Spirit
- SinnerInMe
- Posty: 801
- Rejestracja: 17 lip 2008 17:13
- Ulubiony utwór: Higher Love
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Spirit
Ćwiczyć to może i ćwiczą, ale w przypadku DM nie daje to żadnej gwarancji, że to zagrają Na TOTU niby też ćwiczyli jakieś 'Stories of Old' i inne cuda-wianki, a nic z tego nie zostało zagrane. Ćwiczenie przez nich jakichś egzotycznych kawałków wcale nie jest tak nieprawdopodobne, ale od tego do faktycznego grania ich na koncertach mają jeszcze dużą psychiczną barierę do pokonania
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Minął już z miesiąc katowania przeze mnie Spirit na słuchawkach oraz w domu i nadal mam problem by oddać głos w ankiecie. Tak jak przy omawianiu płyt mówiliśmy o tym że łatwiej ocenić płytę niż zestawić ją z innymi tak teraz bym rzekł że łatwiej ocenić pojedynczy numer ale trudniej wyróżnić jeden na płycie bo nie wszystko da się przełożyć na cyferki.
Gdybym miał rzucić pierwsze lepsze hasło na myśl przychodzi mi cukierkowy i chwytliwy No More (takie Precious tego albumu hehe, ja i moje porównania ), zaraz jednak przychodzi myśl że bardziej za produkcję i tekst na wyróżnienie zasługuje fenomenalne Fail do którego jednak tak często może nie wracam z uwagi na ciężkość tego kawałka. Potem myśl kolejna - a co z efektem AŁA w formie Scum? Świeżość brzmienia, odważny tekst itd. Co z utworami z dobrą prostą melodią która obroni się za 1000 lat jak Where's The Revolution i Poison Heart? I na koniec co z moim osobistym odkryciem tego albumu (odkryciem bo trafił do mnie jako jeden z ostatnich i chętnie do niego wracam) czyli Cover Me? Połowa albumu to czołówka jak na Depeche Mode dla mnie.
Gdybym miał rzucić pierwsze lepsze hasło na myśl przychodzi mi cukierkowy i chwytliwy No More (takie Precious tego albumu hehe, ja i moje porównania ), zaraz jednak przychodzi myśl że bardziej za produkcję i tekst na wyróżnienie zasługuje fenomenalne Fail do którego jednak tak często może nie wracam z uwagi na ciężkość tego kawałka. Potem myśl kolejna - a co z efektem AŁA w formie Scum? Świeżość brzmienia, odważny tekst itd. Co z utworami z dobrą prostą melodią która obroni się za 1000 lat jak Where's The Revolution i Poison Heart? I na koniec co z moim osobistym odkryciem tego albumu (odkryciem bo trafił do mnie jako jeden z ostatnich i chętnie do niego wracam) czyli Cover Me? Połowa albumu to czołówka jak na Depeche Mode dla mnie.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Tymczasem ja się upewniłem, że na ten moment spadły w moich notowaniach takie utwory jak So Much Love, Scum i Where's The Revolution.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
U mnie nic nie traci, a niektóre utwory jeszcze zyskały. Najbardziej Poorman.
Najlepszy chyba jednak Going Backwards, choć tak jak pisze stripped - łatwo określić nie jest.
Najlepszy chyba jednak Going Backwards, choć tak jak pisze stripped - łatwo określić nie jest.
- Dragon
- Posty: 7944
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Ja tego No More będę się raczej trzymał, ale np bardziej zaczęło mi się podobać oryginalne Poison Heart - to chyba rzeczywiście utwór, który obroniłby się w każdej wersji. Zresztą, chyba każdy song z tej płyty tak by się obronił. A najsłabszym momentem wciąż The Worst Crime - ale w takim towarzystwie bycie najsłabszym to żaden wstyd.
- Peter
- Posty: 375
- Rejestracja: 09 sty 2013 15:44
- Ulubiony utwór: The Landscape Is Changing
Bardzo udana płyta, oddałem głos na "Cover Me" typowe, esencjalne DM. Stylistyka albumu mocno trąci dwoma poprzednimi albumami ale in plus gdyż mamy lepszego producenta.
- Dragon
- Posty: 7944
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Jak już, to chyba esencjonalne. Zresztą co to znaczy typowe DM? Znowu to samo?
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Znowu
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Peter
- Posty: 375
- Rejestracja: 09 sty 2013 15:44
- Ulubiony utwór: The Landscape Is Changing
Nie wiem, dla mnie ta płyta ma dużo więcej ducha DM niż takie PTA...
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
A co to jest duch DM?
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Peter
- Posty: 375
- Rejestracja: 09 sty 2013 15:44
- Ulubiony utwór: The Landscape Is Changing
Nie wiem, dla mnie jest to coś kiedy leci jakiś utwór i mówię: to jest Dm, to jest typowe brzmienie DM. Oni w przeciwieństwie do wielu artystów wykształcili swoje specyficzne brzmienie, wielu krytyków im zarzuca że ich muzyka jest kwadratowa, owszem jest specyficzna ale jest też jedyna w swoim rodzaju.
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Spirit jak dla mnie ma mało momentów typowych dla DM. No chyba, że ewentualnie typowych dla ostatnich 8 lat.
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
To oni mają jakieś typowe momenty? Bo jedyne co łączy stare płyty ze sobą to wokal Gahana i Gore'a.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Peter
- Posty: 375
- Rejestracja: 09 sty 2013 15:44
- Ulubiony utwór: The Landscape Is Changing
Według mnie oni mają swój styl.
- Dragon
- Posty: 7944
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Zarówno The Great Outdoors, Only When I Lose Myself i bluesowe kawałki ze Spirit mają ten sam styl. XD
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Wg mnie mają. Dla mnie nazwa DM od razu przywodzi na myśl takie tytuły jak Violator, MFTM, BC. Ten okres twórczości to dla mnie 100% Depeche Mode w Depeche Mode. Może dlatego, że na tych płytach się wychowałem.Hien pisze:To oni mają jakieś typowe momenty?
Kolejne płyty to już za każdym razem inny styl, choć nadal mocno czuć, że to wciąż DM.
SOTU i Delta to już z kolei inna bajka. Ze starym (typowym) DM mają mało wspólnego. A Spirit jest jeszcze mniej depeszowy (choć oczywiście bardzo dobry).
Nie wiem, czy coś z tego rozumiecie, ale tak to sobie wymyśliłem i już.
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Dla mnie nowe płyty DM mają to samo wspólnego z Violatorem, co Music For The Masses, czyli niewiele poza wokalem Gahana.
Nadal nie wiem, co to znaczy 100% DM
Najbardziej bliskie sobie są chyba tylko Delta Machine i Sounds of The Universe, a i tak trochę je różni.
Nawet Speak & Spell i A Broken Frame to kompletnie inne światy.
Depeche Mode to kameleon i dlatego wielu fanów ma ból dupy, że nie grają już "jak kiedyś". Tyle, że oni nigdy nie nagrali dwa razy takiej samej płyty. Jeżeli 100% DM, to Dm pochądze z czasów, z których najlepiej się ten zespół komuś wspomina, to spoko, ale to nie ma nic wspólnego ze spójnością stylistyczną muzyki.
W zasadzie jeśli bardziej się temu przyjrzeć, to najbardziej "w stylu DM" są płyty z Hillierem, bo najwięcej mają wspólnych mianowników i tak zespół brzmiał najdłużej (analogi, przesterowana gitara Martina, kawałki Gahana, itd) - równo dekadę.
Wcześniej każda płyta była brzmieniowo z kompletnie innej parafii, rodziła się z innego muzycznego kaprysu i innych inspiracji.
Nie wiem o jakim stylu DM można mówić między 81, a 2001 rokiem.
Nadal nie wiem, co to znaczy 100% DM
Najbardziej bliskie sobie są chyba tylko Delta Machine i Sounds of The Universe, a i tak trochę je różni.
Nawet Speak & Spell i A Broken Frame to kompletnie inne światy.
Depeche Mode to kameleon i dlatego wielu fanów ma ból dupy, że nie grają już "jak kiedyś". Tyle, że oni nigdy nie nagrali dwa razy takiej samej płyty. Jeżeli 100% DM, to Dm pochądze z czasów, z których najlepiej się ten zespół komuś wspomina, to spoko, ale to nie ma nic wspólnego ze spójnością stylistyczną muzyki.
W zasadzie jeśli bardziej się temu przyjrzeć, to najbardziej "w stylu DM" są płyty z Hillierem, bo najwięcej mają wspólnych mianowników i tak zespół brzmiał najdłużej (analogi, przesterowana gitara Martina, kawałki Gahana, itd) - równo dekadę.
Wcześniej każda płyta była brzmieniowo z kompletnie innej parafii, rodziła się z innego muzycznego kaprysu i innych inspiracji.
Nie wiem o jakim stylu DM można mówić między 81, a 2001 rokiem.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
W sumie masz rację. Ja myślę, że każdy styl DM pojmuje w różny sposób. Inaczej ktoś, kto słucha DM od 5-10 lat, a inaczej ktoś, kto słucha od 30 lat. Ktoś, to rozpoczął przygodę z DM od dajmy na to PTA nigdy nie będzie odbierał Violator jak ktoś, kto słuchał tej płyty od chwili jej powstania, pamięta tamten klimat, tamte czasy - czasy największej świetności Depeche Mode.
Ja zacząłem w 1990r. i pewnie dlatego tamten styl jawi mi się jako ten najbardziej depeszowy.
Szczerze mówiąc Violatorowi w moim odczuciu w jakiś sposób stylistycznie dużo bliżej do MFTM niż do SOTU. I mówię tu tylko o jakichś moich odczuciach, ogólnym klimacie muzyki, nie zaś o stronie czysto technicznej jak Ty Hien.
Ja zacząłem w 1990r. i pewnie dlatego tamten styl jawi mi się jako ten najbardziej depeszowy.
Szczerze mówiąc Violatorowi w moim odczuciu w jakiś sposób stylistycznie dużo bliżej do MFTM niż do SOTU. I mówię tu tylko o jakichś moich odczuciach, ogólnym klimacie muzyki, nie zaś o stronie czysto technicznej jak Ty Hien.
- Hien
- Posty: 21494
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Ja zaczynałem o "Singles 86 > 98", to co mam powiedzieć
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Dragon
- Posty: 7944
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Dla mnie najbliższe sobie były zawsze CTA i SGR - tylko, że na tej drugiej jest trochę więcej tłuczenia w metalowe blachy i mniej syntezatorów.
DM jest jednym z tych zespołów, które na pewno nie zasługują na łatkę zespołu, który potrafi wydawać "typowe" dla siebie płyty. Na "typowy" obraz DM składa się teledysk Indżoja i szata graficzna do Violatora. To było już tyle lat temu, że nawet najbardziej twardogłowi fani muszą się przekonać, że to już minęło. Najbardziej depeszowi są zawsze w danym, określonym momencie. W tym roku wydali czternastą studyjną, depeszową płytę - i tyle.
DM jest jednym z tych zespołów, które na pewno nie zasługują na łatkę zespołu, który potrafi wydawać "typowe" dla siebie płyty. Na "typowy" obraz DM składa się teledysk Indżoja i szata graficzna do Violatora. To było już tyle lat temu, że nawet najbardziej twardogłowi fani muszą się przekonać, że to już minęło. Najbardziej depeszowi są zawsze w danym, określonym momencie. W tym roku wydali czternastą studyjną, depeszową płytę - i tyle.