Tears For Fears
- Fen.
- Posty: 1682
- Rejestracja: 27 sty 2010 08:30
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Tears For Fears
Mam na myśli wszystko, od nagłośnienia po jakość wokalu. Gahan się drze, ten Pan śpiewa jak w latach 80.
Here's where the fun begins.
- dejmien
- Posty: 2823
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
Uwielbiam Shout ale tutaj aranż jest okropny. Przeszkadzają mi te cymbałki i w ogóle brzmienie tej symfonii według mnie nie pasuje tutaj.Fen. pisze:http://www.youtube.com/watch?v=Q1QlV_uw ... re=related
Oj żeby DM jeszcze dało live takiej jakości.
Nadrabiam zaległości w dziedzinie TFF
- Fen.
- Posty: 1682
- Rejestracja: 27 sty 2010 08:30
- Lokalizacja: Wrocław
Wczoraj mi pasowało skoncentrowałam się głównie na wokalu i szczerze mówiąc orkiestry w ogóle nie słyszałam (swoją drogą i tak dobrze, że cokolwiek słyszałam)
Dziś:
Orkiestra jest zbędna , gitara ok, cymbałki fajne na początku, końcówka już bee
Wokal dalej super
Dziś:
Orkiestra jest zbędna , gitara ok, cymbałki fajne na początku, końcówka już bee
Wokal dalej super
Here's where the fun begins.
- Czez
- Posty: 9036
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Wokal jest naprawde taki jak przed laty, a to duzy atut. Mi cymbalki sie podobaja do samego konca.
Enjoy The Silence
- devotional
- Posty: 6389
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
zajarzyłem niedawno że Empire Building ma bębny zerżnięte z Today I Died Again Simple Minds ^^
ostatnio w koło słucham Change. daaawno temu słuchałem tego po raz ostatni ;P
ostatnio w koło słucham Change. daaawno temu słuchałem tego po raz ostatni ;P
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
- montura12
- Posty: 1
- Rejestracja: 14 lip 2011 18:59
Witam mam pytanie odnośnie jednej piosenki tego zespołu a mianowicie http://www.joemonster.org/filmy/26765/P ... kie_kozaki nie jestem pewny czy to jest kawałek wykonany przez kogoś innego czy przez nich tylko inna wersja ale jak by ktoś mógł mi powiedzieć z kąd to moge ściągnać albo wrzucic na jakis serwer i podesłac link do tej wersji to bedę bardzo wdzieczny.
- marecki129
- Posty: 661
- Rejestracja: 29 sie 2011 08:30
- Lokalizacja: Wrocław, Goch
To cover. Orzabal śpiewa niżej i nie wrzeszczy. Póki co jeszcze się rozglądam, ale już widzę że są z znakomitej większości te bandy które lubię. Btw... mówiąc o TFF, nie sposób zapomnieć o Olecie Adams. Zwłaszcza że jeden z moich najbardziej słuchanych kawałków: Me And My Big Idea jest nagrany z jej udziałem. Jakoś Wam to umknęło robaczki
- devotional
- Posty: 6389
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
zastanawiałem się gdzie nabić i nabiję tutaj.
więc.
Duet z Oletą jest zacny ^^ właśnie słucham.
ale mój ulubiony kawałek to Change nooo i The Marauders, z takich mniej mejnstrimowych
więc.
Duet z Oletą jest zacny ^^ właśnie słucham.
ale mój ulubiony kawałek to Change nooo i The Marauders, z takich mniej mejnstrimowych
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
- Erwartungen
- Posty: 1332
- Rejestracja: 29 sty 2005 00:56
- Lokalizacja: Katowice
marecki, teraz widzę Twojego posta... ale bym zlajczył poszóstnie, gdyby to był facebook!! to jest dla mnie największa, najważniejsza piosenka tff, a od ponad dwóch lat (bo wstyd przyznać, poznałem tę pieśń dopiero w 2009 roku, przy przesłuchiwaniu dyskografii) po prostu najlepsza piosenka W OGÓLE. Chociaż walka z a-ha - out of blue comes green była ostra, to jednak a-ha nie dało rady. Out of blue comes green to absolut melodyczny i o tym też pisałem na forum, ale MAMBI (denerwuje mnie ten komiczny skrót, z tego powodu często się zmuszam, żeby napisać cały tytuł;() choć ustępujący melodyką - wygrywa jakąś kompletnością, ciepłem... ech, zachwycać nad tym mógłbym się długo! Lider odsłuchań wśród tff, choć miałby ich dwa razy tyle, ale nie chcę przesadzić, swego czasu obrazek (nijak co prawda nie związany z zespołem) z żarówką i napisem me and my big ideas stanowił u mnie avatar na lastfm:)
Pamiętam pierwszy odsłuch - to był od razu SZCZAŁ W RYJ. Tego właśnie często szukam w muzyce, może nie tyle porywającej melodii (zaznaczam, że dla mnie melodia w tym utworze to obłęd, choć może nie jest ona tak oczywista, tak "medialna" jak w out of blue comes green), co jakiegoś takiego szczęścia, ciepła, nie wiem jak to dokładniej określić.
Pamiętam pierwszy odsłuch - to był od razu SZCZAŁ W RYJ. Tego właśnie często szukam w muzyce, może nie tyle porywającej melodii (zaznaczam, że dla mnie melodia w tym utworze to obłęd, choć może nie jest ona tak oczywista, tak "medialna" jak w out of blue comes green), co jakiegoś takiego szczęścia, ciepła, nie wiem jak to dokładniej określić.