Songs of Faith and Devotion
- prey
- Posty: 1037
- Rejestracja: 26 sty 2009 21:43
Re: Songs Of Faith And Devotion
Już dawno minęła mi fascynacja DM, na szczęście. Niemniej po dziś dzień najprzyjemniej słucha mi się wyłącznie IYR - albumową wersję. Dalej powala mnie świetnym aranżem, produkcją. Żałuję, że nie ukazał się ten utwór w wersji instrumentalnej. Tyle pozostało mi z DM i SOFADa :-)
Nie znam żadnej płyty z dyskografii Recoil, ale jestem jego fanem od wielu lat.
- shodan
- Posty: 16511
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Nigdy nie zamienił bym ETS na nic innego. Właśnie za albumowy ETS jestem najbardziej wdzięczny Wilderowi.Miri pisze:bardzo chętnie wymieniłabym któryś z tych utworów, np. na ETSa...
- Miri
- Posty: 968
- Rejestracja: 10 maja 2010 21:00
- Ulubiony utwór: Everything Counts
Nie zrozum mnie źle - za ten utwór postawiłabym Wilderowi pomnik (właściwie to za wszystko), ale jestem już nim strasznie znudzona, bo wszystkim spoza ścisłego kręgu fanów DM = ETS. Jest wiele innych piosenek, z którym można znać Violatora i ich ogólnie kojarzyć - Policy of Truth też nie jest złe a co dopiero Personal. No ale melodia się przyjęła i teraz to ją zna 90% ludzkości...
- shodan
- Posty: 16511
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Mnie to akurat nie przeszkadza.
Z reguły bardziej lubię utwory nie singlowe, ale ETS jest akurat z rodzaju tych singli, że mimo jego totalnego ogrania wszędzie gdzie się tylko da, ja za każdym jego przesłuchaniem czuję ogromne emocje i podziw.
ETS nie jest w stanie mnie zmęczyć.
Co do okładki SOFAD live - wiedziałem, że przedstawia astronautę. Nie wiedziałem jednak, że to z projekcji do NLMDA z Devotional Tour.
Moja niechęć do Devotionala sprawia, że jednak mało go znam.
Z reguły bardziej lubię utwory nie singlowe, ale ETS jest akurat z rodzaju tych singli, że mimo jego totalnego ogrania wszędzie gdzie się tylko da, ja za każdym jego przesłuchaniem czuję ogromne emocje i podziw.
ETS nie jest w stanie mnie zmęczyć.
Co do okładki SOFAD live - wiedziałem, że przedstawia astronautę. Nie wiedziałem jednak, że to z projekcji do NLMDA z Devotional Tour.
Moja niechęć do Devotionala sprawia, że jednak mało go znam.
- Czez
- Posty: 9037
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Sluchalem dzisiaj wersji koncertowej MIY i naprawde daje kopa wiekszego niz wersja albumowa, ale nie dzieki swojemu wykonaniu tylko atmosferze.
Enjoy The Silence
Nie wiem jak Was, ale mnie przy koncertowym I Feel You zaczyna po prostu nosić (w sensie mam napad "pozytywnej padaczki" )...
Tak samo W.I.M.S. (intro - kocham!).
Oba są takie żywiołowe, nawet w wersji albumowej - po prostu musiały zostać singlami...
Tak samo W.I.M.S. (intro - kocham!).
Oba są takie żywiołowe, nawet w wersji albumowej - po prostu musiały zostać singlami...
- mintaj
- Posty: 4247
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
-
Kontakt
Strona WWW
Na początku też tak miałem z IFY, ale tak osłuchałem, że już nie budzi takich wielkich emocji. Nadal fajna rzecz, ale tylko fajna. A tak swoją drogą, to ostatnio mnie nosi przy "Trains" Porcupine Tree, słucham tego ostatnio na okrągło.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
MIY w każdej wersji daje potężnego kopa i to w pozytywnym tego słowa znaczeniu. A atmosfera w wersji koncertowej istotnie jest niesamowita.Czez pisze:Sluchalem dzisiaj wersji koncertowej MIY i naprawde daje kopa wiekszego niz wersja albumowa, ale nie dzieki swojemu wykonaniu tylko atmosferze.
Idealnie oddaje klimat SOFAD-a i Devotionala.
- What a Fruit
- Posty: 18
- Rejestracja: 02 kwie 2011 20:26
- Ulubiony utwór: The Things You Said
- Lokalizacja: Kamień Pomorski
Walking In My Shoes za teledysk i I Feel You za wykon na koncertach o tak
I've been a martyr for love...
- Czez
- Posty: 9037
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Kiedys widzialem wywiad z Gahanem m.in. na temat set listy na koncerty. Nie powtorze doslownie ale powiedzial wtedy, ze niektore utwory musza byc zagrane, bo to taki jakby podpis i dla porownania dal przyklad Rolling Stones i Satisfaction. Bez tego nie da sie zagrac koncertu. Wydaje mi sie ze jednym z tych o ktorych myslal bylo I Feel You.
Enjoy The Silence
- mintaj
- Posty: 4247
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
-
Kontakt
Strona WWW
Ale Depeche nie mają aż tak rozpoznawalnego kawałka jak Satisfaction.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
- slick
- Posty: 6732
- Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
- Ulubiony utwór: Everything Counts
- Lokalizacja: Warszawa
-
Kontakt
Strona WWW Twitter YouTube
Jak to nie mają?
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc.
- mintaj
- Posty: 4247
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
-
Kontakt
Strona WWW
AŻ tak rozpoznawalnego i ważnego dla muzyki to raczej nie. Enjoy jest znany, ale to i tak to nie jest ta półka.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Abstrahując od Satisfaction (nigdy nie byłem fanem Stone'sów ale ten numer rzeczywiście im się udał, i parę innych), jak się gra tak długie i tak grube trasy jak DM to granie tego typu utworów "wizytówek" jest niejako wpisane w kontrakt.
Prawda jest taka, że sa ludzie, którzy nie pójda na koncert jeśli nie upewnią się, że zobaczą największe hity, nie tylko fani chodza na te koncerty. Zawsze około 30% lub więcej publiki to casuale, którzy przyszli zobaczyć znany zespół/ zespół z młodości/ zespół co nagrał Enjoya/ itd. 30% kasy z biletów na koncert dla np.: 20.000 ludzi to nie jest mała kasa. Dlatego grają i do usrania będą grac hity a w wywiadach beda mówić, że bez tego nie da się zagrać koncertu. No i faktycznie nie da się. Kończąc, Enjoy jest na miarę DM tym czym dla TRS jest Satisfaction. Ale I Feel You bym w to raczej nie mieszał
EOT.
Prawda jest taka, że sa ludzie, którzy nie pójda na koncert jeśli nie upewnią się, że zobaczą największe hity, nie tylko fani chodza na te koncerty. Zawsze około 30% lub więcej publiki to casuale, którzy przyszli zobaczyć znany zespół/ zespół z młodości/ zespół co nagrał Enjoya/ itd. 30% kasy z biletów na koncert dla np.: 20.000 ludzi to nie jest mała kasa. Dlatego grają i do usrania będą grac hity a w wywiadach beda mówić, że bez tego nie da się zagrać koncertu. No i faktycznie nie da się. Kończąc, Enjoy jest na miarę DM tym czym dla TRS jest Satisfaction. Ale I Feel You bym w to raczej nie mieszał
EOT.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Czez
- Posty: 9037
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Jestem pewny, ze gdzies kiedys bylo w jakims wywiadzie ze Dave musi spiewac IFY i tego bede sie trzymal. Nie mowie, ze jest to dla mnie dobry wybor, ale coz moge na to poradzic.
Enjoy The Silence
Cóż, jak dla mnie bez I Feel You w setliście koncert DM w dzisiejszych czasach byłby, delikatnie mówiąc, beznadziejny.
Naprawdę.
Ten utwór ma niewiarygodną moc i zbyt dużego kopa, aby wyrzucać go z setlisty. Jak dla mnie, pozycja obowiązkowa.
Naprawdę.
Ten utwór ma niewiarygodną moc i zbyt dużego kopa, aby wyrzucać go z setlisty. Jak dla mnie, pozycja obowiązkowa.
- Czez
- Posty: 9037
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Ale nie dla Wszystkich.
Enjoy The Silence
- Miri
- Posty: 968
- Rejestracja: 10 maja 2010 21:00
- Ulubiony utwór: Everything Counts
Ech, dziś po raz pierwszy od trzech miesięcy zamiast live'a przesłuchałam SOFAD studyjny. Chyba pierwszy raz tak mocno przeżyłam tę płytę i teraz oceniam ją na równi z live'em (w tej na żywca w WIMS jest cudowny motyw we wstępie, którego nie ma w studyjnej, ale za to jest rozmemłany IFY i jest remis). Do tego "dotarło" do mnie wiele dźwięków, na których wcześniej nie potrafiłam się skupić... Może ma na to wpływ mój nastrój i "stan psychiczny" (trochę stresu jednak jest) i dlatego tak się wczułam w ten album. Tym wszystkim potwierdzam to, że słuchając czegoś non-stop, dużo na tym tracimy - ja sobie zrobiłam od tej płyty pauzę i oto są efekty. Postaram się jednak w najbliższym czasie nie traktować tego albumu już tak po macoszemu.
Czyli m.in. dla Ciebie???Czez pisze:Ale nie dla Wszystkich.
- shodan
- Posty: 16511
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Za przeproszeniem gówno prawda.mintaj pisze:Ale Depeche nie mają aż tak rozpoznawalnego kawałka jak Satisfaction.
A jak dla mnie I Feel You mógłby nawet w ogóle nie istnieć.FREE STATE pisze:Cóż, jak dla mnie bez I Feel You w setliście koncert DM w dzisiejszych czasach byłby, delikatnie mówiąc, beznadziejny.