Nine Inch Nails

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
olz
Posty: 2634
Rejestracja: 23 sie 2005 16:59
Ulubiony utwór: in your room
Lokalizacja: fascination street.

Re: Nine Inch Nails

Post 22 maja 2009 08:32

Mala, nie pekaj, ja jade sama ;)
I want your touches to scar me so I'll know where you've been
Awatar użytkownika
Daria The Revelator
Posty: 3337
Rejestracja: 18 wrz 2006 00:29
Ulubiony utwór: world in my eyes
Lokalizacja: Lądek Zdrój

Post 22 maja 2009 13:31

ja trzęsę tyłkiem na myśl o takiej podróży. ;( no to jeśli się zdecyduję i zdążę kupić bilet to się widzimy ? :>
Awatar użytkownika
olz
Posty: 2634
Rejestracja: 23 sie 2005 16:59
Ulubiony utwór: in your room
Lokalizacja: fascination street.

Post 22 maja 2009 18:17

Jasne :tak:
I want your touches to scar me so I'll know where you've been
Awatar użytkownika
DT
Posty: 1267
Rejestracja: 18 lut 2005 06:50
Lokalizacja: The Middle of Nowhere

Post 16 cze 2009 08:27

http://muzyka.onet.pl/10173,1990375,newsy.html

całkiem ciekawy support pare kawalkow kiedys lubilem
fu..'em and their law
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 25 cze 2009 21:30

I jak? Zawitały piękne Panie na Malte?

Ja zawitałem z trzema NINatykami z Łodzi. Opłacało jechać w obie strony osobowym i po samym koncercie włóczyć się po dworcu przez prawie 5h.
NIN to jednak NIN. Mój pierwszy i być może ostatni koncert więc emocje były niesamowite. Występ supportu (Alec Empire) był niezły. Nie słucham na codzień digital hardcore'u ale na koncercie sprawdziło się doskonale. Alec wyglądał wprawdzie jak Ken z zestawu Barbie ale charyzme miał, powiem szczerze, że dawno nie spotkałem się z tym żeby support tak bardzo rozruszał publike i sprawił by aktywnie uczestniczyła w tym co się działo na scenie. Wielki plus dla Aleca, że nie stał jak ostatnia pipka tylko stawił czoła tym dzikim tłumom. Z muzyki zapamiętałem tylko jeden utwór (taka uroda digital hardcore'u) ale i tak uwazam, że to był dobry support, z jajem.
O samym występie NIN możnaby napisac książkę. Moi kumple się spietrali i jeszcze przed AE (na którym już ludzie szaleli) wycofali się na lewą stronę. Ja zostałem w środku, jakieś 10 metrów od sceny i kiedy wyszedł Trent to zaczęło się piekło. Przyznam się bez bicia, że takiego hardcore'u w tłumie nie przezyłem nigdy a chodziło się za gówniarstwa na koncerty punkowe itd.
Było maksymalnie ostro, gdybym się wywrócił to by nie było czego zbierać po Hienie. Niektórzy wymiekali i odpadali do tyłu (co tez szczególnie łatwe nie było) ale ja się uparłem i warto było. Na około mnie KAŻDY znał tekst do KAŻDEGO utworu. To na prawdę robi wrażenie kiedy wszyscy śpiewają. Nie będe opisywał jaki był zespół na scenie bo tego się za bardzo nie da opisać, można spojrzeć na YouTube ale to nie odda tej mocy. Trent był wyraźnie zadowolony z publiki i nie dziwie się.
Robin wymiatał najbardziej ale w końcu jest z Trentem na scenie już od wielu lat.
Co do setu to nie chce za bardzo marudzić bo być może to była jedyna szansa zobaczyć ich na żywo ale generalnie jestem zadowolony. Home, Discipline, Head Like A Hole (głównie dzięki publice), La Mer, The Hand That Feeds, I'm Afraid Of Americans, Survivalism i przede wszystkim Reptile to momenty kiedy wylatywałem w kosmos (zabrakło mi Piggy i Dead Souls, które poleciały wczoraj w Czechach). Osobno wspomnę o Hurt, wiadomo, że to klasyk ale niech fani DM spróbują kiedyś tak zaspiewać z zespołem ballade. To by z pewnością przebiło wszelkie gówniane akcje w stylu karteczki, flagi, plakaciki i inne siusiaki muje i dzikie węże. Po prostu pełne zaangażowanie publiki, nie doświadczyłem tego jeszcze w takim stopniu na żadnym koncercie.
Oba sektory śpiewały na całe gardło, nie widziałem nikogo kto by zamilkł, nie było słychać Trenta, z resztą pare razy się Reznor zapowietrzył widząc i słysząc co się dzieje. Taki moment kiedy zespół i publiczność zamieniają się miejscami. Hurt był zdecydowanie nasz i chłopaki schodząc ze sceny, wyglądali jakby dostali cegłą w głowę.
Ja i niektórzy w pobliżu aż musieli usiąść żeby dojść do siebie kiedy zapaliły się światła. I tyle. Kto nie był niech żałuje, to mogła być jedyna i ostatni szansa.
Na ten moment to mój koncert roku (i jeden z koncertów zycia) no ale jeszcze czeka mnie Morrissey, Porcupine Tree i sporo innych, piekny rok!

BTW jeszcze NIN a dokładnie sklepu. Koszulka NIN - 100 zł... Bluza - 200 zł...
Bałem się pytac ile kosztuje plecak, czapeczka czy przypinki. Oczywiście nic nie kupiłem.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
em.
Posty: 3683
Rejestracja: 05 sty 2009 22:36

Post 26 cze 2009 09:30

I jestem zaspokojona.
I cieszę się, że koncert udany. Nie ukrywam, że zazdroszczę jak mało czego.
No, rozmarzyłam się... :(


Swoją drogą, jaki Ty hardkorowiec. Dobrze, że cały wróciłeś :8
gwiazdy...
Jari

Post 26 cze 2009 09:59

Podobno to była ostatnia możliwość obejrzenia NIN live. Po trasie kończą działalność.
Awatar użytkownika
devotional
Posty: 6389
Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
Ulubiony utwór: Master And Servant
Lokalizacja: bezdomny

Post 26 cze 2009 10:01

Ale tak na full ameno?
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 26 cze 2009 10:11

Em. -> może nie taki hardkorowiec ale jak już przejechałem tyle to się chciałem bawic na całego ;) Na DM w 2006 siedziałem na trybunach więc to zależy czy mi się chce ;)

@Dev - to nie jest tak. NIN będzie istnieć dalej ale jego "live version" zostaje zawieszona na czas nieokreslony. Trentowi się po prostu odechciało na ten moment, żeni się i chce poukładać życie, nie jara go już tak bardzo bycie w trasie.
Zapewne za pięć lat mu się odwidzi i ruszy w kolejną "Wave Goodbye Tour".
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
devotional
Posty: 6389
Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
Ulubiony utwór: Master And Servant
Lokalizacja: bezdomny

Post 26 cze 2009 10:15

Huh, wystraszyłem się, że Reznor W OGÓLE kończy działalnośc ;p
Ale tak jest ok ^^
Jak będzie następny koncert to z pewnością pojadę xD
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Jari

Post 26 cze 2009 10:18

Mistrzami w 'last tour' są chyba The Cure... już każda z 5 ostatnich płyt miała być tą naprawdę ostatnią a każdy zagrany koncert tym kończącym... :8
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 26 cze 2009 10:24

@Dev - tyle, że za te 5 lat to już będzie Reznor dobijał do pięćdziesiątki, nie licz na jakieś wielkie show wtedy ;)

@Jari - oni to są mistrzami 'last wszystkiego' :lol: To jest dobry chwyt marketingowy.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
devotional
Posty: 6389
Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
Ulubiony utwór: Master And Servant
Lokalizacja: bezdomny

Post 26 cze 2009 10:34

Oj życie, taki Bowie niedługo skończy 70 a napierdziela ciągle jak dziki osioł. ;p
Liczę na g(w)oździki xD
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 26 cze 2009 10:40

Weź nic nie mów o Bowiem :/
Naście lat temu miałem być na jego koncercie w PL ale odwołali bo bilety się nie sprzedawały... rozumiesz? Na Bowiego się bilety nie sprzedawały ://////
Nie dziwota, że olał polske i nie dziwota, że trzeba było 20 lat czekać na NINów.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
astiz

Post 26 cze 2009 17:53

Jari pisze:Podobno to była ostatnia możliwość obejrzenia NIN live. Po trasie kończą działalność.
O rozwiązaniu NIN czytałem już w 2007 roku.
ODPOWIEDZ