Tak ladnie napisales postaram sie opisac ten zlocik z mojego punktu widzenia Zaczne od wyjazdu ...
Spotkalam sie z moja pania na pieknym Dworcu Centralnym,a tam po okazyjnie niskiej cenie zakupilysmy bileciki na podroz.Juz na peronie spotkalysmy Jamesa i jego urocza pania niestety okazalo sie,ze oni odjezdzaja przed nami czyms bardziej komfortowym,czyli expressem Nie mamy co narzekac,pospiech nasz jechal bardzo szybko i w dodatku byl tam nawet wagon restauracyjny a w nim bardzo wrzaskliwy pan sprzedajacy,no nic.....wypilysmy kawusie i zaczelysmy staranne przygotowania do imprezki w kibelku
Juz we Wroclawiu zauwazylysmy na dworcu znajoma twarz,chodzi oczywiscie o Slicka,ktory niestety nie czekal na nas,trudno sie mowi.....
Stwierdzilysmy,ze musimy sie przed zlotem troche odprezyc Udezylysmy do pubu Liverpool,zreszta zastanawialysmy sie przez chwilke,czy tam nie zostac powodem byla wspaniala atmosfera lokalu i muzyka,bomba Okolo godzinki 22.30 wyruszylysmy na poszukiwanie Metropolis.Z gory chcialam podziekowac tym wszystkim milym Wroclawianom,ktorzy cierpliwie tlumaczyli nam skomplikowana droge do klubu
W koncu,tuz przed 23 dotarlysmy na miejsce i tam dopiero zaczely sie dziac rozne dziwne rzeczy.... Znowu pod nogi wpadl nam Slick i objasnil gdzie mozemy spotkac reszte ,,wesolej" druzyny forumowej.
Wtedy po raz pierwszy zobaczylam Szajajabe i Erwarta,ktorzy chyba ucieszyli sie na nasz widok Po zakupie oczywistej rzeczy jaka jest piwko,polecialam poszalec na parkiecie,w rytm depeszowski...dla niewtajemniczonych wyjasnie,ze chodzi o dzikie tance,z zamknietymi oczami,czasem z chlopczykiem a czasem z dziewczynka
O swojej wielkiej fascynacji osoba Erwarta zaczelam pisac juz wczesniej,coz moge dodac....jest to czlowiek,ktory podobnie jak ja zatapia sie w magicznych dzwiekach muzyki,do tego kulturalny,mily,usmiechniety,itp,itd Brakuje mi takich osob na zlotach,gdzies ginie wiekszosci po drodze ta fascynacja muzyka,szkoda....
Erwart nie wyobrazam sobie kolejnego zlotu bez Ciebie Z kim bede podpalac papierki na stoliku i ktoz inny bedzie ze mna plasac po parkiecie Masz do wyboru:dwa najblizsze zloty to Warszawa i Lodz,obecnosc Twoja w jednym z tych miejsc musi byc obowiazkowa
Szajajaba inaczej troszke wygladasz na swoim awatarze,niemniej podobienstwo widac szkoda,ze tak malo pogadalysmy...wine moge jedynie zrzucic na zbyt duza ilosc alkoholu we krwi,przez ktory nieco dalam sie poniesc ....ale mniejsza z tym
Mialam dziwne wrazenie,ze nie bawilas sie dobrze...pewnie sie myle,tylko dlaczego siedzialas taka smutna i zadumana
Slicku drogi te Twoje tlumaczenia,co do nieprzespanych nocy przez ktore niby miales taki humor a nie inny, nie przekonuja mnie wcale Przyjechac na zlot i siedziec na tylku przez wieksza ilosc czasu,do tego z naburmuszona mina,eh......mlodziez....nie kumacie czaczy,klimatu,magii,istoty takich zlotow
Jeszcze cos napisze o samym klubie-Za MALY dla takiej ilosci osob tam sie bawiacych....nawet reki nie moglam wyciagnac w tancu,bo grozilo to uderzeniem w kogos skaczacego obok .Ludzi ogrom Muzyka wspaniala jeszcze cos......na koncu wygralam z Diz niespodziewana nagrode(wtedy,gdy juz malo osob densowalo) za.......taniec ,,milosny",przy ktorym wiekszosc osob wymiekla,nie bylo bata,bylysmy The Best
Nie wiem jakim cudem zdazylysmy na pociag powrotny,tempo mialysmy zawrotne,czyba jakis aniolek nad nami czuwal ... przez te pare godzin jazdy opiekowalam sie moja ukochana,ktora spotkalo na zlocie pare przykrych rzeczy,kompletnie popapranych spraw...coz,zycie
Ledwie dolazlam do domciu,tak mnie gnaty bola po tych tancach ale niczego nie zaluje,bylo wspaniale
Tez ten opis jest chaotyczny ale jeszcze kotek mi tupie na dachu,wybaczcie ....troche snu by mi sie przydalo.......
Ogólnopolski Zlot Fanów DM we Wrocławiu 27 sierpnia 2005
- kawoszka
- Posty: 2936
- Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
- Lokalizacja: Warszawa
- szajajaba
- Posty: 2024
- Rejestracja: 12 cze 2005 09:50
No to wreszcie moja kolej na zlotorelację...
Zjawiłam się na dworcu katowickim, gdzie, pełna niepokoju, czy pewien pan się pojawi uciekałam przed propozycją sexualną innego pewnego skośnookiego pana...
Po telekonferencji z Erwem odnaleźliśmy się (nie ma to jak umawiać się z człowiekiem, co do którego nie ma się pojęcia, jak wygląda ) Wsiedlismy do pociągu, gdzie w towarzystwie pewnej bardzo miłej pani (pozdrowienia gorące dla niej) popijalismy pifco, paliliśmy fajeczki i gadaliśmy do upadłego Przy okazji rozbawił nas pewien pan, który chciał kilkakrotnie sprzedac nam pifco biedronkowe jakieś za 4 zeta...
Na dworcu miłe spotkanie ze Slickiem, i wielka wyprawa do miejsca przeznaczenia, no i nawet się nie zgubiliśmy po drodze, dzięki pewnej mapce i umiejętnościom pytawczym Slicka
Sam klimacik lokalu obłędny, wystrój miodzio, świeczuszki, znicze i różyczki na każdym stoliku, nastrój jak 101% Ale fakt, za dużo ludzi, za mały lokal, oprócz tego w pewnym momencie pojawiło się za dużo pijanych człowieczków, którzy w pijackim, bo inaczej już tego nie mogę nazwać, depesztańcu oblewali mnie pifcem
Ale miuziczka bosssska, poszalałam sobie troszku i na górze, i na dole, choć ten dół to leciuchno mnie wykańczał momentami... Za to miałam pierwsza okazję poobserwować ludziska, szalejące przy total electro, podziwiam, siły to oni maja niespożyte...
@Kawuś klapsiora dostaniesz za to "chyba" Jasne, że się ucieszyliśmy na wasz widok A smutna i zadumana byłam, bo jak człowiek głodny i głowa napieprza jak cholera, to tak czasem jest... A w ogóle bardzo ładnie razem wyglądacie, drogie panie
@Diz zaskoczyłaś mnie ogromnie książeczką, rozczuliło mnie to Dziękuję ślicznie, czytałam to baaaaardzo dawno temu, więc mam podwójną przyjemność teraz
@Slick prawda, że wrocławianie nie potrafią robić kebabów? A następnym razem, jak uciekasz, to mnie budzić proszę, cobym się pożegnac mogła
@Erw podróż z Tobą była niezapomniana, jak będziesz jechał do Łodzi czy tam gdzieś, zabierasz mnie ze sobą I mam nadzieję, że w Bytomiu się pojawisz również
No i proszę, ale się rozgadałam Koniec relacji, idę czytac Mastertonka
Zjawiłam się na dworcu katowickim, gdzie, pełna niepokoju, czy pewien pan się pojawi uciekałam przed propozycją sexualną innego pewnego skośnookiego pana...
Po telekonferencji z Erwem odnaleźliśmy się (nie ma to jak umawiać się z człowiekiem, co do którego nie ma się pojęcia, jak wygląda ) Wsiedlismy do pociągu, gdzie w towarzystwie pewnej bardzo miłej pani (pozdrowienia gorące dla niej) popijalismy pifco, paliliśmy fajeczki i gadaliśmy do upadłego Przy okazji rozbawił nas pewien pan, który chciał kilkakrotnie sprzedac nam pifco biedronkowe jakieś za 4 zeta...
Na dworcu miłe spotkanie ze Slickiem, i wielka wyprawa do miejsca przeznaczenia, no i nawet się nie zgubiliśmy po drodze, dzięki pewnej mapce i umiejętnościom pytawczym Slicka
Sam klimacik lokalu obłędny, wystrój miodzio, świeczuszki, znicze i różyczki na każdym stoliku, nastrój jak 101% Ale fakt, za dużo ludzi, za mały lokal, oprócz tego w pewnym momencie pojawiło się za dużo pijanych człowieczków, którzy w pijackim, bo inaczej już tego nie mogę nazwać, depesztańcu oblewali mnie pifcem
Ale miuziczka bosssska, poszalałam sobie troszku i na górze, i na dole, choć ten dół to leciuchno mnie wykańczał momentami... Za to miałam pierwsza okazję poobserwować ludziska, szalejące przy total electro, podziwiam, siły to oni maja niespożyte...
@Kawuś klapsiora dostaniesz za to "chyba" Jasne, że się ucieszyliśmy na wasz widok A smutna i zadumana byłam, bo jak człowiek głodny i głowa napieprza jak cholera, to tak czasem jest... A w ogóle bardzo ładnie razem wyglądacie, drogie panie
@Diz zaskoczyłaś mnie ogromnie książeczką, rozczuliło mnie to Dziękuję ślicznie, czytałam to baaaaardzo dawno temu, więc mam podwójną przyjemność teraz
@Slick prawda, że wrocławianie nie potrafią robić kebabów? A następnym razem, jak uciekasz, to mnie budzić proszę, cobym się pożegnac mogła
@Erw podróż z Tobą była niezapomniana, jak będziesz jechał do Łodzi czy tam gdzieś, zabierasz mnie ze sobą I mam nadzieję, że w Bytomiu się pojawisz również
No i proszę, ale się rozgadałam Koniec relacji, idę czytac Mastertonka
- slick
- Posty: 6732
- Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
- Ulubiony utwór: Everything Counts
- Lokalizacja: Warszawa
-
Kontakt
Strona WWW Twitter YouTube
Wstałem wlasnie. Jem sniadanko i pisze:
No wiec akcja zaczela sie od przyjazdu do Wrocka. Poniewaz mialem bezposredni PKS Głuchołazy - Wrocław, bylem w komfortowej sytuacji. Podroz DO przebiegla bez jakichs niespodzianek
W samym Wrocku wysiadlem na dworcu i przechodzac przez jezdnie udalem sie z PKS'a na PKP. W momencie wkroczenia na dworzec mialem okolo 2 godzin czasu, dp przyjazdu Szajajaby (tylko Szajajaby )
No wiec zatankowalem redbulla, zjadlem cos i spacerowalem
Idac korytarzem dworcowym ktos mnie klepnal i sie zapytal: Czy ja tez na zlot (pewnie po koszulce poznal) To byl Easy Tiger :bber: z ktorym slowko zamienilem ale juz pozniej na parkiecie tylko go widzialem, nie bylo jakos mozliwosci pogadac
Czekajac dalej, kobiecy glosik przez bong'a (bynajmniej nie pomaranczowego) oglosil ze zaraz przyjedzie ciufcia z Warszawy Wschodniej. No nic czekalem dalej :D az tu nagle 2 modelki w posiaci Disease i Kawoszki dumnym pawim krokiem wyszly z peroniku i podarzaly w kierunku centrum. Oczywiscie zdarzylismy 2 slowka zamienic
Oczekiwan moim w koncu nadszedl kres. W koncu przyjechal wlasciwy pociag na ktory juz od kwadransu czekalem na jego wlasciwym torze i peronie. Obserwowalem po kolei okienka czy juz widze Age, ale niestety nie udalo sie jej wypatrzec
Ludki zaczely wychodzic i widze... hmmm czyzby na serio? TAAAAAK
Szaja i Erwart. Zwlaszcza Erw. zrobil na mnie wrazenie gdyz "niby" mialo go nie byc ty cwaniaku obaj wiedzielismy ze bedziesz
No wiec po przywitaniu (first time live ) zaczelismy podarzac w strone wyznaczonego miejsca . Kilka pytanek do wroclawian i juz bylismy na miejscu
W srodku juz bylo slychac znajome dzwieki. No nic, bilecik, pieczatka ZAPLACONO GOTOWKĄ (dobrze ze nie "FAKTURA VAT") i juz bylismy w srodku... AHA, byla puszeczka dla Karolka wiec cos sie tam z wielka checia wrzucilo (a pozniej swietna duuuuza karta z zyczeniami do podpisu dla chlopczyka)
W srodku - wiary jak w Rose Bowl Zaczelismy sie witac z kilkoma znajomymi osobami: jednak najlepszy byl jeden ziomus z podbitymi dwoma limami na twarzy:
"Sorry ale nie mam ochoty sie z toba witac" no nie dziwie sie, w takim stanie
Dalej udalismy sie na -1 poszukac naszego legowiska Cos sie tam znalazlo i zaczelismy od piwek. Niestety ja skonczylem na jednym. Jakos head mnie bolala, moze po Red Buliku wiec zaczalem pic inne bardzo dobre trunki
W lokalu mielismy sie spotkac obiema grupami: tzn nasza trojka + Dis i Kaw. Po 2 godzinach to sie udalo. Wreszcie je znalazlem i podprowadzilem pod nasz stolik... dalej bylo picie, rozmowy i wedrowka miedzy poziomami
@Szaja: Swietnie ze bylas Dobrze ze tego cwaniaczka przekonalas , Kebab wyborowy Mieso z psa zmielonego razem z buda chyba to bylo
@Erw. AAAAAAAAA :D:D Ty gosciu niezla niespodzianke zrobiles tak trzymac. Widzialem Cie w akcji przy Electro, zaorales caly parkiet
@Disease: Nawet nie wiesz jaki to byl mily widok, moc po takim czasie Cie znowu widziec. Wygladalas pieknie. Bylo kilka trudnych akcentow w postaci rozmow ale widocznie tak musialo byc. Fajnie, ze wpadlas do Wrocka.
@Kawoszka: Ty to jestes tajemnicza i dziwna raz otwarta a raz zamknieta w sobie. Czadu dawalas i to ostro. Z Disease wlacznie . Aha i pamietaj zapawy w piromana to nie w lokalu - smierdzialo tymi spalonymi wizytowkami . A co do mojego humorku to wiesz... spoko... wszystko bylo pod kontrola. Mina moze smutna ale w srodku wszystko sie radowalo, ze was widzialem
@James: Juz nasze drugie spotkanie kilka slow zamienilismy. Ale na nastepnej czy to depce czy zlocie musimy sobie przy piwku na spokojnie pogadac
@Sonata: Milo bylo wreszcie poznac
@Easy Tiger: chlopie zniknales gdzies w tlumie ludkow, jeszcze kilka razy cie gdzies w oddali widzialem ale szans na rozmowe nie bylo Za duzo wiary
Pozdrawiam tez wszystkich innych ktorych udalo sie dostrzec ale niestety bez zamienienia slowka ... aha, fotki na pewno wyborowe beda
See you next time.
No wiec akcja zaczela sie od przyjazdu do Wrocka. Poniewaz mialem bezposredni PKS Głuchołazy - Wrocław, bylem w komfortowej sytuacji. Podroz DO przebiegla bez jakichs niespodzianek
W samym Wrocku wysiadlem na dworcu i przechodzac przez jezdnie udalem sie z PKS'a na PKP. W momencie wkroczenia na dworzec mialem okolo 2 godzin czasu, dp przyjazdu Szajajaby (tylko Szajajaby )
No wiec zatankowalem redbulla, zjadlem cos i spacerowalem
Idac korytarzem dworcowym ktos mnie klepnal i sie zapytal: Czy ja tez na zlot (pewnie po koszulce poznal) To byl Easy Tiger :bber: z ktorym slowko zamienilem ale juz pozniej na parkiecie tylko go widzialem, nie bylo jakos mozliwosci pogadac
Czekajac dalej, kobiecy glosik przez bong'a (bynajmniej nie pomaranczowego) oglosil ze zaraz przyjedzie ciufcia z Warszawy Wschodniej. No nic czekalem dalej :D az tu nagle 2 modelki w posiaci Disease i Kawoszki dumnym pawim krokiem wyszly z peroniku i podarzaly w kierunku centrum. Oczywiscie zdarzylismy 2 slowka zamienic
Oczekiwan moim w koncu nadszedl kres. W koncu przyjechal wlasciwy pociag na ktory juz od kwadransu czekalem na jego wlasciwym torze i peronie. Obserwowalem po kolei okienka czy juz widze Age, ale niestety nie udalo sie jej wypatrzec
Ludki zaczely wychodzic i widze... hmmm czyzby na serio? TAAAAAK
Szaja i Erwart. Zwlaszcza Erw. zrobil na mnie wrazenie gdyz "niby" mialo go nie byc ty cwaniaku obaj wiedzielismy ze bedziesz
No wiec po przywitaniu (first time live ) zaczelismy podarzac w strone wyznaczonego miejsca . Kilka pytanek do wroclawian i juz bylismy na miejscu
W srodku juz bylo slychac znajome dzwieki. No nic, bilecik, pieczatka ZAPLACONO GOTOWKĄ (dobrze ze nie "FAKTURA VAT") i juz bylismy w srodku... AHA, byla puszeczka dla Karolka wiec cos sie tam z wielka checia wrzucilo (a pozniej swietna duuuuza karta z zyczeniami do podpisu dla chlopczyka)
W srodku - wiary jak w Rose Bowl Zaczelismy sie witac z kilkoma znajomymi osobami: jednak najlepszy byl jeden ziomus z podbitymi dwoma limami na twarzy:
"Sorry ale nie mam ochoty sie z toba witac" no nie dziwie sie, w takim stanie
Dalej udalismy sie na -1 poszukac naszego legowiska Cos sie tam znalazlo i zaczelismy od piwek. Niestety ja skonczylem na jednym. Jakos head mnie bolala, moze po Red Buliku wiec zaczalem pic inne bardzo dobre trunki
W lokalu mielismy sie spotkac obiema grupami: tzn nasza trojka + Dis i Kaw. Po 2 godzinach to sie udalo. Wreszcie je znalazlem i podprowadzilem pod nasz stolik... dalej bylo picie, rozmowy i wedrowka miedzy poziomami
@Szaja: Swietnie ze bylas Dobrze ze tego cwaniaczka przekonalas , Kebab wyborowy Mieso z psa zmielonego razem z buda chyba to bylo
@Erw. AAAAAAAAA :D:D Ty gosciu niezla niespodzianke zrobiles tak trzymac. Widzialem Cie w akcji przy Electro, zaorales caly parkiet
@Disease: Nawet nie wiesz jaki to byl mily widok, moc po takim czasie Cie znowu widziec. Wygladalas pieknie. Bylo kilka trudnych akcentow w postaci rozmow ale widocznie tak musialo byc. Fajnie, ze wpadlas do Wrocka.
@Kawoszka: Ty to jestes tajemnicza i dziwna raz otwarta a raz zamknieta w sobie. Czadu dawalas i to ostro. Z Disease wlacznie . Aha i pamietaj zapawy w piromana to nie w lokalu - smierdzialo tymi spalonymi wizytowkami . A co do mojego humorku to wiesz... spoko... wszystko bylo pod kontrola. Mina moze smutna ale w srodku wszystko sie radowalo, ze was widzialem
@James: Juz nasze drugie spotkanie kilka slow zamienilismy. Ale na nastepnej czy to depce czy zlocie musimy sobie przy piwku na spokojnie pogadac
@Sonata: Milo bylo wreszcie poznac
@Easy Tiger: chlopie zniknales gdzies w tlumie ludkow, jeszcze kilka razy cie gdzies w oddali widzialem ale szans na rozmowe nie bylo Za duzo wiary
Pozdrawiam tez wszystkich innych ktorych udalo sie dostrzec ale niestety bez zamienienia slowka ... aha, fotki na pewno wyborowe beda
See you next time.
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc.
- szajajaba
- Posty: 2024
- Rejestracja: 12 cze 2005 09:50
No to ja jeszcze sobie dodam, że pewne osóbki namietnie próbowały zrobic foto Mateuszowi, udając, ze robią komuś innemu... I przyznam sie do wielkiej gafy: pod koniec, zmęczona wściekła głośnościa dolnego poziomu, chyba udało mi się zasnąć... Tak więc Iwonka nie jest odosobniona w tych możliwościach...
Ale mam tylko nadzieje, że przy nastepnym zlocie pojawi sie więcej ludzików forumowych
Ale mam tylko nadzieje, że przy nastepnym zlocie pojawi sie więcej ludzików forumowych
- devotional
- Posty: 6389
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
Ja tam na zloty nie jeżdżę, bylem TYLKO na jednym w Łodzi i byl tragiczny. Nie uważam żeby zloty byly koniecznością jeżeli jest się fanem jakiegoś zespolu... Mnie się na żadnym nie spodziewajcie .
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
- Erwartungen
- Posty: 1332
- Rejestracja: 29 sty 2005 00:56
- Lokalizacja: Katowice
kiedyś zmienisz zdanie, jak będziesz mieć dość laseczek hiphopówek koło siebie
- devotional
- Posty: 6389
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
Obok mnie nie ma ŻADNYCH laseczek hihopówek .
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
- slick
- Posty: 6732
- Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
- Ulubiony utwór: Everything Counts
- Lokalizacja: Warszawa
-
Kontakt
Strona WWW Twitter YouTube
Poczekaj jeszcze kilka lat a zmienisz zdanie
Aha to jeszcze wam powiem jak mialem z powrotem do domu
7.00 rano od 5 czekam na PKS'a no ale nic. Doszekalem sie, Kierowca jednak widac ze byl bardzo spiacy
Bilet mial kosztowac 16 zł z gorszami: dalem mu ladnie 50 zł zeby mi wydal a ten mi laduje do reki... 44 zł
Tak wiec zamiast za 16 zł to jechalem tylko za 6
Kasa nie wydana to kasa zarobiona
Aha to jeszcze wam powiem jak mialem z powrotem do domu
7.00 rano od 5 czekam na PKS'a no ale nic. Doszekalem sie, Kierowca jednak widac ze byl bardzo spiacy
Bilet mial kosztowac 16 zł z gorszami: dalem mu ladnie 50 zł zeby mi wydal a ten mi laduje do reki... 44 zł
Tak wiec zamiast za 16 zł to jechalem tylko za 6
Kasa nie wydana to kasa zarobiona
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc.
- devotional
- Posty: 6389
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
Widać że zaspany!
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
- szajajaba
- Posty: 2024
- Rejestracja: 12 cze 2005 09:50
No nikt nie napisał o pewnym wydarzeniu zlotowym, bardzo ciekawym... Otóż było tam dwóch panów, którzy kapitalnie zagrali na skrzypcach i kontrabasie muzyczkę DM Ładniutko im to bardzo wycjodziło, choć może za długo show trwał...
- Jacek_Slowblow
- Posty: 69
- Rejestracja: 11 mar 2005 09:12
- Lokalizacja: Wrocław
-
Kontakt
Strona WWW
Panowie Adam i Michał (wiolonczela i skrzypce) - The Stone - dali faktycznie radę :-) Podobno mają zabrać się za nagraie płyty z coverami DM, więc kto wie - może za jakis czas będzie można posłuchać ich częsciej i więcej niż w Metropolis.
Ze swojej strony dziękuję przybyłym z tego forum za wspólną zabawę na poziomie "-1", którą razem z drugim "ELECROmonterem" - Pawłem, miałem okazję i przyjemność prowadzić :-) Nie mieliśmy okazji porozmawiać na zlocie, ale w końcu będą jeszcze okazje...
@Slick - Mateuszu, cos ten Red Bull nie dodał Ci skrzydeł ;-)
Ze swojej strony dziękuję przybyłym z tego forum za wspólną zabawę na poziomie "-1", którą razem z drugim "ELECROmonterem" - Pawłem, miałem okazję i przyjemność prowadzić :-) Nie mieliśmy okazji porozmawiać na zlocie, ale w końcu będą jeszcze okazje...
@Slick - Mateuszu, cos ten Red Bull nie dodał Ci skrzydeł ;-)
- Erwartungen
- Posty: 1332
- Rejestracja: 29 sty 2005 00:56
- Lokalizacja: Katowice
Disease droga.. rzeknij i Ty swoje słowo!
- slick
- Posty: 6732
- Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
- Ulubiony utwór: Everything Counts
- Lokalizacja: Warszawa
-
Kontakt
Strona WWW Twitter YouTube
Zmeczenie po pracy skutecznie mnie przytloczyloJacek_Slowblow pisze:@Slick - Mateuszu, cos ten Red Bull nie dodał Ci skrzydeł ;-)
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc.
- kawoszka
- Posty: 2936
- Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
- Lokalizacja: Warszawa
Chcialam jeszcze serdecznie pozdrowic starego kumpla Zawla z Lublinca,z ktorym troszke za malo dane mi bylo pogadac.Pozdrow depeches z Lublinca i Dobrodzienia,niech rzuca oni swoje zony na chwilke i zjawia sie w koncu na jakims zlocie Byloby co wspominac,dawne wybryki.....
Slick dziwnie cos okazujesz swoja radosc,hm.....
devotional chlopie,ja w Twoim wieku juz jezdzilam na zloty
jesli nigdy nie byles na zadnej takiej imprezce,to przepraszam bardzo ale jakie Ty mozesz miec porownanie...pamietam swoja mlodziencza fascynacje takimi wyjazdami,zylam wtedy od zlotu do zlotu....przekonaj sie sam a zobaczysz- zmienisz zdanie
Wlasnie wstalam z lozka i ........rany julek......wszystkie kosteczki mnie bola (wszystko przez te tance,zwlaszcza pod koniec imprezki,gdzie dalysmy upust z Diz swoim tanecznym mozliwosciom) dzialo sie,dzialo....
Dodam jeszcze,ze to byl moj pierwszy zlot (w innym miejscu niz Warszawa) po 8 latach przerwy pisze sie na Lodke,oczywiscie pod opieka silnego,wspanialego faceta w postaci Erwarta (o mojej pani nie wspomne bo to sprawa oczywista
[ Dodano: 29 Sie 2005 10:22 ]
Czyje sie wtedy wspaniale,tak,jakby ktos podlaczyl mnie do jakiegos akumulatora.Nie odczuwam glodu,zmeczenia.....jedna wielka euforia,cos fantastycznego
[ Dodano: 29 Sie 2005 10:28 ]
Dizus-wiesz co.....
Jeszcze cos...kiedys to byloby niedopomyslenia,abu na zlocie fanow depeche mode nie polecial The Cure widac,czasy sie zmieniaja,chociaz nie wiem czy na lepsze....Cure to podstawa,nie jakas tam glupia rabanka,szkoda.....
Slick dziwnie cos okazujesz swoja radosc,hm.....
devotional chlopie,ja w Twoim wieku juz jezdzilam na zloty
jesli nigdy nie byles na zadnej takiej imprezce,to przepraszam bardzo ale jakie Ty mozesz miec porownanie...pamietam swoja mlodziencza fascynacje takimi wyjazdami,zylam wtedy od zlotu do zlotu....przekonaj sie sam a zobaczysz- zmienisz zdanie
Wlasnie wstalam z lozka i ........rany julek......wszystkie kosteczki mnie bola (wszystko przez te tance,zwlaszcza pod koniec imprezki,gdzie dalysmy upust z Diz swoim tanecznym mozliwosciom) dzialo sie,dzialo....
Dodam jeszcze,ze to byl moj pierwszy zlot (w innym miejscu niz Warszawa) po 8 latach przerwy pisze sie na Lodke,oczywiscie pod opieka silnego,wspanialego faceta w postaci Erwarta (o mojej pani nie wspomne bo to sprawa oczywista
[ Dodano: 29 Sie 2005 10:22 ]
Mam to samo,niestety nie zawsze ,,wlacza" mi sie ten pstryczekErwartungen pisze:.
Ogólnie na zlocie "włączyło" mi się to coś, czego ostatnio nie mogłem osiągnąć na zlotach w Bytomiu czy Mega... to coś co powoduje, że bawię się NON STOP bez chwil wytchnienia...
Czyje sie wtedy wspaniale,tak,jakby ktos podlaczyl mnie do jakiegos akumulatora.Nie odczuwam glodu,zmeczenia.....jedna wielka euforia,cos fantastycznego
[ Dodano: 29 Sie 2005 10:28 ]
Niestety w wyniku pewnych nieprzyjemnych zdarzen,moja kochana Diz nie udzieli sie przez jakis czas na forumErwartungen pisze:Disease droga.. rzeknij i Ty swoje słowo!
Dizus-wiesz co.....
Jeszcze cos...kiedys to byloby niedopomyslenia,abu na zlocie fanow depeche mode nie polecial The Cure widac,czasy sie zmieniaja,chociaz nie wiem czy na lepsze....Cure to podstawa,nie jakas tam glupia rabanka,szkoda.....
- MagicznaMarta
- Posty: 116
- Rejestracja: 16 lut 2005 06:56
- Lokalizacja: Warszawa
nie wiem czy mogę to napisać, najwyżej po konsultacji z Sister to wykasujeErwartungen pisze:Disease droga.. rzeknij i Ty swoje słowo!
no ale Sister moja najukochańsza odpoczywa po zlociku i prawie10 godzinach inwentaryzacji
ze mną w pracy i z "fantastycznym" kierownikiem w nocy z niedzieli na poniedziałek
EDIT: wlasnie zauwazylam ze Kawucha tez sie wypowiadziala na temat Dizzi...hehe
(moze telepatia i z Toba dziala...hmmm )
bardzo żałuje że się nie pojawiłam we Wrocku no ale czasami tak bywa...
- kawoszka
- Posty: 2936
- Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
- Lokalizacja: Warszawa
ogladalam zdjecia ze zlotu,w koncu ktos mnie uwiecznil na jakims zdjeciu
nikogo innego z naszego forum nie widzialam na tych zdjeciach,szkoda
nikogo innego z naszego forum nie widzialam na tych zdjeciach,szkoda
- Erwartungen
- Posty: 1332
- Rejestracja: 29 sty 2005 00:56
- Lokalizacja: Katowice
a ja Ciebie nie znalazłem ! A Ciebie i Disease szukałem najwytrwalej licząc na najbardziej prawdopodobny sukces..
- Bartini
- Posty: 2233
- Rejestracja: 18 gru 2004 19:15
- Lokalizacja: Wrocław
-
Kontakt
Strona WWW
Moze ktos sypnie linkiem do tych zdjec?
- kawoszka
- Posty: 2936
- Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
- Lokalizacja: Warszawa
A na ktorych zdjeciach nas szukales?Erwartungen pisze:a ja Ciebie nie znalazłem ! A Ciebie i Disease szukałem najwytrwalej licząc na najbardziej prawdopodobny sukces..
Jesli chcesz zobaczyc te zdjecia to zglos sie do mnie
- Sonata
- Posty: 53
- Rejestracja: 02 mar 2005 18:24
super było... co tu dużo pisać.. <rozmarzona>
Erwart normalnie jesteś Królem Parkietu :)
Slick -> miło mi było Cię poznać. Do kolejnego razu!
Erwart normalnie jesteś Królem Parkietu :)
Slick -> miło mi było Cię poznać. Do kolejnego razu!