzo go cenię również za płyty Bjork.
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
Zmarł Mark Bell:
http://www.factmag.com/2014/10/13/lfos- ... o-reports/
Exciter to świetna płyta, od początku do końca. Nawet do I Feel Loved się przekonałem.
http://www.factmag.com/2014/10/13/lfos- ... o-reports/
Exciter to świetna płyta, od początku do końca. Nawet do I Feel Loved się przekonałem.
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Facet był w miarę młody, dziwna sprawa. Szkoda.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Peter
- Posty: 375
- Rejestracja: 09 sty 2013 15:44
- Ulubiony utwór: The Landscape Is Changing
Jeju to straszne, miał jeszcze tyle życia przed sobą. [*]
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
Podobno zmarł wskutek powikłań po operacji...
- stripped
- Posty: 11331
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Tak mnie coś dzisiaj uderzyło... pewnie naciągane ale jednak podobieństwo - linia basu:
rok 2001:
https://www.youtube.com/watch?v=OL8Wqe-QWM8
rok 2002:
https://www.youtube.com/watch?v=QMfGqRUyrWw
no i ogólny klimat kawałka, hm...
rok 2001:
https://www.youtube.com/watch?v=OL8Wqe-QWM8
rok 2002:
https://www.youtube.com/watch?v=QMfGqRUyrWw
no i ogólny klimat kawałka, hm...
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- MackoTRR
- Posty: 33
- Rejestracja: 08 kwie 2015 18:00
- Ulubiony utwór: Only When I Lose Myself
- Lokalizacja: Lubelskie
No ciekawe ciekawe
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Ten drugi kawałek tez jest spoko.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16520
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Zauważyłem, że nie licząc nocnych przesłuchań, to najchętniej słucham Exciter w piękną, słoneczną pogodę. Pewnie dlatego, że jeszcze bardziej potęguje to i tak bardzo pogodny klimat płyty.
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Exciter kojarzy mi się z deszczowymi dniami, które towarzyszyły jego premierze i potem koncertowi na Służewcu.
Pojedyncze utwory różnie, ale z nocą kojarzy mi się chyba tylko jeden - Shine.
Pojedyncze utwory różnie, ale z nocą kojarzy mi się chyba tylko jeden - Shine.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16520
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Exciter i deszcz, Shine i noc. Nieźle panie.
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
No, ale Shine ma naprawdę nocną atmosferę. Zwłaszcza jak sam Gahan śpiewa "come with me on a mystery night".
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
No, zgadzam się z Hienem, zawsze jak go słyszę, to wyobrażam sobie nocny spacer po parku w pełni księżyca (coś jak niesławna wyprawa do chorzowskiej Leśniczówki prawie cztery lata temu - lokal mieści się w środku Parku Śląskiego, na kompletnym odludziu i dojście jest... dziwne). Jeszcze takie When The Body Speaks jest wybitnie nocne.
- Dragon
- Posty: 7951
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Cała ta płyta najlepiej nadaje się do odsłuchu nocą, każdy z utworków mocno oddaje taką atmosferę. (może i I Feel Loved najmniej wyraźnie, ale do pewnego stopnia też)
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Przysłuchałem dzisiaj rano Excitera od deski do deski (czego dawno nie robiłem). To naprawdę jest płyta idealna.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16520
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Tak sobie poczytałem dzisiaj wpisy w temacie Exciter i nie mogę uwierzyć, jak wiele pomyj się tu na tę płytę wylało.
Najbardziej zdziwiła mnie opinia, że najsłabszą stroną E jest produkcja (niby dużo gorsza niż na PTA!!!).
Z biegiem czasu jednak sporo ludzi zmieniło diametralnie opinie o Exciter. To świadczy tylko o tym, że tej płycie trzeba dać po prostu szansę.
Najbardziej zdziwiła mnie opinia, że najsłabszą stroną E jest produkcja (niby dużo gorsza niż na PTA!!!).
Z biegiem czasu jednak sporo ludzi zmieniło diametralnie opinie o Exciter. To świadczy tylko o tym, że tej płycie trzeba dać po prostu szansę.
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Pamiętam kiedy Exciter wychodził i generalnie moje początki z Depeche Mode kiedy usłyszałem "Singles 86 > 98" w 98 r. i przypomniałem sobie, że był taki zespół. Do 2000 r. słuchałem tego zespołu będąc totalnie odizolowanym od opinii innych (oprócz mojego ojca, który sam tamtą kasetę kupił). W 2000 r. pojawił się w domu komputer i internet, zanim nauczyłem się z niego porządnie korzystać to był już 2001 r. i wyszedł Exciter.
Płyta spodobała mi się od początku. Jakiś czas później pierwszy raz starłem się ze środowiskiem fanów na "oficjalnym" czacie DM na Interii i na kilku stronach poświęconych zespołowi. Wtedy po raz pierwszy zacząłem widywać komentarze w stylu "Exciter to szit" (dosłowny cytat). I nagle mnie uderzyło, że płyta wcale nie jest tak lubiana przez fanów, jak mi się wydawało po mojej własnej reakcji. Przez lata zauważyłem, że zatrważająca część tak zwanych "depeszy" odrzuca większość rzeczy DM, które nie nadają się imprezy albo odchodzą od elektroniki.
Dla ludzie Exciter był wtedy za wolny, za spokojny, za nudny. Tak ludzie pisali.
Miałem wtedy 15 lat i jako człowiek młody byłem podatny na opinie innych, ale NIGDY nie dałem sobie wmówić, że Exciter to słaba płyta.
Mark Bell był fantastycznym producentem. Można nie lubić minimalistycznej elektroniki, ale płyta brzmi rewelacyjnie i trzeba być głuchym żeby tego nie słyszeć. Nie hejtuje Hilliera, ale PTA brzmi jak nagrywane w kiblu.
Płyta spodobała mi się od początku. Jakiś czas później pierwszy raz starłem się ze środowiskiem fanów na "oficjalnym" czacie DM na Interii i na kilku stronach poświęconych zespołowi. Wtedy po raz pierwszy zacząłem widywać komentarze w stylu "Exciter to szit" (dosłowny cytat). I nagle mnie uderzyło, że płyta wcale nie jest tak lubiana przez fanów, jak mi się wydawało po mojej własnej reakcji. Przez lata zauważyłem, że zatrważająca część tak zwanych "depeszy" odrzuca większość rzeczy DM, które nie nadają się imprezy albo odchodzą od elektroniki.
Dla ludzie Exciter był wtedy za wolny, za spokojny, za nudny. Tak ludzie pisali.
Miałem wtedy 15 lat i jako człowiek młody byłem podatny na opinie innych, ale NIGDY nie dałem sobie wmówić, że Exciter to słaba płyta.
Mark Bell był fantastycznym producentem. Można nie lubić minimalistycznej elektroniki, ale płyta brzmi rewelacyjnie i trzeba być głuchym żeby tego nie słyszeć. Nie hejtuje Hilliera, ale PTA brzmi jak nagrywane w kiblu.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16520
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Dużo w tym prawdy. PTA to dobra płyta, ale brzmi dużo gorzej od wcześniejszych.
Ja raczej nie jestem za bardzo podatny na opinie innych. Jak coś lubię, to nikt mnie swoimi opiniami nie zniechęci. Ewentualnie może to zadziałać w drugą stronę. Gdy ktoś coś bardzo poleca, to postanawiam często dać temu szansę.
Takty są takie, że Exciter generalnie nie jest lubiane wśród fanów, więc nie ma co się dziwić, że zespół tego nie gra na koncertach. Olewają nawet pierwszy singiel Drean On.
Najbardziej bawi mnie fakt, że sam Góre twierdzi, iż pisał wtedy słabe piosenki.
Ja raczej nie jestem za bardzo podatny na opinie innych. Jak coś lubię, to nikt mnie swoimi opiniami nie zniechęci. Ewentualnie może to zadziałać w drugą stronę. Gdy ktoś coś bardzo poleca, to postanawiam często dać temu szansę.
Takty są takie, że Exciter generalnie nie jest lubiane wśród fanów, więc nie ma co się dziwić, że zespół tego nie gra na koncertach. Olewają nawet pierwszy singiel Drean On.
Najbardziej bawi mnie fakt, że sam Góre twierdzi, iż pisał wtedy słabe piosenki.