Azbest
Re: Azbest
Zaraz się dowiesz jak odbierzesz email...!!! Nie spoko, żartuję... Czekam na opinię...
- devotional
- Posty: 6389
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
No! Jari...
przyznam że jestem pod wrażeniem ^^. Produkcyjnie i realizatorsko naprawdę na wysokim poziomie, chociaż nie wiem czy mogę się na ten temat wypowiadać, bo ja się po prostu nie znam. A chciałbym. Bardzo, naprawdę bardzo spoko. Choć tutaj różni się nasza wizja takiej muzyki, ten miks jest nieco bardziej hmm... "poukładany". Oryginalna muzyka jest bardziej brudna, i to był efekt zamierzony. Chociaż muszę powiedzieć, naprawdę ciekawa rzecz ^^
przyznam że jestem pod wrażeniem ^^. Produkcyjnie i realizatorsko naprawdę na wysokim poziomie, chociaż nie wiem czy mogę się na ten temat wypowiadać, bo ja się po prostu nie znam. A chciałbym. Bardzo, naprawdę bardzo spoko. Choć tutaj różni się nasza wizja takiej muzyki, ten miks jest nieco bardziej hmm... "poukładany". Oryginalna muzyka jest bardziej brudna, i to był efekt zamierzony. Chociaż muszę powiedzieć, naprawdę ciekawa rzecz ^^
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
- stripped
- Posty: 11326
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
A możnaby rzucić uchem na to...? pm chociaż jeśli nie tu
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Thx. Nic nie stoi na przeszkodzie aby ją przybrudzić, część rzeczy puścić przez jakiś distort, powiedz tylko, które instrumenty. Miks oparty jest na tzw. wysyłkach grup i każdą grupę instrumentów można jeszcze zaopatrzyć w jakiś efekt, podgłośnić, ściszyć, rozszerzyć lub zwężyć w panoramie i względem całego mixu itp. itd.devotional pisze:No! Jari...
przyznam że jestem pod wrażeniem ^^. Oryginalna muzyka jest bardziej brudna, i to był efekt zamierzony. Chociaż muszę powiedzieć, naprawdę ciekawa rzecz ^^
- Hien
- Posty: 21490
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Jari, ale trochę Cię poniosło, myślałem, że zrobisz tylko miks a Ty ponakładałeś efekty, perkusja grzmoci jak w Enjoyu, jakiś auto-tune na głosie Bartiniego i w ogóle to trochę zbyt efekciarsko brzmi jak na Azbest. Tzn, oczywiście te zabiegi robią wrażenie, ale to już nie brzmi jak Azbest tylko Cabaret Ale poza tym bardzo fajny miks, każdy instrument wyraźnie słychać co dla mnie było wielką mordęgą.
Czas przesiąść się na inny soft.
Zapewne w takiej wersji "Johnny" byłby hitem, ale to trochę zbyt radykalne jak na Azbest.
Zwłaszcza dlatego, że coś takiego trudno odtworzyć potem na żywo a nie chcemy mydlić ludziom oczu wypucowanym komputerowo brzmieniem bo, nie czarujmy się, to wszystko wylezie w praniu.
Czas przesiąść się na inny soft.
Zapewne w takiej wersji "Johnny" byłby hitem, ale to trochę zbyt radykalne jak na Azbest.
Zwłaszcza dlatego, że coś takiego trudno odtworzyć potem na żywo a nie chcemy mydlić ludziom oczu wypucowanym komputerowo brzmieniem bo, nie czarujmy się, to wszystko wylezie w praniu.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
01. Dajcie do odsłuchania fanom czy słuchaczom, forumowiczom... Niech się wypowiedzą. Wydaje mi się, że studio to studio a koncert to koncert, mają swoje prawa. C+ też nie brzmi na koncertach tak jak w studio. Wydaje mi się, że dobrze wyprodukowany utwór bardziej przypadnie do gustu słuchaczom niż garażowa wersja co wcale nie odbiera przyjemności z nagrywania. Tak się robi, zespół gra dla przyjemności a potem spece od inżyniero dźwięku siedzą i głowią się co zrobić, żeby to brzmiało zjadliwie dla szerszej publiczności. Po co się ograniczać już na etapie produkcyjnym do garstki słuchaczy?
02. Nie dodałem żadnych efektów poza gitarowymi na gitarach. Wokal nie posiada auto tuna a jedynie reverb tuszujący nieco fałsze, bo trzeba sobie jasno powiedzieć - to jest fałsz. Poza efektami gitaorwymi reszta to tylko equalizery, limitery, kompresory i expandery + emulatory wzmacniaczy. Złudzenie użycia efektów to po rostu efekt kilku ustawień pewnych wartości takich jak wybrzmiewanie, kompresja, rozkłąd w panoramie. To nawet nie jest mix bo korzystałem tylko z danych mi ścieżek, które puszczone są razem i grają tak jak zostały zarejestrowane. Jest założona jedynie automatyka ale tylko w celu utrzymania głośności i wybrzmiewania instrumentów.
03. Zapewniam, że gdyby to miało brzmiec jak C+ to zajęłoby mi to nie 1 dzień a 2 tygodnie i nie poznalibyście utworu . Pokazałem Wam tylko co można osiągnąć z nawet dość słabych ścieżek audio jakie dostałem, bo umówmy się - nie były dobrej jakości by nie powiedzieć dosadniej Ale po to właśnie sa te różne kompresory by to poprawiać. A samo brzmienie można zawsze jeszcze przybrudzić, tylko po co skoro brzmi to chyba dobrze. Tak jak mówię: dajcie odsłuchać szerszej publiczności i zobaczcie jakie będą opinie. Wy to nagrywacie, ale poza Wami nagrywacie to dla kogoś - warto o tym pamiętać.
02. Nie dodałem żadnych efektów poza gitarowymi na gitarach. Wokal nie posiada auto tuna a jedynie reverb tuszujący nieco fałsze, bo trzeba sobie jasno powiedzieć - to jest fałsz. Poza efektami gitaorwymi reszta to tylko equalizery, limitery, kompresory i expandery + emulatory wzmacniaczy. Złudzenie użycia efektów to po rostu efekt kilku ustawień pewnych wartości takich jak wybrzmiewanie, kompresja, rozkłąd w panoramie. To nawet nie jest mix bo korzystałem tylko z danych mi ścieżek, które puszczone są razem i grają tak jak zostały zarejestrowane. Jest założona jedynie automatyka ale tylko w celu utrzymania głośności i wybrzmiewania instrumentów.
03. Zapewniam, że gdyby to miało brzmiec jak C+ to zajęłoby mi to nie 1 dzień a 2 tygodnie i nie poznalibyście utworu . Pokazałem Wam tylko co można osiągnąć z nawet dość słabych ścieżek audio jakie dostałem, bo umówmy się - nie były dobrej jakości by nie powiedzieć dosadniej Ale po to właśnie sa te różne kompresory by to poprawiać. A samo brzmienie można zawsze jeszcze przybrudzić, tylko po co skoro brzmi to chyba dobrze. Tak jak mówię: dajcie odsłuchać szerszej publiczności i zobaczcie jakie będą opinie. Wy to nagrywacie, ale poza Wami nagrywacie to dla kogoś - warto o tym pamiętać.
- Hien
- Posty: 21490
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
A pewnie, niech ludzie słuchają. Ja wiem jakie będą opinie, ale nagrywamy głównie dla siebie i do nas należy ostatnie słowo
Nawet jeżeli WSZYSCY powiedzą, że mamy brzmieć w ten sposób.
Jeżeli dojdzie do tego, że każdy będzie słuchał Azbestu z przyjemnością oprócz mnie to ja dziękuję za taki interes.
Gdyby mi najbardziej zależało na ilości słuchaczy to pewnie grałbym inną muzykę, z innymi ludźmi i zupełnie innym nastawieniem.
Nawet jeżeli WSZYSCY powiedzą, że mamy brzmieć w ten sposób.
Jeżeli dojdzie do tego, że każdy będzie słuchał Azbestu z przyjemnością oprócz mnie to ja dziękuję za taki interes.
Gdyby mi najbardziej zależało na ilości słuchaczy to pewnie grałbym inną muzykę, z innymi ludźmi i zupełnie innym nastawieniem.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Trochę niepotrzebnie chojrakujesz w temacie swojego bandu, ale to Twoja sprawa. Dobra, nie było tematu, pokazałem Wam co można zrobić, zrobicie co chcecie... Gdybyście zmienili zdanie i potrzebowali pomocy w realizacji - służe radą i pomocą (cena do uzgodnienia ). Kasuje ścieżki z dysku, życze powodzenia w graniu dla siebie. Ja mimo wszystko pozostaje przy graniu dla innych, bo taki jest sens tworzenia i grania muzyki.
- Hien
- Posty: 21490
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Ja jeszcze na chwilę do tego wrócę. W kilku momentach słychać wyraźnie, że w Twojej wersji niektóre słowa są w innej tonacji, zwłaszcza ostatnie "życiem zmęczony". Znam oryginalny wokal bo słuchałem go milion razy.Jari pisze:Wokal nie posiada auto tuna a jedynie reverb tuszujący nieco fałsze, bo trzeba sobie jasno powiedzieć - to jest fałsz.
Jak ten reverb działa?
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 3683
- Rejestracja: 05 sty 2009 22:36
To samo powiedziałam na próbie, kiedy usłyszałam po raz pierwszymintaj pisze:Fajowe też jest Technoir - świetny instrumental w stylu The Cure
Bardzo mi się widzi, ale o tym już wspomniałam.
Chłopaki - muzycy, zluzujcie majtki nieco.
gwiazdy...
A po co Ci ta wiedza?!? Tobie zdaje się wystarcza stary 'kasprzak' z opcją recording, j**ać jakość nagrań, wal to w czapkę, Ty masz być zadowolony i Tobie ma się podobać zdaje się... .Hien pisze:Jak ten reverb działa?Jari pisze:Wokal nie posiada auto tuna a jedynie reverb tuszujący nieco fałsze, bo trzeba sobie jasno powiedzieć - to jest fałsz.
Poczytaj o: psychoakustyce, maskowaniu wokalu (redukcja końcówek, sybilantów, rozciągnięcie w czasie i panoramie niezbyt dobrze brzmiących dźwięków).
- Hien
- Posty: 21490
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
No tak, nie wiem po co zapytałem.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
Piszę to, słuchając po raz kolejny:
1. Rozmowy Nocą - fajny wstęp, ciężki, dosyć toporny numer, bardzo dobre intro; podoba mi się wokal w tym utworze (chyba nałożyliście efekty?); ciekawy, dobry wstęp do całości; tu macie sporego plusa
2. Burza nad miastem - toporna perkusja, kojarzy mi się - jak i Stripped'owi - z waleniem w dechy; ten syntezatorowy efekt zdecydowanie za głośny, ryje banię, moim zdaniem - przydałoby się ściszyć; kiepski wokal; w sumie dość przeciętny utwór, ale nawet nieźle się słucha
3. Johnny - ujął mnie przy pierwszym przesłuchaniu; najlepszy numer ze wszystkich na demie. Dobra, chwytliwa melodia, intrygujący wokal Bartiniego, tekst też mi podpasował (a zwykle omijam piosenki o podobnej tematyce). Fajna, lekka perkusja, nadaje smaczek Johnny'emu, bardzo dobrze brzmi gitara w tle, ostatnio w kółko tego słucham i nie mam dość!
4. Tramwaje - kiepskie intro, jak kapiąca z rury woda, potem, jak już wejdzie perkusja jest już dużo lepiej; wywaliłbym wokal i zostawił jako instrumentala. Męczący utwór, strasznie monotonny, tak jak Burza - ryje banię; ten instrumental na końcu dużo lepszy od samych Tramwajów; może by mu nadać nazwę i walnąć na płytę jako pełnoprawny utwór?
5. Heroina Przeszłości - podoba mi się ta rzężąca gitara, robi taki jazgot (w pozytywnym znaczeniu). Energiczne, melodyjne, ogólnie bardzo fajny numer, choć znów ciut za głośny.
6. Kamień - elegancki wstęp, jakby z innej epoki niż poprzednich utworów; świetny, klimatyczny kawałek; świetna gitara, maluje takie muzyczne pejzaże, wrażenie jak najbardziej pozytywne. Na początku bałem się, że może za długie, ale... przesłuchałem do końca i przekonałem się; trochę przeszkadza mi ten bit.
7. Morze - podoba mi się gra perkusji - dość toporna, ale ciekawa - w utworze tworzy się bardzo fajny klimacik; dobrze wpasowany syntezator, choć przydługawy; taka mieszanka górsko-morska, podoba się, to raczej nie przerywnik, tu trza się zagłębiać i czuć siłę utworu.
8. Organizacja - fajny wstęp, przychodzi mi znów na myśl dawny rock; fajna perkusja; niepotrzebne, drażniące uszy "dzwoneczki"; mocny wokal, całość na plus
9. Orchidea - dosyć nużące, brak mi mocniejszych brzmień (w ogóle), czy żywej perkusji i gitary; w sumie dosyć przeciętne, ale da się lubić
10. Nocą - fajna gitara, melodia jak za dawnych lat; eleganckie wykończenie dziełka, jestem oczarowany tym utworem, chyba najlepszy po Johnnym. Luzacki numer, trochę kojarzy mi się z reggae, trochę z gościem z gitarą pod palmami. Tak dobry, że boję się, że wokal mógłby coś zepsuć.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi styl tego posta.
Ogólne wrażenie: bardzo pozytywne, jest dużo lepiej niż w Burzy, która w tych poprzednich wersjach mi nie podpasowała. Bardzo dobre, energiczne instrumentale, bardzo swobodny numer "Nocą" mają świetny klimacik; świetne, przebojowe Johnny i Organizacja. W sumie dobra, klimatyczna płytka, której dobrze się słucha (zwłaszcza drugiej części). Czekam na ciąg dalszy
P. S.
Zapomniałem zgrać bootlega i jeszcze go nie przesłuchałem (a teraz ochoty nie mam, czuję we łbie wczorajszą nockę).
1. Rozmowy Nocą - fajny wstęp, ciężki, dosyć toporny numer, bardzo dobre intro; podoba mi się wokal w tym utworze (chyba nałożyliście efekty?); ciekawy, dobry wstęp do całości; tu macie sporego plusa
2. Burza nad miastem - toporna perkusja, kojarzy mi się - jak i Stripped'owi - z waleniem w dechy; ten syntezatorowy efekt zdecydowanie za głośny, ryje banię, moim zdaniem - przydałoby się ściszyć; kiepski wokal; w sumie dość przeciętny utwór, ale nawet nieźle się słucha
3. Johnny - ujął mnie przy pierwszym przesłuchaniu; najlepszy numer ze wszystkich na demie. Dobra, chwytliwa melodia, intrygujący wokal Bartiniego, tekst też mi podpasował (a zwykle omijam piosenki o podobnej tematyce). Fajna, lekka perkusja, nadaje smaczek Johnny'emu, bardzo dobrze brzmi gitara w tle, ostatnio w kółko tego słucham i nie mam dość!
4. Tramwaje - kiepskie intro, jak kapiąca z rury woda, potem, jak już wejdzie perkusja jest już dużo lepiej; wywaliłbym wokal i zostawił jako instrumentala. Męczący utwór, strasznie monotonny, tak jak Burza - ryje banię; ten instrumental na końcu dużo lepszy od samych Tramwajów; może by mu nadać nazwę i walnąć na płytę jako pełnoprawny utwór?
5. Heroina Przeszłości - podoba mi się ta rzężąca gitara, robi taki jazgot (w pozytywnym znaczeniu). Energiczne, melodyjne, ogólnie bardzo fajny numer, choć znów ciut za głośny.
6. Kamień - elegancki wstęp, jakby z innej epoki niż poprzednich utworów; świetny, klimatyczny kawałek; świetna gitara, maluje takie muzyczne pejzaże, wrażenie jak najbardziej pozytywne. Na początku bałem się, że może za długie, ale... przesłuchałem do końca i przekonałem się; trochę przeszkadza mi ten bit.
7. Morze - podoba mi się gra perkusji - dość toporna, ale ciekawa - w utworze tworzy się bardzo fajny klimacik; dobrze wpasowany syntezator, choć przydługawy; taka mieszanka górsko-morska, podoba się, to raczej nie przerywnik, tu trza się zagłębiać i czuć siłę utworu.
8. Organizacja - fajny wstęp, przychodzi mi znów na myśl dawny rock; fajna perkusja; niepotrzebne, drażniące uszy "dzwoneczki"; mocny wokal, całość na plus
9. Orchidea - dosyć nużące, brak mi mocniejszych brzmień (w ogóle), czy żywej perkusji i gitary; w sumie dosyć przeciętne, ale da się lubić
10. Nocą - fajna gitara, melodia jak za dawnych lat; eleganckie wykończenie dziełka, jestem oczarowany tym utworem, chyba najlepszy po Johnnym. Luzacki numer, trochę kojarzy mi się z reggae, trochę z gościem z gitarą pod palmami. Tak dobry, że boję się, że wokal mógłby coś zepsuć.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi styl tego posta.
Ogólne wrażenie: bardzo pozytywne, jest dużo lepiej niż w Burzy, która w tych poprzednich wersjach mi nie podpasowała. Bardzo dobre, energiczne instrumentale, bardzo swobodny numer "Nocą" mają świetny klimacik; świetne, przebojowe Johnny i Organizacja. W sumie dobra, klimatyczna płytka, której dobrze się słucha (zwłaszcza drugiej części). Czekam na ciąg dalszy
P. S.
Zapomniałem zgrać bootlega i jeszcze go nie przesłuchałem (a teraz ochoty nie mam, czuję we łbie wczorajszą nockę).
- Hien
- Posty: 21490
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Trololo, jesteś pierwszą osobą, która zjechała BurzęMalkolit pisze:Burza nad miastem - toporna perkusja, kojarzy mi się - jak i Stripped'owi - z waleniem w dechy; ten syntezatorowy efekt zdecydowanie za głośny, ryje banię, moim zdaniem - przydałoby się ściszyć; kiepski wokal; w sumie dość przeciętny utwór
Serio, póki co wszyscy, którzy się wypowiadali na temat tego utworu mówili/pisali, że jest najlepszy lub jeden z najlepszych.
Masz za słabą banie Panie
O, tu w końcu ktoś słyszy plusy tam gdzie słyszy je Azbest. Zwłaszcza mam na myśli "lekką perkusję".Malkolit pisze: Johnny - ujął mnie przy pierwszym przesłuchaniu; najlepszy numer ze wszystkich na demie. Dobra, chwytliwa melodia, intrygujący wokal Bartiniego, tekst też mi podpasował (a zwykle omijam piosenki o podobnej tematyce). Fajna, lekka perkusja, nadaje smaczek Johnny'emu, bardzo dobrze brzmi gitara w tle, ostatnio w kółko tego słucham i nie mam dość!
I po wywaleniu wokalu stanie się mniej monotonny?Malkolit pisze: wywaliłbym wokal i zostawił jako instrumentala. Męczący utwór, strasznie monotonny, tak jak Burza - ryje banię;
Widać drogi Panie, że nie czytałeś pozostałych recenzji i moich odpowiedzi na nieMalkolit pisze: ten instrumental na końcu dużo lepszy od samych Tramwajów; może by mu nadać nazwę i walnąć na płytę jako pełnoprawny utwór?
Instrumental nazywa się "The Web", zagraliśmy go na koncercie. Ukryliśmy go bo ma wszystkie cechy dobrego hidden tracka. Jest dobry i podoba nam się, ale jest trochę za krótki żeby robić z niego "osobny" utwór, jednocześnie nie mamy zamiaru go sztucznie wydłużać czy "wlepiać" do innego kawałka (nawet w charakterze kody). Tak na prawdę nie wiemy jeszcze co z nim zrobić. To taki skarb-miniaturka, niech go ludzie odkrywają.
To ściszMalkolit pisze: choć znów ciut za głośny.
Ten utwór nie istnieje już pod takim tytułem, ściągnij sobie demo uploadowane przeze mnie (parę stron temu), jest lepszej jakości i ma poprawione tagi. To samo jeśli chodzi o bootleg.Malkolit pisze: Kamień.
Widzisz Emsi, to nie taki utwór.Malkolit pisze: dosyć nużące, brak mi mocniejszych brzmień (w ogóle), czy żywej perkusji i gitary; w sumie dosyć przeciętne, ale da się lubić
Tu mnie kompletnie rozwaliłeśMalkolit pisze: Luzacki numer, trochę kojarzy mi się z reggae, trochę z gościem z gitarą pod palmami. Tak dobry, że boję się, że wokal mógłby coś zepsuć.
Reggae?
Powiem szczerze, że to była ostatnia rzecz o jakiej myślałem. Zupełnie mi się to nie kojarzy z żadnymi palmami. Kolejny raz rozwala mnie interpretacja naszej muzyki
Wokalu, jeszcze nie ma, nawet zarysu. Kilka z demowych instrumentali miało już na koncercie Bartiniego na wokalu z (prawie) gotowymi tekstami, ale "Nocą" jest dziewicze jak (tadam!) dziewica
Jest taki koncept, który kiedyś wymyślili Bartini z Adrianem i potem go porzucili a ja ich namówiłem, żeby go reanimowali, mianowicie taki, że "Rozmowy Nocą" i "Nocą" to kawałki, które będą miały wspólny mianownik. Muzycznie już raczej nie więc możliwe, że tekstowo lub wokalnie, ale to już nie moja działka.
I zapewniam, że ciąg dalszy będzie!Malkolit pisze: Czekam na ciąg dalszy
Mamy jeszcze kilka gotowych lub prawie gotowych (przynajmniej instrumentalnie), utworów.
Nie chcieliśmy przeginać pały i ładować na demo równo wszystkiego. Mimo, że to "demo" to dbaliśmy o to aby nie znalazły się tam utwory, które będą względem siebie "z dupy", chcieliśmy żeby płytka miała w miarę dobry flow.
Teoretycznie Adrian rzucał na prawo i lewo tak zwane WWD gdzie te kawałki były, ale na razie damy sobie spokój z zarzucaniem ludzi nieskończonymi kompozycjami i zapodamy po prostu drugie dema z innym zestawem kawałków.
Na koncercie zagraliśmy też kawałki, którym stety/niestety nie poświęcimy już zbyt wiele pracy i uwagi, głównie mam na myśli "Nie Taki Absurd" i "Sarnie Żniwo". Pierwszy powstał jeszcze w pierwszej inkarnacji Azbestu ze składu której został tylko Bartini. Numer jest punkowy a Azbest podryfował w zupełnie innym kierunku. Próbowaliśmy go podejść z różnych stron, ale to było trochę działanie na siłę bo to "pierwszy numer Azbestu". Nie jestem entuzjastą punku więc też nie będę za Absurdem płakał chociaż jeżeli będzie okazja nagrania tego na setkę z żywą perkusją to czemu nie.
"Sarnie Żniwo" ma na tyle pokraczną formę i tekst, że nie wiadomo co z tym zrobić.
Nie przepadam szczególnie za takim pijańsko-barowym nawijaniu o rzygach i brudnych kamienicach (trzeba być Tomem Waitsem, że to przeszło) a muzycznie nam się ten kawałek sypie. Szczerze mówiąc, sam nie wiem co my z tym zrobimy.
Ostatni kawałek to "Aresztowany", który na ostatnią chwilę został wyrzucony z setu koncertowego.
To jest już pełne azbest-reggae. O ile kawałek ma gotowy tekst to muzycznie nadal nam się grzebie.
To popisowy numer naszego byłego gitarzysty Zbycha, z którym się jakiś czas temu rozstaliśmy. Od tego czasu nie wiadomo co robić z tym "Aresztowanym" więc póki co leży "na półce".
Generalnie to cały czas dłubiemy przy różnych kawałkach, chcielibyśmy niektóre z nich zaprezentować na najbliższych koncertach. Niestety mamy z Adrianem taką naturę, że lubimy zaczynać kawałki. Lądujemy z kupą materiału, który jest zaczęty i ma potencjał, ale zamiast siedzieć i kończyć te kawałkami to nas już ciągnie do robienia następnych.
Mamy materiał na co najmniej 2 płyty, wór utworów, do których jesteśmy mocno przywiązani.
W jakiś sposób wszystkie udostępnimy chociaż raczej nie modną ostatnio metodą srania EP'ami.
Na razie będzie singiel "Johnny". Czekamy na jakiś wytwór od Strippeda, Adrian zrobił ambient mix, ja tez coś wymodziłem, będą też kawałki live. To trochę taka zabawa w duży zespół, ale skoro są słuchacze (na tym forum przynajmniej 5, poza nim kilkanaście) to co się będziemy cackać.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- stripped
- Posty: 11326
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
No drogi Hieniutku raczej na wytwór z mej strony nie ma co liczyć, pisałem do Ejdriena w tej kwestii i nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi (taśmy wokalne bym chciał - Burza, Organizacja, Rozmowy). Jak dla mnie Johnny do remiksowania się nie nadaje zbytnio i szanse że coś zmiksuję z tym nierównym wokalem są nikłe.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- devotional
- Posty: 6389
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
Stripped, to moja wina, GDYŻ. primo: przez ostatnie parę dni nie miałem neta a jeszcze wczesniej korzystałem z procentami (dosłownie) z weekendu majowego
wkradł się troll, i przez pomyłkę, do czego się w pełni przyznaję, wysłałem złe tasmy, tj. od pierwotnego miksu (Jari niestety też je dostał ), gdzie jest m.in. problem z wokalem i jest dodatkowa gitara która z miksu ostatecznego wypadła. My bad. Kuba może w każdej chwili podesłac Ci własciwe tasmy, takie jakie powinny byc. Do Rozmów i Organizacji ja też mam tylko tasmy muzyczne, wokale ma Kuba. Wtedy może urodzisz cos więcej, ale może cos "antywokalowego", np. jakis dub mix? ;P kombinuj Pan! No, także tego i fakt, emsi, jestes pierwszą osobą która cisnie Burzę ;P cóż, degustibus non est disputantum ^^
wkradł się troll, i przez pomyłkę, do czego się w pełni przyznaję, wysłałem złe tasmy, tj. od pierwotnego miksu (Jari niestety też je dostał ), gdzie jest m.in. problem z wokalem i jest dodatkowa gitara która z miksu ostatecznego wypadła. My bad. Kuba może w każdej chwili podesłac Ci własciwe tasmy, takie jakie powinny byc. Do Rozmów i Organizacji ja też mam tylko tasmy muzyczne, wokale ma Kuba. Wtedy może urodzisz cos więcej, ale może cos "antywokalowego", np. jakis dub mix? ;P kombinuj Pan! No, także tego i fakt, emsi, jestes pierwszą osobą która cisnie Burzę ;P cóż, degustibus non est disputantum ^^
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
- Hien
- Posty: 21490
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Lol, to Dżarosław dostał jeszcze ten pocięty wokal Trolololo.
Wokale mam, jak Stripped dostaniesz od Ejdriena muzykę to ja Ci podeślę wokale przy czym musisz zdecydować czy chcesz wokal do Rozmów z już nałożonym efektem czy nie (to samo się tyczy Organizacji). Możesz też sam zaśpiewać jak chcesz
Wokale mam, jak Stripped dostaniesz od Ejdriena muzykę to ja Ci podeślę wokale przy czym musisz zdecydować czy chcesz wokal do Rozmów z już nałożonym efektem czy nie (to samo się tyczy Organizacji). Możesz też sam zaśpiewać jak chcesz
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- stripped
- Posty: 11326
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
haha, no ba, rozważałem już możliwość coverowania Johnny'ego xD prosiłbym o taśmy wokalne z nałożonymi efektami już, takie jakie usłyszałem na demie. Muzyka mi nie potrzebna, chciałbym coś od zera wymyślić.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- devotional
- Posty: 6389
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
wokale już wkrótce ^^ pilnuj pma
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
No właśnie. Sorry, Panowie, ale posłuchajcie sobie "It's No Good" we fragmencie powiedzmy od 03:52 do 04:10, a potem "Morza" powiedzmy od 02:28 do 02:51. Ta zagrywka kojarzy się jednoznacznie. Psuje klimat bardzo fajnego utworu. Nie, żebym się czepiał, ale ten element trochę drażni.Jari pisze:
07. 'Morze'. I wszystko byłoby super gdyby nie jedna rzecz... co chwilę miałem wrażenie, że to jakaś wariacja 'It's No Good' - ze względu na brzmienie synth'a i melodyjkę, która do złudzenia przypomina część zagrywki z utworu DM.