Only When I Lose Myself

[Malkolit]

Przepiękna piosenka (właśnie to słowo tu pasuje), kwintesencja DM 97-98. Mogę słuchać i słuchać... Wspaniała była wersja z ostatniej trasy, szkoda, że zarzucili OWILM (czy WTBS) dla Shake'a czy BNT. Teledysk dość średni.

[Hien]

Demo jest śmieszne, brzmi jakby zawierało elementy "Slowblow". Jedyne co mnie w nim drażni to wokal Martysia. Pedałuje chłopak ostro i to niestety pod górę (chociaż demo "Surrender" jest jeszcze gorsze pod tym względem). Kiedy śpiewał to w 2003 i w 2013 to nie odnosiłem takiego wrażenia.
Swoją drogą, szkoda, że wtedy nie powstała cała płyta z materiałem ala te 3 numery (Only, Slowblow, Surrender).
To była zupełnie inna jazda niż Ultra, a do Excitera wszystko już się pozmieniało. Tamto DM z 97/98 zalatuje trochę r'n'b i jazzowym graniem. Ciekawe co by wymodzili gdyby mieli zrobić całą płytę w tym stylu.

[shodan]

Oj szkoda. Płyta w stylu i na takim poziomie jak OWILM, Surrender i Zenstation miałaby szansę pobić u mnie chyba nawet Exciter.

[shodan]

Znalazłem ostatnio wersję tego utworu, której szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie słyszałem, a mianowicie "acoustic version". Coś wspaniałego. Żaden inny utwór DM w jakiejkolwiek wersji nie porusza mej, jakże wrażliwej duszy , tak jak to.
Piękne i wzruszające. Ta wersja potwierdza dobitnie, jak cudowną linię melodyczną ma OWILM.
Oj dlaczego oni wtedy nie nagrali całej płyty?

[Dragon]

Wersja z ostatniej trasy tylko pomogła mi bardziej polubić OWILM-a. Choć fakt, że zagrali go chyba z kilka razy jest raczej smucący, ale grunt, że wypłynął.

[Malkolit]

Dobre i to. Takie Things You Said nie dostało szansy.
Świetny utwór, w ogóle OWILM to jedna z najlepszych płyt DM, szkoda, że nagrano tylko trzy utwory.