Przeczytałem "przy usłyszeniu Perfect czy In Your Room"
Polska muzyka ma wiele dobrego, odkryłem mając kiedyś faze na lata 80 a nawet 70, sprawdzając różne składanki polskich singli starych. Naprawdę nie mamy czego się wstydzić, bywa dobra a nawet mi bliższa, no bo swojska, opowiadająca o szarych polskich realiach czy to nieznanego mi PRL-u czy współczesnej Polski, ale po 2000 r. to z grubsza już odchodzę od popu czy rocka a więcej tu jakiegoś rapu czy alternatywy.